Arariel

Arariel
Gif :
Arariel 5PUjt0u
Godność :
Arariel
Wiek :
Wizualny 18
Rasa :
Senna Zjawa
Wzrost / Waga :
170/50
Znaki szczególne :
Specyficzne włosy i oczy, błyszcząca z bliska skóra. Androgyniczny wygląd.
Pod ręką :
Pędzle, farby, zwinięte płótna, torba B.I.S., Malowany Dom na obrazku.
Broń :
Sztuka i ideały... w ostateczności rysowany miecz.
Zawód :
Pustelny Malarz
https://spectrofobia.forumpolish.com/t687- https://spectrofobia.forumpolish.com/t691- https://spectrofobia.forumpolish.com/spa/Arariel
ArarielNieaktywny
Arariel
Czw 6 Sie - 14:55
Arariel 5BOvqUV
Imię: Arariel
Nazwisko: -
Pseudonim: Arari
Wiek: Wizualny 18, Realny 6
Rasa: Senna Zjawa
Ranga: Dzieło sztuki - Abstrakcja
Miejsce zamieszkania: Kraina Luster - Namalowana Pustynia
Moce:
*Pierwsza
Wmalowanie w obraz. Arariel najpierw przygląda się obiektowi, zwraca uwagę na szczegóły, a potem przystępuje do malowania. Po przeniesieniu całego wizerunku obiektu, w zmniejszonej formie, na papier lub płótno, znika on ze świata rzeczywistego. Jest on zamknięty w malunku, jednak wyskakuje z niego zwiększając się gwałtownie i opadając na ziemie, gdy przedmiot, na którym znajduje się obraz, zostanie uszkodzony. Arariel jest w stanie wmalować w obraz dopóki pamięta dokładnie szczegóły obiektu. Maksymalny rozmiar to rozmiar ciężarówki, jednak we wmalowywanym obiekcie nie może nikt się znajdować, nie działa to też na trzymane przez kogoś przedmioty. Jedynym wyjątkiem jest jego własnym dom, jednak ten nie do użytku na misjach (Tylko obiekty martwe, bez przedmiotów magicznych. Post używania, potem 3 posty przerwy.)
*Druga
Korektor. Moc polega na namalowaniu na płótnie danego obiektu i zamalowaniu jego uszkodzeń farbami tak jak powinny normalnie wyglądać, a następnie wcielenie magicznie owej zmiany w życie. Pozwala naprawiać zniszczone elementy sprzętu, różnego rodzaju złamania, leczyć rany. Nie pozwala tworzyć całkiem nowych obiektów, przywraca jedynie poprzedni oryginalny stan, potrzebne są więc wszystkie części. Do bardziej skomplikowanych napraw wymaga wiedzy o wewnętrznym działaniu mechanizmów lub struktury. Nie jest możliwe również ożywienie za pomocą tej mocy. (Post malowania, 1-2 post działania mocy, zależnie od skomplikowania, potem 2 posty przerwy)
*Rangowa
Ożywianie rysunków (tylko przedmiotów martwych i małych istot żywych; na 3 posty, potem 4 posty przerwy)
*Rasowa
Wędrówka przez Krainę Snów. Pozwala na wejście do Krainy Snów, a także do podróżowania w obrębie Trzech Światów za jej pomocą. (w warunkach bojowych wymaga 3 postów przygotowania. Nie można użyć, żeby dostać się do miejsc “zamkniętych”)
Umiejętności:
- Malarstwo
- Finezja, czyli inaczej zręczność
- Pamięć fotograficzna
- Walka bronią białą (z Kamienia Dusz)

Arariel MrKbgWG

Wygląd zewnętrzny:
  Ciężko nie zwrócić wpierw uwagi na jego abstrakcyjnego koloru włosy. Są średniej długości, ale mienią się opalizująco, zależnie od kąta patrzenia i intensywności światła. Tak samo, jak w jego wielkich oczach walczą tam o prawo istnienia dziesiątki pastelowych barw, ciągle zmieniając swe położenie. Alabastrowa skóra tworzy tło i negatywną przestrzeń dla tego, co dzieje się nieopodal. Mały nos i usta są kontrastem dla sporego rozmiaru ślepi i ich ułożenie wraz z kształtem twarzy i neutralną figurą nadaje mu androgynicznego wyglądu.
  Co do wysokości, to zdarzyło mu się słyszeć kilkukrotnie porównania do dziwnych, prawdopodobnie dużych, zwierząt i roślin ze świata ludzi, niestety, dopóki pierwszy raz tam nie trafi, to nie zrozumie aluzji. Długie ręce i nogi, cieniutkie jak patyczki i do tego wątły płaski tułów. Był bardzo długo pielęgnowanym malunkiem, Matka siedziała nad nim przez rok. Z dala nie widać różnicy ze zwykłym Baśniopisarzem, jednak z bliska zaczynają się rzucać w oczy pewne detale. Dostrzec można specyficzną fakturę skóry. Jest nadnaturalnie błyszcząca i gładka, w dotyku wręcz śliska. Widoczne są różne delikatne zmiany koloru skóry, jakby przy nierównomiernym rozłożeniu podkładu, czy przy nierównych pociągnięciach pędzla
  Większość ciała ma zakrytą. Od dołu czarne błyszczące pantofelki z małym obcasem, dalej matowe białe skarpety aż do bioder, blade terytorium absolutne i następnie szorty. Na rękach rękawiczki, podobny jasny materiał co na nogach, sięgające prawie do ramion. Na górze tak samo czarny, jak spodnie, top z bufiastymi rękawami i mocno wyciętym dekoltem, spod którego wystaje biała koszula z kołnierzykiem. Do tego zazwyczaj nosi zawiązany pasujący odpowiednio krawat.

Arariel SbgTisY

Charakter:
  Dużym czynnikiem wpływającym na jego charakter jest jego przyjście na świat. Powstał jako znacznie wykształcona fizycznie istota, musząc nadrabiać dużo informacji w kursie przyśpieszonym. Ominęła go całkiem strefa wykształcania tożsamości płciowej, toteż sam na zmianę określa się różnymi zaimkami. Jedyną osobą, z którą miał kontakt, była jego matka, nie nabrał więc doświadczenia w relacjach między ludzkich. Nie zaznał prawdziwej matczynej miłości, choć bez porównania to jest dla niego norma. Poznawał świat głównie przez książki fantastyczne, co bardzo skrzywia jego postrzeganie rzeczywistości. Myśli, że tak to wszystko wygląda naprawdę, choć miejscami w Krainie Luster może to nie być aż tak odbiegające. W związku z brakiem doświadczenia jest naiwny i nieśmiały, ma ogólnie dobrą naturę, opartą na pięknych jego zdaniem morałach z książek. Jego myślenie jest dość idealistyczne, co było chociaż jedną rzeczą, którą Matka udanie mu wpoiła względem oryginalnego planu.
  Według siebie jest całkiem pewny siebie i swoich możliwości, a przynajmniej stara się skupiać na drodze do osiągnięcia celu, a nie stanie aktualnym. Nie miał jednak jeszcze okazji przetestowania wszystkich przekonań. Zdecydowanie jest marzycielem i lubi rozważać sobie rzeczy w głowie i planować. Przed poznaniem pierwszej osoby wielokrotnie przeżywał to w swoich wyobrażeniach. Uwielbia sztukę i kreatywność, na pewno by się z twórczymi osobami dogadywał. Myśli, że raczej nie przeszedłby wobec niczyjej krzywdy, nie byłby jej w stanie też zadać świadomie. W teoretycznych scenariuszach wielokrotnie wykazywał się dumą i ratował ludzi z opresji.
  Chciałby być doceniany i kochany przez innych. Jest ambitny, chciałby, żeby krążyły o nim takie legendy jak o Alicyi. Widział w książkach wiele wątków romantycznych, jak i o przyjaźni, więzach i bliskości. Co prawda jego relacja z Matką była odbiegająca od tych pięknych scen, ale nadal ją kocha, chciałby, żeby wróciła. Marzy mu się bliski przyjaciel lub przyjaciółka.

Arariel 2oG97zx

Historia:
  Historia Arariel powinna zacząć się od jego matki, Eruviele, która była wybitnym Malarzem Tęczy. Stroniła ona innych istot, zamknięta w głębi Namalowanej Pustyni w swoim malowanym domu niczym pustelnik. Doskwierała jej silna mizantropia. Żyła w świecie marzeń, ideałów, książek fantastycznych. Pragnęła nowego świata z jej wyobrażeń, któremu podobno obecny nie dorównywał. Czuła się jak niektórzy ludzie z ich skromnego wymiaru, którzy tak naprawdę mogliby zazdrościć jej życia. Mierzyła wysoko, prawdopodobnie do rzeczy nieosiągalnych. By sobie ulżyć, raczyła się fajką i trunkami z okolicznych regionów. Mentalnie cierpiała katusze. Psychosomatycznie odczuwała duszności z powodu domniemanej ciasnoty. Ciągle doskwierały jej różnego rodzaju bóle. Na pewno nie pomagał niezdrowy monotonny tryb życia.
  Głównie co robiła, to malowała, i wysyłała swoje rysunki w górę, by lewitowały po przestworzach Namalowanej Pustyni. Nazywała to ideogramami, które miały reprezentować jej wizję. Miała moc do ożywiania malunków, jednak nie na taką skalę, jaką by chciała. Nie mogła zmaterializować nowej rzeczywistości. Jej świat miał być o wiele większy i bardziej złożony, czas miał tam płynąć nie po linii czasu, tylko po jej płaszczyźnie. Wydarzenia mogłyby równolegle mieć i nie mieć miejsca, a każdy mógł znaleźć kątek, w którym byłby zadowolony. Wybór kolorów miał być też o wiele bardziej złożony, a istnienie obrazu na różnych polach płaszczyzny czasu miało tworzyć niesamowity efekt.
  Była jednak tylko ona, kilka ścian, butelka i przepastna pustynia. Z mijającymi latami jej stan się pogarszał. Samotność naprawdę zaczęła doskwierać, ale jedyne towarzystwo, jakie potrafiła znieść, to swoje. Gdyby tak tylko mogła się powielić, ile to więcej obrazów można by zrobić, może razem mogłyby coś wskórać?
  Z początku trochę się obawiała, czy zdołałaby zaprezentować swoją osobowość i umiejętności na płótnie? Co, jeśli ta osoba by tylko wyglądała jak ona, a zachowywała się inaczej? Może jeszcze by była wrogo nastawiona? Kolejne tygodnie samotności jednak zaczęły skłaniać ją do umniejszania możliwych wad i do gloryfikowania zalet. Wielki szczegółowy malunek w skali jeden do jednego zajął jej tydzień. Postawiła go w swojej pracowni i skupiła swoją moc. Mijały godziny, jednak niezależnie od tego, jak długo ślęczała, modliła się i płakała, nie udawało się to jej. To było zbyt duże. Załamana poszła spać.
  Przyśniło się jej dziecko, podobne do niej, jakby ona w przeszłości, albo jej własna córka. Trzymała je bezpiecznie w rękach i huśtała. O poranku nastało olśnienie. Namaluje dziecko, swoje… Tak zaczął się rok pracy nad prostokątnym kawałkiem płótna, który miał zostać jej magnum opus. Skupiała się na każdym detalu, starała się przelać w dziecko swój idealny świat i ideały. Celowała w wiek około trzynastu lat. Wieczory, gdy już nie miała siły, spędzała z obrazem w pokoju gościnnym, w nocy zabierała go do sypialni. Nie czuła już takiej samotności, odstawiła również wszelakie używki. Zawsze rano się budziła i widziała Arariel. To miało być jej dziedzictwo, trwały ślad zostawiony w tym świecie. Chciałaby jej twór był ponad to, co ją otaczało. Nie zajmowała się nawet określaniem płci dziecka, gdyż tożsamość płciowa była tylko prymitywnym tworem tego świata, to by była tylko skaza. W zasadzie przypominało to bardziej tworzenie idealnej wersji siebie, niźli własnego dziecka. Nie było tam miejsca na wolność wyboru, dojrzewanie, świadomość. Arariel miał być malarzem takim jak ona, miał mieć takie same poglądy i wartości. Eruviele wydawało się, że to jej szczyt życia i szczęścia, choć tak naprawdę była to największa równia pochyła, w stronę przepaści, jaką przeżywała.
  Po owym roku znów spróbowała ożywić obraz i tym razem się udało, choć dziecko odbiegało trochę od jej oczekiwań. W zasadzie z każdym kolejnym dniem okazywało się, że odbiega znacznie. Nie umiało wcale malować, trzeba było go dopiero nauczyć. Rozmów na tematy filozoficzne nawet nie było sensu przeprowadzać. Smakowały mu inne rzeczy. Gdzieś tam prześwitywał ten sam błysk w oku podczas malowania, czy zamiłowanie do książek po zapoznaniu z nimi. Była to jednak nowa osoba, co powoli wzmagało odrazę w Eruviele.
  Uczyła go życia przez trzy lata, przekazując swoją wiedzę i umiejętności. Starała się wpajać, chociaż słownie, swoje nauki. Im dłużej jednak to trwało, tym bardziej zaczynała się bać swojego tworu. Dojrzałe w miarę dziecko, bez okresu dorastania i wartościowania wtedy nabywanego. Już od powstania było w miarę pojętne i mądre na poziomie odpowiadającym wieku, jednak puste jak płótno. Zupełnie inaczej sobie to wyobrażała. Ostatniego dnia stwierdziła, że już nie jest w stanie tej pogardy znieść i zrobi to, co najwygodniejsze. Zniknie.
  Tak Arariel obudził się pewnego poranka, bez żadnej kartki ani wiadomości. Matki nie było nigdzie w pobliżu i przez kolejne lata nie wróciła. Młodzian został zdany na swoją samodzielność. Nie zaznał tak naprawdę w pełni miłośni matczynej, wyglądało to raczej na zasadzie mistrz i uczeń. Pochłaniał książki, zastanawiał się kiedy Mama w końcu wróci, malował i marzył o poznaniu świata zewnętrznego. Planował, jak to wyruszy i będzie zwiedzać. Stawał się coraz odważniejszy z mijającym czasem i zaczął eksplorować otaczającą go pustynie. Dom był jednak bezpieczną przystanią.
  Tak minęły mu kolejne dwa lata, wszystkie pozycje w biblioteczce były przeczytane. Zostawał już praktycznie bez wyjścia jak pójście w świat. Planował ten nadchodzący czas bardzo metodycznie, tworząc różne możliwości wypadków. Jak się zachować, gdy kogoś spotka. Czy też będzie tak miły, jak jego Mama? W niektórych opowiadaniach ludzie byli naprawdę straszni. Nie chciałby trafić na kogoś takiego.

Arariel JTK5mxJ


Ostatnio zmieniony przez Arariel dnia Pon 20 Gru - 16:12, w całości zmieniany 25 razy

Powrót do góry Go down





Yako
Gif :
Arariel 5PUjt0u
Godność :
Lusian/Luci Foxsoul
Wiek :
Wizualnie 25
Rasa :
Lisi demon
Wzrost / Waga :
190/85 //
Znaki szczególne :
Kuleje, Blizna na lewym oku
Pod ręką :
Laska
Broń :
Naginata
Zawód :
W Świecie Ludzi - Aktor/Aktorka
https://spectrofobia.forumpolish.com/t230-kp-yako https://spectrofobia.forumpolish.com/t1126-yako
YakoNieaktywny
Re: Arariel
Nie 9 Sie - 21:03
Akcept!

Witamy po Drugiej Stronie Lustra

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach