Sny Rim

Rim
Gif :
Sny Rim 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Sny Rim
Pią 1 Lis - 19:24
Znów znalazła się na Pustyni. Ale nie w jakimś dziwnym miejscu, nie przy swojej karawanie, ale pewnej dzikiej oazie. Nie było nawet śladu, żeby ktoś tutaj przebywał.
Po drzewie biegał sobie Wiórek, Risha latała nad okolicą i co chwila z rozpędu wpadała do głowy, rozpryskując kryształową wodę. Było tutaj naprawdę pięknie.
Spacerowała na bosaka, podjadała owoce z pobliskich drzew i krzewów i nie mogła się powstrzymać, żeby nie spróbować wszystkiego. Całkowicie zapomniała o problemach o początkowym strachu, że znów wróciła do wuja.
W końcu sama rozebrała się (wcześniej sprawdzając, czy na pewno nikogo nie ma i prosząc też Rishę, żeby ta sprawdziła swoim węchem i słuchem czy nie ma się o co martwić) po czym weszła do przyjemnej wody i zaczęła...pływać! Zdawało jej się, że tego nie umie, a tu jednak! Nurkowała i potrafiła zostać naprawdę długo pod wodą. Oglądała tropikalne rybki, która tworzyły wspólnie przeróżne kształty (nie ważne, że woda była słodka). Po prostu cieszyła się czasem oraz spokojem.

Powrót do góry Go down





Fatum
Gif :
Sny Rim 5PUjt0u
Godność :
Fenrisa Arcelia Timandra Unenia Meara (FATUM) Weridust
Wiek :
Wyglądam na jakieś 24 i na tyle się czuję!
Rasa :
Kapelusznik albo niedorobiony Cyrkowiec, mentalnie coś pomiędzy.
Wzrost / Waga :
Całe 173 cm i niecałe 61 kilogramów chodzącego uroku osobistego, doprawionego gramem szaleństwa.
Znaki szczególne :
Ja cała jestem szczególna!
Pod ręką :
Jasper(czapka), o ile rękę trzymam na głowie.
Zawód :
Artystka sceniczna! Błazen - akrobata, dawca uśmiechów.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t436-fatum#2159 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1083-fatum
FatumOaza Spokoju
Re: Sny Rim
Nie 10 Lis - 19:39
Zdaje się, że już kiedyś tutaj byłam... już wcześniej zabawiłam u istot, które mnie pojmały. Choć by pojmanie to dobre określenie? No dobra może i mnie związali, a jakiś wielki skrzydlaty i rogaty drab zarzucił mnie sobie przez ramię i właśnie gdzieś niósł... ale hej, ja mogłam w każdej chwili się mu wyrwać. Po prostu byłam ciekawa co stanie się tym razem. Nie wiedzieć czemu ogarniało mnie przeczucie, że ostatnim razem było zabawnie.
Wszyscy tutaj mieli skrzydła, rogi, ogony albo inne dziwa a ciała każdego pokrywała czerń, przypominająca atrament. W mniejszym lub większym stopniu. Gdy Bolta, bo tak go sobie nazwałam, usadził mnie na ziemi, jakaś kobieta chlusnęła we mnie czarną cieczą, która wylała się z wnętrza srebrnej misy.
-Ej! Gnoje zapałczarce mi za pralnię!
-Oto dziś, powróciła do nas nasza siostra! By dziś poprowadzić nasze polowanie. Siostro, sprowadź nam ofiarę lub stań się nią sama!
Białowłosa i biało oka kobieta o całkowicie czarnej skórze, przemówiła, po czym zaczęła śpiewać, naprawdę dziwną pieśń. Inni wokół zaczęli tańczyć, a czarna ciecz, spływająca po moim ciele zaczęła wchłaniać się w moją skórę i poruszać jak gdyby była żywa. Po chwili uformowały się z niej ogromne skrzydła, a na końcach moich palców pojawiły się onyksowe szpony.
-No nie powie, niezła stykówka, ale sama umiem, lepiej nie trzeba było mnie atramentem zalewać !
-Udanych łowów siostro!
Ktoś zawołał z tłumu tańczących, po czym podłoga pod moimi stopami zaczęła się rozstępować. Dopiero teraz zrozumiałam, że cała ta impreza odbywała się na chmurze, a nie jakimś epicko wygodnym, miękkim i puchatym dywanie.
Zaczęłam spadać, a wraz ze mną czarny deszcz. Czerń, która objęła, moje cało zaczęła mącić mi w głowie... czułam się jak po tych śmiesznych różowych pigułkach, które kiedyś podwinęłam pewnemu Upiornemu. To był naprawdę dobry, towar no może poza faktem, że potem człowiek miał nieodpartą ochotę rozwalić komuś łeb, albo kogoś zaliczyć, albo jeść.... szło to w różne strony... A jak działała dziwna czerń? Przekonamy się.

Teraz z dziką prędkością szybowałam w dół, niczym kometa, której przeznaczeniem jest roztrzaskać się o ziemię. Pod sobą miałam pustkowie, gdzie okiem nie sięgnąć kryształowy piach... no może z wyjątkiem tej niewielkiej oazy o tam w dole. Choć z każdą chwilą przestawała być tak urodziwa, kiedy zaczynała tonąć w czarnej ulewie.


senne więzienie 1/6

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Sny Rim 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Sny Rim
Nie 17 Lis - 20:27
Cieszyła się czasem, spędzanym w wodzie, w tym spokojnym miejscu. Miała wrażenie, że wręcz może oddychać pod wodą, więc spędzała tam wiele czasu. Skoro już miała taką okazję to nie mogła jej zaprzepaścić.
Nagle jednak coś jej przestało pasować. Czemu...pojawiały się w wodzie takie dziwne, czarne szlaczki? Dlaczego ryby przed nimi uciekały? Pojawiało się tego coraz więcej, aż woda powoli zamieniała się z kryształowo czystej na czarną, jak atrament.
Szybko wypłynęła i zauważyła, że zaczęło padać. Ale nie tak normalnie...tylko właśnie czymś atramentowym. Ale...skąd deszcz na pustyni i to jeszcze taki dziwny?
Szybko przywołała do siebie Rishę oraz Wiórka i wskoczyła na grzbiet Bestii, by odlecieć od tego deszczu jak najdalej ale jednocześnie by zorientować się skąd się wziął.
Gdy tylko odleciała kawałek widziała, że ktoś leci w dół. Miała jednak dylemat czy ma ją ratować czy nie....ale chyba ma skrzydła! Powinna się uratować....lada moment....już.....

Powrót do góry Go down





Fatum
Gif :
Sny Rim 5PUjt0u
Godność :
Fenrisa Arcelia Timandra Unenia Meara (FATUM) Weridust
Wiek :
Wyglądam na jakieś 24 i na tyle się czuję!
Rasa :
Kapelusznik albo niedorobiony Cyrkowiec, mentalnie coś pomiędzy.
Wzrost / Waga :
Całe 173 cm i niecałe 61 kilogramów chodzącego uroku osobistego, doprawionego gramem szaleństwa.
Znaki szczególne :
Ja cała jestem szczególna!
Pod ręką :
Jasper(czapka), o ile rękę trzymam na głowie.
Zawód :
Artystka sceniczna! Błazen - akrobata, dawca uśmiechów.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t436-fatum#2159 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1083-fatum
FatumOaza Spokoju
Re: Sny Rim
Sob 7 Gru - 2:22
Nie, to nie z lenistwa nie rozkładałam skrzydeł, mimo iż wizja rozbicia się o ziemię była coraz bliższa. To przez ten cudowny pęd powietrza, jego wizg, który wypełniał mi uszy. To było coś niesamowitego. Otworzyłam usta, czując jak, czarne krople rozbijają się o mój język. Paliły jak cholerna wódka! Ciekawe czy dałoby się upić tym czymś...
Nagle by tak, mknęłam na spotkanie z przeznaczeniem, dostrzegłam jakaś postać, która właśnie wzbiła się do lotu na grzbiecie rajskiego ptaka. Zaśmiałam się, obłąkańczo a moje ręce przemieniły się w coś przypominającego szpony drapieżnego ptaka. Z chwilą, gdy już miałam minąć w locie kolorowe stworzenie, wbiłam szpony, w skrzydło bestii zaś siła rozpędu musiała zrobić już resztę. Zarówno ja, jak i jeździec mogliśmy usłyszeć dźwięk łamanej kości oraz przeraźliwy skowyt stworzenia, które teraz runęło w dół... prosto w czerń stawu.

Lecz to nie bestia była moim celem, coś wewnątrz w głowie krzyczało do mnie... domagała się ofiary. A może to tamci, krzyczeli z chmur? Chcieli jeźdźca, czy może raczej małego jasnowłosego rogacza, który się nim okazał. A we mnie wstąpił dziwny szał...

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Sny Rim 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Sny Rim
Sob 7 Gru - 13:19
Kompletnie nie rozumiała co się dzieje. Było cudownie, ale teraz ten dziwny czarny deszcz, a do tego jeszcze ta dziwna skrzydlata istota. Rim już chciała odlecieć, ale nieznajoma chyba ją zauważyła i rogata nie zdążyła zrobić czegokolwiek.
Nagle usłyszała chrzęst łamanej kości oraz krzyk swojej przyjaciółki. Co się działo? Patrzyła szeroko otwartymi oczami na agresora. Ale...dlaczego?
Nim jednak zdążyła zapytać, zaczęły runąć ku ziemi. Trzymała się kurczowo sierści przyjaciółki, a z jej oczu zaczęły lecieć łzy. Przy upadku jednak z niej spadła, obijając się boleśnie. Otrząsnęła się z piasku i ruszyła, potykając się do Rishy. Starała się jakoś ją uspokoić. Bestia ledwo żyła od upadku. Z jej pyska leciała krew tak samo jak ze zranionego skrzydła. Nie wyglądało to dobrze. Nawet trochę. Nie wyglądało na to, żeby Rajski był w ogóle w stanie wstać, już nawet nie wspominając o chodzeniu czy bieganiu.
Huriya nie przejmowała się dziwną dziewczyną. I tak nie da rady nigdzie uciec, nie da rady zrobić nic...nie była wojowniczką, nie umiała walczyć, a jej piosenka nie zdążyłaby jej uspokoić.
Zaczęła śpiewać by uspokoić Rishę. By ta mogła po prostu zasnąć, zapominając o bólu. Próbowała jednocześnie uśpić tajemniczą skrzydlatą, ale jakoś nie liczyła na to, że stanie się coś pozytywnego, ale może jednak?

Powrót do góry Go down





Fatum
Gif :
Sny Rim 5PUjt0u
Godność :
Fenrisa Arcelia Timandra Unenia Meara (FATUM) Weridust
Wiek :
Wyglądam na jakieś 24 i na tyle się czuję!
Rasa :
Kapelusznik albo niedorobiony Cyrkowiec, mentalnie coś pomiędzy.
Wzrost / Waga :
Całe 173 cm i niecałe 61 kilogramów chodzącego uroku osobistego, doprawionego gramem szaleństwa.
Znaki szczególne :
Ja cała jestem szczególna!
Pod ręką :
Jasper(czapka), o ile rękę trzymam na głowie.
Zawód :
Artystka sceniczna! Błazen - akrobata, dawca uśmiechów.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t436-fatum#2159 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1083-fatum
FatumOaza Spokoju
Re: Sny Rim
Nie 8 Gru - 3:04
Podniosłam się z ziemi, wypluwając z ust piasek, który mieszał się z czarną posoką. Gdy uniosłam dłonie przed siebie, spostrzegłam, że i one pokryły się onyksowym mrokiem. To było jednak bez znaczenia... w powietrzu unosił się zapach krwi i łez, który był dla mnie teraz niczym woń świeżo upieczonych czekoladowych ciasteczek. Mogłabym zabić za dobre ciasto... Może odlecę i poszukam cukierni... gdyby tak tylko te głosy w chmurach w końcu się zamknęły. Doprawdy robili się denerwujący. Całe szczęście wiedziałam, co muszę zrobić, by je uciszyć. Zaczęłam zbliżać się do dziewczyny pochylonej nad ciałem dogorywającej bestii.
Normalnie byłoby mi żal pięknego stworzenia... ale teraz coś sprawiało, że nie byłam sobą, a jednak nie powstrzymywałam tej nowej mnie.
-Jesteś nudna wiesz...
Oznajmiłam, ziewając przeciągle, po czym w moich dłoniach nie wiadomo skąd pojawiła się kosa. Wyglądało to jakby, stworzyły ją krople czarnego deszczu, który ciągle lał się z nie ma i wsiąkał w piasek, sprawiając ze ten, robił się dziwnie ciepły...
Naprawdę, to było zbyt proste... ale spieszyłam się, dlatego nie myśląc wiele, wykonałam czyste cięcie kosą. Jeśli rogata w porę nie wykonała uniku... to jej głowa wkrótce wylądowała na czarnym piasku, pozostawiając resztę ciała, która dalej wtulała się w bestię. Biedną istotę też należało dobić.


Zadarłam głowę do góry, jakbym mogła wypatrzeć wśród chmur reakcje zebranego tam towarzystwa. Nagle jednak piasek pod moimi stopami zaczął się zapadać i bezkres czerni pochłonął również i mnie....
zt.

Powrót do góry Go down





Sponsored content

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach