Kali, a nie jakieś mokebe!

Kali
Gif :
Kali, a nie jakieś mokebe!  5PUjt0u
Godność :
Ann "Kali" Redfox
Wiek :
23 lata
Rasa :
Człowiek
Wzrost / Waga :
160/55
Pod ręką :
Tablet, telefon komórkowy, laptop w plecaczku, mini zestaw kluczy ampułowych, klucze do mieszkania, portfel
https://spectrofobia.forumpolish.com/t870-kali-a-nie-jakies-mokebe#11926
KaliNieaktywny
Imię:
Ann

Nazwisko:
Redfox

Pseudonim:
Kali

Wiek:
23 lata

Rasa:
Człowiek z krwi i kości!

Ranga:
Haker, ale legalnie to pracuje jako zwykła pomoc IT.

Miejsce zamieszkania:
Obrzeża miasta, niewielkie mieszkanko w starej kamienicy. Niektórzy mówią, że jest nawiedzona, ale Kali jeszcze nic w nocy nie obudziło.

Moce:


Artefakty:


Umiejętności:
- Jazda na łyżwach. Od dziecka to lubiła i kiedy ma czas, odwiedza lodowisko.

- "Viva la technology" - zaklęcie pozwala Kali rozmawiać z maszynami, które mają elektroniczne komponenty. Potrafi również je poprosić o drobną przysługę, a urządzenie (jeśli będzie mu się chciało!~) pomoże, bądź też nie. Aby skorzystać z tej umiejętności, Kali musi się skupić na jakimś urządzeniu i słownie wydać jakieś polecenie. Czas to 3 posty i 4 odpoczynku.

- Gotowanie. Siedząc kilka godzin przed ekranem, trzeba od czasu do czasu coś zjeść, a przecież nie można wiecznie żyć na zupkach chińskich.

- Programowanie w tym znajomość najpopularniejszych języków programistycznych. Podstawowe narzędzie jej pracy. Potrafi pisać proste i bardziej skomplikowane skrypty, jak również napisać program który mógłby komuś napsuć krwi.

- Wykształcenie elektro-techniczne. Praktyczna jak i teoretyczna wiedza, która bardzo pomaga w pracy IT. Czasami po prostu trzeba popracować z faktycznym sprzętem. Coś naprawić, coś wyciągnąć, coś podłączyć, coś zlutować.

- Zna podstawy judo. Nie ma czarnego pasa, ale zna jakieś tam niezbędne rzeczy, aby się obronić przed namolnym panem na ulicy.

Wygląd zewnętrzny:

Ann stara się zazwyczaj nie wyróżniać zbytnio z tłumu, pomimo tego że ma długie, białe włosy sięgające za pośladki. Najczęściej ze względów praktycznych robi sobie warkocze. Gigantem też nie jest, bo mierzy zaledwie 160 cm i zdecydowanie nie pasuje do stereotypu dziewczyny w IT. Waży jedynie 55 kilogramów, chociaż niezbyt widać tę wagę z powodu zamiłowania do bluz dresowych, ale ma też smukłą figurę wypracowaną przez jazdę na łyżwach. Najczęściej wybierany element garderoby to geekowa koszulka z jakiegoś serialu w połączeniu z rozpinaną bluzą dresową oraz parą przetartych jeansów. Jest to dla niej najwygodniejsza opcja do pracy, bo nawet jak się coś przybrudzi to nie ma tragedii. Do tego o ile pogoda pozwala to nosi kremową czapeczkę z daszkiem z czarnym napisem „Trust me, I’m engineer”. Również obuwie zalicza się do tych praktycznych, gdyż Kali nosi wygodne, czarne tenisówki. Nigdy w życiu nie założy szpilek! Co najwyżej jakieś buty na niewielkim obcasie.
Dziewczyna ma niebieskie, jasne oczy komponujące się z jej zawsze uśmiechniętym i pozytywnym wizerunkiem.


Charakter:

Na pewno można ją określić jako bardzo pogodną oraz optymistyczną dziewczynę. Bardzo ciekawą świata i chętną do budowy sieci znajomości, które mogą się kiedyś przydać. Rzadko kiedy wpada w złość albo jest mściwa, chyba że mowa o programie który odmawia współpracy pomimo kilkunastu dni ślęczenia nad kodem. Nienawidzi jak kod jest niechlujny i zrobiony mało optymalnie, dlatego ma wewnętrzną potrzebę naprawienia czegoś takiego jeśli zobaczy. Jak w kodzie zwykle ma porządek, to w pokoju wiecznie panuje artystyczny nieład. Nie ma brudu, ale często ubrania nie są włożone do szafy, a czysta para skarpet leży sobie na podłodze czekając na następne sprzątanie.
Zdecydowanie nie można jej zarzucić, że nie lubi zwierząt. Uwielbia koty i psy. Czasami nawet zdarza jej się dokarmić jakiegoś dachowca kawałkiem mięska, który został po obiedzie.

Historia:

Kali nie ma za sobą historii rodem z filmu akcji. Jest dziewczyną z wielkiego miasta, która przyjechała do Glassville w ramach zlecenia z firmy.
W dzieciństwie Kali miała dosyć dziwne spotkanie pierwszego stopnia z poltergeistem, który nawiedzał jej dom rodzinny. Początkowo rodzice myśleli, że to jest zmyślony przyjaciel dziewczynki z którym gadała i bawiła się. Im była starsza tym więź stawała się mocniejsza, ale zarazem coraz rzadziej widywała swojego "przyjaciela" aż pewnego dnia po prostu zniknął. Kali nie pamiętała tego tak dobrze, zresztą jak często ludzie nie pamiętają pewnych rzeczy które robili jako dzieci. Czas płynął, a ona dorastała i dopiero na studiach odkryła swój talent. Otóż... słyszała to co mówiła do niej lodówka. Skarżąca się na to, że zbiornik z freonem przecieka i jest jej zimno. Początkowo myślała, że to ziomeczek z pokoju ją wkręca w jakieś numery, ale gdy upewniła się że nigdzie nie ma żadnego mikrofonu to pomyślała, że coś może być na rzeczy. Ewentualnie zastanawiała się czy od nauki nie odbiło jej albo czy przypadkiem do chińszczyzny nie dołożyli jej innych grzybków. Lodówka do niej ponownie przemówiła i kazała wymienić sobie zbiornik i faktycznie po telefonie do fachowca, a potem wymianie zbiornika głos ustał. Po tych wydarzeniach Kali jeszcze parę razy słyszała głos innych urządzeń elektronicznych. Nie chwali się jednak tym talentem, gdyż uznanoby ją za wariatkę albo zamknęliby ją w zakładzie badawczym i cięto jak żabę na lekcji biologii. Jednak urządzenia często były jej potem pomocne. Przykładowo naprawiony tablet potrafił odwzajemnić się za pomoc poprzez ułatwienie do niego dostępu, a lodówka znacznie lepiej chłodziła jej puszki z piwem niż puszki lokatora. W wielkim skrócie przez tamto opętanie, Kali zyskała pewien rodzaj więzi z urządzeniami elektronicznymi, które ma w zasięgu wzroku. Może je o coś poprosić albo przeprowadzić diagnozę urządzenia, bez fizycznego rozkręcania go. Trochę jak wizyta u lekarza, gdzie mówimy co nas boli.
Pomijając już fakt, że od liceum siedziała w komputerach, a dla zabawy z kolegami hackowali sobie wzajemnie laptopy (bez użycia swojego talentu, gdyż to by psuło zabawę!). Wiecie, taka zabawa jak głuchy telefon, tylko każdy siedzi sobie w kółeczku i próbuje włamać się do urządzenia osoby obok. Dużo też w czasach studenckich grała w gry online, czasami pisząc sobie aimboty albo inne cheaty i z tamtych czasów wzięła się ksywka „Kali”. Odnosząca się do Kaliyugi. Powiedzmy sobie szczerze, że wtedy była moda na edgy ksywki. Tak się bawili za czasów liceum, zaś jak trochę podrosła to zaczęła z tego czerpać zyski. Nie tylko poprzez sprzedawanie gotowych skryptów cheatów do gier, ale również poprzez zwykłe włamania do systemu. Znalazła pracę w firmie telekomunikacyjnej. Oczywiście zabezpieczenia złamane i CV przekierowane do tych „zaakceptowanych”, bo każde bezduszne korpo ma taki folderek, który potem podsyła kierownictwu. Tam już mogła sobie żyć jak pączek w maśle, bo miała całkiem sporo możliwości drobnych włamań na konta paru bogaczy. Jakoś zniknięcia małych sum, które poszły na konta zagraniczne tytułem przelewu „opłata za prowadzenie konta” nie zauważyli.
W każdym razie obecnie przebywa w Glassville i zajmuje się konserwacją tamtejszych linii komunikacyjnych. Sporo problemów ponoć z tym jest, a ostatni technik który zajmował się tym konkretnym rejonem po prostu zniknął. Nie wiadomo czemu, ale postanowił się przestać pojawiać w pracy i nie odbierał telefonu. Jakby rozpłynął się w powietrzu. Niezrażona nutką tajemniczości, Ann spakowała swoje manatki i przyjechała do miasta w którym wynajęła sobie swoje gniazdko. To było długoterminowe zlecenie i na dodatek całkiem nieźle płatne.

Powrót do góry Go down





Scavell
Gif :
Kali, a nie jakieś mokebe!  A7c78c1cf8554d3256eba773fd3bfcbe
Godność :
Irith Adelaide "Scavell" Bellclair
Wiek :
28 lat
Rasa :
Lunatyk
Wzrost / Waga :
170 / 60
Znaki szczególne :
blizna po cięciu na gardle
Pod ręką :
wymienione w poście eliksiry, broń, Scath, Przepaska ślepo-widzenia, Chmarny talizman
Broń :
Nysarth (rapier), mizerykordia
Zawód :
Adept Bractwa
Stan zdrowia :
zdrowa
https://spectrofobia.forumpolish.com/t649-irith-scavell https://spectrofobia.forumpolish.com/t649-irith-scavell https://spectrofobia.forumpolish.com/t934-skrzynka-korespondencyjna-irith https://spectrofobia.forumpolish.com/t1113-scavell
ScavellDiabelski Bibliotekarz
Kali, a nie jakieś mokebe!  EiI7HBy
Z racji stworzenia postaci człowieka otrzymujesz na start Latająca miotlę! Życzę miłej zabawy!

Istnieje możliwość prowadzenia dodatkowej fabuły dla gracza, który założył kartę po 1.10.2021 (oraz dla każdego gracza do prowadzenia fabuły z taką osobą).

Warunkiem jest zgłoszenie chęci posiadania bilokacji do administracji oraz obowiązkowe założenie w opisach dodatkowych tematu, w którym będzie się nie tylko określało w jakich tematach postacie aktualnie się znajdują, lecz także wskazywać będą osoby, które korzystają z bilokacji dzięki pisaniu z nową osobą.

Możliwość dostępna do odwołania.

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach