Irvette

Irvette
Gif :
Irvette 5PUjt0u
Godność :
Irvette la corix
Wiek :
15
Rasa :
upiorna arystokracja
Wzrost / Waga :
140/38
Znaki szczególne :
małe znamię na pośladku
Pod ręką :
pluszak w kształcie królika, torbę ze słodyczami i jakimiś przyborami malarskimi i drobnymi zabawkami
Broń :
przywoływana: plastikowy młotek
Zawód :
bezrobotne dziecko; twórczyni króliczych napojów
https://spectrofobia.forumpolish.com/t935-irvette#13701 https://spectrofobia.forumpolish.com/t936-norka-irvettki#13702
IrvetteNieaktywny
Irvette
Nie 14 Sie - 23:06
Imię:
    króliczek się nazywa Irvette! Ona od niedawna używa imienia, bo wolała jak nazywano ją Królisiową Damą. Ir wie, ze to nie jest prawdziwe imię, a tylko pseudonim.... I co Królicek miał zrobić? Musiał zacząć używać swojego prawdziwego imienia, bo blee rodzice krzyczeli na króliczka.

Nazwisko:
    nawet ona nie lubi tego nazwiska, a jakiego? Dokładnie La Corix, brzmi tak strasznie Francusko. Ona by wolała coś królikowego, ale tatuś się uparł, a ona grzeczna córeczka tatusia używa go.

Pseudonim:
    ir bardzo lubi króliczki, oraz Ir by chciała być króliczkiem. Jednak nie może nim być naprawdę, dlatego Ir ma przydomek Królisiowa Dama.

Wiek:
    a cio książkę piszesz o króliczku? Czy zapomniałeś, żę "Dam się o wiek nie pyta", jednak króliczek zdradzi swój wiek, bo króliczek ma już lat 15, króliczek jest prawie dorosły.

Rasa:
    króliczek początkowo, chciał być rasy króliczej. Jednak jak się okazało jest tą straszną rasą, jednak za to jaką bogatą. Wiecie kim króliczkowa już jest? Tak nie mylicie się, bo króliczek jest Upiorną Arystokratką.

Ranga:
    zwyczajna młoda przedstawicielka Upiornej Szlachetnej Arystokracji Króliczkowej, zwana jako Arystokratyczna Pętaczka. Powiedzmy, że Króliczek nie do końca zgadzający się ze swą rolą Arystokratki Krainy Luster jak i nadaną nazwą. Ir kocha wszelkie zabaw, psikusów i tym podobnych. Właściwie woli oddawać się dziecięcym zabawom, niżeli zamartwiać jakąś polityką i tym podobnymi. Jednak, nie myślcie o króliczku, że nic nie umie! Króliczek pokazuje czasem ząbki.

Miejsce zamieszkania:
    króliczki mieszkają w norkach, lecz ona niestety posiada duży dom, w którym mieszka z rodzicami, lecz na obecną chwilę zostawili ją samą. Niestety niebawem zamieszka tam ze swoim narzeczonym, a bleee. Oczywiście jej domek gdzie stoi? Szkarłatna Otchłań., ot co.

Moce:
  1. teatrzyk zabaweczek: Ir potrafi ożywić każdą zabaweczkę, od pluszaka o wielkości samej dziewczyny, po małą laleczkę barbie. Jednak zabawki by zniszczyć, trzeba je spalić doszczętnie. Króliczek może ożywiać mało zabaweczek, bo ma młody wiek, max jest to 3 zabaweczek dużej wielkości, a 5 małej. Jej kochane zabaweczki działają tylko niestety przez 4 posty, a potem musi odczekać 6.
  2. serduszkowy młotek: Ir potrafi przywołać w ręce młotek o rozmiarze swojego ciała jeśli chodzi o rączkę; o końcówce w kształcie serca. Waga młotka nie przekracza 2 kilogramów, a wykonany jest z plastiku i gumy. Młotek oczywiście, nic nie potrafi poza bycie młotkiem i to dużym, ale słodziaśnym, wydający również irytujący dźwięki. Po zniszczeniu króliczek może przywołać kolejny dopiero po 3 postach

Umiejętności:
  1. króliczek jest dobra w podrywaniu, czy jak to w kręgach jej chodzi Kokietowaniu.
  2. ir potrafi ładnie rysować, śpiewać i ładnie tańczyć...
  3. co jeszcze króliczek potrafi? Nikomu o tym nie mówi ale umie warzyć przeróżne dobre pićku, które jest wyjątkowe..ciii taka królicza Alchemia

Wygląd zewnętrzny:
    bez dwóch zdań Irvette należy do osóbek, której natura nie poskąpiła urody. Jest drobniutką dziewczynką o filigranowej figurze. Zdecydowanie aparycją bliżej jej do dziecka niżeli kobiety, jednak ów fakt wcale nie przeszkadza innym zachwycać się jej delikatnym, dziewczęcym pięknem.Zacznijmy od tego, że Irvette jest osóbką niską, gdyż mierzy metr czterdzieści z groszem. Dziewczyna przypomina wręcz lalkę naturalnych rozmiarów. Tak, w jej przypadku większy wzrost popsułby cały efekt. Jest bardzo szczupła, coniektórzy pewnie stwierdziliby, że zbyt chuda. Jednak nawet lekka niedowaga nie przeszkodziła jej ciałku w zaokrągleniu się tu i ówdzie. Może nie została owymi kobiecymi kształtami obdarzona nazbyt hojnie, acz poprawienie wszystkiego jest jedynie kwestią czasu. Może warto zaznaczyć, że na zgrabnych pośladkach dziewczyny znajduje się maleńkie znamię.Pierwsze co rzuca się w oczy u Irvette burza przepięknych, złotych włosów, niczym u bajkowej księżniczki. Sięgają one mniej więcej pośladków dziewczyny i są idealnie proste, nieoszpecone przez choćby najmniejszy loczek. Spod trochę przydługiej blond grzywki patrzy na świat para dużych oczu, barwą przypominających dwa olbrzymie rubiny. Otacza je wachlarz długich, ciemnych rzęs. To właśnie one tym bardziej upodabniają Irvette do porcelanowej lalki. Lico panienka ma dość blade. Od razu widać, że nie lubi się opalać. Jednak w zupełności rekompensuje to brak jakichkolwiek niedoskonałości, a co za tym idzie – nie musi zawracać sobie głowy żadnymi kosmetykami i innymi tego typu pierdołami. Nosek ma lekko zadarty do góry, co poniekąd zdradza jej iście ośli upór. Usta zaś pełne i soczyście różowe. A gdy tylko zagości na nich uśmiech... Cóż, trudno nie westchnąć z zachwytu. Warto także wspomnieć o czymś charakterystycznym dla wszystkich Upiornych Arystokratów, a mianowicie – parze rogów. W przypadku Irvette są one bardzo długie i dość wąskie, z deczka przypominają królicze uszy.Może jeszcze parę słów na temat gustu Irvette. Otóż dziewczyna lubuje się w wszystkim co ma falbanki. W szczególności wszelakich sukienkach i spódniczkach z masą koronek i falbanek. Głównie w ciemnych barwach, choć czasem można ją zobaczyć w czymś bardziej kolorowym. Dodatkowo, często jej główkę zdobi kapelusz z króliczymi uszami.

Charakter:
    irvette to wręcz szablonowy okaz rozpieszczonej panienki z dobrego domu. Jednak zacznijmy od tej lepszej strony jej usposobienia. Otóż jest ona niezwykle pogodna i wesoła, a z jej uroczej twarzyczki prawie nigdy nie znika serdeczny uśmiech. Nie wstydzi się śmiać, płakać czy przytulać zupełnie obce jej osoby. O Irvette w żadnym wypadku nie można powiedzieć, że jest zamknięta w sobie. Należy do osóbek pozbawionych wszelkich hamulców; potrafi otwarcie mówić to, co myśli. Jest bardzo energiczna, wpycha się dosłownie wszędzie, a głównie tam, gdzie jej nie potrzeba. Jeśli chce, aby ktoś poświęcił jej trochę uwagi, zrobi wszystko, aby osiągnąć swój cel. Irvette jest wrażliwa na otaczające ją piękno, a zwłaszcza na piękno drogich ubrań i biżuterii. Na ogół sprawia wrażenie prostodusznego dzieciaka patrzącego na świat przez różowe okulary. Taka zdziecinniała dziewczynka, której nikt nie raczył powiedzieć, że życie to nie bajka i wszyscy wcale nie są tacy dobrzy i mili. Wręcz bije od niej aura słodkości, od której co niektórych mdli. Fakt, iż prawie nikt nie traktuje jej poważnie czasem trochę irytuje dziewczynę. Bo przecież to, że jest miła i urocza nie oznacza, że jest idiotką! Jest, a przynajmniej stara się być optymistką i w każdej sytuacji dostrzega jakieś pozytywy. Zawsze pociesza wszystkich dookoła, gdyż jak twierdzi, nie może znieść widoku smutnego czy cierpiącego człowieka. Jak dla niej wszyscy powinni się kochać i być weseli, o! Teraz może przejdziemy do tego gorszego oblicza panienki. Jest cholerną materialistką, jak to bywa, gdy obrzydliwie bogaci rodzice rozpieszczają swoje jedyne dziecko. Przywykła dostawać wszystko, co tylko sobie wymarzy, toteż gdy ktoś nie chce spełnić jej życzenia, wyłazi z niej prawdziwy diabełek. Pod przykrywką słodziutkiej, niewinnej dziewczynki czai się naprawdę wredna smarkula. Irvette potrafi być bardzo, ale to bardzo wredna, a nieodzywanie się ani słowem bądź prawienie złośliwych uwag całymi dniami to dla niej absolutnie żaden problem. Tę panienkę niezwykle łatwo jest wyprowadzić z równowagi, zaś uspokojenie zajmuje już trochę czasu bądź pieniędzy, wydanych na słodycze. Jej humorki mogą trwać naprawdę długo, a zależy to od różnorakich czynników jak pogoda, czas, miejsce czy osoba, która aktualnie stała się jej publicznym wrogiem numer jeden.

Historia:
    króliczek chciał zaprosić was na opowieść rodem z króliczej nory. Rozsiądźcie się i posłuchajcie o Królisiu zwanym Ir. Urodziła się ona w bogatej rodzinie, jakieś piętnaście wiosenek temu. Od dzieciństwa królisiowa Dama była oczkiem w głowie, a zwłaszcza tatusia. Jak to wiadomo, jedyna spadkobierczyni, oraz jedyny jego potomek. Ir zawsze miała to czego chciała, czy to była droga zabawka, czy też jakiś drogi strój. Nie dziwić się, dlaczego króliczek został tak rozpieszczony. Oczywiście, nie możecie myśleć, że Ir dostawała to czego chce zawsze, gdy tylko poleciała do tatusia. W końcu, jej matka nie była, aż taka chętna do rozpieszczania jej. Od dzieciństwa ona wpajała Ir zasady zachowania Arystokratów, lecz ona nie chciała słyszeć, co robiło się zabawnie gdy uciekała z lekcji. Jednak, złe czasy nastały gdy i jej ojciec stanął po stronie matki. Króliczek, został niestety zreformowany, lecz nie zatracił swoich materialnych chęci, zawsze coś po kryjomu wyciągnie od tatusia, lub po prostu sama sobie to kupi na konto rodziców. Ir zaczęła oczywiście zachowywać się jak na młodą damę przystało, lecz po tym co zrobili jej rodzice wkurzyła się. Jak oni śmieli wydać ją za kogoś w tak młodym wieku, a króliczek myślał, że to jej decyzja za kogo wyjdzie i kogo będzie kochać? Jednak się myliła, oświadczyli jej, że wyjdzie za jakiegoś panicza. Nie pytając się o jej zgodę, a więc ich małżeństwo zostało zapieczętowane. Ir oczywiście nie zamierzała mu popuścić, za wszelką cenę chce go zniechęcić, by ten nie zdołał się pomyśleć nawet o ślubie z nią. Czy to wszystko co spotkało nasz małą Ir? Nie, na nieszczęście jej rodzice wyjechali, a nadal nie powrócili. I jeszcze w jakimś marnym liście, zinterpretowali jej, że niebawem może zamieszkać u niej jej narzeczony. Nie dość, że dziewczyna ma mieszkać sama, to jeszcze niebawem ktoś się do niej wprowadzi? I na dodatek miał to być ten.... O nie dzieci, tu zakończymy naszą opowieść, bo resztę nie jest dla uszów małych króliczków. Nie patrzcie tak na mnie, nie powiem już nic więcej. No co chcecie dalej wiedzieć? No dobrze. Więc Ir nie całkiem spodobał się plan jej rodziców, co za tym szło zaczęła planować jak to wszystko rozwalić. Tak, by nie wiedzieli, że to ona. W jej głowie było pełno myśli, od bycia wredną dziewczynką, po czym kończąc na zdradzie, nawet po przez łózko jeśli będzie trzeba. Ir oczywiście nie chciała z siebie zrobić puszczalskiej, lub coś lecz jak wiadomo od jednego razu się taką nie staje prawda? Jednak skończmy o tym gadać. Wracając do innych jej spraw, jak wiadomo pod nieobecność rodziców ona ich zastępuje, w zarządzaniu majątkiem. Więc jak to na dziecko przystało, w domu jest już pełno zabawek, oraz innych dziecinnych rzeczy. Garderoba dziewczyny, z miłych i przyzwoitych rzeczy lekko się zmieniła, ach te życie bez rodziców, a co do reprezentowania ich na tle innych, to rodzice lekko się załamią gdy zobaczą, jak ich reputacja stoi, ale to wszystko zasługa kochanej córeczki, a oni przecież tak kochając córeczkę. Ir na samą myśl o zapodaniu im takiej dawki po przyjeździe ma nadzieję, że się wyrzekną jej, lub po prostu nie będą chcieli wydać ją za owego młodzieńca, by nie bać się tego, że i u jego rodziny nie zechcą być źle widziani. Króliczkowa Dama więc zaczęła, już powoli realizować swój plan, po przez jak na początek złe zachowanie, czasami zdarzyło się, że robiła awantury o nic, jak dziecko gdy czegoś nie dostanie. Na myśl przychodzi jednak ciekawa sytuacja, kiedyś gdy Ir poszła do sklepu z pluszakami z zamiarem kupienia nowej zabawki, upatrzyła sobie jedną dość śliczną, jak zawsze oczywiście o kształcie króliczka. Co było w tym złego? A to, że zabawka była zamówiona przez kogoś, a ona chciała ją bardzo mieć dla siebie. Co zrobiła mała Ir? Zaczęła posługiwać się nazwiskiem tatusia, który był znany. Niestety sklepikarz nie mógł odmówić, za czym poszło Ir wyszła z sklepu wyszła zadowolona, a dziecko rozpłakane. Ir miała oczywiście jeszcze wiele ciekawych zajść w mieście, lecz nie chcąc nic więcej zdradzać, byście nie znudzili się tym, że wiecie o niej wszystko wypadałoby skończyć to co zaczęłam. No więc dobrze, teraz to już koniec naszej mini opowiastki, o małej rozpieszczonej Ir i jej przeżyciach w świecie luster, niebawem zapewne znów się spotkamy na opowiadaniu, lecz już w dłuższej oprawie, z większą ilością aktorów.

Powrót do góry Go down





Scavell
Gif :
Irvette A7c78c1cf8554d3256eba773fd3bfcbe
Godność :
Irith Adelaide "Scavell" Bellclair
Wiek :
28 lat
Rasa :
Lunatyk
Wzrost / Waga :
170 / 60
Znaki szczególne :
blizna po cięciu na gardle
Pod ręką :
wymienione w poście eliksiry, broń, Scath, Przepaska ślepo-widzenia, Chmarny talizman
Broń :
Nysarth (rapier), mizerykordia
Zawód :
Adept Bractwa
Stan zdrowia :
zdrowa
https://spectrofobia.forumpolish.com/t649-irith-scavell https://spectrofobia.forumpolish.com/t649-irith-scavell https://spectrofobia.forumpolish.com/t934-skrzynka-korespondencyjna-irith https://spectrofobia.forumpolish.com/t1113-scavell
ScavellDiabelski Bibliotekarz
Re: Irvette
Pon 15 Sie - 21:30
Irvette EiI7HBy

Istnieje możliwość prowadzenia dodatkowej fabuły dla gracza, który założył kartę po 1.10.2021 (oraz dla każdego gracza do prowadzenia fabuły z taką osobą).

Warunkiem jest zgłoszenie chęci posiadania bilokacji do administracji oraz obowiązkowe założenie w opisach dodatkowych tematu, w którym będzie się nie tylko określało w jakich tematach postacie aktualnie się znajdują, lecz także wskazywać będą osoby, które korzystają z bilokacji dzięki pisaniu z nową osobą.

Możliwość dostępna do odwołania.

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach