Apartament nr.81

Wrona
Gif :
Apartament nr.81 M2X4RaN
Godność :
Gregory ''Wrona'' Anatowicz
Wiek :
29
Rasa :
Człowiek
Wzrost / Waga :
185/100
Znaki szczególne :
głębokie czarne oczy
Pod ręką :
notatnik, pióro oraz mała książka o nazwię ''Wielki Inkwizytor'' Fiodora Dostojewskiego, w kieszeni ''Bursztynowy Kompas''
Broń :
Nóż motylkowy
Zawód :
Naukowiec w MORII
https://spectrofobia.forumpolish.com/t1140-gregory https://spectrofobia.forumpolish.com/t1155-opis-wrony https://spectrofobia.forumpolish.com/t1152-kontakt-z-gregorym-wrona-anatowiczem https://spectrofobia.forumpolish.com/t1144-wrona
WronaNaukowiec
Naukowiec
Apartament nr.81
Sro 15 Lis - 23:04
Budynek niedaleko samej siedzimy MORII z widokiem na krajobraz okolic. Było stąd widać wiele znaczących miejsc, mogących przykuć oko nie jednej osoby. Warto było inwestować w siebie dzięki temu finanse nie są przeszkodą, lecz jakiś minimalizm trzeba zachować, przecież nie jest psychopatą, prawda ?
Mieszkanie służące do przemyśleń, rozważań jak i chęci zaczerpnięcia samotności, bez obaw że ktoś wejdzie, przeszkodzi czy zada frustrujące nikomu nie potrzebne pytanie. Anatowicz bardzo ekscytował się takimi mieszkaniami, niegdyś tylko mógł na nie patrzeć, teraz sam może w takowym przebywać. Urządził je po swojemu, poukładane książki Fiodora Dostojewskiego ah tak, znakomity pisarz, filozof zawsze uważał jego książki za sztukę, sztukę której niektórzy nie widzą, w końcu sam nosi zawsze jedną przy sobie, jego ulubioną ''Wielki Inkwizytor'', nie bez powodu też taki numer apartamentowca ''81'', dzięki temu pamięta 1881 i śmierć wybitnego człowieka w mieście zwanym Saint Petersburg. Pełna kolekcja książek nad jego łóżkiem, oczywiście posiadał ich więcej, na lewo od łóżka filozoficzne, nic tak nie daje do myślenia jak tego typu rozmyślenia nad ludzkim istnieniem. Po prawej psychologiczne, psychologia zawsze rozjaśnia mu spojrzenie na drugą osobę, oraz na komodzie pod telewizorem historyczne, jedna z najciekawszych nauk, bo nic tak nie pokazuje że człowiek się nie uczy na błędach, jak ona ale ten kto ją pojmie znajdzie rozwiązanie.
W samym mieszkaniu nie zabrakło również miejsca na dyplomy, osiągnięcia zawodowe. Jednak czasem lubi stanąć i zadumać się w tym co osiągną oraz pomyśleć ile może jeszcze zrobić. Nie jest to jednak kluczowe i jakoś specjalne ukazane, traktuje to jako pamiątkę. Nie licząc tego jest minimalistą, proste poduszki, proste łóżko bez jakiś niepotrzebnych ozdobników, kuchnia czy łazienka, nie, nie, to by go tylko rozpraszało. W końcu wypełnia tam nie jeden papier, duma na nie jednym eksperymentem, istnieniem, badaniami a to jest kluczowe, aby skupić się głównie na tym co najważniejsze, wiedza tak wiedza, człowiek to jednak łakoma istota, ile by nie posiadł wiedzy zawsze chce więcej.
Dzięki temu że mieszka na wysokim piętrze ma piękny widok za okna, zawsze lubi zrelaksować się puszczając z gramofonu Utwory Mozarta a konkretnie Requiem K626 i spojrzeć w dal z ręką za plecami tak, taka błahostka a sprawia tak wiele przyjemności, przy okazji otworzyć wino trzymane w drugiej a zostaje tylko delektowanie się.
- Tak, życie potrafi być piękne. Toast! -


Ostatnio zmieniony przez Wrona dnia Pon 5 Lut - 12:41, w całości zmieniany 1 raz

Powrót do góry Go down





Wrona
Gif :
Apartament nr.81 M2X4RaN
Godność :
Gregory ''Wrona'' Anatowicz
Wiek :
29
Rasa :
Człowiek
Wzrost / Waga :
185/100
Znaki szczególne :
głębokie czarne oczy
Pod ręką :
notatnik, pióro oraz mała książka o nazwię ''Wielki Inkwizytor'' Fiodora Dostojewskiego, w kieszeni ''Bursztynowy Kompas''
Broń :
Nóż motylkowy
Zawód :
Naukowiec w MORII
https://spectrofobia.forumpolish.com/t1140-gregory https://spectrofobia.forumpolish.com/t1155-opis-wrony https://spectrofobia.forumpolish.com/t1152-kontakt-z-gregorym-wrona-anatowiczem https://spectrofobia.forumpolish.com/t1144-wrona
WronaNaukowiec
Naukowiec
Anatowicz siedział u siebie w mieszkaniu i przeglądał różnego typu wiadomości na laptopie, było już dość ciemno godzina około 21:40. Nie licząc jakiś głupot zapychających strony o konkursach, kolejnym meczu piłkarskim, przepisach kuchennych Margarety... bzdety. W tle leciał jego ulubiony nocny utwór z dawnych lat ''Ciemna jest noc'' niczym jego uczucia do lustrzaków, od paru dni jego nienawiść która była i tak spora mogła wzrosnąć jeszcze bardziej, spowodowane to było narastającymi morderstwami. Gdzie jakiś szaleniec bawi się zwłokami, odcina im głowy a na ich miejsce wstawia dynie, Obrzydliwe, wstrętne, haniebne pomyślał łamiąc ołówek w ręce na pół. Chciał znaleźć to coś i sprawić taki ból którego by nie zapomniał. W pewnym momencie przeglądając internet natkną się na artykuł o kolejnym świeżym morderstwie, na rynku gdzieś w ciemnej alejce. Policja już się tam zjawiła więc jego poczynania by poszły na marne i tak by go nie wpuścili. Zaczął rozmyślać gdzie w takim razie może być kolejna ofiara, lubował się w nietypowych miejscach, ciemne zakamarki, szopy tym podobne miejsca. Po chwilowym namyśle, spojrzeniu na mapę uznał że najlepszym miejscem na kolejną zabawę będą ''Ogrody Rozalii''. Bez dłużej namyśli, zaczął się ubierać w pośpiechu i udał się w okolice ogrodów. Mając nadzieje że albo znajdzie tam morderce lub że zdąży przed samą policją, a co najważniejsze że trafnie ocenił gdzie można znaleźć kolejne zwłoki. Pora zabawić się w detektywa, mimo wszystko czuł lekką euforie że będzie w czymś takim brał udział. Ciekawiło go jak to się zakończy.


Zt.

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach