Spotkanie w zalesnionym terenie [Sybill, Lusian]

Yako
Gif :
Spotkanie w zalesnionym terenie [Sybill, Lusian] - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Lusian/Luci Foxsoul
Wiek :
Wizualnie 25
Rasa :
Lisi demon
Wzrost / Waga :
190/85 //
Znaki szczególne :
Kuleje, Blizna na lewym oku
Pod ręką :
Laska
Broń :
Naginata
Zawód :
W Świecie Ludzi - Aktor/Aktorka
https://spectrofobia.forumpolish.com/t230-kp-yako https://spectrofobia.forumpolish.com/t1126-yako
YakoNieaktywny
Uśmiechnął się - to może kiedyś zaopatrzę się u was w jakiś magnoliowy? Przyda się do pracy - przyznał uśmiechając się uroczo.
Zaśmiał się - jakiego talentu? Po prostu kiedyś chciałem grać na deskach. Szkoda, że u mnie w domu byli sami muzycy, bo zacząłem dość późno - wzruszył ramionami - ale czasem coś tam zagram, jakieś drzewo, albo przechodnia - zaśmiał się. Poruszał powoli swoim ogonem, czasem trzepnął lekko uchem. Był całkowicie zrelaksowany.
Uśmiechnął się i machnął na kelnerkę, by ta przyniosła rachunek. Po chwili wyciągnął portfel i zapłacił za desery po czym wstał.
Podał znów ramię kobiecie - to moja droga, prowadź - mrugnął do niej i ruszył w kierunku parku.

Powrót do góry Go down





Francesca
Gif :
Spotkanie w zalesnionym terenie [Sybill, Lusian] - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Sybilla Francesca z Cournard
Wiek :
498 | 28/29
Rasa :
Upiorna Arystokracja
Wzrost / Waga :
172 | 64kg
Znaki szczególne :
Długie, białe włosy. Złote oczy . Niewielkie, dwa białe różki pod czupryną włosów.
Pod ręką :
parasolkę, torebeczkę z drobnymi rzeczami, wachlarz
Broń :
parasolka ze schowanym ostrzem, Kosa, Torebka z drobiazgami
Zawód :
Arystokratka | Bezrobotna
Stan zdrowia :
Obolała w niektórych miejscach, po ostatniej napaści.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t375-sybilla
FrancescaNieaktywny
- O czemu by nie. Możemy dla Ciebie zrobić rabat - rzekła uśmiechając się do Lusiana. Wiedziała doskonale, że rabaty na perfumy są mile widziane u mieszkańców, jeśli kupują często u nich produkty. Z drugiej strony może zrobić wyjątek dla Liska. Słuchała go cały czas o jego zawodzie mając nadal uśmiech na twarzy.
- Rozumiem - wypowiedziała. W takim momencie ruszyli po zapłaceniu rachunku za desery i kawę poszli w kierunku parku. Gdy przekroczyli bramę zobaczyła na alejkach wszędzie kwitnącą wiśnię, która zaczęła jeszcze bardziej pachnieć niż przedtem. Uśmiechnęła się lekko arystokratka, wyciągnęła wolną rękę i płatek wiśni wylądował na jej ręce. Delikatnie dotknęła powierzchni.
- Kocham dotyk płatków wiśni i magnolii, które potrafi ukoić każde nerwy - wypowiedziała ze spokojem, spoglądając rubinowymi oczami w niebo. W danym momencie zauważyła ławkę.
- O patrz wolna ławka, może usiądziemy? - spytała się z uśmiechem.



grande iconepetite icone
I love flowers
LADY SUR EPICODE

Powrót do góry Go down





Yako
Gif :
Spotkanie w zalesnionym terenie [Sybill, Lusian] - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Lusian/Luci Foxsoul
Wiek :
Wizualnie 25
Rasa :
Lisi demon
Wzrost / Waga :
190/85 //
Znaki szczególne :
Kuleje, Blizna na lewym oku
Pod ręką :
Laska
Broń :
Naginata
Zawód :
W Świecie Ludzi - Aktor/Aktorka
https://spectrofobia.forumpolish.com/t230-kp-yako https://spectrofobia.forumpolish.com/t1126-yako
YakoNieaktywny
Zaśmiał się krótko - no to chyba się skusze, skoro jest panienka taka hojna - stwierdził. A co mu zaszkodzi kupić czasem coś? A potem będą go pytać na planie czego używa...no to się nie dowiedzą! Hehehe!
Dał się prowadzić. Wyczuł znajomy zapach dużo wcześniej, niż ich oczy dojrzały biało-różowe kwiaty. Uśmiechnął się na ich widok i przyglądał jak Rogata głaszcze jeden z płatków, który wylądował na jej dłoni. Sam też wyciągnął swoją, pazurzastą.
- Wiem o czym mówisz - powiedział i zdmuchnął go. Usiedli na ławce i przyglądali się pięknym widokom.
Westchnął z nostalgią - a teraz wyobraź sobie miejsce, gdzie taki widok jest nie tylko w parku. Ale także w mieście, na obrzeżach i osiedlach. Idziesz i wszędzie widzisz gęste drzewa pełne kwiatów. Do tego możesz przejechać się aleją, gdzie jest od nich aż biało, jakby znów wróciła zima. Tworzą swoisty tunel, stworzony tylko z kwiatów wiśni - powiedział cichym, łagodnym głosem. Wspominając uliczki Japonii. Chyba będzie musiał się tam niedługo wybrać...

Powrót do góry Go down





Francesca
Gif :
Spotkanie w zalesnionym terenie [Sybill, Lusian] - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Sybilla Francesca z Cournard
Wiek :
498 | 28/29
Rasa :
Upiorna Arystokracja
Wzrost / Waga :
172 | 64kg
Znaki szczególne :
Długie, białe włosy. Złote oczy . Niewielkie, dwa białe różki pod czupryną włosów.
Pod ręką :
parasolkę, torebeczkę z drobnymi rzeczami, wachlarz
Broń :
parasolka ze schowanym ostrzem, Kosa, Torebka z drobiazgami
Zawód :
Arystokratka | Bezrobotna
Stan zdrowia :
Obolała w niektórych miejscach, po ostatniej napaści.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t375-sybilla
FrancescaNieaktywny
- Cieszę się – uśmiechnęła się na słowa Lusiana. Upiorna spoglądała się nadal w alejkę, aż melancholia ją na chwilę niespodziewanie dopadła. Uwielbia ten zapach od dziecka, nie potrafiła od niego oderwać się dlatego zawsze przychodziła tu chcąc odpocząć od wszystkich. Usiedli na ławce i podziwiali przepiękne widoki.
- To faktycznie musi być tam pięknie, a na pewno jeszcze ładniej niż tu - rzekła z nutką spokoju. Niesamowita musi być Japonia, pomyślała nad tym przez dłuższą chwilę, może kiedyś będzie miała czas to wyjedzie chcąc odwiedzić przepiękne miejsce. Na razie to musi zajmować się swoim majątkiem i nie tylko.
- A może w mojej firmie stworzę jakąś ciekawą prezentację zapachów z Japonii - rzekła z radością. Miała na myśli różne zapachy, które przypominają owy kraj.
- Słyszałam o tym kraju co nie co - odparła.



grande iconepetite icone
I love flowers
LADY SUR EPICODE

Powrót do góry Go down





Yako
Gif :
Spotkanie w zalesnionym terenie [Sybill, Lusian] - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Lusian/Luci Foxsoul
Wiek :
Wizualnie 25
Rasa :
Lisi demon
Wzrost / Waga :
190/85 //
Znaki szczególne :
Kuleje, Blizna na lewym oku
Pod ręką :
Laska
Broń :
Naginata
Zawód :
W Świecie Ludzi - Aktor/Aktorka
https://spectrofobia.forumpolish.com/t230-kp-yako https://spectrofobia.forumpolish.com/t1126-yako
YakoNieaktywny
Przytaknął głową - tylko, że tutaj rośliny niektóre mogą tak rosnąć co chwila. Na przykład jedne wiśnie będę kwitły teraz, a następne za miesiąc - wzruszył ramionami - tam, może oglądać coś takiego tylko na wiosnę - przyznał, uśmiechając się delikatnie i przyglądając leniwie opadającym płatkom kwiatów wiśni.
Zamrugał zaskoczony - Japonii? - przekręcił głowę, udając, że nie wie o co chodzi. Przecież nie powiedział skąd jest...prawda? - Skąd znasz w ogóle tę nazwę? - dodał jeszcze. Ciekawe co ona takie wymyśliła. Ale na pewno będzie to coś, co raczej mu się średnio spodoba. Mało kto potrafił pokazać Japonię, w szczególności jeśli wiedział o niej tyle co nic, a może nawet mniej.
- Co takiego słyszałaś o niej? - zapytał, uśmiechając się tajemniczo. Naprawdę był ciekaw, co takiego osoba, która na pewno w życiu nie była w Świecie Ludzi, chociażby w Glassville może wiedzieć o tym miejscu.

Powrót do góry Go down





Francesca
Gif :
Spotkanie w zalesnionym terenie [Sybill, Lusian] - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Sybilla Francesca z Cournard
Wiek :
498 | 28/29
Rasa :
Upiorna Arystokracja
Wzrost / Waga :
172 | 64kg
Znaki szczególne :
Długie, białe włosy. Złote oczy . Niewielkie, dwa białe różki pod czupryną włosów.
Pod ręką :
parasolkę, torebeczkę z drobnymi rzeczami, wachlarz
Broń :
parasolka ze schowanym ostrzem, Kosa, Torebka z drobiazgami
Zawód :
Arystokratka | Bezrobotna
Stan zdrowia :
Obolała w niektórych miejscach, po ostatniej napaści.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t375-sybilla
FrancescaNieaktywny
Sybilla wysłuchała spokojnie Yako na temat roślin, które uważała za najpiękniejsze dzieła tego świata. Gdy wypowiedziała słowo "Japonia" to od razu skojarzyło mi się jedynie z opowiadań jej ojca. Zaskoczona trochę zastanawiała się co mu odpowiedzieć.
- Ojca przyjaciel był w Japonii, opowiadając o pięknej scenerii i kwitnącej wiśni. A tak to wszystko, bo wtedy byłam małą dziewczynką i jeszcze póżna pora na siedzenie z nimi dlatego poszłam spać - rzekła do Yako. Siedziała cały czas na ławce przy nim zastanawiając się o co mogłaby jego spytać. Nic nie przychodziło do głowy żadne pytanie ale właściwie mogłaby spytać się o rodzinę.
- Posiadasz może rodzeństwo lub dalszą rodzinę? - spytała się go, chcąc jeszcze lepiej poznać.



grande iconepetite icone
I love flowers
LADY SUR EPICODE

Powrót do góry Go down





Yako
Gif :
Spotkanie w zalesnionym terenie [Sybill, Lusian] - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Lusian/Luci Foxsoul
Wiek :
Wizualnie 25
Rasa :
Lisi demon
Wzrost / Waga :
190/85 //
Znaki szczególne :
Kuleje, Blizna na lewym oku
Pod ręką :
Laska
Broń :
Naginata
Zawód :
W Świecie Ludzi - Aktor/Aktorka
https://spectrofobia.forumpolish.com/t230-kp-yako https://spectrofobia.forumpolish.com/t1126-yako
YakoNieaktywny
Zarobił zaskoczoną minę - naprawdę był w Japonii? To szkoda, że więcej nie usłyszałaś, w szczególności, iż widzę, że chyba byś bardzo chciała wiedzieć coś więcej - powiedział i usiadł wygodniej. Ramiona oparł o tył ławki, tak, że jedną rękę miał za Upiorną, ale nie kład dłoni na jej ramię. Nie narzucał się, po prostu siedział wygodnie i jednocześnie chronił przed zaczepkami. Leniwie ruszał ogonem i rozglądał się po pięknej okolicy, mrużąc lekko oczy.
Słysząc pytanie swojej towarzyszki, przeniósł swoje błękitne spojrzenie na jej twarzyczkę - mam siostrę bliźniaczkę, choć to mnie bardziej spieszyło się na ten świat - zaśmiał się. To było już oficjalne, w szczególności w Świecie Ludzi, gdzie Luci i Lusian to było rodzeństwo najbardziej poszukiwane do zdjęć. Jaka szkoda, że prawie niemożliwe do spotkania ze sobą. W końcu to jedna i ta sama osoba.
- A Ty masz jakieś rodzeństwo? Rodzinę? A może uciekasz od nudnego męża, który zamiast się Tobą zająć to byczy się w fotelu i z bebechem na wierzchu obżera ciastkami ze złotych półmisków? Rozkazując służkom, by ścierały lukier z jego poczwórnego podbródka - zapytał poruszając śmiesznie brwiami, a ostatnie słowa mówiąc bardzo grubym głosem. Wywalił też trochę brzuch na wierzch. Na co dzień był płaski, ale jak się dobrze ustawiło miejsce, to przecież można różne rzeczy pokazać. Nawet ciążę!
Widać było, że czuł się swobodnie. Nie martwił się o to, czy kogoś właśnie nie obraził. To była tylko luźna rozmowa, a ona też nie musiała mówić całej prawdy. Pewnie i tak się rozejdą po tym spotkaniu i nie zobaczą więcej, ale czemu by tego czasu nie spędzić miło? Przynajmniej nie było nudno!

Powrót do góry Go down





Francesca
Gif :
Spotkanie w zalesnionym terenie [Sybill, Lusian] - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Sybilla Francesca z Cournard
Wiek :
498 | 28/29
Rasa :
Upiorna Arystokracja
Wzrost / Waga :
172 | 64kg
Znaki szczególne :
Długie, białe włosy. Złote oczy . Niewielkie, dwa białe różki pod czupryną włosów.
Pod ręką :
parasolkę, torebeczkę z drobnymi rzeczami, wachlarz
Broń :
parasolka ze schowanym ostrzem, Kosa, Torebka z drobiazgami
Zawód :
Arystokratka | Bezrobotna
Stan zdrowia :
Obolała w niektórych miejscach, po ostatniej napaści.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t375-sybilla
FrancescaNieaktywny
- Tak był w Japonii. No pewnie że chciałabym wiedzieć o tym kraju bardzo dużo rzeczy - odpowiedziała z uśmiechem na twarzy. Dziewczyna poprawiła kosmyk włosa na bok. Po usłyszeniu słów o rodzeństwie, że ma siostrę blizniaczkę to uśmiechnęła się na to.
- Mam dwóch braci i dwójkę rodziców, ale jeden z nich czyli najstarszy został wydziedziczony z powodu usiłowania zabójstwa na moim bracie blizniaku czyli Alistairze - odparła krótko do rozmówcy. Nie umiała tamtego wybaczyć, co chciał zrobić kochanemu braciszkowi. Na tyle dobrze, że jemu pokazała gdzie jest prawdziwe miejsce zdrajcy.
- Możliwe, jeśli chodzi o to - odpowiedziała na słowa o nudnego męża. Zaśmiała się na słowa jak opisał mężczyznę no może i miał rację.



grande iconepetite icone
I love flowers
LADY SUR EPICODE

Powrót do góry Go down





Yako
Gif :
Spotkanie w zalesnionym terenie [Sybill, Lusian] - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Lusian/Luci Foxsoul
Wiek :
Wizualnie 25
Rasa :
Lisi demon
Wzrost / Waga :
190/85 //
Znaki szczególne :
Kuleje, Blizna na lewym oku
Pod ręką :
Laska
Broń :
Naginata
Zawód :
W Świecie Ludzi - Aktor/Aktorka
https://spectrofobia.forumpolish.com/t230-kp-yako https://spectrofobia.forumpolish.com/t1126-yako
YakoNieaktywny
Ktoś po tej stronie Lustra i interesował się Japonią. A to ciekawostka. Rozumiał, że interesowali się ogólnie Światem Ludzi, ale żeby konkretnym krajem? - wiesz...Twoje rogi nie są tak widoczne, to może kiedyś się tam wybierzesz? Tylko z tego co wiem, to chyba Japonia jest daleko od Glassville...ale co ja mogę wiedzieć, jestem tylko głupim Dachowcem - zaśmiał się i podrapał zakłopotany po tyle głowy. Uciekł też znów wzrokiem w kierunku drzew.
Wysłuchał jej uważnie - no to ciekawą masz rodzinkę, nie powiem - przyznał. Brat chciał zabić brata? Ale to oryginalne...szkoda tylko, że działo się od zarania dziejów i to wszędzie. Sam był światkiem takich wydarzeń w Świecie Ludzi. Ba! Sam brał w nich udział, czasami jako ten, kto odbierał życie na polecenie pracodawcy. Szkoda tylko, że czasem to pracodawca ginął. Bo Yako nie zawsze zgadzał się z tym kto ma żyć, dlatego sam decydował kto lepiej, żeby został. Nie zawsze wybór był dobry, ale to już inna sprawa.
Zrobił wielkie oczy - masz grubego wieprza za męża? Współczuję - widocznie przeszedł go dreszcz - wybacz...ale powiedz mi chociaż, że musiałaś go poślubić, a nie był to Twój wybór....bo dla mnie to nie facet...- skrzywił się - facet powinien wyglądać jak facet a nie jak tłusty pączek na nóżkach... - dodał jeszcze z niesmakiem.

Powrót do góry Go down





Francesca
Gif :
Spotkanie w zalesnionym terenie [Sybill, Lusian] - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Sybilla Francesca z Cournard
Wiek :
498 | 28/29
Rasa :
Upiorna Arystokracja
Wzrost / Waga :
172 | 64kg
Znaki szczególne :
Długie, białe włosy. Złote oczy . Niewielkie, dwa białe różki pod czupryną włosów.
Pod ręką :
parasolkę, torebeczkę z drobnymi rzeczami, wachlarz
Broń :
parasolka ze schowanym ostrzem, Kosa, Torebka z drobiazgami
Zawód :
Arystokratka | Bezrobotna
Stan zdrowia :
Obolała w niektórych miejscach, po ostatniej napaści.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t375-sybilla
FrancescaNieaktywny
Po usłyszeniu o jej rogach nie było żadnym zaskoczeniem, do momentu jak wypowiedział o wybraniu się do pięknego kraju.
- Może kiedyś mi się uda – odparła. Po usłyszeniu dalszych słów nie mogła powstrzymać się od komentarza.
- Nie jesteś głupim dachowcem, tylko inteligentną istotą – rzekła wyprostowując jego myślenie. Ona nigdy nie uważała, żeby dachowce czy też inne istoty tej krainy były głupie.
- No cóż tak bywa niestety – wypowiedziała się na temat szalonej rodzinki. A jeszcze do tego co wyprawiała w młodości ale to już inna powieść różyczki.
- Haha.. nie no gruby to raczej nie.. wygląda jak chuderlak – zaśmiała się na słowa Yako. Nie mogła za bardzo mówić kto nim jest na razie. Po usłyszeniu słów zastananowiła się jakby ubrać to ładnie w słowa swoją wypowiedz.
- Ogółem to moja rodzina uznała, że powinnam wyjść za upiornego. Na początku nie wiedziałam kto to bo zaczynałam zastanawiać się czy to nie jakiś grubas czy coś. No do momentu jak ujrzałam go drugi raz w swoim życiu bo pierwsze spotkanie było właśnie w tym parku – rzekła opowiadając jakby to była jakaś novela romantyczna z dramą.
- Nie mogłam kierować samodzielnie swoim życiem na tyle, żeby przeciwstawić się rodowi Renard bo wszyscy na mnie liczyli – dopowiedziała dalszą część historii.



grande iconepetite icone
I love flowers
LADY SUR EPICODE

Powrót do góry Go down





Yako
Gif :
Spotkanie w zalesnionym terenie [Sybill, Lusian] - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Lusian/Luci Foxsoul
Wiek :
Wizualnie 25
Rasa :
Lisi demon
Wzrost / Waga :
190/85 //
Znaki szczególne :
Kuleje, Blizna na lewym oku
Pod ręką :
Laska
Broń :
Naginata
Zawód :
W Świecie Ludzi - Aktor/Aktorka
https://spectrofobia.forumpolish.com/t230-kp-yako https://spectrofobia.forumpolish.com/t1126-yako
YakoNieaktywny
Pokręcił głową - bycie inteligentną istotą nie wyklucza bycia głupim Dachowcem - powiedział, uśmiechając się do niej delikatnie. Oh jakaż ona była słodka i niewinna. Chciała odwiedzić daleki kraj, w którym wzięto by ją za ogra czy innego demona? Proszę bardzo! Ale chyba lepiej jej będzie bez tej wiedzy. Poza tym nie mógł się zdradzić, że spędził tam ćwierć swojego życia. I nadal tam wracał! Co roku pojawiał się na festiwalu organizowanym w miejscu, z którego pochodził. Wystraszyło się kilku wieśniaków, porozmawiało z kapłanami i już stworzyli święto, żeby miejsce więcej razy nie spłonęło. A szkoda, bo zawsze płonęło tak pięknie. Chyba nigdy mu się to nie znudzi!
Uśmiechnął się tylko delikatnie. Nom...tak bywa. W szczególności u szlachty, nie ważne skąd ta pochodziła.
Uśmiechnął się wrednie - aż tak źle? No cóż...tylko go nie połam przy okazji - puścił jej oczko. Nie sugerował, że jest gruba. Ale chuderlaki wyglądają różnie, a u arystokracji mógł się spodziewać wszystkiego. Nawet wrzasku jak się uderzą w paluszek tak, że po sekundzie już nie pamiętają, który to palec.
Wysłuchał jej uważnie, przytakując uprzejmie - no to jesteś rozgrzeszona. Bo już myślałem, że jednak coś nie tak z twoją głową - puścił jej ponownie oczko. Po chwili jednak się zamyślił i uśmiechnął tajemniczo patrząc na nią kątem oka. Nic jednak nie powiedział. Coś wiedział, a ona nie, albo chciał tylko sprawiać takie wrażenie?

Powrót do góry Go down





Francesca
Gif :
Spotkanie w zalesnionym terenie [Sybill, Lusian] - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Sybilla Francesca z Cournard
Wiek :
498 | 28/29
Rasa :
Upiorna Arystokracja
Wzrost / Waga :
172 | 64kg
Znaki szczególne :
Długie, białe włosy. Złote oczy . Niewielkie, dwa białe różki pod czupryną włosów.
Pod ręką :
parasolkę, torebeczkę z drobnymi rzeczami, wachlarz
Broń :
parasolka ze schowanym ostrzem, Kosa, Torebka z drobiazgami
Zawód :
Arystokratka | Bezrobotna
Stan zdrowia :
Obolała w niektórych miejscach, po ostatniej napaści.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t375-sybilla
FrancescaNieaktywny
Zaskoczona słowami Yako zmarszczyła brwi okazując naburmuszenie jak u małej dziewczynki, a potem zarumieniła się jak uśmiechnął w jej kierunku. Delikatne rumieńce na policzkach upiornej utrzymywały się przez kilka minut. Nie odrywała swoich rubinowych oczu z rozmówcy jakby odleciał do krainy myśli. Chciała na początku go spytać nad czym tak zastanawia, ale uznała że to będzie niestosowne. Różyczka poczuła ciepły i przyjemny powiew wiatru na swojej skórze. Rozkoszowała się zapachem kwiatów przymykając oczy. Potem odpowiedziała na słowa Yako.
- Czasami zasługuje kopnięcie w cztery litery. On jest cały czas zajęty że niedługo zapomni o swojej bliskiej osobie która go wspiera od tamtego czasu. Odnoszę wrażenie, że on chyba o mnie zapomniał, o mojej obecności ale tylko moje wrażenie oczywiście mogę się mylić – odparła układając ręce na ławce.
- Hehe nie no bez przesady – zaśmiała się przy nim. Nie lubiła usprawiedliwiać się ale chciała być szczera wobec rozmówcy.  Sybilla zamilkła żeby posłuchać śpiewających wróbli na drzewach. W takim momencie przypomniała się jedna osoba za którą tęskni, niespodziewanie poczuła napływ łez. Nie wiedziała tak naprawdę dlaczego zaczynała  płakać jak małe dziecko, wtedy lekko nadgryzła dolną wargę nie robiąc sobie krzywdy. Te uczucie zakuło ją tak mocno, jakby pękła bańka mydlana. Lewą ręką dotknęła okolice serca czując jak zaczynało bić w tym momencie. Próbowała zamaskować swoje nawilżone policzki ale nie potrafiła tego zamaskować. Naprawdę zaczęła tęsknić za tą osobą. Nie umiała sobie wytłumaczyć czemu akurat teraz musiało nastąpić. Zaczynała coraz bardziej płakać jakby chciała krzyknąć owe słowa, które dusiła w sobie ale nie zrobi tego. Drugi raz podjęła próbę uspokojenia się ale to było nadaremne. Zdała sobie sprawę z tego, że Yako zauważy dziwne zachowanie upiornej dlatego bronić się nie będzie przed pytaniami które może zadać. W dodatku płacz nie tylko był związany tamtą osobą ale poniektórymi sytuacjami które wynikają w różanym pałacu.
- Prze-przepraszam - rzekła nie wiedząc, za co go przeprasza bo w takim momencie okazała swoją bezradność i uczucia. Włosy delikatnie tańczyły podczas rozmyśleń, czy tęsknoty za tą osobą.



grande iconepetite icone
I love flowers
LADY SUR EPICODE

Powrót do góry Go down





Yako
Gif :
Spotkanie w zalesnionym terenie [Sybill, Lusian] - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Lusian/Luci Foxsoul
Wiek :
Wizualnie 25
Rasa :
Lisi demon
Wzrost / Waga :
190/85 //
Znaki szczególne :
Kuleje, Blizna na lewym oku
Pod ręką :
Laska
Broń :
Naginata
Zawód :
W Świecie Ludzi - Aktor/Aktorka
https://spectrofobia.forumpolish.com/t230-kp-yako https://spectrofobia.forumpolish.com/t1126-yako
YakoNieaktywny
Uśmiechnął się, słuchając jej krótkiej opowieści - to czemu przy okazji z nim nie pogadasz? - zapytał i poruszył czarnym jak noc ogonem - czemu nie przypomnisz, że ma żonę, albo nie uświadomisz, że skoro nie ma dla Ciebie czasu to nie będziesz tylko matką? O ile oczywiście macie dzieci - dodał szybko - ale chcesz być też żoną? A dzieci potrzebują taty nie tylko na chwilę w urodziny, albo dla prezentów tylko też na co dzień? - no cóż. Nie wiedział jak to jest być rodzicem, taka była prawda. Ale skoro jej to tak nie pasowało, to czemu nic nie zrobi, żeby poszło to w lepszym kierunku? Czemu nie uświadomi mu, że skoro jej nie chce to może ją stracić?
Tego co dalej się stało, zupełnie się nie spodziewał. Kobieta nagle się rozpłakała. Ale dlaczego? Przez to co powiedział? Widział, że nie umie się uspokoić, nie może po prostu przestać, a wręcz płacze coraz mocniej.
Przyciągnął ją delikatnie do siebie i przytulił, gładząc ją po plecach. Nie było w tym jednak nic, poza pokazaniem wsparcia. Nie podrywał jej, trochę wcześniej flirtował, ale skoro nie widział zainteresowania z jej strony, to po prostu mu się nie chciało dalej w to bawić.
Westchnął w duchu i zamknął oczy, gładząc ją delikatnie - no już już....nie masz za co przepraszać - powiedział łagodnym głosem - to chyba ja przesadziłem, skoro tak zareagowałaś - dodał cicho. Nie pospieszał jej. Spoglądał na płatki, które opadały wokół nich. Kilka strącił z białych włosów Upiornej. Czekał cierpliwie, aż się uspokoi i gdy tylko to zrobiła, podał jej chusteczkę, by mogła otrzeć łzy i wytrzeć nosek. W końcu nie pokazywał aż tak, że dla niego jest tylko rogatym robaczkiem. Ciekawiej jest jak istoty wokół myślą, że mu zależy na jakiś znajomościach. Są przydatne, bo nigdy nie wiadomo, kiedy coś będzie potrzebne, ale nie uważał ich za równych sobie. Bo co to znaczy być szlachetką, skoro przez sporą część życia było się wręcz bóstwem?

Powrót do góry Go down





Francesca
Gif :
Spotkanie w zalesnionym terenie [Sybill, Lusian] - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Sybilla Francesca z Cournard
Wiek :
498 | 28/29
Rasa :
Upiorna Arystokracja
Wzrost / Waga :
172 | 64kg
Znaki szczególne :
Długie, białe włosy. Złote oczy . Niewielkie, dwa białe różki pod czupryną włosów.
Pod ręką :
parasolkę, torebeczkę z drobnymi rzeczami, wachlarz
Broń :
parasolka ze schowanym ostrzem, Kosa, Torebka z drobiazgami
Zawód :
Arystokratka | Bezrobotna
Stan zdrowia :
Obolała w niektórych miejscach, po ostatniej napaści.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t375-sybilla
FrancescaNieaktywny
- Z nim pogadać? Nie ma go często w Pałacu Różanym. Ważna jest praca dla niego. Nie wiem czemu nim się przejmuję, może powinnam kupić jakąś Willę poza miastem. Ahh kurde - rzekła poddenerwowana Różyczka, mając faktycznie dosyć tego całego bajzelu. Niestety musi odpocząć chcąc w końcu zająć się sobą, bo nie ma dla siebie czasu.
- Ehhh.... szczerze.. nie wiem czy on przejmie się tym, że ma żonę i matkę swoich dzieci. Na dobrą sprawę ma takie powodzenie, że odnajdzie inną. Ma jeszcze dzieci z cudzymi kobietami co ja pamiętam - rzekła dość niezadowolona z tego faktu co było można zauważyć na twarzy kobiety. Ta cała sytuacja pomiędzy nimi była dość nieciekawa zawsze są jakieś spory o byle co. W dodatku nie chciała zaszkodzić swoim pociechom, tymbardziej Alicji, którą darzy miłością matczyną. Upiorna wtulona do Yako czuła spokój. Po kilku minutach przestała płakać, biorąc się w garść. Jest dorosłą kobietą ale o wrażliwym i dobrym sercu.
- Dziekuję za zrozumienie mojej sytuacji i tego co czuję w tym momencie - odparła chcąc zmienić pozycję siedzenia na ławce żeby wygodnie było podczas rozmowy.
- Nic się nie stało, naprawdę. To nie twoja wina - wypowiedziała ze spokojem do Yako. W życiu Sybilla miała zawsze ciężko, a czasem lżej. Arystokratka po przemyśleniach mogła postawić na swoim, że na kilka dni zniknie z Pałacu Różanego i zamieszka w posiadłości rodzinnym Renardów.
- Dzięki Tobie już mi lepiej - rzekła z uśmiechem na twarzy.



grande iconepetite icone
I love flowers
LADY SUR EPICODE

Powrót do góry Go down





Yako
Gif :
Spotkanie w zalesnionym terenie [Sybill, Lusian] - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Lusian/Luci Foxsoul
Wiek :
Wizualnie 25
Rasa :
Lisi demon
Wzrost / Waga :
190/85 //
Znaki szczególne :
Kuleje, Blizna na lewym oku
Pod ręką :
Laska
Broń :
Naginata
Zawód :
W Świecie Ludzi - Aktor/Aktorka
https://spectrofobia.forumpolish.com/t230-kp-yako https://spectrofobia.forumpolish.com/t1126-yako
YakoNieaktywny
Wysłuchiwał jej uważnie, spoglądając na nią. Widząc, że jest w rozterce westchnął -[color=#744ae8] to czemu z nim jesteś? Ja raczej jakbym się miał z kimś ożenić to wybrałbym kogoś, kto nie będzie zawsze poza domem, albo sam starałbym się jakoś znaleźć czas - a to nie jest proste....w końcu często wyjeżdżam do pracy. Dopowiedział sobie w myślach. Ona jedna nie musiała tego wiedzieć. Poza tym...nie miał zamiaru się żenić, bo też po co to komu? W szczególności jemu, który mógł mieć każdą, w szczególności w Świecie Ludzi, a często nawet miał okazję spać z najlepszymi. Aktor taki jak on mógł sobie na to spokojnie pozwolić.
- Zawsze możesz zniknąć na chwilę i pokazać co traci może wtedy się ogarnie? - spojrzał na nią lekko z góry. Nie jego sprawa, ale jakąś mądrością zawsze może rzucić czyż nie? W końcu trochę na karku już miał.
Uśmiechnął się miło i ze zrozumieniem, choć ile było w tym prawdy to już wiedział tylko on. Czy ją rozumiał? Niekoniecznie. Co go interesował jakiś robal, jednak nawet na Sado słuchał marudzeń malućkich to czemu by tego nadal nie robić? A jakaś dobra rana może się zawsze opłacić.
Przytaknął głową, słysząc, że to nie jego wina. wyglądał na uspokojonego, choć i tak zerkał na nią kontrolnie. Jakby martwił się, że płacz powróci.
Ale chyba trzeba było zmienić temat. Widział, że za kimś tęskni, ale nie wiedział czy chce mu się na ten temat słuchać. Oparł się więc wygodnie na ławce i spoglądał na spadające płatki wiśni. Wyciągnął rękę i pozwolił jednemu z nich spaść na swoją dłoń. Przyglądał się mu przez chwilę - Sakura, święte Japońskie drzewo, wielbione, symbol życia, jego bogactwa, ale również przemijania i śmierci... a tutaj uważane tylko za ładną ozdobę i często pozostawiane nawet bez jednego spojrzenia - powiedział jakby sam do siebie, po czym zdmuchnął płatek z dłoni i spoglądał w dal.

Powrót do góry Go down





Sponsored content

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach