Fusowy Gaj

avatar
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Pon 19 Sie - 11:20
Siedział na trawie i słuchał jej uważnie. O tyle uważniej, że być może dowie się czegoś więcej o tutejszych mieszkańcach z jej słów. Jednak z każdym jej słowem coraz bardziej pochmurniał. Miał wrażenie, że naprawdę ktoś, być może Bóg, kpi sobie z niego... Jeszcze kilka dni temu pluł nienawiścią na prawo i lewo, święcie przekonany, że został on pokrzywdzony przez magię oraz cały ten świat. Nadal tak sądził zresztą. Okazało się jednak, że każda osoba którą spotkał i która nie znienawidziła opętańca z miejsca, miała o wiele cięższą przeszłość od niego samego. To go trochę dobijało, że napotkane przez niego osoby miały o wiele więcej powodów by nienawidzić tego świata... A mimo to tego nie robiły. Jednocześnie również gnieździła się w nim jakaś wściekłość. Znał Rim już te kilka chwil i wiedział, że raczej nie zasłużyła na to, co opowiadała. Tym bardziej, że sam padł ofiarą cienia.
- Dziękuję... Nie musisz przepraszać. Ja sam przecież o wiele bardziej się rozgadywałem. - mruknął z delikatnym uśmiechem - To dosyć ciężka historia. Większość by się pewnie po tym nie pozbierała... I wiesz, to raczej nie twoja wina. Ten Pan Marwick zapewne i tak by temu nie zapobiegł. A ostatecznie radzisz sobie, więc... może... masz jednak szczęście...
Ostatnie zdanie powiedział o wiele mniej pewnie. Ucichł na chwilę, szukając dalszych słów. Niestety, nie wiedział, jakim zaufaniem teraz obdarzyła go Rim. Doceniał jednak, że mu powiedziała. Brakło mu słów, jak skomentować jej historię. Nigdy w życiu nie spotkał kogoś takiego. Szczęśliwie nie było mu dane napotkać człowieka z patologicznej rodziny, w której pijany wuj bije jego matkę do krwi. Nie potrafił znaleźć słów, by ją pocieszyć. Nie wiedział też nawet, czy to odpowiednia droga. Im dłużej słuchał jej opowieści, tym bardziej czuł wobec niej coś na wzór współczucia i wściekłości. To samo mogło spotkać jego... Widział już osoby do tego zdolne. Na usta cisnęło mu się tylko jedno.
- Przykro mi.
Zamilkł i wbił ponury wzrok przed siebie.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Wto 20 Sie - 7:49
Wysłuchała go, ale nie podniosła wzroku. Nie jej wina? Jakoś nie mogła w to uwierzyć. Miała wrażenie, że wszystko było jej winą. To jak się wuj zachowywał. To, że jej mama prawdopodobnie zginęła właśnie przez rogi swojej córki. Nie tylko przez to, że jej mama miała pecha w pracy.
Westchnęła ciężko. Może i jak na razie sobie radziła, ale czy na pewno - gdybym była sama, albo nie trafiła wtedy na pana Marwicka to nie wiem czy w ogóle byśmy kiedykolwiek mieli okazje porozmawiać. Nie jestem przygotowana do życia...całe życie zamknięta w jednym miejscu, umiem tylko zajmować się domem i gotować. To nie jest tak dużo. Nawet nie za dobrze czuję się odsłaniając rogi....w szczególności jak przez całe życie udawałam Dachowca...to nie ułatwia niczego ani trochę - powiedziała i zamknęła oczy, opierając czoło o swoje kolana.
No i znów popsuła im nastrój. Przyciągnęła mocniej do siebie nogi. Dlaczego była taka beznadziejna? Dlaczego nie mogła spędzić wesoło czasu z kimś, nie martwiąc się niczym? - nawet nie umiem utrzymać dobrego nastroju rozmowy...znowu nam popsułam humory...przepraszam - dodała cichutko, ale nawet nie drgnęła gdy to mówiła. Po prostu siedziała skulona, otaczając ramionami nogi i opierając czoło o kolana.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Wto 20 Sie - 13:07
Siedział w milczeniu i słuchał tego, co mówi arystokratka. Jedynie na koniec zerknął jeden jedyny raz w jej kierunku. Wcześniej nie mógł jakoś na nią spojrzeć. To wszystko było... przytłaczające. W jednym na pewno Rim miała rację. Humor ich obu w tej chwili trochę się pogorszył. Frank nie sądził jednak, by miało to być coś złego.
- Jak to mówią... Przyjaciół poznaje się w biedzie. Kim bym był, gdybym chciał jedynie słuchać tego, co wesołe i radosne? - zaczął powoli - Dobrze zrobiłaś. Gdy kisisz coś w sobie, w końcu i tak się wyrwie. Z o wiele gorszym skutkiem.
Odetchnął trochę głębiej, patrząc przy tym na wesołą grę świateł między "igłami" drzew. Całe to miejsce miało inny nastrój, niż ich rozmowy. Opętaniec czuł jednak, że nie powinni ich przekładać.
- Dobrze zrobiłaś... - powtórzył raz jeszcze - Podobnie jak przy innych rzeczach. Niezależnie co się działo w przeszłości, ostatecznie doprowadziło ciebie tutaj... Żyjesz sama i radzisz sobie. Znalazłaś pracę, odnajdujesz się w mieście, zdołałaś nawet zlokalizować tą Iris... Więc czy ja wiem? Nikt ci nigdy nie wystawi dokumentu świadczącego, że jesteś przygotowana do życia. Liczy się tylko to, że żyjesz... A to póki co ci się udaje.
Starał się nadać swoim słowom nieco weselszego tonu. Udało mu się to, aczkolwiek gdy tylko znów zerknął na Rim, natychmiast mu ta wesołość przeminęła. Ona nie była radosna. Ten temat rzeczywiście jedynie psuł jej humor, dlatego opętaniec zwyczajnie go porzucił.
- No ale już dobra. Mniejsza o to... - westchnął cicho - Pamiętasz jak przy naszym spotkaniu zaczęłaś śpiewać? Albo zmieniłaś się w antylopę? Jak to w zasadzie działa?
Spytał ze szczerą ciekawością. Nie miał zamiaru ciągnąć tematu, który ich jedynie obydwóch dobijał. I wyraźnie nie pomagał Rim... A przynajmniej tak mu się wydawało.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Wto 20 Sie - 21:58
Spojrzała na Opętańca wyraźnie zaskoczona. Byli...przyjaciółmi? Aż bała się o to zapytać. Bała się, ze to będzie tylko sen. Bała się, ze ją wyśmieje, że powie, że tylko tak powiedział, ale w jej oczach pojawiła się maleńka iskierka nadziei, właśnie gdy padło słowo - przyjaciela.
Co z tego, że znalazła pracę. Skoro następnego dnia ją straciła? Teraz nie wiedziała co będzie. Nie była pewna czy da radę...nie wiedziała, czy pani Iris będzie chciała ją chociażby zobaczyć. Czy w ogóle wiadomość do niej dotrze...czy odpowie cokolwiek...Była chyba zbyt zestresowana.
Ucieszyła się, odetchnęła z ulgą, gdy Frank zmienił temat rozmowy. Nie wiedziała za bardzo, co ma mu odpowiedzieć - po prostu....myślę, że chcę zmienić się w antylopę i potem stoję na czterech nogach i mama ogonek - powiedziała dość niepewnie. Nie wiedziała jak ma to wytłumaczyć - a ze śpiewem...jak śpiewam to mogę kogoś uspokoić albo uśpić...odkryłam to jak śpiewałam mamie i wujowi i nagle zasnęli mimo iż nie byli śpiący.... - przyznała niepewnie i westchnęła - po prostu...myślę nad efektem i skupiam się nad nim i to się potem dzieje....zazwyczaj... - spojrzała niepewnie na Opętańca - a Ty...masz jakieś moce? - zapytała trochę nieśmiało.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Sro 21 Sie - 0:46
Nie wyglądało na to, by Frank wiedział, dlaczego Rim wpadła w takie zdziwienie. Również spojrzał na nią nieco zdezorientowany.
- O co chodzi?
On nie widział nic niezwykłego w swoich słowach. Ot, powiedzenie. Aczkolwiek rzeczywiście miał nadzieję, że znajomość z arystokratką będzie znaczyć coś więcej. Dawało mu to w jakiś sposób nadzieję, że nie jest tu sam. Że nawet wśród magicznych zdarzył się ten wyjątek. I chociaż nie przykładał wielkiej wagi do tego co powiedział, mógłby stwierdzić, że arystokratka się nie myliła. Gdyby rzecz jasna podzieliła się z nim przemyśleniami. W tamtym momencie jednak niezbyt wiedział, czemu tak zareagowała.
Wysłuchawszy tego co dziewczyna miała do powiedzenia o swoich mocach, zerknął tylko na własne skrzydła. Na pytanie o jego moce, roześmiał się szczerze.
- Nie... Raczej nie. I chwała Bogu za to. - uśmiechnął się lekko i znów spojrzał na swoje skrzydła - Te dwie blachy już wystarczająco problemów mi narobiły. Jakby się okazało że jeszcze więcej tego mam, to nie wiem szczerze co bym zrobił...
Wzruszył nieco ramionami i skierował znów wzrok na Rim. Nie mógł być do końca pewien swoich słów. W zasadzie nawet nie próbował. Ciężko mi było zdecydować, czy w ogóle chciałby odkrywać jakieś swoje ukryte zdolności. Nie był świadom, że magii już i tak używał.
- Zresztą... Nie znam się na tym. I tak bym się nie nauczył.
Dodał po chwili głosem takim, jak gdyby to siebie chciał bardziej przekonać. Magia nie była dla niego. On i ona nie przepadali raczej za sobą.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Sro 21 Sie - 18:17
Pokręciła tylko głową - o nic...nie przejmuj się - powiedziała, bawiąc się pojedynczym kosmykiem włosów, który zwisał jej z boku głowy. Typowy odruch, gdy dziewczyna kłamała, ale Opętaniec nie mógł tego wiedzieć. No bo skąd? Jeszcze nie kłamała w trakcie rozmowy z nim.
Uniosła białą brew, gdy mężczyzna "ucieszył" się, że nie ma mocy - dlaczego chwała...bogu? - widać było, że nie do końca rozumiała co to słowo oznacza, ale nie było to za bardzo ważne - nie chciałbyś mieć mocy żadnych? Pomogły by Ci w życiu tutaj - dodała jeszcze, ale nie namawiała. Zaczęła się tylko przyglądać jego skrzydłom. Dlaczego ich tak bardzo nienawidził? Nie rozumiała tego zupełnie. Dla niego to była nowość...może dlatego? Ale pewnie dlatego, że wyrosły mu skrzydła....ale...moce nie są przecież aż tak rzucające się w oczy...prawda?
Przekręciła lekko głowę w bok - na tym nie trzeba się znać. Po prostu...się próbuje i to potem idzie naturalnie....ale co ja tam się znam... - zaśmiała się krótko, zakłopotana. Podrapała się po tyle głowy, ociekając wzrokiem w bok.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Sro 21 Sie - 21:56
Patrzył na nią przez chwilę jeszcze, po czym dał sobie spokój. Wrócił do oglądania otaczającej ich herbacianej przyrody.
- Moce oznaczają, że musiałbym używać magii... Dla mnie jest ona zbyt nieprzewidywalna. W dodatku niezbyt chyba mnie lubi, patrząc na to, co mi dotychczas się przytrafiło.
W jego głosie dało się czuć lekką ponurość. Miał swoje powody, by nie chcieć używać magii. Wpierw to porwanie, skrzydła i stres z nimi związany... Następnie wizyta w bramie i trafienie do szpitala przez atak piratów. Potem ogon, głuchota i cała ta sytuacja na wzgórzu... Nie widział powodu, by dalej ryzykować. Zwyczajnie się bał o to, że w końcu coś sobie zrobi, jeśli zacznie bawić się czarami.
- Cóż... Ja i tak nawet nie wiem jak zacząć. Widać nie mam tego w sobie.
Mruknął cicho. Bez przekonania, bo jak mógł być tego pewien. Od czasu wyrośnięcia skrzydeł nie wleciała mu do głowy nagle jakaś wiedza. Wszystko było po staremu prócz blach na plecach... Nie potrafił sobie wyobrazić, jak ma w ogóle "spróbować".
- Nie wiem zresztą, jak te moce miałyby mi tutaj pomóc. I tak mam wrażenie, że byle sprzedawczyni pomidorów mnie może sprzątnąć. Już przy portalach mi to uświadomili.
Stwierdził z jakimś echem wściekłości w głosie. Mimowolnie podrapal się po tej oparzonej stronie twarzy. Pamiątce po tym, jak przez chwilę próbował walki.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Sro 21 Sie - 22:23
Opuściła smutno wzrok - magia...może dla ciebie jest zła...ale tutaj wszystko dzięki niej żyje... - powiedziała cicho. Naprawdę nie wiedziała, czemu on tak się wzbrania przez używaniem mocy. Poza tym...widziała jak stara się nie ruszać skrzydłami. A czy większość osób nie marzy o tym, żeby móc zobaczyć jak to jest tak naprawdę latać? Nie szybować, a faktycznie latać?
Pokręciła głową - tu nie chodzi, że skoro masz moc to wiesz jak jej użyć od razu....musisz ją odkryć i się jej nauczyć...tak jak na przykład - musiała się zastanowić - na przykład....lubisz coś robić...ale nie wiedziałeś od razu jak to robić...na przykład ja lubię gotować. Ale musiałam się nauczyć jak to robić...tylko, że potem stało się to dla mnie czymś naturalnym, to tutaj jest tak jak z umiejętnościami tylko, że są magiczne - naprawdę próbowała pomóc, ale miała wrażenie, że chyba nie daje rady - zazwyczaj niektóre rzeczy można się nauczyć ćwicząc to, albo okrywa się przypadkiem...ma wrodzone jak na przykład Upiorni mają Blokadę Umysłu, ale nie mam pojęcia jak jej używać - przyznała smutno - albo można się dowiedzieć, ze ma się jakąś moc....chyba u Opętańców zależy to od skrzydeł. Ale nie dam sobie głowy uciąć.
Chciała pomóc. Chciała mu poprawić humor...ale nie miała pojęcia jak. Znowu czuła, ze robi coś czego nie powinna, że znów coś psuje. Tak bardzo nie lubiła tego uczucia, a jednocześnie było jej tak dobrze znane...
- Nie każdy ma moce, które służą do ataku - zaczęła się bawić zerwanym źdźbłem trawy - moja moc uspokaja, albo pomaga uciec...choć kopnięcie też nie jest przyjemne gdy jestem antylopą - skrzywiła się i pomasowała brzuch, jakby doskonale o tym wiedziała - są osoby, które leczą, ożywiają przedmioty, a są takie co wzniecają ogień, panują nad wodą czy zmieniają jedzenie w cukierki....są różne zastosowania i potem istoty się dostosowują do nich. Mało kto jednak używa ich do ataku. To jest bez sensu, skoro nie wiesz jaką moc posiada druga osoba, chyba, że ją obserwujesz. No bo...zaatakujesz takiego młokosa a ten Cię wyrzuci w powietrze...nie opłaca się to dlatego lepiej panować nad swoimi mocami, bo nie wiadomo w jakiej sytuacji Ci się przydadzą - powiedziała, ale zaczynała mówić cicho. Widać, ze zaczynała tracić nadzieję oraz się już poddawać jeśli chodzi o kwestie magiczne. Ale ucieszyłaby się gdyby chociaż spróbował, ale już nie miała odwagi by o to prosić....

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Czw 22 Sie - 0:43
- Nie przeczę. Ale ja nie jestem stąd...
Stwierdził pod nosem i westchnął lekko. Widział, że Rim próbowała go przekonać do magii. Ale wciąż coś go blokowało. Wciąż nie chciał się do niej przekonywać... Miał zbyt mało powodów, by jej zaufać.
- Może i tak, ale gotowania ktoś ciebie wpierw musiał nauczyć. Jak mam niby użyć magii, skoro nigdy tego nie robiłem i nikt nie jest mi w stanie tego wytłumaczyć?
Uniósł nieco brwi do góry. Wyglądał na zrezygnowanego. Jak gdyby się poddał. Pozostawało tylko pytanie, czemu lub komu.
- Mimo to, są osoby, które potrafią ją wykorzystać do walki. Jakiekolwiek bym miał moce, wątpię, by mi pomogły. Raczej nie macie takich do smarowania chleba albo prania gaci.
Pod koniec wydawał się nawet lekko rozbawiony. Przeszło mu, gdy zerknął w kierunku dziewczyny i zobaczył, jak reagowała na jego słowa. Nie był pewien dlaczego, ale zależało jej z jakiegoś powodu.
- Dajmy na to, że miałbym się czegoś nauczyć... Jak?
Poddał się w końcu. Nie chciał jej psuć humoru... Ostatecznie i tak zapewne niczego nie odkryje.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Czw 22 Sie - 8:10
- Teraz już jesteś... - powiedziała cicho. Była naprawdę zmęczona. Nie tą rozmową, ale wszystkim co się ostatnio działo. Tymi nieprzespanymi nocami...miała mniej do roboty niż jak mieszkała na Pustyni, a mimo to była o wiele bardziej zmęczona i nie do końca rozumiała dlaczego. Nie umiała tego określić. Po prostu miała dość...
- Na pewno jest ktoś kogo możesz zapytać...musiałbyś tylko wiedzieć do czego masz potencjał...dlatego moc Opętańców byłaby najłatwiejsza chyba na początek - dodała jeszcze.
Wzruszyła ramionami - są moce, które pomagają przy pieczeniu chleba, a do prania używają zazwyczaj mocy związanych z wodą lub wiatrem - dodała jeszcze. Taka była prawda. Raz widziała gościa, który czyścił majtki piaskiem, bo ktoś mu powiedział, że tak będzie szybciej, taniej...szkoda, że w tym miejscu wcześniej zsikał się jakiś zwierzak....fuj....
Spojrzała na niego zaskoczona, gdy uznał, że jednak spróbuje. Musiała chwilę pomyśleć - czy...wiesz może jaka to by była moc związana ze skrzydłami? Podejrzewam, że o innych nic nie wiesz...dlatego można zacząć od tego - zapytała niepewnie. Jeśli nie wie...to będzie problem. Ale może gdzieś znajdą jakaś książkę o tym...czy coś?

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Czw 22 Sie - 10:11
Nie odpowiedział... Jedynie milczał ponuro. Rim uświadomiła mu coś, co od dawna przeczuwał. Że teraz należy tutaj. Ewidentnie chciał się przeciwnić temu faktu.
- Najbliższy opętaniec jakiego znam jest w szpitalu... I raczej jego skrzydła różnią się od moich. W tym rzecz, że nie mam kogo spytać. Przypuszczam poza tym, że w loterii nie trafi mi się moc do prania gaci.
Odpowiedział jej po chwili. Pamiętał tą dziewczynę z kliniki... Była opętańcem. Wątpił jednak, by ucieszyła się z jego ponownej wizyty, czy choćby ten dyrektor. Albo by była w stanie mu pomóc. Nie wspominając już tego, że musieliby wrócić do miasta.
- Muszę ciebie zmartwić. Ta blada gnida i cień postanowili nie mówić mi nic na temat choroby, jaką mnie zarazili. Wiem tyle, że podobno kiedyś będę latał. I coś o tym, że mogę zmienić je w broń.
Ostatnie zdanie dodał nieco ironicznie, gdy przypomniał sobie rozmowę z Tulką. Taak... Moce nie do walki... Ciekawe jak inaczej nazwać to, że skrzydła zmieniają się mu w broń.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Czw 22 Sie - 10:47
Zaśmiała się krótko, niezbyt wesoło, gdy powiedział o mocy do prania gaci. No cóż...nie wiedziała od czego to zależy. U niej moc bardzo mocno pokrywa się z jej imieniem co było dziwne. W końcu imię nadano jej po narodzinach, jeszcze zanim dostała tatuaże, a moc odkryła kilka lat później. Więc nie miała pojęcia od czego to tak naprawdę zależało...
Z tego co słyszała, to Anielska nie do końca była chorobą, ale nie chciała już nic na ten temat mówić. Widziała, że Frank był jednak dość wrażliwy na ten temat. Tak więc uznała, że to przemilczy i tyle.
Zamrugała słysząc ostatnie słowa - no to trafiła Ci się moc do walki - zachichotała. Widziała, że raczej sceptycznie do tego podchodził ale cóż - i nie próbowałeś ani latać ani pomyśleć o broni palnej i zmienić skrzydeł, bo pewnie o nie chodzi, w nią? - przekręciła głowę - jak uda ci się pozbyć skrzydeł to zniknie możliwość sprawdzenie co to znaczy latać...w końcu dużo osób o tym marzy prawda? - uśmiechnęła się delikatnie - no i możesz to uznać jako eksperyment czy coś...potem i tak z tego nie będziesz korzystał, a kto wie...może Ci się to tutaj przyda nim wrócisz do domu? Nie lepiej mieć czegoś pod ręką? Jakiegoś asa w rękawie? - zapytała. W końcu nie mało osób miało coś, żeby zaskoczyć innych....pewnie nawet w Świecie Ludzi nosili coś, żeby móc się bronić w razie czego albo pomóc jakoś...nie wierzyła, że tak nie jest.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Czw 22 Sie - 15:36
Pokręcił lekko głową. Przemilczał chichot arystokratki na wieść o jego mocy.
- Nie... Nie próbowałem. Nie było zbytnio okazji na to. Zresztą, po co miałem to robić?
Wzruszył ramionami i urwał. W rzeczywistości większość czasu tutaj spędził z Rim. Nie miał powodu, by w ogóle próbować.
- No i może większość tego pragnie... Ale co z tego? Raczej nie spodziewają się, co to za sobą niesie. Że nie będzie już odwrotu od tego. - skrzywił się nieco - Mogę spróbować... By mieć tego "asa". Pytanie tylko, czy sam nie zrobię sobie przy tym krzywdy.
Wyraźnie się ociągał. Bał się... Że coś sobie zrobi, że znowu trafi do szpitala. Ostatnim razem gdy próbował grzebać przy skrzydłach, czuł taki ból, że nie mógł kontynuować. Nie miał gwarancji, że przy ich zamianie w broń lub podczas próby latania nie stanie się coś gorszego. Wbił ponury wzrok w trawę przed sobą, myśląc wciąż nad tym. Zastanawiał się, czy rzeczywiście powinien spróbować. Coś mu nie szło z podjęciem decyzji. Może podświadomie przeciągał w ten sposób czas do nauki.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Czw 22 Sie - 19:22
Westchnęła ciężko - ja...rozumiem, że przez magię nie możesz wrócić do domu...ale czy to nie na tym polega? By przetrwać trzeba się dostosować...trzeba poznać swojego wroga? - spojrzała na niego. Sama musiała sobie wiele odmawiać, żeby móc przeżyć chociażby te marne kilkanaście lat. Musiała robić wiele rzeczy, które jej się nie podobały ani trochę....
Nie wiedziała już jak go przekonać. Po prostu się nie dało i tyle...choć zaskoczył ją tym,, że jednak spróbuje. Uśmiechnęła się do niego zachęcająco - nie zrobisz sobie krzywdy - powiedziała łagodnie. Naprawdę miała nadzieję, ze nie zrobi sobie krzywdy. Nie powinien...ale czy na pewno? Nie potrafiła tego powiedzieć.
Widząc jak ten się waha, westchnęła ciężko - może spróbujesz od samego latania? Ruszania skrzydłami? To ci pozwoli się też do nich przyzwyczaić? - zaproponowała. Nie chciała go już więcej namawiać...to chyba nie miało sensu...

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Czw 22 Sie - 22:08
- Może... Ale wróg z pewnością lepiej się na tym zna ode mnie. Nikogo nie prześcigne. A dostosować się i tak nie dam rady.
Jakby bogatej wyobraźni nie miał, nie potrafił wyobrazić sobie dnia, w którym byłby dostosowany do tego świata. Ilu zaklęć by nie poznał, i tak zawsze będzie tu obcy. Nigdy chyba nie zrozumie wszystkich mechanik rządzących tą krainą... Tak sobie wmawiał. Nie chciał zresztą. Nie był głupi, by sądzić, że będzie tu w stanie zbudować sobie lepsze życie niż w świecie ludzi. A nawet tam ledwo się trzymał.
- Mam nadzieję... Za kolejną operację pewnie już będę musiał zapłacić.
Wymamrotał cicho w odpowiedzi na jej zapewnienia. W momencie, w którym zaproponowała mu machanie skrzydłami, spojrzał tylko na nią nieco zbity z tropu. Na pewien sposób przyspieszyła jego decyzję. Chociaż ewidentnie mu ona nie odpowiadała, to arystokratka mogła mieć nawet rację...
- Ignorowanie to też pewien rodzaj przyzwyczajenia. - stwierdził sarkastycznie - Te blachy zresztą mnie nie uniosą raczej. No ale... Dobrze... Tylko że teraz?
Spojrzał z lekkim niezadowoleniem na swoje skrzydła. Powiedzieć, że myśl o używaniu ich była osobliwa, to jak powiedzieć, że słońce jest ciepłe. Wciąż nieprzyjemny mu się zdawał każdy ruch tamtejszych kości. Dlatego jedynie co robił, to patrzył na nie. Czekał chyba, aż same polecą lub znikną. Albo zwyczajnie na upragnioną odpowiedź, by na razie dał sobie spokój. Choć teraz, gdy już zdecydował się spróbować... Był świadom, że odkładanie tego to jak odkładanie wizyty u dentysty. Kiedyś trzeba będzie. Musiał też zresztą być gotowy na to, że nikt mu nie da gotowego lekarstwa. Sam będzie musiał wymyślić, jak się ich pozbyć.
- Możesz mieć nawet rację...
Mruknął cichutko w zamyśleniu. Rzeczywiście, słowa arystokratki mogły być prawdziwe. Żeby pozbyć się tego cholerstwa, będzie musiał się czegoś o nim dowiedzieć.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Czw 22 Sie - 22:27
- Jesteś jeszcze większym pesymistą niż ja...myślałam, że to niemożliwe - powiedziała, spoglądając gdzieś w bok. Nawet ona dała radę się jakoś dostosować. A raczej starała się to zrobić. Wiedziała, że nie można wiecznie uciekać...ale co miała zrobić? Jeśli czasem się nie podda, to po prostu nie da rady się wiecznie uciekać i walczyć. A ona walczyć nie potrafiła....nigdy. Zawsze była uległa...i chyba tak zostanie...
Nie skomentowała tekstu o operacji. Sama nie zapłaciła w Klinice za wyleczenie rany oraz siniaków. Ale nie wiedziała czy pan Marwick to zrobił czy też nie...było jej naprawdę głupio, że do czegoś takiego doszło, ale teraz nie za bardzo miała jak się tym przejmować...bo też po co się dobijać w tym momencie...
- Nie da się wiecznie uciekać czy ignorować...niestety coś o tym wiem - westchnęła smutno. Miała nadzieję, że zrozumie, że niestety musi zacząć coś robić. W końcu nie da rady już dalej uciekać, nie będzie mógł zignorować i co wtedy zrobi?
- Nie zmuszaj się...ale potem nie zrzucaj winy na mnie za to, że nie chciałeś spróbować,...gdy okaże się, że jednak będziesz zmuszony użyć skrzydeł....w końcu to na pewno się kiedyś stanie... - dodała jeszcze i poprawiła się na trawie, zastanawiając się czy na pewno da radę nimi ruszyć. A może będą takie nieruchome na stałe? Wczoraj...przecież nimi poruszał...czemu więc nie chce tego znów zrobić?

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Czw 22 Sie - 23:09
- Jestem po prostu realistą. Daleko mi do dostosowania się tutaj... Przecież to kompletnie obcy świat. Nawet magii nie potrafię używać.
Wzruszył ramionami, najwyraźniej nie przejmując się uwagami dziewczyny. Co innego ją pocieszać, a co innego samemu sobie wmawiać, że wszystko jest dobrze. Nie było, wiedział że na dłuższą metę nie poradzi sobie.
- Nie da się, ale lepsze to niż pchanie się pod samą bombę. Na razie tylko to mi zostaje.
Odpowiedział na uwagę o ucieczce. Na ten moment nie miał w planach nic innego podczas konfrontacji. Nie wiedział jednak, czym by siebie usprawiedliwić. Głupio mu też było, że dziewczyna jednym zdanie niszczyła cały jego misterny plan radzenia sobie z zagrożeniami.Te skrzydła były w pewien sposób zagrożeniem...
- Dobra już, niech ci będzie... - uśmiechnął się w końcu delikatnie - Tylko potem nie zrzucaj winy na mnie za to, że będziesz musiała mnie taszczyć do szpitala.
Stęknął cicho i wstał z ziemi, podpierając się rękoma na trawie. Wyprostował się, patrząc trochę niepewnie na arystokratkę. A więc miał zrobić to tu i teraz... Ciekaw był tylko, jak w zasadzie ma zacząć latać. Nie pamiętał nawet tego, że ruszał nimi wcześniej. Był wtedy zbyt zajęty... Innymi sprawami.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Pią 23 Sie - 7:46
Spojrzała na niego. Wiedziała, że tak nie można. Ale nie odzywała się bo byłaby hipokrytką. Ale nie do końca mogła to zignorować - Opętaniec, który chowa się po kątach, unika używania mocy i skrzydeł jest bardziej podejrzany, niż ktoś komu to po prostu nie wychodzi....w szczególności, że pochodzisz ze Świata Ludzi, tak jak pewna znienawidzona tutaj organizacja - spojrzała mu prosto w oczy. Czy on naprawdę nie rozumiał, że w tej sytuacji, jeśli nie dopasuje się choć trochę i nie będzie pokazywał jak bardzo nienawidzi magii, to może mieć poważniejsze problemy niż brak dachu nad głową czy pracy.
Pokręciła głową - czasem właśnie ucieczka jest pchaniem się na bombę... czymkolwiek ona jest....- powiedziała cicho, jakby do siebie, spoglądając gdzieś w bok. Niestety świat był okrutny. A ona sama przekonała się, że udając Dachowca dodawała sobie problemów. Może na początku, gdyby pokazała rogi to może by znalazła jakąś pracę...a tak to była zmuszona kraść by do czegokolwiek dojść, by zdobyć cokolwiek.
- Nie będę...ale nie wiem czemu byś miał trafić do Kliniki, gdybyś tylko poruszał skrzydłami...to byłoby naprawdę dziwne - przyznała.
Słysząc o Lataniu Farih postanowiła dołączyć do nich. Usiadła na ramieniu Arystokratki, która również wstała i przyglądała się co takiego będzie się dziać.
Rim nie rozumiała jednak, dlaczego Frank w ogóle nimi nie rusza - coś nie tak? Wczoraj.... - zamilkła na moment - wczoraj nimi poruszałeś...może przestań o tym myśleć jak o czymś obcym... - zagryzła dolną wargę - co jeśli...będziesz musiał uciec i najlepiej będzie odlecieć, a będziesz miał za słabe mięśnie by to zrobić? Albo w ogóle nie dasz rady ruszać nimi? W końcu zaczną Ci naprawdę przeszkadzać... - próbowała dalej. Nawet nie wiedziała dlaczego chce mu tak bardzo pomóc, skoro sama nie miała zbyt dobrej sytuacji. Ale...po prostu polubiła go i tyle....a bardzo lubiła pomagać innym, może właśnie przez to, ze sama prawie w ogóle tej pomocy nie otrzymywała.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Pią 23 Sie - 13:57
Przemilczał jej uwagę o byciu podejrzanym. I tak był... Nie był w stanie wtopić się w tłum. Zainteresowało go natomiast co innego.
- Jaka organizacja?
Zmarszczył czoło i również spojrzał jej w oczy. Widać niewiele sobie zrobił z jej uwagi. Albo zwyczajnie postanowił tego nie pokazywać. Wolał sam potem nad tym pomyśleć.
Spojrzał nieco zaskoczony na stworzonko. Zapomniał w sumie, że w ogóle ono tu jest. No tak... Kto by brał nietoperka za trzecią osobę na wycieczce.
- Możliwe że ruszałem... Niezbyt wiele jednak pamiętam z tamtego wieczoru na temat własnych skrzydeł.
W zasadzie, to nic nie pamiętał. Jego umysł zaprzątała wtedy tylko Rim. Nie miał wpływu na to, że ówczesny Frank miał wywalone na to, co działo się dookoła.
- Jeśli bym miał uciec, to zostają zawsze nogi...
Dodał jeszcze tylko pod nosem i oparł się prawym przedramieniem o jakieś pobliskie drzewo. Spojrzał na skrzydła niepewnie, przypominając sobie co mu arystokratka doradzała. Łatwo mówić... Nie myśleć jak o czymś obcym wyhodowanymi kilka tygodni wcześniej kończynami.
- No to wio...
Rzucił cicho do siebie i spiął się. Jak gdyby oczekiwał jakiegoś bólu. Następnie skupił się i spróbował wyczuć mięśnie gdzieś na plecach. One już tam były. Ale Frank tyle czasu się wzbraniał, że stały się rzeczywiście czymś obcym. Niczym ostrzem wbitym mu w plecy.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Sob 24 Sie - 7:38
Zamrugała zaskoczona i rozejrzała się - to Ty...nie wiesz, że Kraina miała wojnę ze Światem Ludzi? A dokładnie z organizacją MORIA, która tam jest? Łapie Lustrzaków i robi na nich bolesne eksperymenty? - zapytała cicho, tak by mieć pewność, że nikt więcej jej nie usłyszy, poza Opętańcem, który stał obok.
Nie skomentowała tego, że nie zauważył, że rusza skrzydłami. Nie chciała za wiele mówić o poprzednim wieczorze. Jak widać on też, co bardzo jej pasowało.
- Mówię o sytuacji, w której ucieczka pieszo nie gra roli...nigdy nie wiadomo co się może stać - powiedziała już z lekką rezygnacją. Mężczyzna strasznie się wzbraniał...ale przecież to chyba ważne b dał radę się nimi posługiwać... - poza tym...skoro są metalowe zawsze możesz kogoś nimi uderzyć, albo się zasłonić przed czymś....więc chyba są raczej przydatne - dodała jeszcze, ale nie wiedziała jak mu doradzić co i jak. Zupełnie się na tym nie znała.
Oparła się od drzewo i po prostu przyglądała jak Frank próbuje zrobić...cokolwiek. Wyglądał jakby cierpiał, ale nic jeszcze nie zrobił...dlatego postanowiła poczekać, aż coś faktycznie zacznie się dziać, ale nie czuła się z tym dobrze...

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Sob 24 Sie - 18:00
W jego spojrzeniu pojawiło się zdziwienie, gdy tak słuchał tego co mówiła Rim. Nigdy nie słyszał o MORIA. Cały czas sądził, że kontakt ludzi z Krainą Luster to kwestia pojedynczych przypadków... Widać się mylił.
- Ja... nie słyszałem o tym... Kiedy to było? Ta wojna.
O eksperymenty nawet wolał nie pytać. Opętaniec był wyraźnie zbity z tropu. Nie przypominał sobie z lekcji historii, by ludzkość toczyła kiedykolwiek jakąkolwiek wojnę z magicznymi stworami. Raczej pamiętałby takie fakty.
- Wszystko można wykorzystać w jakiś sposób...
Wymamrotał tylko w odpowiedzi, po tym jak arystokratka postanowiła wymienić mu zalety skrzydeł. Nie brzmiał też, jak gdyby chciał ciągnąć dalej temat.
Po tym, jak spiął się cały, nie wydarzyło się rzecz jasna nic bolesnego. Głównie dlatego, że skrzydła nie chciały się zbytnio ruszać. Minęła sekunda, potem pięć, dziesięć... Z każdą kolejną coraz mniej skupiał się na pilnowaniu własnego komfortu, a bardziej na ruszeniu tymi dwoma płatami metalu. Zacisnął usta, próbując na siłę wymusić ich ruch. Nie potrafił tego potraktować naturalnie... Zupełnie, jak gdyby zamierzał ruszać protezami. Po upływie połowy minuty pojawiła się na jego twarzy już lekka irytacja.
- Jakoś nie czuję tego... Jak niby mam ruszać tą kupą metalu?
Odetchnął głębiej, odpuszczając w końcu. Spojrzał na Rim lekko zrezygnowany, ale nie powiedział na głos tego, że może powinien skończyć. Jeśli zamierzał się nauczyć, nie powinien. Musiał po prostu zrobić przerwę i pomyśleć... Nie docierało do niego, że niewiele tu było do myślenia.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Sob 24 Sie - 20:43
Zamrugała zdziwiona. To w Świecie Ludzi o tym nie mówią...chyba nie - jakieś...trzydzieści lat temu - powiedziała dość niepewnie i spojrzała na niego - to...chyba tajna organizacja...nie wiem...słyszałam tylko plotki. No i historie, ale nie jestem Ci w stanie więcej powiedzieć...przepraszam - opuściła pokornie wzrok. Co miała więcej mu powiedzieć? W końcu nie była znawcą. Był uwieziona na pustyni przez praktycznie całe swoje życie. Ale słyszała opowieści od gości wuja, jak marudzili na to lub się śmiali po pijaku.
Już nie komentowała zastosowania skrzydeł. Skoro tak tego nie chciał ciągnąć. Jednak gdy tylko zobaczyła, że ten nie umie nawet poruszyć skrzydłami westchnęła.
Miała pewien pomysł ale nie wiedziała czy zadziała - zamknij oczy - powiedziała i zaszła go od tyłu. Jeśli to zrobił, nacisnęła kilka miejsc naokoło skrzydeł - skup się na tych miejscach, na niczym innym - powiedziała, po czym zaczęła lekko prostować i składać jego jedno skrzydło, czekając aż sam załapie o co chodzi.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Sob 24 Sie - 22:23
Podrapał się lekko za uchem, trawiąc informacje podane przez Rim. Następnie, widząc jak opuściła wzrok, machnął tylko ręką niedbale.
- Zdaje się, że też będę musiał uważać... Dzięki w każdym razie. Nie przejmuj się, jak dotąd mi i tak chyba najwięcej odpowiedziałaś na ten temat.
Uśmiechnął się delikatnie, chociaż w duchu był lekko przybity. Po raz kolejny uświadomił sobie, że jest Lustrzaninem. I że teraz i on będzie musiał się ukrywać przed tą organizacją.
Frank natychmiast wyrwał się z zamyślenia, gdy arystokratka postanowiła wprowadzić jakiś swój pomysł w życie. Opętaniec chwilę patrzył na nią niepewnie, a potem zamknął rzeczywiście oczy. Wciąż nie do końca wiedział, czy może jej ufać... Miał dość irracjonalne obawy z tyłu głowy, czy Rim nie zrobi mu tam z tyłu czegoś dziwnego. Rzecz jasna, nie zrobiła. Zaczęła naciskać różne miejsca na jego skórze. Wraz z tym jak próbował wedle jej instrukcji wyczuć tamtejsze mięśnie, zaczął marszczyć lekko czoło w skupieniu. Gdy jednak chwyciła jego skrzydło i zaczęła nim ruszać, na chwilę się spiął. Musiało minąć kilka chwil, nim znów się rozluźnił i zaczął kłaść uwagę na mięśniach poruszanych przez obce dotąd kości. Nie mógł wyliczyć, ile to tak trwało. Może minutę, może godzinę. W końcu jednak postanowił sam spróbować. Przełamał się i spiął mięśnie, które wcześniej wskazała mu arystokratka. A przynajmniej się starał. Skrzydło poruszane przez nią drgnęło... A potem delikatnie się poruszyło, chociaż jeśli ta je trzymała, mogła co najwyżej wyczuć delikatne napięcie. Frank zaś wciąż zaciskał oczy, próbując utrwalić w mózgu te nowe mięśnie. Niewiele brakowało, by znów je "zgubił". Nie było łatwo zbudować sobie w głowie od nowa schemat poruszania kończynami. Coś, co powinno w niej być od urodzenia.
- Dziękuję...
Zdołał tylko cicho wymamrotać przez skupienie.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Nie 25 Sie - 22:20
Uśmiechnęła się delikatnie i przytaknęła głową. Czyli jednak nie wiedział o tej Organizacji? A może po prostu dobrze kłamał? Nie wiedziała, ale jakoś miała wrażenie, że jakby chciał jej zrobić krzywdę to już by to zrobił. A tak...poza jedną nieprzyjemną sytuacją, to nie było aż tak źle. Tak więc nie obawiała się zbytnio jego towarzystwa.
Powoli sam zaczynał poruszać skrzydłami, a to sprawiało, że dziewczyna znów się uśmiechała. Chociaż próbował, ale przecież nie mogła mieć pewności, że gdy tylko się rozejdą to nie zaniecha kolejnych prób.
Gdy zaczął poruszać jednym skrzydłem, przeniosła się na drugie. By i tam mógł zobaczyć co i jak. Sama nie miała takiej pomocy przy swoich przemianach i sama musiała się nauczyć ruszać ogonkiem czy uszami a także poruszać się na czterech, trochę inaczej zginających się nogach. Dlatego też nie chciała go zostawiać z tym samego.
Gdy już poruszała obiema kończynami, odsunęła się i przyglądała, czy czasem nie zacznie sam, poruszać obiema na raz. W końcu chyba w trakcie latania tak się robi. Nie jest to ruch naprzemienny, a własnie równoległy. Coś jak pływanie...chociaż..Rim nigdy nie miała okazji nawet sprawdzić czy dobrze czułaby się w wodzie głębszej niż wanna czy beczka z wodą.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Pon 26 Sie - 8:48
Patrząc w ziemię i skupiając się przy tym, nie zdołał dostrzec uśmiechu Rim. Aczkolwiek czy zmieniłoby to cokolwiek? Raczej nie. Opętaniec teraz skupiony był na wyczuciu mięśni naciskanych przez arystokratkę. Robił to,mimo że gdzieś z tyłu głowy wciąż miał myśl, że nie chce... Wyglądało jednak na to, że ich używanie może pomóc w ich pozbyciu się. A ku jego zdziwieniu, poruszanie nimi nie przynosiło żadnego bólu.
Zaraz po tym jak dziewczyna przerzuciła się na drugie skrzydło, zaczął delikatnie ruszać tym pierwszym. Wciąż widoczne były zrywy w ich ruchu, ale z każdym ruchem robił to coraz szybciej. Wyczuwał kolejne miejsca, które trzeba napiąć lub rozluźnić. Po chwili jednak zaprzestał dalszych prób, skupiając się na drugim skrzydle. Wyglądało tam to analogiczne do pierwszego, toteż poszło szybciej.
Arystokratka po tym, jak się odsunęła mogła jeszcze przez chwilę obserwować, jak macha króciutko drugim ze skrzydeł. Urywanie, napinając praktycznie całe plecy. W końcu przestał. Po chwili ruszył najpierw jednym skrzydłem, potem drugim. I powoli złożył je, a potem rozłożył. Koślawo, nieregularnie... Ciężko było to nazwać lotem. Ale przynajmniej potrafił nimi samodzielnie poruszać.
- To chyba to...
Obejrzał się przez ramię, zerkając na skrzydła. W jego głosie dało się, o dziwo, wyczuć pewną satysfakcję. Typową dla ludzi, gdy im się coś udało. Niezależnie, czy tego chcieli i co im się udało.
- Dzięki... Nie sądziłem szczerze, że się uda...
Stwierdził z wdzięcznością. Parę razy złożył skrzydła i je rozłożył, po czym odwrócił się do Rim z lekkim uśmiechem. Był jej wdzięczny... Chociaż pomogła mu w rzeczy, której nie chciał robić, to wciąż mu pomogła. Nie było w tym jednak bólu, jak się spodziewał. Może to on sobie go jedynie wymyślił. A może arystokratka pozwoliła mu go ominąć.

Powrót do góry Go down





Sponsored content

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach