Orson

Imię:

Zwą go Orson, co rzekomo oznacza “małego niedźwiadka”, aczkolwiek nigdy się nad tym nie zastanawiał.

Nazwisko:

Nosi nazwisko Payne jako syn jednego z wielkich przedsiębiorców nieruchomościowych w rodzinnym mieście. Nie obnosi się jednak z nim, gdziekolwiek się pojawi. Akurat ma gdzieś od kogo pochodzi, gdyż nigdy kwestia rodu nie miała dla niego znaczenia.

Pseudonim:

Ciężko powiedzieć czy jakikolwiek posiada. Podobno zwą go “Białą Śmiercią” w więzieniu, a przyczyna jest dość jasna dla wtajemniczonych w jego żywot.

Wiek:

Sprawia wrażenie bardzo młodego mężczyzny, choć liczy sobie już prawie dwadzieścia osiem lat. Kwestia urody można powiedzieć.

Rasa:

Jest człowiekiem, a przynajmniej tak jest nazywanym. Nie wie jednak czy to jest prawda. Przestał wierzyć jakiejkolwiek biurokracji oraz słowom wyższych w drabinie społecznej ludzi.

Ranga:

Więzień

Miejsce zamieszkania:

Świat Ludzi, Glassville


~~


Moce:

Nie ma, jest zwykłym mężczyzną z Anglii~~.

Umiejętności:

Broń Palna - potrafi skutecznie używać większość ogólnodostępnych modeli pukawek dla cywili, bez względu na ich przeznaczenie. W tym zawierają się przede wszystkim: pistolety, lekkie karabiny maszynowe, strzelby.

Walka Wręcz - umiejętność wykorzystania własnych pięści oraz nóg do skutecznej samoobrony lub ataku, nie poparte żadną wyuczoną sztuką walki. Jest to bardziej styl dowolny, oparty na własnym doświadczeniu z pojedynków na ulicy.

Broń Biała - wszelkiej maści noże, maczety czy pałki nie są obcymi przedmiotami dla Orsona, a wręcz czuje się z nimi w rękach jak ryba w wodzie. Udoskonalił swoje formy zabijania dzięki tym narzędziom. Potrafi też używać elementów otoczenia do walki jak np: gazrurka, stojak na sztućce itd.

Elektronika - Payne za “normalności” zajmował się komputerami oraz produkcją muzyki, a ta zdolność pozostała mu po dziś dzień. W tym wypadku nie potrafi “hakować” systemów, lecz definitywnie znajomość systemów operacyjnych z ich oprogramowaniem oraz łamanie niektórych zabezpieczeń to sprawy dość klarowne dla niego.

Szał - postać potrafi w przypływie wielu emocji oraz bodźców wpaść w totalną wściekłość, której nie potrafi kontrolować. Objawia się to chęcią mordowania najbliższego otoczenia lub po prostu zlikwidowania źródła strachu lub gniewu. Siła mężczyzny wzrasta.


~~


Wygląd zewnętrzny:

Chłopak wygląda blado oraz na niedożywionego, bo brakuje mu widocznej masy mięśniowej. Ma sto osiemdziesiąt dziewięć centymetrów wzrostu, gdzie całość uroku jego urody przedstawia się w jasno szarych oczach oraz białej czuprynie, która często pozostaje nie rozczesaną. Aktualnie nosi strój więzienny w czarne pasy, lecz będąc jeszcze na wolności zakładał podkoszulek w kolorze białym oraz skórzaną kurtkę do granatowych dżinsów. Moda jego opierała się w głównej mierze na tym, co nosili motocykliści - to tak pokrótce. Poza posiadaniem aparycji przeciętnego bezdomnego niczym szczególnie się nie wyróżnia. Nie wiadomo natomiast czy jego zaniedbane ciało wynika z braku prawidłowego odżywiania czy choroby. Wygląda krótko mówiąc jak wrak człowieka.

Charakter:

Nie zamierza z nikim nawiązywać bliskiej znajomości. Uważa świat ludzi za głupią iluzję, która skrywa prawdziwe oblicze Boga. Nie chce wierzyć, że aktualna egzystencja jest jedynym wyjściem prowadzącym do nieba lub piekła. Poznając przez “przypadek” świat lustra, odczuwa silną więź związaną z innym wymiarem, który wie że gdzieś istnieje. Pragnie zniszczenia tego, co zasłania mu prawdziwy obraz - w tym może być też ludzkie życie. On chce poznać prawdziwego siebie. Te rzeczy sprawiają, że na co dzień jest agresywny i nieprzyjemny wobec strażników placówki więziennej oraz innych skazańców. Nie wszczyna może bójek, ale w odpowiedzi chętnie wymierzy odpowiednią karę. Nie rozumie słowa wolność, a przynajmniej nie po tym, co przeżył.

Historia:

Urodził się w Londynie pośród majętnej rodziny dwóch przedsiębiorców. Ojciec zajmował się sprzedażą oraz zarządzaniem nieruchomościami w stolicy, a matka parała się hotelarstwem. Przez całe dorastanie należał do cichych małolatów, gdzie przez swoje spokojne zachowanie często stawał się ofiarą werbalnych oraz fizycznych ataków rówieśników, co w przypadku dzieci jest niestety niekiedy codziennością. Zainteresował się komputerami, gdy one zaczęły wchodzić do użytku w jego życiu prywatnym, więc codzienne zabawy oraz sporty przekierował na rozwój w naukach ścisłych. Radził sobie w nich nieźle, gdyż poświęcił się temu całkowicie. Mogąc w końcu opuścić domowe pielesze po wielu burzliwych okresach z tatą-brutalem i chłodną mamą, wyruszył w nieznane wprost do Glassville. Tam w wieku szesnastu lat zajął się grafiką komputerową oraz elementami programowania w jednej ze szkół średnich. Po odbytej edukacji liczącej osiem semestrów był już głęboko wsiąknięty w nałóg. Spożywał duże ilości alkoholu, kokainy i LSD. Wpadł w złe towarzystwo, głównie z powodu tymczasowych benefitów jakie przynosił handel nielegalnymi chemikaliami. Poza nauką stał się nie przykładnym obywatelem, łamiącym coraz panujące prawo.

W przypływie ekstazy pewnego dnia dojrzał… coś wyglądającego na portal w pobliżu jego osiedla, tuż za starym transformatorem na podwórku. Przekroczył próg wrót do innego wymiaru, myśląc trzeźwiej że to działanie psychoaktywne używek. Zauważył jednak zupełnie coś innego, czego nie potrafił jego umysł przetworzyć. Postradał w ten sposób zmysły, widząc dziwne potwory oraz istoty podróżujące w powietrzu oraz na ziemi. Uznał tym samym, że doczesność jest fikcją zakrywającą jego oczy. Niestety coś zmusiło go do powrotu do świata ludzi. Nie pamięta co się dokładnie wydarzyło tamtej doby.

Pod wpływem substancji uzależniających zamordował brutalnie rodziców przy jednej wizycie w chałupie familii, co planował od ponad pięciu miesięcy. Zostali zastrzeleni we własnym mieszkaniu, a ich głowy wykorzystane seksualnie w akcie zemsty za trudne dzieciństwo. Został złapany pod własnym lokum po dwóch dniach, gdy powrócił z eskapady celem pozbycia się śladów zbrodni w okolicznym lesie. Został skazany na dożywocie z możliwością zwolnienia warunkowego dopiero po 35 latach. Zapytany o decyzję władzy powiedział: “To nie ma znaczenia. I tak to nie jest mój koniec, a początek”. Aktualnie przesiaduje w lokalnym więzieniu, gdzie w zgodzie z administracją miasta ma pozostać do końca nałożonej kary bez opcji transferu w inne miejsce.