Herbaciana Rzeka
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Gif :
Godność :
Sir Ivor Tyree
Wiek :
Wygląda na 40-50 lat w rzeczywistości dużo więcej
Rasa :
Cień
Wzrost / Waga :
197cm/85kg
Znaki szczególne :
Brak skóry na całej twarzy i głowie. Długi czarny łuskowaty ogon zakończony srebrnym ostrzem.
Pod ręką :
Srebrny dzwoneczek zawieszony na szyi, sakwa z pieniędzmi.
Broń :
Krwawa Jaskółka (Katana), Zdobiony srebrny rewolwer wysokiego kalibru, Zdobiony sztylet schowany w rękawie, Ostrze na końcu ogona
Specjalne :
Mistrz Gry
Ivor TyreeSiedem Nieszczęść: Pycha
Re: Herbaciana Rzeka
Pią 2 Sie - 0:37
Pią 2 Sie - 0:37
Całe życie przeżył wiedząc, że za następnym zakrętem może czekać go nóż wbity w serce. Nie obawiał się jednak śmierci. Była ona jego przyjaciółką, kochanką i znienawidzoną boginią. Czerpał z niej, a Ona wykorzystywała go by zdobyć serca tych, którzy się jej wystrzegali. Widział już całe mnóstwo dziwów, potworów oraz tych, którzy nazywali sami siebie bogami. Śmiał się na samo wspomnienie. A mimo tego, coś w tej istocie, która czyhała nad Herbacianą rzeką sprawiało, że serce Cienia zaczynało bić szybciej i mocniej.
Gdy tylko usłyszał, Ophelia zamierza się zmierzyć z tą abominacją... Gdy tylko zobaczył ten delikatny, skrzętnie skrywany błysk dziecinnej fascynacji w jej oczach, już wtedy wiedział, że musi iść razem z nią, bo inaczej to biedne stworzenie zrobi sobie krzywdę. Tak, była dorosłą kobietą. Tak, miała mnóstwo atutów, dzięki którym była w stanie pokonać dużą większość swoich adwersarzy. A mimo tego wszystkiego Ivor nie był w stanie zostawić tego stworzenia, żeby samo walczyło z czymś, czego sam nie do końca rozumiał. Nie bał się, a jednak resztki jego duszy wyrywały się do ucieczki i krzyczały błagając, aby zawrócił. Zdusił je jednak z rozbawieniem. Nie była tutaj dla nich miejsca.
To wszystko co widział, jak zmieniało się otoczenie... Powodowało, że w jego krwi zaczęło być coraz więcej adrenaliny, a w głowie pojawiały podekscytowane myśli na temat ponownego nadziania kolejnej ofiary na ostrze. Cały czas jednak punktem skupienia jego wzroku była Ophelia. Dopiero gdy zobaczył zdumienie na jej twarzy rozejrzał się szybko wokoło. Ta bitwa, ta rzeź... To nie mogła być prawda... Niemożliwe - powiedział sobie w myślach. Uspokoił konia dotykiem dłoni. Wiedział, że jego towarzyszka miała rację. Konie nie przydadzą się do walki z czymś takim - cokolwiek to miało być. Zsiadł więc ze swojego wierzchowca i przyłożył głowę do jego pyska. Westchnął cicho. Wiesz gdzie jest dom, czekaj tam na mnie - wyszeptał do konia i posłał swoją kruczoczarną klacz do domu.
Odwrócił się w stronę księżyca i zrównał się z Drossel. Ułożył jedną dłoń na rękojeści swojego miecza, a drugą dłonią pogładził kobietę i włosach.
- Dalej możesz uciec i zostawić tą sprawę zawodowcowi, wiesz? - Powiedział rozbawiony, drocząc się z przyjaciółką. W jego głowie szumiały dziwne słowa, których znaczenia nie rozumiał. Ona je wypowiedziała na głos, on nie potrafił. Starał się zablokować je na skraju umysłu. - Cóż, Ophelio... Czas na kolejne polowanie, nie zapominaj tego czego zawsze Cię uczyłem. Najpierw poderżnij gardło, a potem wyrwij serce. Żadnych pytań.
Ostatnie słowa wypowiedział spokojnym, ciepłym głosem. Nie był to jednak żart, zawsze starał się Ją nauczyć, że inaczej najprawdopodobniej zostanie zabita. A i tak... Zawsze znajdowała okazję, żeby zrobić wszystko po swojemu. Szedł pół kroku za nią, w lewej dłoni trzymał rewolwer, a druga była gotowa by sięgnąć po miecz, gdy tylko będzie taka potrzeba.
Gdy tylko usłyszał, Ophelia zamierza się zmierzyć z tą abominacją... Gdy tylko zobaczył ten delikatny, skrzętnie skrywany błysk dziecinnej fascynacji w jej oczach, już wtedy wiedział, że musi iść razem z nią, bo inaczej to biedne stworzenie zrobi sobie krzywdę. Tak, była dorosłą kobietą. Tak, miała mnóstwo atutów, dzięki którym była w stanie pokonać dużą większość swoich adwersarzy. A mimo tego wszystkiego Ivor nie był w stanie zostawić tego stworzenia, żeby samo walczyło z czymś, czego sam nie do końca rozumiał. Nie bał się, a jednak resztki jego duszy wyrywały się do ucieczki i krzyczały błagając, aby zawrócił. Zdusił je jednak z rozbawieniem. Nie była tutaj dla nich miejsca.
To wszystko co widział, jak zmieniało się otoczenie... Powodowało, że w jego krwi zaczęło być coraz więcej adrenaliny, a w głowie pojawiały podekscytowane myśli na temat ponownego nadziania kolejnej ofiary na ostrze. Cały czas jednak punktem skupienia jego wzroku była Ophelia. Dopiero gdy zobaczył zdumienie na jej twarzy rozejrzał się szybko wokoło. Ta bitwa, ta rzeź... To nie mogła być prawda... Niemożliwe - powiedział sobie w myślach. Uspokoił konia dotykiem dłoni. Wiedział, że jego towarzyszka miała rację. Konie nie przydadzą się do walki z czymś takim - cokolwiek to miało być. Zsiadł więc ze swojego wierzchowca i przyłożył głowę do jego pyska. Westchnął cicho. Wiesz gdzie jest dom, czekaj tam na mnie - wyszeptał do konia i posłał swoją kruczoczarną klacz do domu.
Odwrócił się w stronę księżyca i zrównał się z Drossel. Ułożył jedną dłoń na rękojeści swojego miecza, a drugą dłonią pogładził kobietę i włosach.
- Dalej możesz uciec i zostawić tą sprawę zawodowcowi, wiesz? - Powiedział rozbawiony, drocząc się z przyjaciółką. W jego głowie szumiały dziwne słowa, których znaczenia nie rozumiał. Ona je wypowiedziała na głos, on nie potrafił. Starał się zablokować je na skraju umysłu. - Cóż, Ophelio... Czas na kolejne polowanie, nie zapominaj tego czego zawsze Cię uczyłem. Najpierw poderżnij gardło, a potem wyrwij serce. Żadnych pytań.
Ostatnie słowa wypowiedział spokojnym, ciepłym głosem. Nie był to jednak żart, zawsze starał się Ją nauczyć, że inaczej najprawdopodobniej zostanie zabita. A i tak... Zawsze znajdowała okazję, żeby zrobić wszystko po swojemu. Szedł pół kroku za nią, w lewej dłoni trzymał rewolwer, a druga była gotowa by sięgnąć po miecz, gdy tylko będzie taka potrzeba.
We’re the best dressed here.
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Gif :
Godność :
Lord Protektor, Arcyksiążę Agasharr I Rosarium
Wiek :
30 lat
Rasa :
Upiorny Arystokrata
Wzrost / Waga :
178/75
Pod ręką :
Alphard (Rubeol), Forets (Tenebrae), Divard, zabawki
Zawód :
Lord Protektor Krainy Luster
Specjalne :
Główny Administrator
TykArcyksiążę
Re: Herbaciana Rzeka
Pią 2 Sie - 23:20
Pią 2 Sie - 23:20
Wokół trwała widmowa batalia, a duchowe miecze zderzały się o siebie gdzieś przed nimi. Kroczyli przez odwody Upiornej Armii, nie mogąc się jej przyjrzeć z bliska.
Cokolwiek opanowało ten teren było na swój sposób niepokojące. Krwawy śnieg, po którym stąpali, ograniczał nieco ruchy, sprawiał, że bieg męczył bardziej, a tych, którzy weszli w zaspę utrudniał przemieszczanie się. Ten wciąż sypał osiadając na ramionach śmiałków, a oni szli w tej przedziwnej ciszy przerywanej jedynie cichą, lecz nieustanną i miarową melodią.
Miejsce potrafiło wprawić w zadumę, a obie strony mogły nawet dostrzec swoich przodków wśród walczących, a nawet przypomnieć sobie stare opowieści o przybyciu Arystokracji i bitwie jaka stoczyła się między nią, a niewolniczym imperium Cieni.
Spokój został jednak nagle przerwany, gdy spadający śnieg zaczął zatrzymywać się w powietrzu na pojawiającej się z wolna postaci, jakby ta wyłaniała się z mgły stając się coraz wyraźniejsza aż przybrała kształt niemal identyczny do Ophelii, a ledwie mrugnięcie później obok niej stanęła druga postać, której strój, postura do złudzenia przypominały Ivora, z tą tylko różnicą, że ktokolwiek stanął im na drodze nie posiadał głów pierwowzoru, nie było ust, oczu czy uszu, a jedynie zachowany kształt, w którego centrum tkwił srebrzysty owal przypominający kształtem nieco nasionko dyni, choć od tego o wiele większe. Czymkolwiek był ten dziwaczny kryształ był umieszczony zamiast twarzy i otoczonych z trzech stron przez materię podobną nieco w strukturze do mięsa, jakby ta dziwna istota właśnie z niego miała zbudowaną głowę, która została dodatkowo obdarta ze skóry.
Postacie zmaterializowały się, lecz nie atakowały. Stały w miejscu spoglądając na dwójkę śmiałków, którzy weszli na teren Koszmaru. Nie przeszkadzało im, że nie mieli oczu, mimo tego ich srebrna twarz skierowana była w stronę Arystokratki i Cienia.
Może to było tylko ostrzeżenie?
Kołysanka, która wciąż szumiała w ich głowach przyśpieszyła nieznacznie i stała się nieco głośniejsza, a do tego pojawił się w niej nowy dźwięk, coś przypominającego dzwonki. Nie wiadomo skąd, lecz w głowach śmiałków pojawiła się nowa myśl, która zdawała się im obca, nie pochodząca z ich umysłów, a brzmiała: Odejdźcie głupcy, śmierć tutaj czeka bez żadnej chwały.
Gracze proszeni są o wypisanie w następnym poście swojego ekwipunku ze szczególnym uwzględnieniem broni.
Księżycowi Strażnicy 1/5
Gracze
* Moce:
Drossel: (1) n/d (2) 0/4 (3) 0/3
Ivor Tyree: (1) 0/3 (2) 0/2 (3) 0/2
* Ekwipunek:
Drossel:
Ivor Tyree:
Cokolwiek opanowało ten teren było na swój sposób niepokojące. Krwawy śnieg, po którym stąpali, ograniczał nieco ruchy, sprawiał, że bieg męczył bardziej, a tych, którzy weszli w zaspę utrudniał przemieszczanie się. Ten wciąż sypał osiadając na ramionach śmiałków, a oni szli w tej przedziwnej ciszy przerywanej jedynie cichą, lecz nieustanną i miarową melodią.
Miejsce potrafiło wprawić w zadumę, a obie strony mogły nawet dostrzec swoich przodków wśród walczących, a nawet przypomnieć sobie stare opowieści o przybyciu Arystokracji i bitwie jaka stoczyła się między nią, a niewolniczym imperium Cieni.
Spokój został jednak nagle przerwany, gdy spadający śnieg zaczął zatrzymywać się w powietrzu na pojawiającej się z wolna postaci, jakby ta wyłaniała się z mgły stając się coraz wyraźniejsza aż przybrała kształt niemal identyczny do Ophelii, a ledwie mrugnięcie później obok niej stanęła druga postać, której strój, postura do złudzenia przypominały Ivora, z tą tylko różnicą, że ktokolwiek stanął im na drodze nie posiadał głów pierwowzoru, nie było ust, oczu czy uszu, a jedynie zachowany kształt, w którego centrum tkwił srebrzysty owal przypominający kształtem nieco nasionko dyni, choć od tego o wiele większe. Czymkolwiek był ten dziwaczny kryształ był umieszczony zamiast twarzy i otoczonych z trzech stron przez materię podobną nieco w strukturze do mięsa, jakby ta dziwna istota właśnie z niego miała zbudowaną głowę, która została dodatkowo obdarta ze skóry.
Postacie zmaterializowały się, lecz nie atakowały. Stały w miejscu spoglądając na dwójkę śmiałków, którzy weszli na teren Koszmaru. Nie przeszkadzało im, że nie mieli oczu, mimo tego ich srebrna twarz skierowana była w stronę Arystokratki i Cienia.
Może to było tylko ostrzeżenie?
Kołysanka, która wciąż szumiała w ich głowach przyśpieszyła nieznacznie i stała się nieco głośniejsza, a do tego pojawił się w niej nowy dźwięk, coś przypominającego dzwonki. Nie wiadomo skąd, lecz w głowach śmiałków pojawiła się nowa myśl, która zdawała się im obca, nie pochodząca z ich umysłów, a brzmiała: Odejdźcie głupcy, śmierć tutaj czeka bez żadnej chwały.
Gracze proszeni są o wypisanie w następnym poście swojego ekwipunku ze szczególnym uwzględnieniem broni.
Księżycowi Strażnicy 1/5
Gracze
* Moce:
Drossel: (1) n/d (2) 0/4 (3) 0/3
Ivor Tyree: (1) 0/3 (2) 0/2 (3) 0/2
* Ekwipunek:
Drossel:
Ivor Tyree:
Gif :
Godność :
Księżna Ophelia Rosemary von Avgrunnen; Lady Ravnbakke, Pani z Lodowych Gór
Wiek :
Ponad dwa stulecia, wizualnie mniej niż 30 lat
Rasa :
Upiorna Arystokracja
Wzrost / Waga :
166 | 51
Znaki szczególne :
Długie srebrne włosy, które rozpuszczone sięgają arystokratce aż za kolana. Zapach jaśminu lub białego bzu oraz białe szaty.
Pod ręką :
Rapier z posrebrzaną rękojeścią
Zawód :
Dama dworu, trucicielka, żar chaosu pod lodem stoicyzmu
DrosselMieszkaniec
Re: Herbaciana Rzeka
Sob 3 Sie - 23:19
Sob 3 Sie - 23:19
Ekwipunek:
— rapier ze srebrną rękojeścią i zdobnymi obłękami;
— rewolwer z sześcioma nabojami.
Gif :
Godność :
Sir Ivor Tyree
Wiek :
Wygląda na 40-50 lat w rzeczywistości dużo więcej
Rasa :
Cień
Wzrost / Waga :
197cm/85kg
Znaki szczególne :
Brak skóry na całej twarzy i głowie. Długi czarny łuskowaty ogon zakończony srebrnym ostrzem.
Pod ręką :
Srebrny dzwoneczek zawieszony na szyi, sakwa z pieniędzmi.
Broń :
Krwawa Jaskółka (Katana), Zdobiony srebrny rewolwer wysokiego kalibru, Zdobiony sztylet schowany w rękawie, Ostrze na końcu ogona
Specjalne :
Mistrz Gry
Ivor TyreeSiedem Nieszczęść: Pycha
Re: Herbaciana Rzeka
Sro 7 Sie - 22:26
Sro 7 Sie - 22:26
Cała ta sceneria idealnie pasowała do kolejnego triumfu Cienia nad czymkolwiek co przybrało kształt tego Księżyca. Ivor kipiał już niemalże z niecierpliwości, aż w końcu będzie mógł przeszyć coś ostrzem Jaskółki - ostrze już tak dawno nie zasmakowało krwi silnej istoty. Wciągał nozdrzami zapachy, wypalał sobie w mózgu kształty i kolory, które widział. Robił wszystko to tylko po to, żeby zapamiętać ten wspaniały bój jaki mają przed sobą. Już nie mógł się doczekać, już za chwilę miał wyciągać ostrze... A jednak głosy w jego głowie stawały się coraz silniejsze. Cień doskonale wiedział, że jeśli coś jest wystarczająco silne, żeby wejść Ci do głowy, prawdopodobnie jest wystarczająco silne, żeby poderżnąć Ci gardło. A jak już o poderżniętych gardłach...
- No masz rację, gardła jeszcze nikt mi nie poderżną - zaśmiał się Cień karykaturalnie zasłaniając twarz dłonią. Wiedział doskonale, że dziewczyna nie ucieknie. To dobrze, kiedy odwrócić się plecami do przeciwnika tracisz życie. Pierwsza zasady przetrwania w tym przeklętym świecie.
Jego oczy skupiły się po chwili na ich kopiach stojących niedaleko. Mięśnie na jego głowie napięły się, kiedyś byłby to uśmiech... Dobył swojej katany i sprawdził naboje w rewolwerze. Czas na przedstawienie - powiedział do siebie w myślach.
- Tak, jesteś przy mnie aż tak niska - zaśmiał się ciepło i wycelował pistolet w kierunku klona Drossel. - Nie martw się, to nigdy nie był dla mnie problem - wypowiedział te słowa spokojnym i ciepłym głosem. Głosem, który kompletnie nie był zapowiedzią tego, że wystrzelił z pistoletu celując w środek tego, co robiło za głowę klonu Drossel.
----------------
Ekwipunek:
- Krwawa Jaskółka
- Remington 1858 (6 naboi)
- No masz rację, gardła jeszcze nikt mi nie poderżną - zaśmiał się Cień karykaturalnie zasłaniając twarz dłonią. Wiedział doskonale, że dziewczyna nie ucieknie. To dobrze, kiedy odwrócić się plecami do przeciwnika tracisz życie. Pierwsza zasady przetrwania w tym przeklętym świecie.
Jego oczy skupiły się po chwili na ich kopiach stojących niedaleko. Mięśnie na jego głowie napięły się, kiedyś byłby to uśmiech... Dobył swojej katany i sprawdził naboje w rewolwerze. Czas na przedstawienie - powiedział do siebie w myślach.
- Tak, jesteś przy mnie aż tak niska - zaśmiał się ciepło i wycelował pistolet w kierunku klona Drossel. - Nie martw się, to nigdy nie był dla mnie problem - wypowiedział te słowa spokojnym i ciepłym głosem. Głosem, który kompletnie nie był zapowiedzią tego, że wystrzelił z pistoletu celując w środek tego, co robiło za głowę klonu Drossel.
----------------
Ekwipunek:
- Krwawa Jaskółka
- Remington 1858 (6 naboi)
We’re the best dressed here.
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Gif :
Godność :
Lord Protektor, Arcyksiążę Agasharr I Rosarium
Wiek :
30 lat
Rasa :
Upiorny Arystokrata
Wzrost / Waga :
178/75
Pod ręką :
Alphard (Rubeol), Forets (Tenebrae), Divard, zabawki
Zawód :
Lord Protektor Krainy Luster
Specjalne :
Główny Administrator
TykArcyksiążę
Re: Herbaciana Rzeka
Pią 9 Sie - 21:27
Pią 9 Sie - 21:27
Pistolet wystrzelił w nieprzerwanym dźwięku spokojnej melodii, a w tym samym czasie pojawił się drugi huk, tym razem mający swoje źródło przy Strażniku, którego wygląd przywodził na myśl Cienia.
Lustrzane zagranie, obrońca koszmaru wykonał dokładnie ten sam ruch, który wykonał napastnik, lecz różne były tego skutki.
Kula Ivora odrzuciła księżycowy kryształ w tył, lecz nie przewrócił. Mroczna Ophelia zachwiała się na nogach, lecz ostatecznie zrobiła krok do przodu ukazując swoją srebrną twarz, na której dało się dostrzec zarysowania po trafieniu.
Dało się też zauważyć, że pocisk zsunął się po krysztale i uderzył w bok, w dziwną mięsistą tkankę uszkadzając ją. Pogromcy koszmaru mogli dostrzec jak po chwili w miejscu gdzie tkanka była rozdarta zaczęło coś wyrastać. Może świadectwo wyjątkowo dobrych zdolności regeneracyjnych?
Natomiast kula, która została wystrzelona przez koszmarnego Ivora przemknęła tuż obok ucha Drossel. Było blisko, lecz udało jej się ujść cało i należało wykonać swój ruch.
Księżycowi Strażnicy nie zwlekali, ruszyli w stronę pogromców Koszmaru wolnym krokiem, dobywając swoich broni - wyglądających identycznie jak te, które dzierżyła Arystokratka i Cień.
Losowanko
Księżycowi Strażnicy 2/5
Gracze
* Moce:
Drossel: (1) n/d (2) 0/4 (3) 0/3
Ivor Tyree: (1) 0/3 (2) 0/2 (3) 0/2
* Ekwipunek:
Drossel: Miecz, pistolet (6 naboi)
Ivor Tyree: Miecz, pistolet (5 naboi)
Lustrzane zagranie, obrońca koszmaru wykonał dokładnie ten sam ruch, który wykonał napastnik, lecz różne były tego skutki.
Kula Ivora odrzuciła księżycowy kryształ w tył, lecz nie przewrócił. Mroczna Ophelia zachwiała się na nogach, lecz ostatecznie zrobiła krok do przodu ukazując swoją srebrną twarz, na której dało się dostrzec zarysowania po trafieniu.
Dało się też zauważyć, że pocisk zsunął się po krysztale i uderzył w bok, w dziwną mięsistą tkankę uszkadzając ją. Pogromcy koszmaru mogli dostrzec jak po chwili w miejscu gdzie tkanka była rozdarta zaczęło coś wyrastać. Może świadectwo wyjątkowo dobrych zdolności regeneracyjnych?
Natomiast kula, która została wystrzelona przez koszmarnego Ivora przemknęła tuż obok ucha Drossel. Było blisko, lecz udało jej się ujść cało i należało wykonać swój ruch.
Księżycowi Strażnicy nie zwlekali, ruszyli w stronę pogromców Koszmaru wolnym krokiem, dobywając swoich broni - wyglądających identycznie jak te, które dzierżyła Arystokratka i Cień.
Losowanko
Księżycowi Strażnicy 2/5
Gracze
* Moce:
Drossel: (1) n/d (2) 0/4 (3) 0/3
Ivor Tyree: (1) 0/3 (2) 0/2 (3) 0/2
* Ekwipunek:
Drossel: Miecz, pistolet (6 naboi)
Ivor Tyree: Miecz, pistolet (5 naboi)
Gif :
Godność :
Księżna Ophelia Rosemary von Avgrunnen; Lady Ravnbakke, Pani z Lodowych Gór
Wiek :
Ponad dwa stulecia, wizualnie mniej niż 30 lat
Rasa :
Upiorna Arystokracja
Wzrost / Waga :
166 | 51
Znaki szczególne :
Długie srebrne włosy, które rozpuszczone sięgają arystokratce aż za kolana. Zapach jaśminu lub białego bzu oraz białe szaty.
Pod ręką :
Rapier z posrebrzaną rękojeścią
Zawód :
Dama dworu, trucicielka, żar chaosu pod lodem stoicyzmu
DrosselMieszkaniec
Re: Herbaciana Rzeka
Wto 13 Sie - 21:56
Wto 13 Sie - 21:56
Zbroja (moc): 1/3
Gif :
Godność :
Sir Ivor Tyree
Wiek :
Wygląda na 40-50 lat w rzeczywistości dużo więcej
Rasa :
Cień
Wzrost / Waga :
197cm/85kg
Znaki szczególne :
Brak skóry na całej twarzy i głowie. Długi czarny łuskowaty ogon zakończony srebrnym ostrzem.
Pod ręką :
Srebrny dzwoneczek zawieszony na szyi, sakwa z pieniędzmi.
Broń :
Krwawa Jaskółka (Katana), Zdobiony srebrny rewolwer wysokiego kalibru, Zdobiony sztylet schowany w rękawie, Ostrze na końcu ogona
Specjalne :
Mistrz Gry
Ivor TyreeSiedem Nieszczęść: Pycha
Re: Herbaciana Rzeka
Wto 13 Sie - 22:35
Wto 13 Sie - 22:35
We’re the best dressed here.
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Gif :
Godność :
Lord Protektor, Arcyksiążę Agasharr I Rosarium
Wiek :
30 lat
Rasa :
Upiorny Arystokrata
Wzrost / Waga :
178/75
Pod ręką :
Alphard (Rubeol), Forets (Tenebrae), Divard, zabawki
Zawód :
Lord Protektor Krainy Luster
Specjalne :
Główny Administrator
TykArcyksiążę
Re: Herbaciana Rzeka
Sro 14 Sie - 18:56
Sro 14 Sie - 18:56
Atak skierowany na Strażnika, który wyglądał jak Ivor powinien był dosięgnąć celu, lecz obrońca Koszmaru w ostatniej chwili zrobił krok do tyłu odbijając jednocześnie miecz kobiety.
Nie zwlekał jednak aż ta wymierzy w niego kolejny cios, a wyciągnął swoją rękę w jej stronę - dokładniej w jej szyję, którą zamierzał chwycić a następnie podnieść biedaczkę.
Nie śpieszył się jednak, dziewczyna miała dość czasu, by zareagować na jego ruch w swoim kolejnym poście. Musiałą jedynie pamiętać, że ten wciąż ma broń trzymaną w drugiej ręce i może ją wykorzystać.
Ivor był o wiele dalej tego, by jego ostrze dosięgnęło klona. Jego atak został bez problemu zablokowany przez księżycową Drossel, a ta następnie, od razu wykonała pchnięcie w tułów mężczyzny, zresztą podobnie jak próbowała uczynić oryginalna Ophelia przeciwko księżycowemu Ivorowi.
Ivor znał jednak dobrze ten ruch i wiedział jak skutecznie go skontrować, by samemu zyskać sposobność do ataku.
Księżycowi Strażnicy 3/5
Gracze
* Moce:
Drossel: (1) n/d (2) 0/4 (3) 1/3
Ivor Tyree: (1) 0/3 (2) 0/2 (3) 0/2
* Ekwipunek:
Drossel: Miecz, pistolet (6 naboi)
Ivor Tyree: Miecz, pistolet (5 naboi)
Nie zwlekał jednak aż ta wymierzy w niego kolejny cios, a wyciągnął swoją rękę w jej stronę - dokładniej w jej szyję, którą zamierzał chwycić a następnie podnieść biedaczkę.
Nie śpieszył się jednak, dziewczyna miała dość czasu, by zareagować na jego ruch w swoim kolejnym poście. Musiałą jedynie pamiętać, że ten wciąż ma broń trzymaną w drugiej ręce i może ją wykorzystać.
Ivor był o wiele dalej tego, by jego ostrze dosięgnęło klona. Jego atak został bez problemu zablokowany przez księżycową Drossel, a ta następnie, od razu wykonała pchnięcie w tułów mężczyzny, zresztą podobnie jak próbowała uczynić oryginalna Ophelia przeciwko księżycowemu Ivorowi.
Ivor znał jednak dobrze ten ruch i wiedział jak skutecznie go skontrować, by samemu zyskać sposobność do ataku.
Księżycowi Strażnicy 3/5
Gracze
* Moce:
Drossel: (1) n/d (2) 0/4 (3) 1/3
Ivor Tyree: (1) 0/3 (2) 0/2 (3) 0/2
* Ekwipunek:
Drossel: Miecz, pistolet (6 naboi)
Ivor Tyree: Miecz, pistolet (5 naboi)
Gif :
Godność :
Księżna Ophelia Rosemary von Avgrunnen; Lady Ravnbakke, Pani z Lodowych Gór
Wiek :
Ponad dwa stulecia, wizualnie mniej niż 30 lat
Rasa :
Upiorna Arystokracja
Wzrost / Waga :
166 | 51
Znaki szczególne :
Długie srebrne włosy, które rozpuszczone sięgają arystokratce aż za kolana. Zapach jaśminu lub białego bzu oraz białe szaty.
Pod ręką :
Rapier z posrebrzaną rękojeścią
Zawód :
Dama dworu, trucicielka, żar chaosu pod lodem stoicyzmu
DrosselMieszkaniec
Re: Herbaciana Rzeka
Pon 19 Sie - 21:08
Pon 19 Sie - 21:08
Gif :
Godność :
Sir Ivor Tyree
Wiek :
Wygląda na 40-50 lat w rzeczywistości dużo więcej
Rasa :
Cień
Wzrost / Waga :
197cm/85kg
Znaki szczególne :
Brak skóry na całej twarzy i głowie. Długi czarny łuskowaty ogon zakończony srebrnym ostrzem.
Pod ręką :
Srebrny dzwoneczek zawieszony na szyi, sakwa z pieniędzmi.
Broń :
Krwawa Jaskółka (Katana), Zdobiony srebrny rewolwer wysokiego kalibru, Zdobiony sztylet schowany w rękawie, Ostrze na końcu ogona
Specjalne :
Mistrz Gry
Ivor TyreeSiedem Nieszczęść: Pycha
Re: Herbaciana Rzeka
Sro 21 Sie - 19:12
Sro 21 Sie - 19:12
We’re the best dressed here.
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Gif :
Godność :
Lord Protektor, Arcyksiążę Agasharr I Rosarium
Wiek :
30 lat
Rasa :
Upiorny Arystokrata
Wzrost / Waga :
178/75
Pod ręką :
Alphard (Rubeol), Forets (Tenebrae), Divard, zabawki
Zawód :
Lord Protektor Krainy Luster
Specjalne :
Główny Administrator
TykArcyksiążę
Re: Herbaciana Rzeka
Sro 21 Sie - 23:57
Sro 21 Sie - 23:57
Miecz Opheli wbił się w dłoń Strażnika Koszmaru, zatrzymując się dopiero na kościach przedramienia kopii swojego towarzysza. Jej kopnięcie jednak nie powaliło oponenta. Strażnik zachwiał się jedynie, dodatkowo pogłębiając ranę na swojej ręce, lecz ustał na nogach.
Nieszczęśliwie kobieta odsłoniła się na jego kolejny atak. Zanim zdążyła cofnąć nogę poczuła ból w okolicach brzucha, usłyszała huk wystrzału. Kula wystrzelona z przyłożenia przebiła się przez zbroję i zraniła lekko kobietę. Mogła kątem oka zauważyć, że odrzucony miecz Ivora po prostu zaczął znikać, zmieniając się w czerwony śnieg.
Dodatkowo jej miecz został zablokowany - co spostrzegła dopiero teraz, był oplątany przez dziwne, przypominające macki twory, które niespodziewanie pojawiły się w miejscu, w którym ręka Strażnika została zraniona.
Głowa Strażnika zaczęła świecić srebrnym światłem, przypominającym światło Księżyca.
Ivor miał doskonałą okazję do ataku. Bez najmniejszego problemu udało mu się odeprzeć atak i następnie wykonać krok do przodu, by znaleźć się w nieco bardziej dogodnej pozycji.
Nie przewidział jednak wszystkiego. Gdy rozległ się huk wystrzału Ivor zdawał sobie sprawę, że nie pociągnął za spust. Kula wystrzelona z pistoletu Strażnika, który przybrał formę Drossel wbiła się w jego ramię i utknęła w stawie pomiędzy kośćmi skutecznie uniemożliwiając realizację planu. Miał jednak wiele szczęścia, że Drossel nie jest zbyt dobrym strzelcem i jej kopia nie strzeliła w miejsce, które z miejsca wyłączyłoby go z walki, choć była ku temu sposobność.
Ivor musiał szybko podjąć decyzję - próbuje atakować, choć jedna z jego rąk - ta trzymająca rewolwer - nie jest w pełni sprawna, czy też może odsunąć się, by lepiej ocenić sytuację. Głowa Strażnika zaczęła świecić srebrnym światłem, przypominającym światło Księżyca.
Księżycowi Strażnicy 4/5
Gracze
* Moce:
Drossel: (1) n/d (2) 0/4 (3) 2/3
Ivor Tyree: (1) 0/3 (2) 0/2 (3) 0/2
* Ekwipunek:
Drossel: Miecz, pistolet (6 naboi)
Ivor Tyree: Miecz, pistolet (5 naboi)
Nieszczęśliwie kobieta odsłoniła się na jego kolejny atak. Zanim zdążyła cofnąć nogę poczuła ból w okolicach brzucha, usłyszała huk wystrzału. Kula wystrzelona z przyłożenia przebiła się przez zbroję i zraniła lekko kobietę. Mogła kątem oka zauważyć, że odrzucony miecz Ivora po prostu zaczął znikać, zmieniając się w czerwony śnieg.
Dodatkowo jej miecz został zablokowany - co spostrzegła dopiero teraz, był oplątany przez dziwne, przypominające macki twory, które niespodziewanie pojawiły się w miejscu, w którym ręka Strażnika została zraniona.
Głowa Strażnika zaczęła świecić srebrnym światłem, przypominającym światło Księżyca.
Ivor miał doskonałą okazję do ataku. Bez najmniejszego problemu udało mu się odeprzeć atak i następnie wykonać krok do przodu, by znaleźć się w nieco bardziej dogodnej pozycji.
Nie przewidział jednak wszystkiego. Gdy rozległ się huk wystrzału Ivor zdawał sobie sprawę, że nie pociągnął za spust. Kula wystrzelona z pistoletu Strażnika, który przybrał formę Drossel wbiła się w jego ramię i utknęła w stawie pomiędzy kośćmi skutecznie uniemożliwiając realizację planu. Miał jednak wiele szczęścia, że Drossel nie jest zbyt dobrym strzelcem i jej kopia nie strzeliła w miejsce, które z miejsca wyłączyłoby go z walki, choć była ku temu sposobność.
Ivor musiał szybko podjąć decyzję - próbuje atakować, choć jedna z jego rąk - ta trzymająca rewolwer - nie jest w pełni sprawna, czy też może odsunąć się, by lepiej ocenić sytuację. Głowa Strażnika zaczęła świecić srebrnym światłem, przypominającym światło Księżyca.
Księżycowi Strażnicy 4/5
Gracze
* Moce:
Drossel: (1) n/d (2) 0/4 (3) 2/3
Ivor Tyree: (1) 0/3 (2) 0/2 (3) 0/2
* Ekwipunek:
Drossel: Miecz, pistolet (6 naboi)
Ivor Tyree: Miecz, pistolet (5 naboi)
Gif :
Godność :
Księżna Ophelia Rosemary von Avgrunnen; Lady Ravnbakke, Pani z Lodowych Gór
Wiek :
Ponad dwa stulecia, wizualnie mniej niż 30 lat
Rasa :
Upiorna Arystokracja
Wzrost / Waga :
166 | 51
Znaki szczególne :
Długie srebrne włosy, które rozpuszczone sięgają arystokratce aż za kolana. Zapach jaśminu lub białego bzu oraz białe szaty.
Pod ręką :
Rapier z posrebrzaną rękojeścią
Zawód :
Dama dworu, trucicielka, żar chaosu pod lodem stoicyzmu
DrosselMieszkaniec
Re: Herbaciana Rzeka
Sob 24 Sie - 19:30
Sob 24 Sie - 19:30
Zbroja: 3/3
Halvmane: 1/4
Gif :
Godność :
Sir Ivor Tyree
Wiek :
Wygląda na 40-50 lat w rzeczywistości dużo więcej
Rasa :
Cień
Wzrost / Waga :
197cm/85kg
Znaki szczególne :
Brak skóry na całej twarzy i głowie. Długi czarny łuskowaty ogon zakończony srebrnym ostrzem.
Pod ręką :
Srebrny dzwoneczek zawieszony na szyi, sakwa z pieniędzmi.
Broń :
Krwawa Jaskółka (Katana), Zdobiony srebrny rewolwer wysokiego kalibru, Zdobiony sztylet schowany w rękawie, Ostrze na końcu ogona
Specjalne :
Mistrz Gry
Ivor TyreeSiedem Nieszczęść: Pycha
Re: Herbaciana Rzeka
Sob 24 Sie - 20:20
Sob 24 Sie - 20:20
Krwawa Jaskółka [1/2 | 0/4]
We’re the best dressed here.
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Gif :
Godność :
Lord Protektor, Arcyksiążę Agasharr I Rosarium
Wiek :
30 lat
Rasa :
Upiorny Arystokrata
Wzrost / Waga :
178/75
Pod ręką :
Alphard (Rubeol), Forets (Tenebrae), Divard, zabawki
Zawód :
Lord Protektor Krainy Luster
Specjalne :
Główny Administrator
TykArcyksiążę
Re: Herbaciana Rzeka
Sob 14 Wrz - 16:07
Sob 14 Wrz - 16:07
Blask kryształów Strażników Koszmaru groził im przez krótką chwilę i może właśnie dlatego wojownicy postanowili nabrać odpowiedni dystans, by móc przygotować ewentualną obronę.
Nie spodziewali się jednak księżycowego promienia, który z ogromną szybkością pomknął w ich stronę.
Ivor zdążył zauważyć ten atak i miał szansę na unik. Na odsunięcie się od Drossel, lecz jednocześnie nie przyjmowanie na siebie ciosu, który mógł przecież okazać się śmiertelny.
Jeżeli Ivor zdecydował się na unik, to udało mu się przeżyć pomimo, że był atakowany aż z dwóch stron.
Mniej szczęścia miała natomiast Drossel, która nie zdążyła w porę odskoczyć. Jeden z księżycowych promienie przeszedł przez jej ciało, a stworzone przez nią sople lodu rozpadły się w powietrzu. Czuła, że nie jest w stanie używać swoich magicznych zdolności, a do tego w głowie słyszała głos, który nieustannie powtarzał jej, że to jej koniec, że popełniła błąd i teraz jest bezsilna wobec tego co stoi przed nią i że gdy tylko zginie dołączy do widmowej bitwy na wieczność.
Księżycowi Strażnicy 5/5
Gracze
* Moce:
Drossel: (1) n/d (2) 1/4 (3) 3/3 - Moce zablokowane na 3 posty
Ivor Tyree: (1) 0/3 (2) 1/2 (3) 0/2
* Ekwipunek:
Drossel: Miecz, pistolet (6 naboi)
Ivor Tyree: Miecz, pistolet (5 naboi)
Gif :
Godność :
Księżna Ophelia Rosemary von Avgrunnen; Lady Ravnbakke, Pani z Lodowych Gór
Wiek :
Ponad dwa stulecia, wizualnie mniej niż 30 lat
Rasa :
Upiorna Arystokracja
Wzrost / Waga :
166 | 51
Znaki szczególne :
Długie srebrne włosy, które rozpuszczone sięgają arystokratce aż za kolana. Zapach jaśminu lub białego bzu oraz białe szaty.
Pod ręką :
Rapier z posrebrzaną rękojeścią
Zawód :
Dama dworu, trucicielka, żar chaosu pod lodem stoicyzmu
DrosselMieszkaniec
Re: Herbaciana Rzeka
Wto 1 Paź - 9:34
Wto 1 Paź - 9:34
Gif :
Godność :
Sir Ivor Tyree
Wiek :
Wygląda na 40-50 lat w rzeczywistości dużo więcej
Rasa :
Cień
Wzrost / Waga :
197cm/85kg
Znaki szczególne :
Brak skóry na całej twarzy i głowie. Długi czarny łuskowaty ogon zakończony srebrnym ostrzem.
Pod ręką :
Srebrny dzwoneczek zawieszony na szyi, sakwa z pieniędzmi.
Broń :
Krwawa Jaskółka (Katana), Zdobiony srebrny rewolwer wysokiego kalibru, Zdobiony sztylet schowany w rękawie, Ostrze na końcu ogona
Specjalne :
Mistrz Gry
Ivor TyreeSiedem Nieszczęść: Pycha
Re: Herbaciana Rzeka
Pią 4 Paź - 14:31
Pią 4 Paź - 14:31
We’re the best dressed here.
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Gif :
Godność :
Lord Protektor, Arcyksiążę Agasharr I Rosarium
Wiek :
30 lat
Rasa :
Upiorny Arystokrata
Wzrost / Waga :
178/75
Pod ręką :
Alphard (Rubeol), Forets (Tenebrae), Divard, zabawki
Zawód :
Lord Protektor Krainy Luster
Specjalne :
Główny Administrator
TykArcyksiążę
Re: Herbaciana Rzeka
Pon 7 Paź - 18:58
Pon 7 Paź - 18:58
Ivor dwukrotnie wystrzelił ze swojej broni, co oznaczało, że zużył już połowę posiadanych kul. Pierwszy z pocisków bez pudła trafił w pierś koszmarnej Drossel. Trafiony strażnik zwrócił swój srebrzysty kryształ w stronę Ivora. W tym samym czasie wokół fałszywej Upiornej zaczęły pojawiać się lodowe sople, dokładnie takie same jakich chciała użyć wcześniej jego towarzyszka.
Nie miał jednak zbyt wiele czasu, by się przyglądać. Miał jeszcze jednego przeciwnika, którego uwagę chciał zwrócić. Druga kula pomknęła ku księżycowemu Ivorowi.
Ten jednak zrobił unik i sam wystrzelił ze swojej broni, marnując trzecią kulę. Ta jedna okazała się o wiele skuteczniejsza trafiając w broń Cienia. Pistolet nie tylko wypadł z ręki, która odniosła przy tym nieznaczne obrażenia, lecz także został uszkodzony w stopniu uniemożliwiającym korzystanie z niego.
Księżycowy strażnik ruszył w stronę mężczyzny unosząc miecz nad głową - zamierzał wykonać cięcie z góry wzmocnione przez rozbieg i szeroki zamach, choć przy tym dość prostackie.
Księżycowi Strażnicy 1/5
Gracze
* Moce:
Drossel: (1) n/d (2) 1/4 (3) 3/3 - Moce zablokowane na 2 posty
Ivor Tyree: (1) 0/3 (2) 1/2 (3) 0/2
* Ekwipunek:
Drossel: Miecz, pistolet (6 naboi)
Ivor Tyree: Miecz
Obrażenia:
Drossel: Niegroźna rana w brzuchu, brak chęci do walki i poczucie beznadziejności
Ivor: Kula w ramieniu, rana krwawi, wykrwawienie się za 50 postów, odczuwalne skutki utraty krwi za 20.
Gif :
Godność :
Księżna Ophelia Rosemary von Avgrunnen; Lady Ravnbakke, Pani z Lodowych Gór
Wiek :
Ponad dwa stulecia, wizualnie mniej niż 30 lat
Rasa :
Upiorna Arystokracja
Wzrost / Waga :
166 | 51
Znaki szczególne :
Długie srebrne włosy, które rozpuszczone sięgają arystokratce aż za kolana. Zapach jaśminu lub białego bzu oraz białe szaty.
Pod ręką :
Rapier z posrebrzaną rękojeścią
Zawód :
Dama dworu, trucicielka, żar chaosu pod lodem stoicyzmu
DrosselMieszkaniec
Re: Herbaciana Rzeka
Pon 7 Paź - 23:48
Pon 7 Paź - 23:48
Gif :
Godność :
Sir Ivor Tyree
Wiek :
Wygląda na 40-50 lat w rzeczywistości dużo więcej
Rasa :
Cień
Wzrost / Waga :
197cm/85kg
Znaki szczególne :
Brak skóry na całej twarzy i głowie. Długi czarny łuskowaty ogon zakończony srebrnym ostrzem.
Pod ręką :
Srebrny dzwoneczek zawieszony na szyi, sakwa z pieniędzmi.
Broń :
Krwawa Jaskółka (Katana), Zdobiony srebrny rewolwer wysokiego kalibru, Zdobiony sztylet schowany w rękawie, Ostrze na końcu ogona
Specjalne :
Mistrz Gry
Ivor TyreeSiedem Nieszczęść: Pycha
Re: Herbaciana Rzeka
Sro 9 Paź - 16:09
Sro 9 Paź - 16:09
We’re the best dressed here.
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Gif :
Godność :
Lord Protektor, Arcyksiążę Agasharr I Rosarium
Wiek :
30 lat
Rasa :
Upiorny Arystokrata
Wzrost / Waga :
178/75
Pod ręką :
Alphard (Rubeol), Forets (Tenebrae), Divard, zabawki
Zawód :
Lord Protektor Krainy Luster
Specjalne :
Główny Administrator
TykArcyksiążę
Re: Herbaciana Rzeka
Sro 9 Paź - 21:19
Sro 9 Paź - 21:19
Ivorowi dało się zablokować atak swojego przeciwnika. Chwilę później już stał za jego plecami. Stało się to w chwili gdy Drossel rzuciła się na kopię swojego przyjaciela i w ten sposób cała trójka wylądowała na czerwonym śniegu.
I choć mieli pomiędzy sobą ohydne cielsko koszmarnego tworu, to mieli sporo szczęścia. Lodowe kolce stworzone przez Księżycową Drossel pomknęły w ich stronę i minęły o włos uderzając w śnieg za nimi.
Nic nie wskazywało jednak, by kopia Arystokratki miała przejmować się leżącym towarzyszem. Uniosła pistolet w ich stronę.
Duszony Księżycowy Strażnik nie był zbyt wygodny, a ponadto sam wyciągnął swoje łapy do szyi kobiety. Zacisnął palce. Kobieta mogła poczuć nienaturalny ruch, jakby tysiąc małych robaczków chodziło po dłoniach stwora. To jednak jedynie jego ciało - działo się z nim to samo, co zawsze gdy Strażnik otrzymał obrażenia.
Czy to znaczy, że tych stworów nie można było pokonać?
Księżycowi Strażnicy 2/5
Gracze
* Moce:
Drossel: (1) n/d (2) 1/4 (3) 3/3 - Moce zablokowane na 1 post
Ivor Tyree: (1) 0/3 (2) 1/2 (3) 0/2
* Ekwipunek:
Drossel: Miecz, pistolet (6 naboi)
Ivor Tyree: Miecz
Obrażenia:
Drossel: Niegroźna rana w brzuchu, brak chęci do walki i poczucie beznadziejności
Ivor: Kula w ramieniu, rana krwawi, wykrwawienie się za 49 postów, odczuwalne skutki utraty krwi za 19.
Gif :
Godność :
Księżna Ophelia Rosemary von Avgrunnen; Lady Ravnbakke, Pani z Lodowych Gór
Wiek :
Ponad dwa stulecia, wizualnie mniej niż 30 lat
Rasa :
Upiorna Arystokracja
Wzrost / Waga :
166 | 51
Znaki szczególne :
Długie srebrne włosy, które rozpuszczone sięgają arystokratce aż za kolana. Zapach jaśminu lub białego bzu oraz białe szaty.
Pod ręką :
Rapier z posrebrzaną rękojeścią
Zawód :
Dama dworu, trucicielka, żar chaosu pod lodem stoicyzmu
DrosselMieszkaniec
Re: Herbaciana Rzeka
Sro 9 Paź - 23:20
Sro 9 Paź - 23:20
Gif :
Godność :
Sir Ivor Tyree
Wiek :
Wygląda na 40-50 lat w rzeczywistości dużo więcej
Rasa :
Cień
Wzrost / Waga :
197cm/85kg
Znaki szczególne :
Brak skóry na całej twarzy i głowie. Długi czarny łuskowaty ogon zakończony srebrnym ostrzem.
Pod ręką :
Srebrny dzwoneczek zawieszony na szyi, sakwa z pieniędzmi.
Broń :
Krwawa Jaskółka (Katana), Zdobiony srebrny rewolwer wysokiego kalibru, Zdobiony sztylet schowany w rękawie, Ostrze na końcu ogona
Specjalne :
Mistrz Gry
Ivor TyreeSiedem Nieszczęść: Pycha
Re: Herbaciana Rzeka
Pon 14 Paź - 14:09
Pon 14 Paź - 14:09
We’re the best dressed here.
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Gif :
Godność :
Lord Protektor, Arcyksiążę Agasharr I Rosarium
Wiek :
30 lat
Rasa :
Upiorny Arystokrata
Wzrost / Waga :
178/75
Pod ręką :
Alphard (Rubeol), Forets (Tenebrae), Divard, zabawki
Zawód :
Lord Protektor Krainy Luster
Specjalne :
Główny Administrator
TykArcyksiążę
Re: Herbaciana Rzeka
Wto 15 Paź - 21:20
Wto 15 Paź - 21:20
Ivor leżał zarówno pod Księżycowym Strażnikiem jak i pod Ophelią, co z jednej strony sprawiało, że był względnie bezpieczny, a z drugiej uniemożliwiało mu swobodny ruch. Próbował się wyrwać, wyślizgnąć spod walczących, lecz jego wysiłki pozostawały próżne. Dał radę się tylko nieco przesunąć, tak że zachwiał Ophelią i ta zsunęła się na śnieg, dotykając ciepłej czerwieni swoim bokiem.
Najwidoczniej jednak iluzja Ivora zadziałała nieco lepiej niż próba wydostania się spod walczących. Ich przeciwnik stał celując pistoletem w ich stronę, lecz wahając się z wystrzałem - zupełnie jakby nie miała pojęcia gdzie są jej przeciwnicy.
Może to jednak złudzenie? Może koszmar tylko się bawił ich kosztem pewny swego? Pistolet nie został opuszczony, a wciąż był wycelowany w ich stronę. Spust mógł zostać pociągnięty w każdej chwili, a żadne z nich nie miało za bardzo możliwości, by się ruszyć. Ophelia próbowała odzyskać swoją broń. Ostrze powoli wychodziło z ciała Strażnika i w końcu znów mogła je dzierżyć. Jednak była przytrzymywana, a gdy odzyskała miecz została pochwycona potworną mackowatą ręką, co jeszcze bardziej przekreśliło jej szanse na ucieczkę.
Musiała podjąć szybką decyzje. Miała pod sobą Ivora, na którego musiała uważać. Może jednak gdyby próbowała się jeszcze przesunąć, to umożliwiłaby mu ucieczkę? Nie było czasu by odcinać ręce, a jej jedynym ratunkiem zdawał się na tę chwilę właśnie Cień. Przynajmniej tak długo, jak tylko on mógł zająć się Księżycową wersją Arystokratki.
Księżycowi Strażnicy 3/5
Gracze
* Moce:
Drossel: (1) n/d (2) 1/4 (3) 3/3
Ivor Tyree: (1) 1/3 (2) 1/2 (3) 0/2
* Ekwipunek:
Drossel: Miecz, pistolet (6 naboi)
Ivor Tyree: Miecz
Obrażenia:
Drossel: Niegroźna rana w brzuchu
Ivor: Kula w ramieniu, rana krwawi, wykrwawienie się za 48 postów, odczuwalne skutki utraty krwi za 18.
Gif :
Godność :
Księżna Ophelia Rosemary von Avgrunnen; Lady Ravnbakke, Pani z Lodowych Gór
Wiek :
Ponad dwa stulecia, wizualnie mniej niż 30 lat
Rasa :
Upiorna Arystokracja
Wzrost / Waga :
166 | 51
Znaki szczególne :
Długie srebrne włosy, które rozpuszczone sięgają arystokratce aż za kolana. Zapach jaśminu lub białego bzu oraz białe szaty.
Pod ręką :
Rapier z posrebrzaną rękojeścią
Zawód :
Dama dworu, trucicielka, żar chaosu pod lodem stoicyzmu
DrosselMieszkaniec
Re: Herbaciana Rzeka
Sob 19 Paź - 15:36
Sob 19 Paź - 15:36
Gif :
Godność :
Sir Ivor Tyree
Wiek :
Wygląda na 40-50 lat w rzeczywistości dużo więcej
Rasa :
Cień
Wzrost / Waga :
197cm/85kg
Znaki szczególne :
Brak skóry na całej twarzy i głowie. Długi czarny łuskowaty ogon zakończony srebrnym ostrzem.
Pod ręką :
Srebrny dzwoneczek zawieszony na szyi, sakwa z pieniędzmi.
Broń :
Krwawa Jaskółka (Katana), Zdobiony srebrny rewolwer wysokiego kalibru, Zdobiony sztylet schowany w rękawie, Ostrze na końcu ogona
Specjalne :
Mistrz Gry
Ivor TyreeSiedem Nieszczęść: Pycha
Re: Herbaciana Rzeka
Pią 25 Paź - 12:57
Pią 25 Paź - 12:57
Ale to nie to było teraz ważne, Królowa Lodu właśnie starała się dać mu możliwość oswobodzenia się i zaczęcia działania.
- HASŁO DNIA:
- Zaraza
We’re the best dressed here.
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|