MOLOCH

Reinhardt
Gif :
MOLOCH  5PUjt0u
Godność :
Reinhardt Garlindt
Wiek :
455 lat
Rasa :
Doppelganger
Wzrost / Waga :
Zmienne.
Pod ręką :
Portfel z pieniędzmi i dokumentami.
Broń :
-
Zawód :
Zarządca MORII
Specjalne :
Mistrz Gry
https://spectrofobia.forumpolish.com/t401-reinhardt-garlind?highlight=reinhardt https://spectrofobia.forumpolish.com/t1110-reinhardt
ReinhardtDoppelganger
Doppelganger
MOLOCH
Sob 29 Cze - 23:35
Choć niewielka, baza polowa MORII znajdująca się w Szkarłatnej Otchłani otrzymała wdzięczną nazwę "MOLOCH", by nie tylko budzić respekt pośród członków organizacji, lecz by również nosić nazwę na tyle rozpoznawalną i nieużywaną na codzień, by nie kojarzyła się z niczym innym. Łatwiej jest przecież dać rozkaz, precyzując miejsce wykonania "MOLOCH", niż bawić się w opisy Krainy, która pozostaje w ciągłym ruchu.
Baza ukryta została w jednym w kamiennych głazów. Na powierzchni tegoż, nie znajdzie się nic podejrzanego, bowiem wejście zostało ukryte za pomocą magii. Tylko i wyłącznie po wykonaniu konkretnych procedur, pozwalających przebywającym w MOLOCHU rozpoznanie przybyłego, osoba ma możliwość wejścia do środka.
Baza to ciąg korytarzy, które niczym krecie tunele, ciągną się wgłąb skały. Składa się z kilku kwater w których ciężko o wygody takie, jak w głównej siedzibie, małego laboratorium, gabinetu medyka i kilku sal w których przeprowadzane są szkolenia czy przygotowania do misji.
Ot, standardowa jednostka wojskowa, tyle że w latającej skale. Czy jest w tym coś dziwnego?


Ostatnio zmieniony przez Reinhardt dnia Wto 5 Sty - 0:28, w całości zmieniany 1 raz

Powrót do góry Go down





Bane
Gif :
MOLOCH  5PUjt0u
Godność :
Bane Blackburn
Wiek :
40
Rasa :
Cyrkowiec
Wzrost / Waga :
190/80
Znaki szczególne :
Białe włosy, szara skóra, dziwne oczy. Blizny na oku i na szyi.
Pod ręką :
Piersiówka, klucze do Kliniki, pieniądze.
Zawód :
Dyrektor i chirurg w Klinice (Kraina Luster)
Stan zdrowia :
Fizycznie: Zdrów.
Psychicznie: Niezdrów.
Specjalne :
Mistrz Gry
https://spectrofobia.forumpolish.com/t347-bane-blackburn https://spectrofobia.forumpolish.com/t1071-bane
BaneZatrute Jabłko
Re: MOLOCH
Sob 29 Cze - 23:45
INGERENCJA MISTRZA GRY – za prośbą Gracza

Do MOLOCHA wpadli jakby goniło ich stado wilków. Z bólem wypisanym na twarzach, zaciągnęli dziewczynę w bok, wołając o pomoc. Wycieńczeni biegiem i podróżą, z radością oddali ranną w ręce Medyków. O dziwo nie protestowała. Może nie wiedziała, w jak śmiertelnym niebezpieczeństwie się znalazła? Albo wcale nie było ono tak wielkie…
Personel uwijał się bardzo szybko. Zabrano ją do Sali zabiegowej gdzie pozbyto się bełta i wstępnie zatamowano krwotok. Jej skrzydła były w opłakanym stanie i już po chwili lekarze stwierdzili, że nie uratują ich tutaj. Trzeba przetransportować ją do Forvaxu, gdzie MORIA posiada o wiele lepszy sprzęt.
Ze względu na bezpieczeństwo, ubrano ją w kaptan bezpieczeństwa. Niesprawne skrzydła związano ciasno z tyłu pleców, uniemożliwiając poruszanie nimi. Wyglądała strasznie, ale kiedy się nią zajmowali, tłumaczyli, że to wszystko dla jej dobra. Jedna z lekarek, pogłaskała ją nawet po twarzy, odgarniając brudne włosy.
Czy tak zachowywali się oprawcy? Potwory?
Nie czekając ani chwili, zawieziono ją znowu na Salę odpraw gdzie czekało już czterech żołnierzy. To nie byli ci sami, którzy ją znaleźli. Ci byli wypoczęci, mieli świeże ubrania i nabitą broń a ich twarze nie wyrażały dosłownie nic. Każdy z nich miał na szyi Krzyż. Artefakt który miała przy sobie dziewczyna został włożony za jej ubranie. Ponownie została poproszona o myślenie o podróży, a że była wyjątkowo uległa, nie będzie sprawiać problemów.
Cała akcja była szybka, bo nie było tyle czasu by go tracić. Jocelyn została zabrana do MOLOCHA, a teraz czekała ją kolejna podróż, tym razem w jej dawne strony. Ktoś mógłby się zaśmiać, że kobieta wraca do domu…
Tylko czy Forvax można nazwać domem? Tak, dla niektórych jest domem. Ostatnimi czasy tak wiele się przecież zmieniło…

z/t Jocelyn D'voir




That didn't happen.
And if it did, it wasn't that bad.
And if it was, that's not a big deal.
And if it is, that's not my fault.
And if it was, I didn't mean it.
And if I did...
You deserved it.

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach