Trudy i znoje nocnego życia

Niamh
Gif :
Trudy i znoje nocnego życia  B09814a7327f1f061e4ef28d753e7e9c
Godność :
Niamh Muurteilat
Wiek :
17
Rasa :
Dachowiec
Wzrost / Waga :
150/40
Znaki szczególne :
Różowe oczy, dziecięcy wygląd
Pod ręką :
Fabuła: Wiklinowy koszyk z niedużą ilością monet i kluczami, w kieszeni krótki nożyk, pod sukienką do uda doczepiony sztylecik
Broń :
Dwa sztylety przymocowane paskiem do uda
Zawód :
Służka, mały złodziej
Stan zdrowia :
w pełni zdrowa
https://spectrofobia.forumpolish.com/t873-niamh https://spectrofobia.forumpolish.com/t990-skrzynka-pocztowa-niamh https://spectrofobia.forumpolish.com/t1103-niamh
NiamhMiaucząca Zmora
Miaucząca Zmora
W gruncie rzeczy to ona nawet nie lubiła smaku krwi. Metaliczna i cierpka, a gdy była zbyt długo wystawiona na wpływ powietrza, jej konsystencja stawała się jeszcze dodatkowo nieprzyjemna i grudkowata. Zdobywanie krwi zawsze stanowiło problem, bo blada skóra dziewczyny bardzo nie lubiła się ze słońcem - oczywiście nie tylko przez irlandzkie korzenie nieszczęśnicy. Ba! Relację Niamh ze światłem dziennym można było bez problemu porównać do jej relacji ze starszą siostrą - określenie "nie lubić" byłoby pewnym uproszczonyn eufemizmem. Zapewne gdyby postanowiła się opalać, zamieniłaby się w proszek - i to pewnie ten brokatowy! Pozostawało jej polować pod osłoną nocy - gdyby samo polowanie nie było nadmiernym wysiłkiem.  Nie tylko musiała wstać z wygodnej sofy i ruszyć w poszukiwaniu nieszczęśnika na tyle głupiego, by postanowił samemu udać się na spacer w szemrane dzielnice wielkiego miasta, nie tylko musiała takiego delikwenta podejść na tyle cicho, by ten jej nie zauważył. Musiała jeszcze działać incognito i tuszować dowody swojej małej, krwawej zbrodni tak, by opinia publiczna nie dowiedziała się o istnieniu jej podobnych istot.
Dodając do siebie te dwa czynniki sprawy komplikowały się aż za bardzo - Niamh musiała polować na ciepłokrwistych incognito i to jeszcze pod osłoną nocy. A ciepłokrwisci niezbyt lubili się z nocą i rzadko gdy wędrowali po zachodzie słońca. Miała więc mniejszą pulę potencjalnych obiadów na tyle uczynnych, by samemu podali się jej na talerz. Hipotetycznie zawsze pozostawali bezdomni, ale panna Muurteilat nie była desperatką i zwyczajnie się ich brzydziła - wyostrzone zmysły jeszcze efektywniej łapały nawet najmniejszy odorek.

Srebrne pasy księżycowego światła wpadały przez wysokie okna magazynu, gdy Niamh włóczyła się po nim bez większego celu. Nie jadła już od jakiegoś czasu i głód powoli dawał się jej we znaki, mącił umysł i pogrążał jeszcze apatyczną Niamh w jeszcze większej apatii. Gdzieś tam na dole huczała klubowa muzyka tubylczej młodzieży urządzającej sobie squaterską imprezę. Niamh, choć miała ich pod nosem, nie odważyła się na nich zapolować. - było to zbyt dużo zachodu i jej się nie chciało. Słysząc ich irytujące przekrzykiwania przewróciła oczami i rozłożyła się na przetartej sofie straszącej wystającymi sprężynami.
- Takiego cherlawego chłopaczka by się zjadło. - westchnęła do siebie z widocznym rozrzewnieniem - Smakowałby prawie jak paszteciki matuli.


Ostatnio zmieniony przez Niamh dnia Pon 7 Lis - 1:20, w całości zmieniany 1 raz

Powrót do góry Go down





Basile
Gif :
Trudy i znoje nocnego życia  5PUjt0u
Wiek :
Wizualnie 34 lata
Wzrost / Waga :
183 / 85
Pod ręką :
Muszkiet
https://spectrofobia.forumpolish.com/t940-basile https://spectrofobia.forumpolish.com/t969-skrzynka-na-listy-basila https://spectrofobia.forumpolish.com/t1072-basile
BasileKoszmarny Paladyn
Koszmarny Paladyn
Bezdomni pozostawali opcją wyłącznie wtedy, gdy nie miało się tak ogromnego pecha jak Niamh Niamh Niamh i nie trafiło się na Ventrue. Niestety szczury nie wchodziły w grę - a przecież Niamh jest kotką i ten pokarm wydaje się naturalnym źródłem składników odżywczych i przede wszystkim krwi. Nawet jednak bezdomni wydawali się raczej słabym pomysłem.

Nie to co Basile! On nie miewał takich problemów. Dzięki zachowaniu zrównoważonej diety i odrzuceniu radykalnych postulatów krwiogan mógł spożywać dowolny posiłek w każdej restauracji w mieście. Tych nie było wcale mało, a więc Basile nigdy nie musiał polować.

Znaczy musiał polować, lecz nie na jedzenie, a na takie małe, chciwe paskudy jak Niamh! Znaczy może nie tyle chciwe, co żądne krwi. Jednak w pewnym sensie chodzi o chciwość, wszak wampiry odbierały innym swoją krew i gromadziły ją w sobie - a przecież były martwe i nie mogły powiedzieć, by krew była im potrzebna do życia.

- Chciałaś zjeść chłopaczka, lecz nie spodziewałaś się Łowcy Wampirów Basila! Pewnie zastanawiasz się jakie są moje metody, żądna krwi poczwaro? - Powiedział wyskoczywszy mając na sobie czerwoną pelerynę oraz resztę stroju w tym kolorze, w tym kapelusz z szerokim rondem. Gdyby nie stalowe elementy pancerza - zapewne wykonane ze srebra, by odstraszać wampiry, Basile mógłby być łatwo pomylony z hiszpańską inkwizycją. Nic więc dziwnego, że Niamh się go nie spodziewała.

- Otóż śledzę takich jak Ty! Gdy uda mi się jednego złapać to nie wbijam mu w serce drewnianego kołka, bo tak czynią tylko kołki. Nie! Ja stosuje metodę zaskoczenia i przesłuchania. To znaczy, to są dwie metody. Pierwsza polega na zaskoczeniu krwiopijcy, a druga na wyciągnięciu od niego informacji o innych takich jak on. I powiesz co jeżeli nie chce gadać? Wtedy w ruch idą mięciutkie poduszeczki. Niewielu z was wytrzyma więcej niż pięć minut tych tortur.

O co też Basilowi chodziło? Czy próbował wyciągnąć coś z Niamh, czy może po prostu był to podstęp? Trudno powiedzieć, lecz na pewno wyglądał naprawdę kozacko. Niamh powinna się bać! To znaczy gdyby tylko nie była tak leniwa, że nie chciałoby się jej się bać.

Powrót do góry Go down





Niamh
Gif :
Trudy i znoje nocnego życia  B09814a7327f1f061e4ef28d753e7e9c
Godność :
Niamh Muurteilat
Wiek :
17
Rasa :
Dachowiec
Wzrost / Waga :
150/40
Znaki szczególne :
Różowe oczy, dziecięcy wygląd
Pod ręką :
Fabuła: Wiklinowy koszyk z niedużą ilością monet i kluczami, w kieszeni krótki nożyk, pod sukienką do uda doczepiony sztylecik
Broń :
Dwa sztylety przymocowane paskiem do uda
Zawód :
Służka, mały złodziej
Stan zdrowia :
w pełni zdrowa
https://spectrofobia.forumpolish.com/t873-niamh https://spectrofobia.forumpolish.com/t990-skrzynka-pocztowa-niamh https://spectrofobia.forumpolish.com/t1103-niamh
NiamhMiaucząca Zmora
Miaucząca Zmora
Gdyby Niamh usłyszała haniebne oskarżenia o chciwości kierowane wobec niej przez wielkiego i sławetnego łowcę wampirów, Niamh z pewnością stwierdziłaby, że jest obrażona jego zachowaniem, a następnie poprosiła o pieniążka jako zadośćuczynienie za takie rażące zniesławienie. Niestety wśród licznych talentów i broni Niamh nie było ani czytanie w myślach, ani fanatyczne oddanie papieżowi, toteż pozostała przy tym, że otworzywszy jedno różowe oko spojrzała na Basile i przeciągnęła się leniwie.
- Nie, nie spodziewałam się. - mówiąc to wstała do siadu i uniosła w górę ręce, przeciągając się raz jeszcze - Nie mam pojęcia o czym mówisz, przecież wampiry nie istnieją.

Niee, przybyły Basile nie był cherlawnym chłopaczkiem, zatem wampirzyca nie byłaby w stanie sobie samej z nim poradzić. Lub po prostu by się jej nie chciało.

Choć jej stoicki spokój mógł budzić powszechne zdziwienie, to Niamh była po prostu zmęczona leżeniem, by się przejmować nową obecnością w jej leżu - podniosła się z kanapy i poprawiła przydługą na nią czarną pelerynę, spod której wystawały fragmenty źle skrojonego czarnego w białe, wąskie paski garnituru. Desperacja, jaka ogarnęła kotkę, była zbyt zdesperowana do wyrażenia, by nawet rozważyła odmówienie straszliwych tortur miękkimi poduszeczkami. Może nawet gotowa byłaby się im poddać, gdyby w jej małej, przedsiębiorczej główce nie zrodził się plan iście genialny. Spojrzała na nieustraszonego łowcę wampirów Basila i wyciągnęła w jego stronę drobną rączkę.
- A może zechce pan wesprzeć mnie pieniążkiem? Proszę, mam chorego ghula. - odsłoniła swoje małe, zaostrzone ząbki w nieśmiałym uśmiechu.


Ostatnio zmieniony przez Niamh dnia Pon 7 Lis - 1:21, w całości zmieniany 1 raz

Powrót do góry Go down





Basile
Gif :
Trudy i znoje nocnego życia  5PUjt0u
Wiek :
Wizualnie 34 lata
Wzrost / Waga :
183 / 85
Pod ręką :
Muszkiet
https://spectrofobia.forumpolish.com/t940-basile https://spectrofobia.forumpolish.com/t969-skrzynka-na-listy-basila https://spectrofobia.forumpolish.com/t1072-basile
BasileKoszmarny Paladyn
Koszmarny Paladyn
Leżenie jest w istocie bardzo męczące. Leżąc wykonuje się tak naprawdę wiele czynności, które wyczerpują, a nawet wycieńczają ludzkie ciało. Między innymi nabiera się powietrza w płuca za pomocą ust i pozbywa się tego powietrza, gdy te zostanie już przetworzone w płucnych fabrykach - a to strasznie dużo pracy - a także poruszać się, by ułatwić wykonywanie dwóch wcześniejszych czynności. Do tego pozostaje też kwestia odpowiedniego ułożenia. Te powinno być tak zaplanowane, żeby żadna część ciała nie znalazła się pod ciężarem większym, niż powinna przyjmować. Nie wystarczyło jednak rozłożyć szeroko rąk i nóg, gdyż taka pozycja byłaby wybitnie niewygodna i niepraktyczna. Nie sposób też nie zauważyć, że leżenie wymagało stałej kontroli temperatury otoczenia. Gdy robiło się zbyt zimno, bądź zbyt ciepło pojawiał się przykry obowiązek przerwania leżenia. Wstawanie to kolejny niezwykle męczący i kłopotliwy aspekt leżenia. Podsumowując leżenie jest niesamowicie trudne!

- Nie istnieją? Och nie wiedziałem. - Powiedział Basile wyraźnie strapiony faktem, że musiał popełnić kardynalny błąd i zapomniał o ontologicznym statusie wampirów. Już miał wychodzić, lecz zdał sobie sprawę, że fakt nie istnienia wampirów rodzi kolejne, coraz to nowe pytania!

- Więc gdy spotkam zimnokrwistą poczwarę prosto z czeluści piekielnych, która lubuje się w wysysaniu ludzkiej krwi a jak ognia boi się światła słonecznego, ma długie kły i bladą cerę, to jak nazwać taką istotę, jak nie wampir? Przecież to wampir jak nic! Jak nie wampir, jak wampir? No wampir.

Kły mogły być wskazówką o tym, że Niamh kłamała i jest wampirem. Mógł zdradzić ją także akt własności ghula - a przecież te były tworzone przez wampiry, które ofiarowały ludziom odrobinę swojej krwi. Jednak niepodważalnym dowodem, który Basil uznał za decydujący była pelerynka.

- Myślałaś, że mnie oszukasz wampirze?! Pieniążka dam, bo trzeba wspierać potrzebujących, lecz zaraz potem upewnię się, że nie będziesz krzywdzić niewinnych. - Powiedział, po czym rzucił dziewczynce pieniążka.

Powrót do góry Go down





Niamh
Gif :
Trudy i znoje nocnego życia  B09814a7327f1f061e4ef28d753e7e9c
Godność :
Niamh Muurteilat
Wiek :
17
Rasa :
Dachowiec
Wzrost / Waga :
150/40
Znaki szczególne :
Różowe oczy, dziecięcy wygląd
Pod ręką :
Fabuła: Wiklinowy koszyk z niedużą ilością monet i kluczami, w kieszeni krótki nożyk, pod sukienką do uda doczepiony sztylecik
Broń :
Dwa sztylety przymocowane paskiem do uda
Zawód :
Służka, mały złodziej
Stan zdrowia :
w pełni zdrowa
https://spectrofobia.forumpolish.com/t873-niamh https://spectrofobia.forumpolish.com/t990-skrzynka-pocztowa-niamh https://spectrofobia.forumpolish.com/t1103-niamh
NiamhMiaucząca Zmora
Miaucząca Zmora
- Bardzo mi przykro, że musiałam cię wyprowadzić z twojego irracjonalnego podejścia do rzeczywistości. – choć początkowo w jej głosie pobrzękiwała nuta smutku, wraz z każdym kolejnym słowem ton kotki stawał się coraz bardziej płaski i pozbawiony wyrazu, jakby nieszczęśnicę ogarniała trudna do przezwyciężenia niemożność. Lub może obojętność do tematu rysująca powłokę aktorskiego współczucia?

Niamh może mówiłaby, że ma wszystko gdzieś, gdyby…. Nie miała wszystkiego gdzieś. Jej własne życie stawało się jednym wielkim pasmem nieszczęścia z jakże błahego powodu – była głodna, ale nie chciało jej się polować. Wolno zadarła głowę przysłuchując się monologowi Nieustraszonego łowcy Nocnych Stworów Basila, a jej twarz skryła się pod maską zadumania.
- Może wąpierz? Albo osobą o problemach ortodontycznych, nie można dyskryminować osób z wadą zgryzu. – wzruszyła ramionami i wsparła dłonie o swoje uda.
Jej mały fortel okazał się być skuteczny, a przyjemnie zimna w dotyku moneta szybko znalazła się w głębokiej i bezpiecznej kieszeni garnituru Niamh. Jej kąciki ust drgnęły nawet w niewielkim uśmiechu!
- Moja siostra zapewne dobrze na tym skorzysta. Dziękuję. – matula nie raz przecież mawiała, że sprawy biznesowe winno się załatwiać przed sprawami natury prywatnej. A może to było o mięsie przed ziemniaczkami? Zmarszczyła nosek.

Może i wampiry posiadały wiele możliwości. Mogły zamieniać się w chmarę wszelkiej maści i w ten sposób znikać, niektóre znały arkana sztuki tajemnej, jaką była magia krwi, a jeszcze inne specjalizowały się w sztuce uwodzenia i manipulowania. A Niamh? Cóż, jej pozostawał niezaprzeczalnie talent do marudzenia i czarnowidztwa. Zmarszczyła brwi i trwała tak chwilę w milczeniu, dopuszczając do siebie słowa Basila dopiero, gdy pierwszy zachwyt darowanym pieniążkiem opadł.
- Kurczę, masz mnie. – rzekła płaskim tonem i westchnęła, tył głowy opierając o oparcie wysłużonego siedziska. – No dobra, rób co chcesz. I tak nie żyję, więc dla mnie żadna to różnica. Nie jadłam od kilku dni więc pewnie i tak czeka mnie śmierć. Przynajmniej nie będę musiała się dłużej żywić.

Niechybnie jednak trąciła nogą wiekowy słoik, co stał obok kanapy - z trzaskiem pękanego szkła kotka wiedziała, że coś się dzieje. Wkrótce z oparów uformował się Upierdliwy krewniak w wersji eksperymetnalnej, co towarzyszył kotce do rana.

Powrót do góry Go down





Basile
Gif :
Trudy i znoje nocnego życia  5PUjt0u
Wiek :
Wizualnie 34 lata
Wzrost / Waga :
183 / 85
Pod ręką :
Muszkiet
https://spectrofobia.forumpolish.com/t940-basile https://spectrofobia.forumpolish.com/t969-skrzynka-na-listy-basila https://spectrofobia.forumpolish.com/t1072-basile
BasileKoszmarny Paladyn
Koszmarny Paladyn
- To prawda. - Przytaknął szlachetny łowca wampirów, gromiący swym orężem piekielne pomioty wysysające ludzką krew, na słowa piekielnego pomioty chcącego wysysać ludzką krew, gdyby tylko nie lenistwo o niedyskryminowaniu osób o delikatnych problemach natury ortodontycznej. To znaczy nie były to wszak problemy! Nie, nie. W żadnym razie! Osoby, których zęby przybierają obrót odmienny od typowego nie powinny się tego wstydzić. Wręcz przeciwnie! Są wyjątkowe i tylko na ich uzębienie warto patrzeć. Nikogo nie obchodzą proste zęby, albowiem te są zbyt standardowe i nudne. Liczy się tylko osobliwość, zmiana itd. Przynajmniej tak można wyczytać w pewnej ponoć bardzo dobrej książce. Na szczęście Basile jej nie czytał, bo post liczyłby kilkanaście tysięcy słów i zawierał polemikę z tezami przedstawionymi w tejże książce. Na to jednak nikt przecież nie ma czasu przy czymś, co nazwać można wyłącznie snem pisanym dla punkcików.
- Znałem ja kiedyś osobę, która doznała takich problemów. Co prawda jej zęby nie przypominały wampirzych, albowiem nie były ani wydłużone, ani też wysunięte do przodu, ażeby kły mogły się lepiej odznaczać, lecz raczej przypominały królicze zęby. W żadnym razie jednak nie uważam, żeby na tę osobę i inne dotknięte podobnymi dolegliwościami trzeba było polować. No chyba że byłbym z Charytatywnego Patrolu Stomatologiczno-Ortodntycznego. Na szczęście nie jestem, bo to świrusy i ciągle mówią o jakichś kolorowych gumeczkach. Parszywa to zgraja!
Basile mógłby dopytywać i wnikać dlaczego siostra tej przebrzydłej poczwary łaknącej krwi została ghulem. Miał jednak PRZECZUCIE, że na pewno zasłużyła sobie na taki los i była okropną osobą. Oczywiście mógł się mylić, ale może miał rację? Może jednak nie? Przeczucie Basila było bardzo przeczuwalne i mogło być omylne, lecz Basile miał przeczucie, że te było tym razem nieomylne. Choć oczywiście mógł się mylić. Bardzo jednak chciał by jego przeczucie okazało się najprzeczuwalniejszym przeczuciem i było trafniejsze niż trafność!
- Nie no... to nie honorowo zabijać bezbronnego, który nawet nie podejmuje prób obrony - Mężczyzna zastanawiał się przez dłuższą chwilę co takiego powinien był uczynić. Nie mógł jej przecież zabić, a wypuszczenie nie wchodziło w grę. Mogłaby wtedy kogoś skrzywdzić.
Dlatego też zaproponował, że pójdą poszukać kogoś, kto odda krew dobrowolnie, a Niamh choć wyraźnie niechętnie, to się na ten pomysł zgodziła.

KONIEC SNU

Powrót do góry Go down





Sponsored content

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach