Mieszkanie Reillych

Fin
Gif :
Mieszkanie Reillych 5PUjt0u
Godność :
Finley Reilly
Wiek :
18
Rasa :
Człowiek
Wzrost / Waga :
156 cm | 49 kg
Pod ręką :
Torba na ramię z takimi podstawami jak komórka, portfel i gumy do żucia, z wystającym z niej kijem
Broń :
Metalowy kij do baseballa
Zawód :
Uczeń liceum
https://spectrofobia.forumpolish.com/t874-fin#12036 https://spectrofobia.forumpolish.com/t878-sesje-i-bilokacje-finna
FinNieaktywny
Mieszkanie Reillych
Czw 31 Mar - 20:07
Ładne, gustownie urządzone 100m2 w zadbanym bloku. Korytarzyk prowadzi z wejścia do salonu ze sporym, zabudowanym tarasem i otwartą kuchnią. Tutaj też można odnaleźć drzwi do dwóch sypialni, a z każdej z nich dostać się do jednej z dwóch, osobistych łazienek. Wnętrze nie przytłacza, choć na pierwszy rzut oka można dostrzec, że wszystkie meble i dekoracje są z najwyższej półki i z pewnością swoje kosztowały. Poza sypialniami i łazienkami, miejsce to przypomina żywcem wyjęte z jakiejś gazety. Dopiero w pokojach matki Finleya i jego samego porządek ustępuje miejsca niemożliwej do okiełznania ilości ciuchów, kosmetyków i innych bzdetów bez których ta dwójka nie wyobraża sobie codziennego funkcjonowania. O łazienkach lepiej nie wspominać - wystarczy, że da się jeszcze do nich dostać, choć strach się tam ruszyć by przypadkiem nie zbić o wiele za drogich perfum albo kremów.

Zmęczony po kolejnym niezwykle intensywnym dniu, Fin wyszedł z wanny pachnąc truskawkowym szamponem i marząc o padnięciu w świeżo wymienioną pościel. Wysuszył włosy, przebrał się w swoją ulubioną piżamkę w alpaki (nie mylić z jego drugą ulubioną piżamą - z wełny alpaki, na którą w tym momencie jeszcze było za ciepło) i sięgnął po proszki, które załatwiła mu matka. Podobno to tylko jakieś ziółka ułatwiające zaśnięcie. Finn nie wnikał czy to prawda. Nie pomagały na jego koszmary, ale wiedział, że na to nie ma innej rady jak tylko stawić im czoła. Mimo to doceniał próby ze strony rodzicielki. Dla świętego spokoju połknął tabletkę i wreszcie przytulił się do poduszki.

*sen nr #1*

Nad ranem chłopaka wybudził alarm pod postacią piosenki z jakiegoś anime. Szybkie, radosne rytmy ustawił sobie by zachęcały go do rozpoczęcia nowego dnia, ale w tym momencie tylko wzmagały jeog ból głowy. Finley miał wrażenie jakby spał zarazem lepiej jak i gorzej niż zwykle. Na pewno o wiele mniej wypoczął i przez to czuł się zupełnie nieprzytomny. Z drugiej jednak strony dotrwał do rana bez budzenia się w środku nocy, spocony i przerażony wciąż jeszcze żywymi urywkami koszmarów, które zachowały się w jego pamięci. W tej chwili nie pamiętał niczego. Może po prostu nie miał snów? Podobno wtedy faktycznie organizm gorzej się regeneruje. A przynajmniej tak kiedyś blondyn wyczytał w internecie. Nie było jednak sensu dłużej się nad tym zastanawiać. Trzeba było zebrać się do szkoły.




Tydzień później. Ta sama scena. Po kąpieli, już przebrany w piżamę, Fin sprawdzał instagrama leżąc na łóżku i powoli usypiając się przeglądaniem obrazków w telefonie. Życie nastolatka toczyło się równie zwyczajnie co od wielu lat, tylko raz na jakiś czas przeplatane ciekawszymi wydarzeniami, jak chociażby spotkanie uskrzydlonej, uzbrojonej dziewczyny przed spalonym domem.
"Ciekawe co u niej" zastanowił się chłopak, odkładając komórkę na stolik obok i gasząc światło. Wtulił się w poduszkę, zamknął oczy i zaczął wspominać sesję na wrzosowisku.

Powrót do góry Go down





Wendigo
Gif :
Mieszkanie Reillych 5PUjt0u
Godność :
Wendigo
Wiek :
28
Rasa :
Cień
Wzrost / Waga :
178 cm / 62 kg
Znaki szczególne :
nie rzuca cienia
Pod ręką :
Torba z pierdołami
Broń :
nóż
Zawód :
zależny od sytuacji
Stan zdrowia :
Fizycznie zdrowy, psychicznie nie koniecznie
https://spectrofobia.forumpolish.com/t876-wendigo#12041 https://spectrofobia.forumpolish.com/t881-wendigo-wszystko-co-dodatkowe#12071
WendigoNieaktywny
Re: Mieszkanie Reillych
Pon 4 Kwi - 20:25
Niedługo po wessaniu w siebie całego snu blondyna, Wendigo wydostał się z Krainy Snów przez głowę chłopaka i zmaterializował się w Świecie Ludzi. Zrobił to na tyle bezszelestnie, że ani chłopak, ani śpiąca w sąsiednim pokoju matka nie byli w stanie zauważyć jego pojawienia się. Cień rozejrzał się po pomieszczeniu. Było tu... dziwnie. Kompletnie nie jego klimaty, ale za to do blondynka wydawały się one nawet pasować. Mężczyzna przejrzał pobieżnie rzeczy, zajrzał do torby z książkami.
Finley Reilly... Czyli tak się nazywasz.
Po krótkim rekonesansie, wolał się od razu ulotnić, nie ryzykując zostania odkrytym. W końcu wyszedł z Krainy Snów dosyć późno i mogło za niedługo zacząć świtać, a co za tym idzie, komuś mógł zaraz zadzwonić budzik. Brunet wyszedł przez pobliskie okno, zasuwając je za sobą najlepiej jak mógł.

******************************

Od czasu ich ostatniego spotkania minęło już trochę czasu. Wendigo nieco powęszył na temat nowego żywiciela, ale nie dowiedział się zbyt wiele. Dlatego właśnie w wolnej chwili postanowił nawiedzić chłopaka w kolejnym śnie i spróbować wyciągnąć z niego więcej informacji. To było dla niego znacznie bezpieczniejsze niż spotykanie się w prawdziwym życiu. W końcu, jeśli sprawy wymkną się spod kontroli, to w najgorszym wypadku będzie mógł pożreć kolejny sen i zostawić dzieciaka bez jakichkolwiek wspomnień.
Zaczaił się wieczorem w okolicy domu Finna, oczekując, aż chłopak wreszcie zaśnie, a Wendigo będzie mógł wskoczyć prosto do jego snu. Zwłaszcza że nie musiał się nawet włamywać do jego mieszkania, by móc to zrobić.

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach