Spectrofobia :: Hyde Park :: Archiwum X :: Misje & Konkursy :: Eventy
Wydarzenie Halloweenowe
Gif :
Godność :
Bane Blackburn
Wiek :
40
Rasa :
Cyrkowiec
Wzrost / Waga :
190/80
Znaki szczególne :
Białe włosy, szara skóra, dziwne oczy. Blizny na oku i na szyi.
Pod ręką :
Piersiówka, klucze do Kliniki, pieniądze.
Zawód :
Dyrektor i chirurg w Klinice (Kraina Luster)
Stan zdrowia :
Fizycznie: Zdrów.
Psychicznie: Niezdrów.
Psychicznie: Niezdrów.
Specjalne :
Mistrz Gry
BaneZatrute Jabłko
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Sob 12 Paź - 0:43
Sob 12 Paź - 0:43
3. Specjalne Wyzwania halloweenowe
- Pupula Duplex:
That didn't happen.
And if it did, it wasn't that bad.
And if it was, that's not a big deal.
And if it is, that's not my fault.
And if it was, I didn't mean it.
And if I did...
You deserved it.
Gif :
Godność :
Iris
Wiek :
Wizualnie 25 lat
Rasa :
Baśniopisarz
Wzrost / Waga :
175/70
Znaki szczególne :
Zmieniające kolor włosy i oczy.
Pod ręką :
Zwój papieru, pędzel i czarny tusz. Sakiewka z pieniędzmi. Broń.
Broń :
Bat.
Zawód :
Admirał Floty Wielkiego Księcia Larazirona
Stan zdrowia :
Zdrowa.
IrisPonury Komediant
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Sob 12 Paź - 1:11
Sob 12 Paź - 1:11
2. Potwory wśród nas - zgłaszam się!
#ff0066
- Załoga Iris (NPC):
- Starszy oficer - Varn Celtigar (Marionetkarz) #993399
- Oficer wachtowy - Carden Vass (Cień) #990066
- Oficer nawigacyjny - Nazaari (Strach)
- Oficer ratowniczy - Efran Pyle (Kapelusznik) #9933ff
- Kucharz okrętowy - Miltar Seral (Senna Zjawa) #3300cc
Gif :
Godność :
Jan Sebastian
Wiek :
35
Rasa :
Marionetka
Wzrost / Waga :
188 cm / 368 kg
Znaki szczególne :
Zaostrzone, trójkątne zęby.
Pod ręką :
Notatnik, pióro.
Zawód :
Ordynator Kliniki.
Jan SebastianBlaszany Żołnierzyk
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Sob 12 Paź - 1:20
Sob 12 Paź - 1:20
2. Potwory wśród nas - niech będzie.
Gif :
Godność :
Anomander van Vyvern vel Christian Thurm
Wiek :
Wizualnie: 45 lat
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
198 cm / 105 kg
Pod ręką :
Torba medyczna (apteczka), manierka z alkoholem, klepsydra, sztucer, nóż.
Broń :
Nóż, sztucer Purdey kalibru 375 H&H z celownikiem Swarovski Z8i.
Zawód :
Naukowiec
AnomanderNieaktywny
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Sob 12 Paź - 1:31
Sob 12 Paź - 1:31
2. Potwory wśród nas - smok też świętuje Helołin!
AKTUALNY WYGLĄD ANOMANDERA
Porównanie rozmiarów
Kolor Anomandera - #3399cc
Anomander music theme (EN)
Anomander music theme (PL)
Gif :
Godność :
Sir Ivor Tyree
Wiek :
Wygląda na 40-50 lat w rzeczywistości dużo więcej
Rasa :
Cień
Wzrost / Waga :
197cm/85kg
Znaki szczególne :
Brak skóry na całej twarzy i głowie. Długi czarny łuskowaty ogon zakończony srebrnym ostrzem.
Pod ręką :
Srebrny dzwoneczek zawieszony na szyi, sakwa z pieniędzmi.
Broń :
Krwawa Jaskółka (Katana), Zdobiony srebrny rewolwer wysokiego kalibru, Zdobiony sztylet schowany w rękawie, Ostrze na końcu ogona
Specjalne :
Mistrz Gry
Ivor TyreeSiedem Nieszczęść: Pycha
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Sob 12 Paź - 21:35
Sob 12 Paź - 21:35
2. Potwory wśród nas
Ivor postanowił przebrać się za Doktora Plagi, ponieważ upodobał sobie upuszczanie krwi jako sposób leczenia życia.
Ivor postanowił przebrać się za Doktora Plagi, ponieważ upodobał sobie upuszczanie krwi jako sposób leczenia życia.
We’re the best dressed here.
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Forget the scruffy starlings
dishevelled thrushes
the gaudy tits and finches –
they’re all a waste of space.
We’re the real class act:
never a feather out of place
our blacks perfectly matched.
Like gangsters, ministers,
we demand respect.
Our quills drink in the light
like ink.
Murder of crows
Dilys Rose
Głos: #009966
MG: #CC0033
Gif :
Godność :
Lord Protektor, Arcyksiążę Agasharr I Rosarium
Wiek :
30 lat
Rasa :
Upiorny Arystokrata
Wzrost / Waga :
178/75
Pod ręką :
Alphard (Rubeol), Forets (Tenebrae), Divard, zabawki
Zawód :
Lord Protektor Krainy Luster
Specjalne :
Główny Administrator
TykArcyksiążę
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Nie 13 Paź - 0:47
Nie 13 Paź - 0:47
- Użytkownicy:
1. Anomander
2. Bane
3. Enkil
4. Frank
5. Iris
6. Iskra
7. Itward
8. Ivor Tyree
9. Jan Sebastian
10. Jusuf
11. Lian Mei
12. Mefisto
13.Nathan
14. Palmira
15. Parvatti
16. Seamair
17. Soph
18. Streicher
19. Sybilla
20. Tulka
21. Tyk
22. Ulrich
23. Vyron
24. Yako
Wynik: 4
Hasło dnia: Cukierek
Gif :
Godność :
Lord Protektor, Arcyksiążę Agasharr I Rosarium
Wiek :
30 lat
Rasa :
Upiorny Arystokrata
Wzrost / Waga :
178/75
Pod ręką :
Alphard (Rubeol), Forets (Tenebrae), Divard, zabawki
Zawód :
Lord Protektor Krainy Luster
Specjalne :
Główny Administrator
TykArcyksiążę
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Nie 13 Paź - 0:52
Nie 13 Paź - 0:52
Nagrody:
Przeklęta Maska Vin'tharnu wędruje do postaci: Soph, Iskra, Iris, Anomander, Jan Sebastian, Ivor Tyree
13 punktów wyzwań: Palmira, Soph, Parvatti, Bane
Esencja Koszmaru: Gawain, Alex
Szczęśliwa ósemka: Bane (na dowolną postać)
Przeklęta Maska Vin'tharnu wędruje do postaci: Soph, Iskra, Iris, Anomander, Jan Sebastian, Ivor Tyree
13 punktów wyzwań: Palmira, Soph, Parvatti, Bane
Esencja Koszmaru: Gawain, Alex
Szczęśliwa ósemka: Bane (na dowolną postać)
Gif :
Wiek :
36 lat choć wizualnie prezentuję się na jakieś 26-
Wzrost / Waga :
193 cm / 85 kg
Pod ręką :
Torba na ramię, telefon komórkowy, porfel, komplet fałszywych dokumentów, klucze, okulary przeciw słoneczne, nóż.
EnkilDręczyciel
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Nie 13 Paź - 5:05
Nie 13 Paź - 5:05
5. Staraszyeta - Halloweenowe banialuki x.c
- Spoiler:
Dziś nadeszła już ta pora,
by wywęszyć gdzieś upiora.
Gdy zaczyna się noc strachów,
trzeba wybrać się do lasu.
Tam odnajdziesz wnet truposza,
co zwłoki zbiera do kosza.
Gdy pomożesz mu w tych zbiorach,
może zyskasz adoratora?
Czy to nie scenariusz miły?
Oby strzygi go nie zniszczyły.
Dwie, takie nocne mary,
chętnie porwą Cię na moczary.
Tam już czeka czart rogaty,
co ze strzygą jest żonaty.
Inne gusła o tym związku,
mówić nie chcą od początku.
Bo mezalians to nie mały,
by strzygi z diabłem sobie spały.
Lecz co Cię obchodzą ich prywaty,
świat i tak już jest parchaty.
Ty chcesz tylko przyjaciela,
co się z tobą sponiewiera.
Bo bar w krainie otworzyli,
ale zakaz ustalili.
Wejść się nie da w pojedynkę,
a zacna mają tam teqilkę.
Bar ten ponoć, przyjaźń wspiera,
to też trzeba się udzielać.
Łap więc trupa za koszule,
wciągnij go w króliczą dziurę.
A gdy po drugiej stronie lustra staniesz,
wdaj się z nim w wesoły taniec.
Noc w końcu jeszcze młoda,
zatem przyda się jej mała osłoda.
A gdy zęby na karku poczujesz,
może trochę spanikujesz.
Pewnie stracisz zimne nerwy,
a ze światem żywych więzy...
Lecz czy to nie cena mała,
skoro wieczność czeka cała?
Gif :
Godność :
Anomander van Vyvern vel Christian Thurm
Wiek :
Wizualnie: 45 lat
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
198 cm / 105 kg
Pod ręką :
Torba medyczna (apteczka), manierka z alkoholem, klepsydra, sztucer, nóż.
Broń :
Nóż, sztucer Purdey kalibru 375 H&H z celownikiem Swarovski Z8i.
Zawód :
Naukowiec
AnomanderNieaktywny
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Nie 13 Paź - 10:33
Nie 13 Paź - 10:33
Halloweenowy Konkurs Kulinarny
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
MIKSTURA PRZECIWKO DZIECIOM NOCY
Płomienny Hegemon Nieboskłonu, wyczerpany całodzienną wędrówką, udał się na spoczynek. Teraz, kiedy jego już nie ma, rządy nad światem i jego stworzeniami objęła jego siostra – Ciemność. Rozpostarła ona ramiona, i wypuszczając swoje dzieci na żer, zamknęła nas w chłodnym, pełnym strachu i obaw uścisku. Słyszysz to, prawda? One już tu są. Przyszły. Z kroplami deszczu, z wyciem wiatru i zimnym oddechem tego co ma nadejść. Straszliwe Dzieci Ciemności niestrudzenie, cal za calem, przeczesują nasz świat w poszukiwaniu nowych ofiar. Ile jeszcze czasu mi pozostało? Nie wiem. Płomień świecy drży pod wpływem chłodnego oddechu nocy. Rzuca na ściany demoniczne obrazy i cienie tego co kryje się w mroku. Może jeszcze zdążę spisać to, czego się dowiedziałem …
ABY ODPĘDZĆ DZIECI NOCY WEŹ:
- Pół litra (0,5 l) dobrego, tłustego bulionu z kurczęcia
- Trzy dorodne acz niezbyt wielkie Spaślaki (można zastąpić trzema dość dużymi ziemniakami)
- Jedną dużą Cedebilę (można zastąpić jedną dużą cebulą)
- Dwie główki Śmierdzimordki (można zastąpić dwoma główkami czosnku)
- 2 liście Korzeniodrzewu (można zastąpić dwoma listkami laurowymi)
- Serek topiony o smaku śmietankowym (około 130 gram)
- 200 gram śmietany 18%
- Kilka kromek wczorajszego lub przedwczorajszego chleba
- Sześć lub więcej łyżek stołowych oleju z nasion Helianthusa zwanego Heliotropem lub innej tłustej rośliny
- Pieprz
- Sól
- Cukier
- Natka Pierdziuszki dla dekoracji (można zastąpić natką pietruszki)
A TERAZ CZYŃ TAK, JAK I JA CZYNIĘ:
Passus primus: Cedebila + Śmierdzimordka
Przy użyciu ostrego noża kroimy Cedebilę w kostkę niewielką i wrzucamy do garnka wprost na olej. Dodajemy do niej szczyptę soli oraz łyżeczkę cukru i stawiamy na ogień. Podsmażamy na średnim ogniu przez okres jednej klepsydry (3 minuty). W czasie tym, obieramy ząbki Śmierdzimordki i po dokładnym rozgnieceniu ich, wrzucamy do garnka. Dokładnie mieszamy i podsmażamy razem przez jakiś czas, aby oba smaki się wymieszały, ale żeby nie przypalić czosnku inaczej mikstura będzie gorzka.
NOTA BENE – Jeśli pragniesz, by mikstura była ostrzejsza, pozostaw jeden ząbek Śmierdzimordki i dorzuć go pod koniec gotowania. Doda to wyrazistości i nieco poprawi smak.
Passus secundus: Spaślaki
Gdy Cedebila i ząbki Śmierdzimordki się smażą, obieramy ze skóry Spaslaki, przepłukujemy je pod bieżącą, chłodną wodą, a następnie kroimy w niewielką kostkę (wielkości półtora paznokcia na kciuku) i dorzucamy do garnka. Całość smażymy przez około jedną klepsydrę (3 minuty).
Passus tertius: Bulion
Do garnka z Cedebilą, Spaślakami i Śmierdzimordką dolewamy bulion z kurczęcia. Dokładamy liście Korzeniodrzewu, a następnie podkładamy drew pod kuchnię, by zwiększyć płomień, i na mocnym ogniu doprowadzamy całość do wrzenia. Gdy na powierzchni pojawią się oznaki wrzenia, zmniejszamy nieco ogień i gotujemy przez okres około czterech lub pięciu klepsydr ( około 12-15 minut.)
Passus quartus: Grzanki
Zaczynamy je robić na dwie klepsydry (6 minut) przed końcem gotowania się bazy. Bierzemy przeto kromki chleba podstarzałego i kroimy je w kostkę wielkości porównywalnej do połowy kciuka – licząc od jego czubka do pierwszego stawu. Następnie wylewamy na patelnię nieco oleju i na tymże oleju podsmażamy owe kostki chleba aż będą chrupiące a niektóre nawet złociste. Gotowe grzanki przesypujemy do miski.
Passus quintus: Ucieranie lub miksowanie
Gdy Spaślaki będą już miękkie, rozpoczynamy proces ucierania lub miksowania – w zależności od dostępnego sprzętu. Całość miksujemy lub ucieramy na gładką masę.
Passus sextus: Śmietana oraz serek topiony
Gdy całość mikstury została już zmiksowana lub utarta, zaczynamy główny proces łączenia. Oto do 200 gram śmietany dodajemy dwie lub trzy łyżki „bazy” i dokładnie wymieszawszy całość wlewamy do garnka. Dodajemy jeden cały serek topiony uprzednio tnąc go na kawałki by łatwiej było całość zamieszać. Nastawiamy klepsydrę i gotujemy przez cały jej okres (3 minuty) cały czas delikatnie mieszając. Wszystkie składniki muszą się połączyć, ale pod żadnym pozorem nie mogą się przypalić.
Passus septimus: Gotowanie
Gdy całość zacznie delikatnie „pyrkać” zdejmij garnek z ognia i pozostaw na dwie klepsydry (6 minut).
Passus octavus: Przyprawianie
Teraz możesz dodać pieprzu i soli, jeśli mikstura nie jest dostatecznie słona. Możesz też poprawić jej smak przez dodanie, wyciśniętego przez praskę ząbku lub dwóch Śmierdzimordki.
Passus nonus: Podawanie
Za pomocą chochelki napełnij miksturą czarki, na górę daj po garści (lub nawet więcej) chlebowych grzanek. Jeśli pragniesz by miksturę zjadła osoba wybredna, całość możesz posypać natką Pierdziuszki.
OTO I KONIEC.
Udało mi się spisać to, co chciałem Ci przekazać. Zachowaj to i przekaż swoim dzieciom, albowiem jest to moje ostatnie dzieło. Teraz jestem już gotowy na to, co ma mnie spotkać. Żegnaj.
Świeca zgasła.
Już tu s …
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
MIKSTURA PRZECIWKO DZIECIOM NOCY
Płomienny Hegemon Nieboskłonu, wyczerpany całodzienną wędrówką, udał się na spoczynek. Teraz, kiedy jego już nie ma, rządy nad światem i jego stworzeniami objęła jego siostra – Ciemność. Rozpostarła ona ramiona, i wypuszczając swoje dzieci na żer, zamknęła nas w chłodnym, pełnym strachu i obaw uścisku. Słyszysz to, prawda? One już tu są. Przyszły. Z kroplami deszczu, z wyciem wiatru i zimnym oddechem tego co ma nadejść. Straszliwe Dzieci Ciemności niestrudzenie, cal za calem, przeczesują nasz świat w poszukiwaniu nowych ofiar. Ile jeszcze czasu mi pozostało? Nie wiem. Płomień świecy drży pod wpływem chłodnego oddechu nocy. Rzuca na ściany demoniczne obrazy i cienie tego co kryje się w mroku. Może jeszcze zdążę spisać to, czego się dowiedziałem …
ABY ODPĘDZĆ DZIECI NOCY WEŹ:
- Pół litra (0,5 l) dobrego, tłustego bulionu z kurczęcia
- Trzy dorodne acz niezbyt wielkie Spaślaki (można zastąpić trzema dość dużymi ziemniakami)
- Jedną dużą Cedebilę (można zastąpić jedną dużą cebulą)
- Dwie główki Śmierdzimordki (można zastąpić dwoma główkami czosnku)
- 2 liście Korzeniodrzewu (można zastąpić dwoma listkami laurowymi)
- Serek topiony o smaku śmietankowym (około 130 gram)
- 200 gram śmietany 18%
- Kilka kromek wczorajszego lub przedwczorajszego chleba
- Sześć lub więcej łyżek stołowych oleju z nasion Helianthusa zwanego Heliotropem lub innej tłustej rośliny
- Pieprz
- Sól
- Cukier
- Natka Pierdziuszki dla dekoracji (można zastąpić natką pietruszki)
A TERAZ CZYŃ TAK, JAK I JA CZYNIĘ:
Passus primus: Cedebila + Śmierdzimordka
Przy użyciu ostrego noża kroimy Cedebilę w kostkę niewielką i wrzucamy do garnka wprost na olej. Dodajemy do niej szczyptę soli oraz łyżeczkę cukru i stawiamy na ogień. Podsmażamy na średnim ogniu przez okres jednej klepsydry (3 minuty). W czasie tym, obieramy ząbki Śmierdzimordki i po dokładnym rozgnieceniu ich, wrzucamy do garnka. Dokładnie mieszamy i podsmażamy razem przez jakiś czas, aby oba smaki się wymieszały, ale żeby nie przypalić czosnku inaczej mikstura będzie gorzka.
NOTA BENE – Jeśli pragniesz, by mikstura była ostrzejsza, pozostaw jeden ząbek Śmierdzimordki i dorzuć go pod koniec gotowania. Doda to wyrazistości i nieco poprawi smak.
Passus secundus: Spaślaki
Gdy Cedebila i ząbki Śmierdzimordki się smażą, obieramy ze skóry Spaslaki, przepłukujemy je pod bieżącą, chłodną wodą, a następnie kroimy w niewielką kostkę (wielkości półtora paznokcia na kciuku) i dorzucamy do garnka. Całość smażymy przez około jedną klepsydrę (3 minuty).
Passus tertius: Bulion
Do garnka z Cedebilą, Spaślakami i Śmierdzimordką dolewamy bulion z kurczęcia. Dokładamy liście Korzeniodrzewu, a następnie podkładamy drew pod kuchnię, by zwiększyć płomień, i na mocnym ogniu doprowadzamy całość do wrzenia. Gdy na powierzchni pojawią się oznaki wrzenia, zmniejszamy nieco ogień i gotujemy przez okres około czterech lub pięciu klepsydr ( około 12-15 minut.)
Passus quartus: Grzanki
Zaczynamy je robić na dwie klepsydry (6 minut) przed końcem gotowania się bazy. Bierzemy przeto kromki chleba podstarzałego i kroimy je w kostkę wielkości porównywalnej do połowy kciuka – licząc od jego czubka do pierwszego stawu. Następnie wylewamy na patelnię nieco oleju i na tymże oleju podsmażamy owe kostki chleba aż będą chrupiące a niektóre nawet złociste. Gotowe grzanki przesypujemy do miski.
Passus quintus: Ucieranie lub miksowanie
Gdy Spaślaki będą już miękkie, rozpoczynamy proces ucierania lub miksowania – w zależności od dostępnego sprzętu. Całość miksujemy lub ucieramy na gładką masę.
Passus sextus: Śmietana oraz serek topiony
Gdy całość mikstury została już zmiksowana lub utarta, zaczynamy główny proces łączenia. Oto do 200 gram śmietany dodajemy dwie lub trzy łyżki „bazy” i dokładnie wymieszawszy całość wlewamy do garnka. Dodajemy jeden cały serek topiony uprzednio tnąc go na kawałki by łatwiej było całość zamieszać. Nastawiamy klepsydrę i gotujemy przez cały jej okres (3 minuty) cały czas delikatnie mieszając. Wszystkie składniki muszą się połączyć, ale pod żadnym pozorem nie mogą się przypalić.
Passus septimus: Gotowanie
Gdy całość zacznie delikatnie „pyrkać” zdejmij garnek z ognia i pozostaw na dwie klepsydry (6 minut).
Passus octavus: Przyprawianie
Teraz możesz dodać pieprzu i soli, jeśli mikstura nie jest dostatecznie słona. Możesz też poprawić jej smak przez dodanie, wyciśniętego przez praskę ząbku lub dwóch Śmierdzimordki.
Passus nonus: Podawanie
Za pomocą chochelki napełnij miksturą czarki, na górę daj po garści (lub nawet więcej) chlebowych grzanek. Jeśli pragniesz by miksturę zjadła osoba wybredna, całość możesz posypać natką Pierdziuszki.
OTO I KONIEC.
Udało mi się spisać to, co chciałem Ci przekazać. Zachowaj to i przekaż swoim dzieciom, albowiem jest to moje ostatnie dzieło. Teraz jestem już gotowy na to, co ma mnie spotkać. Żegnaj.
Świeca zgasła.
Już tu s …
AKTUALNY WYGLĄD ANOMANDERA
Porównanie rozmiarów
Kolor Anomandera - #3399cc
Anomander music theme (EN)
Anomander music theme (PL)
Gif :
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
FrankŻelazna Melodia
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Nie 13 Paź - 10:39
Nie 13 Paź - 10:39
6. Cień Ur'nathum
Hasło dnia: Cukierek
Gif :
Godność :
Lusian/Luci Foxsoul
Wiek :
Wizualnie 25
Rasa :
Lisi demon
Wzrost / Waga :
190/85 //
Znaki szczególne :
Kuleje, Blizna na lewym oku
Pod ręką :
Laska
Broń :
Naginata
Zawód :
W Świecie Ludzi - Aktor/Aktorka
YakoNieaktywny
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Nie 13 Paź - 13:40
Nie 13 Paź - 13:40
2. Potwory są wśród nas
Gif :
Godność :
Gawain Keer
Wiek :
Wygląda na około 30 lat.
Rasa :
Cień
Wzrost / Waga :
183 cm / 76 kg
Znaki szczególne :
Czarne twardówki oczu, bursztynowe tęczówki, cienka blizna na brodzie od lewego kącika ust
Pod ręką :
klucz do domu Yako i mieszkania, pieniądze // Event:
Broń :
Nóż ceramiczny, sztylet, kusza
Zawód :
Najemnik do prac wszelakich, zielarz
Specjalne :
Administrator, Strażnik toku fabuły
GawainDręczyciel
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Nie 13 Paź - 19:03
Nie 13 Paź - 19:03
Tu będę liczyć:
Hasło dnia - 1x Esencja koszmaru
13 pkt za zgłoszenie wyzwania + szczęśliwa ósemka
Nietoperze 14.10 | 15.10 = 26 pkt
2. Potwory wśród nas O,...,O - 13 pkt, Przeklęta Maska Vin'tharnu
3.8 Dyniobraz - 13 pkt
3.17 Upiorna korespondencja - 13 pkt
* * *
Łącznie 91 pkt
Hasło dnia - 1x Esencja koszmaru
13 pkt za zgłoszenie wyzwania + szczęśliwa ósemka
Nietoperze 14.10 | 15.10 = 26 pkt
2. Potwory wśród nas O,...,O - 13 pkt, Przeklęta Maska Vin'tharnu
3.8 Dyniobraz - 13 pkt
3.17 Upiorna korespondencja - 13 pkt
* * *
Łącznie 91 pkt
- Ekwipunek:
- Animicus, Blaszka Zmartwienia, Bolerko Niewidko (4/2 p.),Bransoleta Tropimyszki, Bursztynowy Kompas, Czarodziejska Wstęga, Fiolka Chowańca x2, Gwizdek prześladowcy (5 p.), Kamień duszy (b. biała), Kosmata Brosza, Krwawa Broszka, Makros, Maska Vin'tharnu, Różdżka Zepsucia, Srebrny Amoralas (4/3 p.), Strachliwy Topór Katowski, Sovenox (do fabularnej aktywacji), Syrenia Łza, Tchnienie Muzy (sztukmistrzostwo), Tęczowa Różdżka, Widmo-Ra
- Aktualny ubiór:
- Fabuła: Szmaragdowa, satynowa koszula z onyksowymi guzikami; pas z plecionej skóry z zielonymi chwostami; grafitowe spodnie wpuszczone w wysokie buty; czarna chokha z rozciętymi rękawami, z wyszytymi rombami w kolorze bladego złota //Misja: Mundur SCR
GośćGość
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Nie 13 Paź - 21:01
Nie 13 Paź - 21:01
- Widzę coś!
Wszyscy spojrzeli się na młodzieńca, który przy straszliwej burzy i okropnym deszczu wykrzyczał do swoich towarzyszy. Gromada liczyła pięć osób, właśnie udało im się ujść cało z tonącego okrętu. Jak się okazało, byli jedynymi ocalałymi, a w dodatku dziećmi. Najstarszy niedawno ukończył siedemnaście lat.
- Tam możemy się schronić! Za mną!
To na nim spoczął obowiązek utrzymania ich wszystkich przy życiu. Szalupa, którą płynęli poszła na dno, lecz spisała się dając na tyle radę, by zabrać ich na brzeg zanim zniknęła w ciemnych odmętach szalejących wód.
Wbiegli do środka, gdzie na samym wstępie powitało ich niemiłosierne skrzypienie drewnianych desek służących za podłogę. Widocznie znajdował się tutaj kiedyś dom mieszkalny. Wydawał się całkiem spory.
- Zimno mi...
Wyszeptał sześciolatek do starszej od niego rówieśniczki. W odpowiedzi otrzymał objęcia. Rozejrzeli się po otoczeniu, szukając tutaj jedzenia lub przynajmniej żywej duszy.
- Halo! Jest tu ktoś!?
Zawołał najstarszy, dowódca grupy. Po chwili w odpowiedzi dosłyszeć mogli szczebiotania łańcuchów, wyraźnie uderzającego o drewnianą podłogę. Niektórzy się zlękli, inni machnęli na to ręką. Nie mieli innego wyboru jak tylko zostać tu przynajmniej do czasu aż szalejąca burza nie ucichnie.
- Słuchajcie, nie podoba mi się tutaj.
- Może pójdźmy dalej?
Wiele zgodnych głosów włączyło się do rozmowy, aż wreszcie najstarszy nie przerwał im wywodu.
- Hej! A mamy lepszy pomysł? Zostańmy tutaj wszyscy razem, aż się uspokoi i dopiero pójdziemy. I nie zapuszczajcie się wgłąb domu.
Debata trwała kilka minut, lecz przystano na taką decyzję. Poza tym i tak musieli osuszyć ubrania.
***
Po kilkunastu minutach wszyscy postanowili spać blisko siebie dla ciepła. Byli w większości pozbawieni ubrań, a te suszyły się w innym pomieszczeniu. Sztorm nadal szalał za oknem, a groźny gwizd powietrza towarzyszył im nieprzerwanie. To wtedy jedna z dziewczyn się wybudziła przy mocniejszym uderzeniu starego okna, a skrępowana leżeniem półnaga przy chłopcach zmierzyła w kierunku innego pokoju, by sprawdzić czy odzież zdołała przeschnąć.
- Cooo!?
Podbiegła szybciej. Rozejrzała się nerwowo, a ubrań tam już wcale nie było. To niesłychane, przecież... czy ktoś robił sobie żarty? Miała zamiar pójść i narobić rabanu o to, bo podejrzewała któreś z nich o durne żarty. Czy oni nawet w tej sytuacji nie potrafili zachować powagi? Nim jednak zrobiła kilka kroków dalej drzwi nieopodal zaskrzypiały nader okrutnie i uchyliły się.
Dziewczyna zamarła w miejscu. Mieli się nie rozdzielać. A co jeśli ktoś jeszcze tutaj z nimi był? Przecież nie sprawdzali dalej co tam się znajduje. Wahała się przez moment, lecz w końcu zdobyła się na odwagę i ruszyła. Drzwi za nią nagle się zamknęły...
***
I mały chłopiec się wybudził na skutek głodu, który od dłuższego czasu mu dokuczał. Nie było z nimi Nancy. Najwyraźniej poszła za potrzebą lub sam dokładnie nie wiedział. Nie powinni się rozdzielać, ale tak bardzo chciał coś zjeść. Kłopotliwe burczenie w brzuchu, które on sam usłyszał nader wyraźnie.
Wstał i postanowił się rozejrzeć. Tutaj musi coś być do zjedzenia!
I on ruszył w kierunku drzwi, które się przed nim otworzyło, a próg których przekroczył z ciekawością zaraz po tym jak poczuł zapach pieczonego mięsa.
***
Pozostałą czwórkę obudził najstarszy. Zaniepokojony brakiem obecności dwójką postawił resztę na równe nogi.
- Gdzie u licha są Nancy i Peter? Wyraźnie powiedziałem żebyśmy się nie rozdzielali!
- Czujecie ten zapach?
Wszyscy zaczęli węszyć w górę i okazało się, że nieopodal roznosi się zapach jedzenia.
- Co tak ładnie pachnie?
- Nie wiem, ale jestem strasznie głodna.
- Sprawdźmy to!
Nie myśląc wiele ruszyli w tym samym kierunku co poprzednia dwójka. Dalsza konstrukcja domu nie różniła się niczym wyjątkowym w porównaniu do wejścia i dwóch innych pomieszczeń, które na krótko zagospodarowali. Wydawało się, iż zbliżali się do źródła zapachu. Z daleka bowiem mogli dostrzec światło, które rzucało palenisko.
Ku ich zdziwieniu znaleźli się w kuchni, a na ruszcie było prawie gotowe do zjedzenia mięso, a w pobliżu nikogo.
- Halo, halo! Przepraszamy, jest tu ktoś?
- Jest tu ktoś? Nie mamy dokąd pójść, dlatego tu jesteśmy, ale jutro już sobie pójdziemy!
Nie otrzymali żadnej odpowiedzi, natomiast głucha cisza na chwilę zapadła. Wnet trzask paleniska i zapach mięsa nęcił ich coraz bardziej.
- Ale to... nie jest nasze.
- Mam nadzieję że zrozumieją, umieram już z głodu.
- Jedzmy, później im to zrekompensujemy.
Nie zastanawiając się dalej wzięli się za posiłek.
***
Najedli się do syta, morale od razu im się poprawiło, niemniej jednak pozostało pytanie gdzie podziała się reszta. Czy oni przed nimi nie byli głodni? Albo zjedli już i poszli dalej? Czyli ktoś tutaj mieszka i mają szansę wrócić do rodzinnych stron? Odpoczęli chwilę i po zebraniu sił rozdzielili się, aby szybciej przeczesać budynek w odnalezieniu domowników. Byli święcie przekonani, że nic im tu nie grozi.
***
Krzyki przerażenia i rozproszone biegi rozległy się po budynku. Najstarszy biegł przed siebie, próbując znaleźć drogę do wyjścia, lecz w panice stracił orientację w terenie. Postanowił schować się pod nakryciem stołu, aby pomyśleć nad planem ucieczki. Pytanie tylko czy reszcie się uda i czy ich uratuje?
***
Piski i krzyki raz po raz brzmiały mu w uszach. Ktokolwiek tu był nie miał dobrych zamiarów. Gonitwie towarzyszył stukot łańcuchów oraz nieludzki ryk, który rozlegał się po całym budynku. Bał się jak nigdy. Bardzo by chciał, aby i jego rodzice tutaj z nim byli. Wiedzieliby co zrobić w takiej sytuacji. Och, jak bardzo by chciał, ażeby i oni przeżyli zatonięcie statku.
***
Zrobiło się niepokojąco cicho...
***
Widział szansę, postanowił biec, ale coś przydusiło go gwałtownie do ściany. Siłą tak porażającą, iż prawie go zmiażdżyło na miejscu. Bolało, bał się strasznie. Ostatnie co pamiętał to wodorosty, dyszenie i nienaturalny ryk w uszach zanim zrobiło mu się zimno i nic wtedy nie pamiętał.
***
Szkoda bardzo, iż owi młodzieńcy nie wiedzieli o historii, lub nawet legendzie, o stworze z głębin, który został niegdyś przeklęty na wieczne potępienie, a któremu udało się uciec z piekła. O stworze, który dawno temu był zwykłym, prostym człowiekiem. O osobie, która zdołała odkryć niemówioną tajemnicę, za co przyszło mu zapłacić najwyższą cenę. Legenda o człowieku tak podłym i tak okrutnym, iż bał się go sam diabeł.
Wszyscy spojrzeli się na młodzieńca, który przy straszliwej burzy i okropnym deszczu wykrzyczał do swoich towarzyszy. Gromada liczyła pięć osób, właśnie udało im się ujść cało z tonącego okrętu. Jak się okazało, byli jedynymi ocalałymi, a w dodatku dziećmi. Najstarszy niedawno ukończył siedemnaście lat.
- Tam możemy się schronić! Za mną!
To na nim spoczął obowiązek utrzymania ich wszystkich przy życiu. Szalupa, którą płynęli poszła na dno, lecz spisała się dając na tyle radę, by zabrać ich na brzeg zanim zniknęła w ciemnych odmętach szalejących wód.
Wbiegli do środka, gdzie na samym wstępie powitało ich niemiłosierne skrzypienie drewnianych desek służących za podłogę. Widocznie znajdował się tutaj kiedyś dom mieszkalny. Wydawał się całkiem spory.
- Zimno mi...
Wyszeptał sześciolatek do starszej od niego rówieśniczki. W odpowiedzi otrzymał objęcia. Rozejrzeli się po otoczeniu, szukając tutaj jedzenia lub przynajmniej żywej duszy.
- Halo! Jest tu ktoś!?
Zawołał najstarszy, dowódca grupy. Po chwili w odpowiedzi dosłyszeć mogli szczebiotania łańcuchów, wyraźnie uderzającego o drewnianą podłogę. Niektórzy się zlękli, inni machnęli na to ręką. Nie mieli innego wyboru jak tylko zostać tu przynajmniej do czasu aż szalejąca burza nie ucichnie.
- Słuchajcie, nie podoba mi się tutaj.
- Może pójdźmy dalej?
Wiele zgodnych głosów włączyło się do rozmowy, aż wreszcie najstarszy nie przerwał im wywodu.
- Hej! A mamy lepszy pomysł? Zostańmy tutaj wszyscy razem, aż się uspokoi i dopiero pójdziemy. I nie zapuszczajcie się wgłąb domu.
Debata trwała kilka minut, lecz przystano na taką decyzję. Poza tym i tak musieli osuszyć ubrania.
***
Po kilkunastu minutach wszyscy postanowili spać blisko siebie dla ciepła. Byli w większości pozbawieni ubrań, a te suszyły się w innym pomieszczeniu. Sztorm nadal szalał za oknem, a groźny gwizd powietrza towarzyszył im nieprzerwanie. To wtedy jedna z dziewczyn się wybudziła przy mocniejszym uderzeniu starego okna, a skrępowana leżeniem półnaga przy chłopcach zmierzyła w kierunku innego pokoju, by sprawdzić czy odzież zdołała przeschnąć.
- Cooo!?
Podbiegła szybciej. Rozejrzała się nerwowo, a ubrań tam już wcale nie było. To niesłychane, przecież... czy ktoś robił sobie żarty? Miała zamiar pójść i narobić rabanu o to, bo podejrzewała któreś z nich o durne żarty. Czy oni nawet w tej sytuacji nie potrafili zachować powagi? Nim jednak zrobiła kilka kroków dalej drzwi nieopodal zaskrzypiały nader okrutnie i uchyliły się.
Dziewczyna zamarła w miejscu. Mieli się nie rozdzielać. A co jeśli ktoś jeszcze tutaj z nimi był? Przecież nie sprawdzali dalej co tam się znajduje. Wahała się przez moment, lecz w końcu zdobyła się na odwagę i ruszyła. Drzwi za nią nagle się zamknęły...
***
I mały chłopiec się wybudził na skutek głodu, który od dłuższego czasu mu dokuczał. Nie było z nimi Nancy. Najwyraźniej poszła za potrzebą lub sam dokładnie nie wiedział. Nie powinni się rozdzielać, ale tak bardzo chciał coś zjeść. Kłopotliwe burczenie w brzuchu, które on sam usłyszał nader wyraźnie.
Wstał i postanowił się rozejrzeć. Tutaj musi coś być do zjedzenia!
I on ruszył w kierunku drzwi, które się przed nim otworzyło, a próg których przekroczył z ciekawością zaraz po tym jak poczuł zapach pieczonego mięsa.
***
Pozostałą czwórkę obudził najstarszy. Zaniepokojony brakiem obecności dwójką postawił resztę na równe nogi.
- Gdzie u licha są Nancy i Peter? Wyraźnie powiedziałem żebyśmy się nie rozdzielali!
- Czujecie ten zapach?
Wszyscy zaczęli węszyć w górę i okazało się, że nieopodal roznosi się zapach jedzenia.
- Co tak ładnie pachnie?
- Nie wiem, ale jestem strasznie głodna.
- Sprawdźmy to!
Nie myśląc wiele ruszyli w tym samym kierunku co poprzednia dwójka. Dalsza konstrukcja domu nie różniła się niczym wyjątkowym w porównaniu do wejścia i dwóch innych pomieszczeń, które na krótko zagospodarowali. Wydawało się, iż zbliżali się do źródła zapachu. Z daleka bowiem mogli dostrzec światło, które rzucało palenisko.
Ku ich zdziwieniu znaleźli się w kuchni, a na ruszcie było prawie gotowe do zjedzenia mięso, a w pobliżu nikogo.
- Halo, halo! Przepraszamy, jest tu ktoś?
- Jest tu ktoś? Nie mamy dokąd pójść, dlatego tu jesteśmy, ale jutro już sobie pójdziemy!
Nie otrzymali żadnej odpowiedzi, natomiast głucha cisza na chwilę zapadła. Wnet trzask paleniska i zapach mięsa nęcił ich coraz bardziej.
- Ale to... nie jest nasze.
- Mam nadzieję że zrozumieją, umieram już z głodu.
- Jedzmy, później im to zrekompensujemy.
Nie zastanawiając się dalej wzięli się za posiłek.
***
Najedli się do syta, morale od razu im się poprawiło, niemniej jednak pozostało pytanie gdzie podziała się reszta. Czy oni przed nimi nie byli głodni? Albo zjedli już i poszli dalej? Czyli ktoś tutaj mieszka i mają szansę wrócić do rodzinnych stron? Odpoczęli chwilę i po zebraniu sił rozdzielili się, aby szybciej przeczesać budynek w odnalezieniu domowników. Byli święcie przekonani, że nic im tu nie grozi.
***
Krzyki przerażenia i rozproszone biegi rozległy się po budynku. Najstarszy biegł przed siebie, próbując znaleźć drogę do wyjścia, lecz w panice stracił orientację w terenie. Postanowił schować się pod nakryciem stołu, aby pomyśleć nad planem ucieczki. Pytanie tylko czy reszcie się uda i czy ich uratuje?
***
Piski i krzyki raz po raz brzmiały mu w uszach. Ktokolwiek tu był nie miał dobrych zamiarów. Gonitwie towarzyszył stukot łańcuchów oraz nieludzki ryk, który rozlegał się po całym budynku. Bał się jak nigdy. Bardzo by chciał, aby i jego rodzice tutaj z nim byli. Wiedzieliby co zrobić w takiej sytuacji. Och, jak bardzo by chciał, ażeby i oni przeżyli zatonięcie statku.
***
Zrobiło się niepokojąco cicho...
***
Widział szansę, postanowił biec, ale coś przydusiło go gwałtownie do ściany. Siłą tak porażającą, iż prawie go zmiażdżyło na miejscu. Bolało, bał się strasznie. Ostatnie co pamiętał to wodorosty, dyszenie i nienaturalny ryk w uszach zanim zrobiło mu się zimno i nic wtedy nie pamiętał.
***
Szkoda bardzo, iż owi młodzieńcy nie wiedzieli o historii, lub nawet legendzie, o stworze z głębin, który został niegdyś przeklęty na wieczne potępienie, a któremu udało się uciec z piekła. O stworze, który dawno temu był zwykłym, prostym człowiekiem. O osobie, która zdołała odkryć niemówioną tajemnicę, za co przyszło mu zapłacić najwyższą cenę. Legenda o człowieku tak podłym i tak okrutnym, iż bał się go sam diabeł.
Gif :
Wiek :
36 lat choć wizualnie prezentuję się na jakieś 26-
Wzrost / Waga :
193 cm / 85 kg
Pod ręką :
Torba na ramię, telefon komórkowy, porfel, komplet fałszywych dokumentów, klucze, okulary przeciw słoneczne, nóż.
EnkilDręczyciel
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Nie 13 Paź - 22:36
Nie 13 Paź - 22:36
Straszna historia - czyli straszneee banialuki xD - Kolekcjoner Skrzydeł
- Spoiler:
- Kolekcjoner Skrzydeł
Historie się starzeją, z czasem znikają z naszej pamięci, wyparte przez całkiem nowe informacje. Lecz są też i takie, które mimo upływu dekad dalej siedzą gdzieś w głębi naszej głowy. Budzą się, nieproszone, a my nie jesteśmy w stanie się od nich uwolnić. Wystarczy odrobina niepokoju, by dawne koszmary wróciły do życia.
Mówi się, że każdy pisze własną historię, lecz to jedno z największych oszustw, jakie zna ten świat. Gdyby to ja naprawdę była autorką swego własnego życia, nie spotkałabym Jego...
Mimo że minęły już długie lata, On wciąż nawiedza mnie w snach. Każda noc jest koszmarem, z którego nie mogę się obudzić... a może to po prostu moje życie stało się tak koszmarne, że nie ma znaczenia czy to jawa, czy sen. Nie mam nadziei, nie mogę zapomnieć...
Co takiego zrobiłam? Przecież tylko szukałam pomocy... lekarstwa na zarazę, przez którą z moich pleców wyrastają kryształowe skrzydła. Teraz już tylko jedno... po drugim pozostały tylko ostre odłamki, które codziennie ściskam palcami, aż nie poczuję, że cieknie po nich ciepła krew. To mój jedyny sposób, by przekonać się, że naprawdę żyję, że nie tkwię w pułapce upiornych wspomnień...
Lecz nawet na jawie, ciągłe słyszę w głowie, szelest tysięcy skrzydeł.
Pewnie już wiesz, co mnie spotkało... W końcu słyszeli o tym wszystkim. Londyn miał swojego Kubę Rozpruwacza a Miasto Lalek swego Kolekcjonera Skrzydeł... Ten pierwszy nie dorastał drugiemu do pięt.
Świat, po raz kolejny pokazał, że jeśli masz pieniądze i wpływy możesz czuć się bezkarnym. Kolekcjonerem był Młody Upiorny arystokrata, którym zawładnęła chora obsesja, na punkcie skrzydeł. Zaczął więc polować na Opętańców. Były to czasy, gdy między Światem Ludzi a Krainą Luster toczyła się wojna... dlatego mało kto troszczył się o istoty, które przecież jeszcze niedawno stały po drugiej stronie barykady. Ja wychowałam się w Krainie Luster, moja matka była Lunatyczką, ukrywała mnie w domu, mówiąc wszystkim, że jestem Marionetkarką tak jak mój nieżyjący ojciec. Łatwo dałoby się przejrzeć kłamstwo o byciu lunatykiem, wystarczyłoby kilka kropli krwi... Cała bajka prysła, gdy pewnego dnia z moich pleców zaczęły wyrastać skrzydła. Byłam przerażona, a ból zdawał się nie do wytrzymania. Byłam jeszcze dzieckiem i nie rozumiałam, czemu nagle nie mogę wychodzić z domu, bawić się z przyjaciółmi. Dlaczego nikt nie mógł widzieć moich placów... Dlaczego mama nie zabierała mnie już do doktora. Pewnego razu po kłótni z matką, uciekłam na podwórze, gdzie wpadłam na jednego z sąsiadów... a gdy ten zobaczył, co wystaje z moich pleców, uderzył mnie i zaczął wysyłać matkę.
Pamiętam tylko, jak zabrali ją strażnicy, a wszyscy wokół krzyczeli „Szmata”, „zdrajczyni” oraz wiele innych słów, których wtedy nie rozumiałam.
… moja matka została stracona, za to, że spłodziła dziecko z człowiekiem. Mnie też chciano się pozbyć. Lecz uratował mnie Anioł, bo tak wtedy o nim myślałam. Jego biała peleryna skojarzyła mi się ze skrzydłami, mimo że z czoła wyrastała mu para długich szarych rogów.
Na imię miał Tirius, wykupił mnie z więzienia i zabrał do pięknego pałacu, mówił, że niczego już nie muszę się bać. Były tam również inne osoby, które tak jak ja miały skrzydła, które były chore. Jedna dziewczyna o pięknych czarnych włosach i skrzydłach żółtych jak u kanarka opowiedziała mi wszystko. O tym, jak Tirius pomaga takim jak nam, o tym, że wszystkich nas uleczy, lecz że trwa to czasem bardzo długo, więc muszę być cierpliwa. Byłam najmłodsza w pałacu i mimo że tęskniłam za matka, szybko nauczyłam się tam żyć. Tirius rzadko przebywał wśród swych skrzydlatych pacjentów. Wszyscy jednak rozumieliśmy, że proces leczenia nas, wymaga od niego bardzo wiele czasu i wysiłku. Na długie godziny znikał w swoim specjalnym pokoju, gdzie nie wolno było nam wchodzić. Gdy ktoś miał zostać ostatecznie uleczony, trafiał właśnie do tego pokoju. Nigdy nie było czasu na pożegnania, ale Tirus, zawsze czytał nam listy, od naszych uleczonych sióstr i braci. Lata mijały, a ja marzyłam o tym, by też trafić do tego pokoju, by później zacząć to nowe szczęśliwe życie, o którym nasłuchałam się z tych wszystkich listów.
Przyszedł czas, że z wiekiem zaczęły budzić się we mnie, moce a jedną z nich okazała się teleportacja. Inni chętnie pomagali mi w nauce, lecz nocami moje myśli wciąż krażyły wokół gabinetu Tiriusa. Myślałam o tym miejscu tak intensywnie, że pewnej nocy moja moc zadziałała sama, a ja znalazłam się w pomieszczeniu, do którego nikt nie miał prawa wchodzić bez zgody Tiriusa...
Byłam przestraszona, tak bardzo, że nie mogłam użyć swej mocy, by ponownie znaleźć się w łóżku...
Pomieszczenie wydawało się ogromne i choć był przecież środek nocy, dalej paliły się tu wszystkie lampy. A to znaczyło, że nasz opiekun, musiał jeszcze nad czymś pracować. Postanowiłam go poszukać i przeprosić... wyjaśnić, że pojawiłam się tu niechcący.
Gdy zapuściłam się w głąb pomieszczenia, do mojego nosa zaczął napływać dziwny i nieprzyjemny zapach... zapach, którego nie dało się porównać z niczym innym. Nie umiałam go rozpoznać, lecz obca woń szybko spełzła na dno mej uwagi.
Zatrzymałam się i przez dobrą chwilę nie miałam, pojęcia, na co patrzę... lecz gdy już zrozumiałam, złapałam się za brzuch i upadłam na kolana. Z mojego gardła nagle wypłynęła niemal cała zawartość żołądka.
Wymiociny leżące na drewnianym parkiecie były milszym widokiem niż, to co tkwiło na ścianie przede mną. Były to bowiem skrzydła... wystające z kamiennej ściany, w którą wmurowani zostali ich dawni posiadacze... Bez trudu zaczęłam rozpoznawać swych przyjaciół z pałacu. Wszystkich, którzy przecież zostali wyleczeni, którzy co miesiącami słali nam słodkie listy, opowiadając o nowym szczęśliwym życiu. O nowych rodzinach, pracy....
Nim na dobre zaczęłam się rozszlochać, poczułam na ramieniu męską dłoń.... Nim jeszcze spróbowałam się wyszarpnąć i odwrócić, odruchowo osłoniłam się skrzydłami. Już nigdy nie zapomnę okrutnego dźwięku, jaki wydaje pękanie kryształu... Poczułam to w każdej kości... lecz nie od razu, zdałam sobie sprawę z towarzyszącemu mu bólowi. Bez trudu dotarł do mnie fakt, iż coś młota, jak się okazało, był wymierzony prosto w moją głowę... I że gdyby nie skrzydła, których tak nienawidziłam całe życie, właśnie leżałabym martwa....
Udało mi się wtedy uciec, tym razem strach podziałał na mnie niczym paliwo, przenosząc mnie, tam gdzie chciałam. Czyli jak najdalej od tamtego miejsca...
Przeżyłam, lecz mój koszmar ciągle trwał i trwa nadal.
Nie wróciłam po resztę i nie powiedziałam nikomu co dzieje się w pięknym pałacu. Minęło już tak wiele, wiele lat... a mnie dalej pęta tylko strach.
Boje się, że on mnie znajdzie, wróci po mnie, by uzupełnić swą kolekcję o brakujące kryształowe skrzydło... Wiem, że ciągle tam i czeka, aż tylko stracę czujność albo.... albo coś zrobię, powiem komuś...
Dlatego nie mogę... wszystko, co mogę zrobić, to opowiedzieć swoją historię, po raz tysięczny spisać ją na brudnym papierze i zostawić gdzieś w parku, na ławce, pod czyimś domem... w nadziei, że ktoś znajdzie w sobie odwagę, której ja nigdy nie miałam...
Muszę uciekać, muszę żyć... muszę mieć nadzieję...
Gif :
Wiek :
36 lat choć wizualnie prezentuję się na jakieś 26-
Wzrost / Waga :
193 cm / 85 kg
Pod ręką :
Torba na ramię, telefon komórkowy, porfel, komplet fałszywych dokumentów, klucze, okulary przeciw słoneczne, nóż.
EnkilDręczyciel
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Nie 13 Paź - 23:42
Nie 13 Paź - 23:42
2. Potwory wśród nas - Myślę, że to odpowiedni kostium na ten czas, choć może zostawię go sobie na dłużej? Hmmm...
Gif :
Godność :
Księżna Ophelia Rosemary von Avgrunnen; Lady Ravnbakke, Pani z Lodowych Gór
Wiek :
Ponad dwa stulecia, wizualnie mniej niż 30 lat
Rasa :
Upiorna Arystokracja
Wzrost / Waga :
166 | 51
Znaki szczególne :
Długie srebrne włosy, które rozpuszczone sięgają arystokratce aż za kolana. Zapach jaśminu lub białego bzu oraz białe szaty.
Pod ręką :
Rapier z posrebrzaną rękojeścią
Zawód :
Dama dworu, trucicielka, żar chaosu pod lodem stoicyzmu
DrosselMieszkaniec
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Nie 13 Paź - 23:47
Nie 13 Paź - 23:47
Dyniogłowy — fabuła, w której Drossel straciła godność znajduje się TUTAJ
Gif :
Godność :
Lord Protektor, Arcyksiążę Agasharr I Rosarium
Wiek :
30 lat
Rasa :
Upiorny Arystokrata
Wzrost / Waga :
178/75
Pod ręką :
Alphard (Rubeol), Forets (Tenebrae), Divard, zabawki
Zawód :
Lord Protektor Krainy Luster
Specjalne :
Główny Administrator
TykArcyksiążę
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Nie 13 Paź - 23:57
Nie 13 Paź - 23:57
Losowanko!
Wynik: 28
Hasło dnia: Dyniokot
- Osoby:
1.Akihiko
2. Anomander
3. Bane
4. Enkil
5. Fatum
6. Iris
7. Itward
8. Ivor Tyree
9. Jan Sebastian
10. Kayl
11. Kejko
12. Kris
13. Lynnette
14. Mefisto
15. Moe
16. Otome
17. Palmira
18. Parvatti
19. Rello
20. Seamair
21. Soph
22. Streicher
23. Sybilla
24. Szpila
25. Tulka
27. Tyk
28. Ulrich
29. Vyron
30. Yako
Wynik: 28
Hasło dnia: Dyniokot
Gif :
Godność :
Nathan
Wiek :
17 lat
Rasa :
Cyrkowiec
Wzrost / Waga :
168 cm/ 50 kg
Znaki szczególne :
Blizny w okolicach rogów, szyi oraz jedną długą, rozciągającą się na tyłach głowy i przysłoniętą przez włosy.
Pod ręką :
Nic
Broń :
Brak
Zawód :
Brak
NathanNieaktywny
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Pon 14 Paź - 20:52
Pon 14 Paź - 20:52
2. Potwory wśród nas - dzięki uprzejmości towarzyszki z fabuły, mam zdaje się odpowiedniego avatara.
Gif :
Godność :
Lord Protektor, Arcyksiążę Agasharr I Rosarium
Wiek :
30 lat
Rasa :
Upiorny Arystokrata
Wzrost / Waga :
178/75
Pod ręką :
Alphard (Rubeol), Forets (Tenebrae), Divard, zabawki
Zawód :
Lord Protektor Krainy Luster
Specjalne :
Główny Administrator
TykArcyksiążę
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Pon 14 Paź - 21:15
Pon 14 Paź - 21:15
Nagordy:
Maska:
Nathan, Enkil, Gawain, Yako
13 punktów wyzwań:
Enklil, Anomander x2, Drossel, Palmira, Tyk, Jocelyn, Marcepan, Goshenite, Gwyn, Gawain, Kris, Kejko, Frank, Yako, Lynnette, Alex, Bane, Ivor, Ira
Esencja koszmaru:
Frank (hasło dnia), Ulrich (hasło dnia), Soph (granie), Kris (granie), Bane (zagadki), Akihiko (zagadki), Gwyn (zagadki), Yako (uratowanie tematu z wydarzeniem!)
2x Esencja Koszmaru (za opowiadanie zgodnie z losowaniem)
Akihito, Marcepan (bycie potężnym chomiczkiem-demonem), Tyk (skórka halloweenowa), Lynnette (skórka p.o. halloweenowej), Ivor (halloweenowa postać)
1 x Losowa bestia lub przedmiot z halloweenowych (także tych, które zostaną ujawnione)
Enkil (losowanie za opowiadanie), Tyk (jedna z 3 osób nagrodzonych w ten sposób z grających), Ivor (jedna z 3 osób nagrodzonych w ten sposób z grających), Gwyn (zagadki specjalne wyróżnienie za odgadnięcie wszystkich zagadek jako pierwsza osoba), Marcepan (jedna z 3 osób nagrodzonych w ten sposób z grających, 2 losowanie w zamian za Foku, który nie gra na forum)
Część Artefaktu
Palmira
Maska:
Nathan, Enkil, Gawain, Yako
13 punktów wyzwań:
Enklil, Anomander x2, Drossel, Palmira, Tyk, Jocelyn, Marcepan, Goshenite, Gwyn, Gawain, Kris, Kejko, Frank, Yako, Lynnette, Alex, Bane, Ivor, Ira
Esencja koszmaru:
Frank (hasło dnia), Ulrich (hasło dnia), Soph (granie), Kris (granie), Bane (zagadki), Akihiko (zagadki), Gwyn (zagadki), Yako (uratowanie tematu z wydarzeniem!)
2x Esencja Koszmaru (za opowiadanie zgodnie z losowaniem)
Akihito, Marcepan (bycie potężnym chomiczkiem-demonem), Tyk (skórka halloweenowa), Lynnette (skórka p.o. halloweenowej), Ivor (halloweenowa postać)
1 x Losowa bestia lub przedmiot z halloweenowych (także tych, które zostaną ujawnione)
Enkil (losowanie za opowiadanie), Tyk (jedna z 3 osób nagrodzonych w ten sposób z grających), Ivor (jedna z 3 osób nagrodzonych w ten sposób z grających), Gwyn (zagadki specjalne wyróżnienie za odgadnięcie wszystkich zagadek jako pierwsza osoba), Marcepan (jedna z 3 osób nagrodzonych w ten sposób z grających, 2 losowanie w zamian za Foku, który nie gra na forum)
Część Artefaktu
Palmira
Gif :
Godność :
Lord Protektor, Arcyksiążę Agasharr I Rosarium
Wiek :
30 lat
Rasa :
Upiorny Arystokrata
Wzrost / Waga :
178/75
Pod ręką :
Alphard (Rubeol), Forets (Tenebrae), Divard, zabawki
Zawód :
Lord Protektor Krainy Luster
Specjalne :
Główny Administrator
TykArcyksiążę
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Pon 14 Paź - 22:52
Pon 14 Paź - 22:52
- Osoby:
- 1. Akihiko
2. Anomander
3. Enkil
4. Fatum
5. Ira
6. Iris
7. Itward
8. Ivor
9. Kayl
10. Kejko
11. Kris
12. Lynnette
13. Mefisto
14. Moe
15. Nathan
16. Otome
17. Palmira
18. Parvatti
19. Pink
20. Rello
21. Rim
22. Rosiczka
23. Seamair
24. Soph
25. Sybilla
26. Terry
27. Tulka
28. Tyk
29. Vyron
30. Yako
Wynik: 11
Gif :
Godność :
Fenrisa Arcelia Timandra Unenia Meara (FATUM) Weridust
Wiek :
Wyglądam na jakieś 24 i na tyle się czuję!
Rasa :
Kapelusznik albo niedorobiony Cyrkowiec, mentalnie coś pomiędzy.
Wzrost / Waga :
Całe 173 cm i niecałe 61 kilogramów chodzącego uroku osobistego, doprawionego gramem szaleństwa.
Znaki szczególne :
Ja cała jestem szczególna!
Pod ręką :
Jasper(czapka), o ile rękę trzymam na głowie.
Zawód :
Artystka sceniczna! Błazen - akrobata, dawca uśmiechów.
FatumOaza Spokoju
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Pon 14 Paź - 22:57
Pon 14 Paź - 22:57
Propozycja wyzwania:
Wyzwanie Halloweenowe – Chowaniec
>Wymyśl magiczne zwierze, które stanie się jedną z nagród w Halloweenowym sklepiku.
*Z okazji święta duchów, pewne wiedźmy zapragnęły stworzyć dla siebie niezwykłe chowańce-magiczne zwierzęta, o których nie słyszała nawet Kraina dziwów. Stworzyły zatem specjalne, jaja, w których uwięziły cześć swej mocy. To magia oraz zaklęcia, miały sprawić, iż powstanie w nich nowe i wyjątkowe życie. Co więcej, po wykluciu, staną się bezgranicznie lojalne pierwszej osobie, którą zobaczą. Na nieszczęście wiedźm, ich cenne jaja zostały skradzione i pojawiły się w różnych obszarach Krainy Luster a nawet Szkarłatnej Otchłani.
>Stwórz opis magicznego zwierzęcia, które zauroczy i zafascynuje wszystkich graczy! To ważne, ponieważ spośród nadesłanych propozycji Halloweenowych chowańców, tylko jedne zostanie wybrany drogą głosowania.
Pamietaj, że, magiczne zwierzęta nie mogą posiadać mocy (tak jak bestie). Chowaniec może jednak umieć, porozumiewać się ze swym właścicielem. Jako że zwierzątko wykluje się z magicznego jaja, zacznie grę jako młody osobnik, który z czasem (minimum 6 postów) osiągnie swą pełną formę. (Chowaniec nie może być większy niż przeciętny niedźwiedź brunatny).
Wyzwanie Halloweenowe – Chowaniec
>Wymyśl magiczne zwierze, które stanie się jedną z nagród w Halloweenowym sklepiku.
*Z okazji święta duchów, pewne wiedźmy zapragnęły stworzyć dla siebie niezwykłe chowańce-magiczne zwierzęta, o których nie słyszała nawet Kraina dziwów. Stworzyły zatem specjalne, jaja, w których uwięziły cześć swej mocy. To magia oraz zaklęcia, miały sprawić, iż powstanie w nich nowe i wyjątkowe życie. Co więcej, po wykluciu, staną się bezgranicznie lojalne pierwszej osobie, którą zobaczą. Na nieszczęście wiedźm, ich cenne jaja zostały skradzione i pojawiły się w różnych obszarach Krainy Luster a nawet Szkarłatnej Otchłani.
>Stwórz opis magicznego zwierzęcia, które zauroczy i zafascynuje wszystkich graczy! To ważne, ponieważ spośród nadesłanych propozycji Halloweenowych chowańców, tylko jedne zostanie wybrany drogą głosowania.
Pamietaj, że, magiczne zwierzęta nie mogą posiadać mocy (tak jak bestie). Chowaniec może jednak umieć, porozumiewać się ze swym właścicielem. Jako że zwierzątko wykluje się z magicznego jaja, zacznie grę jako młody osobnik, który z czasem (minimum 6 postów) osiągnie swą pełną formę. (Chowaniec nie może być większy niż przeciętny niedźwiedź brunatny).
Gif :
Godność :
Aeron Vaele
Wiek :
Ponad 500 lat / Wizualnie lekko ponad 30.
Rasa :
Upiorny Arystokrata
Wzrost / Waga :
182/100 (same rogi trochę ważą).
Znaki szczególne :
Opalizujące granatem, duże, zakrzywione rogi. Tęczowe oczy.
Pod ręką :
Broń, zegarek kieszonkowy, sakiewka z pieniędzmi, mały notesik i długopis.
Broń :
Rapier.
ThornDemoniczny Książę
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Wto 15 Paź - 2:59
Wto 15 Paź - 2:59
5. Straszyeta - Łowy
Gdy nadejdzie Duchów czas,
I wnet znajdziesz się wśród nas,
Zabierzemy Cię na łowy,
Taki plan mamy gotowy.
Jeden cudny, dwa koszmary,
Wrzućmy sny do naszej czary,
Zamieszajmy razy dwa,
O to toczy się ta gra.
"Kim jesteście?" - wnet zapytasz,
W kotle wrze już nasz rarytas.
On Cukierek, Psikus ja,
Dalej, mieszaj, razy dwa!
"Gdzie wasz cień?" - znów pytanie,
W kotle wrze już cudśniadanie.
Dosyć, basta, czas już jeść,
Na koszmary mamy dziś chęć.
Brat mój słodkie, ckliwe woli,
Mnie dziś psota zadowoli.
Co wybierasz - Miłe? Straszne?
Wszystkie tu dziś są pokraczne.
Bo dziś Święto Duchów mamy,
Snami, w trójkę się opychamy.
Nie chcesz jeść? Och, tyś nie Cieniem!
Niech więc dotknie Cię zapomnienie.
Noc ta długa, udane łowy,
Czas już udać się do alkowy.
Słodkich snów, gwiazd na niebie,
Jutro w łowach padnie na Ciebie...
Gdy nadejdzie Duchów czas,
I wnet znajdziesz się wśród nas,
Zabierzemy Cię na łowy,
Taki plan mamy gotowy.
Jeden cudny, dwa koszmary,
Wrzućmy sny do naszej czary,
Zamieszajmy razy dwa,
O to toczy się ta gra.
"Kim jesteście?" - wnet zapytasz,
W kotle wrze już nasz rarytas.
On Cukierek, Psikus ja,
Dalej, mieszaj, razy dwa!
"Gdzie wasz cień?" - znów pytanie,
W kotle wrze już cudśniadanie.
Dosyć, basta, czas już jeść,
Na koszmary mamy dziś chęć.
Brat mój słodkie, ckliwe woli,
Mnie dziś psota zadowoli.
Co wybierasz - Miłe? Straszne?
Wszystkie tu dziś są pokraczne.
Bo dziś Święto Duchów mamy,
Snami, w trójkę się opychamy.
Nie chcesz jeść? Och, tyś nie Cieniem!
Niech więc dotknie Cię zapomnienie.
Noc ta długa, udane łowy,
Czas już udać się do alkowy.
Słodkich snów, gwiazd na niebie,
Jutro w łowach padnie na Ciebie...
Gif :
Godność :
Jan Sebastian
Wiek :
35
Rasa :
Marionetka
Wzrost / Waga :
188 cm / 368 kg
Znaki szczególne :
Zaostrzone, trójkątne zęby.
Pod ręką :
Notatnik, pióro.
Zawód :
Ordynator Kliniki.
Jan SebastianBlaszany Żołnierzyk
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Wto 15 Paź - 4:17
Wto 15 Paź - 4:17
- Straszyeta - Halloweenowy sen egzotyczny:
- Siedząc nocą nad klawiaturą pomyślałem, że było by miło,
Gdybym podzielił się z wami, tym co mi się przyśniło.
Otóż, patrząc w gwiazdy, wyśniłem sobie,
Siebie, w przebraniu małpy i z wielką dynią na głowie.
Latałem ja po sąsiadach, żądając słodkiej zapłaty,
Za brak uczynionego psikusa, co narażał na straty.
Czemu na straty pytacie? „Przecież to tylko zabawa” – koś powie
W sumie, święta to racja, ale wychowałem się na Grochowie.
Tutaj Halloweenowe psikusy inną formę miewają,
Jednemu podpalą samochód albo kosę sprzedają
Innemu zaś w ramach żartu, w którym mądrości jest głębia,
Podrzucą przez okno wór gówna albo zdechłego gołębia.
Jeszcze innemu siekierą i młotem całe drzwi do mieszkania zniszczą,
Tak to tam bywa niestety, jak nie dasz chłopcom na czystą.
Tedy jak nosacz hasałem, od sasa skacząc do lasa,
I pokazywałem sąsiadom mojego wielkiego … nochala
Wiem, co Ci przyszło do głowy, ale to już poety jest klasa
By prowokować do tego, by miast nosa w tekst wstawić kutasa.
Wracajmy jednak do rzeczy i tego jak sobie hasałem,
Oto żądając od ludzi cukierków, innego grubasa spotkałem.
Siedział i płakał biedaczek, więc się zatrzymałem
A że serce mam wielkie i miękkie, cukierka jednego mu dałem.
Pożarł cukierka pasibrzuch, z ziemi poderwał się chyżo,
I wyrwał mi z dłoni torebkę z cukierkową spyżą,
Wpakował wszystko do mordy, mruczy i żuje paskuda
A mrucząc i jęcząc z rozkoszy aż bydlak zaciera uda,
Chciałem jak krzyczeć i wołać, sprawiedliwości przyzwać organy
Ale dotarło do mnie, że to tylko sen porąbany,
Dynię z głowy zerwałem, kopnąłem w tyłek grubasa,
Wszak większa niż cuksy uciecha zobaczyć jak hipcio hasa.
Gif :
Godność :
Vyron Laraziron
Wiek :
Wygląda na 30 lat
Rasa :
Upiorny Arystokrata
Wzrost / Waga :
182 cm / 76 kg
Pod ręką :
Sakiewka z pieniędzmi, sakiewka z kryształowym pyłem, oprawiony klejnot "Tchnienie Muzy", pałasz, rewolwer czarnoprochowy typu Le Mat, sztylet w cholewie buta.
Broń :
Pałasz, rewolwer typu Le Mat, sztylet w bucie
Zawód :
Dręczyciel ludu pracującego i pasożyt społeczny
Specjalne :
Mistrz Gry
VyronDemoniczny Książę
Re: Wydarzenie Halloweenowe
Wto 15 Paź - 7:42
Wto 15 Paź - 7:42
Oto i Dyniogłowy w wykonaniu Vyrona, który stanął przed przyszłą Panią Kapitan w dyni na łbie ...
Spectrofobia :: Hyde Park :: Archiwum X :: Misje & Konkursy :: Eventy
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|