Tęczowy Krater

Velo
Gif :
Tęczowy Krater 5PUjt0u
Godność :
obecnie Velonika Cheshire
Wiek :
dziarskie, piętnastoletnie ciałko
Wzrost / Waga :
150cm / 40kg
Znaki szczególne :
jarzące się, złote oczy
Pod ręką :
Sakwa ściągana rzemieniem, na długim pasku, wisi na gałęzi obok, zaraz obok lekkiej opończy: przekąski, Pyskata Busola, zwój liny, puste fiolki na eliksiry, dobry humor i problemy egzystencjalne
Broń :
sztylecik w sakwie
Zawód :
Przygodystka!
Stan zdrowia :
MARTWA. Ups.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t792-velonika-cheshire https://spectrofobia.forumpolish.com/t295-koniec-koncow-wszystkie-kawalki-zloza-sie-w-calosc https://spectrofobia.forumpolish.com/t991-all-you-need-is-love-and-a-cat#14347 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1123-velo
VeloDuchowa Zguba
Tęczowy Krater
Sro 12 Cze - 23:48

Gigantyczne zagłębienie o średnicy około dwóch kilometrów i głębokości mniej więcej czterystu metrów w najniższym punkcie. Strome kamienne ściany wznoszą się na kilkadziesiąt metrów ponad jego krawędź, co skutecznie uniemożliwia dostanie się do wnętrza. Nie jest znana dokładna geneza tego miejsca, wiadomo jednak, że kiedyś, jeszcze w zamierzchłych czasach rasa pradawnych kretoludzi wydrążyła w kraterze dwa kamienne tunele, oświetlone nietypowym gatunkiem mchu, który w trakcie schodzenia w dół, wraz ze zmianą temperatury, zmienia również barwę – od czerwonej aż po fioletową.
Owe tunele umożliwiają zejście na dno pokaźnego krateru, skrywającego przepiękną lodową taflę zamarzniętego jeziora. Cała okolica zbiornika porośnięta jest licznymi wierzbami. Nie różnią się zbytnio od sióstr występujących w Świecie Ludzi poza faktem, iż ich gałęzie nie zwisają luźno, lecz zwijają się w "ślimaczki". Nieważne jak dużo śniegu jest naokoło, te wierzby zawsze pokryte są lodem. Ich gałęzie i pień wyglądają niczym pokryte kolorowym kryształem, a dodatkowo są zdobione zamarzniętymi kropelkami. Gdy pada na nie jakieś światło, szczególnie księżycowe, mienią się bajecznymi kolorami.
Na dnie jeziora rosną długie na kilkanaście metrów fikuśnie poskręcane wodorosty. Ich szczególną cechą – jak zresztą większości obecnej tu flory i fauny – jest emisja różnobarwnych przebłysków światła, które stwarzają wrażenie zorzy polarnej uwięzionej pod taflą lodu. Na okolicznych polanach można znaleźć niesamowite zwierzęta. Najliczniej występują lodowe króliki, kicające leniwie to tu, to tam. Dalsze zakamarki krateru są zamieszkane licznie przez Reyuiny, które znalazły tu idealne miejsce na zaspokojenie swoich kolorowych wilczych apetytów. Dodatkowo Bestie te chętnie zaczepiają przybyłych podróżnych, szukając w nich potencjalnych towarzyszy zabaw.
W powietrzu, zwłaszcza w ciągu nocy, ale też i wczesnym rankiem zauważyć można liczne stada wirujących w powietrzu tęczowych świetlików, które w połączeniu z gamą barw powstałą na jeziorze tworzą prawdziwe świetlne widowisko. Chodzą też pewne plotki, iż w jednej z pieczar wydrążonych w ścianach krateru żyje stary Anceu, lecz nikomu jak dotąd nie udało się go spotkać.
Dość niespotykanym zjawiskiem, a do tego panującym na całym opisywanym obszarze, jest występowanie pory roku, która aktualnie panuje w Świecie Ludzi. Nikt tak naprawdę nie wie, jakie jest podłoże tego ewenementu, lecz liczne badania i relacje podróżujących pomiędzy światami Lunatyków są zgodne. Gdy po drugiej stronie Lustra panuje upał, to jest tak i wewnątrz zamkniętej przestrzeni zwanej Tęczowym Kraterem, niezależnie od tego czy poza jego granicami szaleją śnieżyce czy ulewne deszcze.


pomysłu Foku

Powrót do góry Go down





avatar
GośćGość
Re: Tęczowy Krater
Pon 14 Paź - 14:43
Jak świat światem, Pink nigdy nie przepadał za szczególnie zaludnionymi okolicami. Nic zresztą zaskakującego: większą część swego nieszczególnie długiego życia spędził w ogrodach okalających gigantyczną rezydencję, gdzie widywał się z co najwyżej kilkoma osobami. Był przyzwyczajony do spokoju, ciszy i zdecydowanej przewagi ilości roślin nad liczbą osób kręcących się po okolicy. Tak, z pewnością od towarzystwa innych wolał swój własny szkicownik.
Tym razem również zdecydował się ominąć ścieżki prowadzące w bardziej uczęszczane części Herbacianych Łąk, kierując się w stronę Tęczowego Krateru. Po raz pierwszy w życiu natrafił na to miejsce całkiem niedawno - widok, jaki rozpościerał się spoza wylotów odnalezionych przezeń tuneli wydał mu się tak cudny, że natychmiast miał ochotę go uwiecznić na swoich rysunkach, nawet jeżeli nie potrafiłby odwzorować go tak pięknym, jak był w istocie. Przypadek zrządził, że tego dnia nie miał przy sobie szkicownika - dziś planował naprawić ten błąd.
Dotarłszy na miejsce, Pink skierował się w stronę jednego z tuneli i bez niepotrzebnego wahania wkroczył do wnętrza. Po krótkim spacerze w otoczeniu rozświetlającego się wszystkimi barwami tęczy mchu znalazł się na dnie krateru, gdzie usiadł nad brzegiem jeziora i wydobył swoje przybory do szkiców. Zmrużył lekko oczy, przyjrzał się uważnie otoczeniu i zabrał się za utrwalanie na kartce wierzb zwieszających się nad zamarzniętym jeziorkiem.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Tęczowy Krater 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Tęczowy Krater
Pon 14 Paź - 21:04
Rim nie za bardzo miała co robić. Nadal czekała na odpowiedź od pani Iris i miała jeszcze pieniądze, których aż tak dużo nie wydawała. Trochę pomagała w hostelu, by mieć co robić, sprzątała i pomagała w kuchni, dlatego też właścicielka obniżyła jej dość mocno koszty co ucieszyła Arystokratkę.

Tego dnia postanowiła spędzić trochę czasu z Rishą. Farih została w hostelu, była jakaś marudna tego dnia, dlatego Rim nie naciskała. Wzięła tylko Rajskiego i nawet nie zauważyła, gdy dotarły na Herbaciane Łąki (w sumie to trochę przeleciały bo Risha jakoś się na to uparła, żeby przenieść rogatą kawałek).
Spacerowały już jakiś czas. Risha polowała trochę, latała i biegała, a Rim po prostu ją oglądała, ciesząc się spokojem. W pewnym momencie sama się zamieniła, w białą łanię z fioletowymi cętkami oraz wąsami.
W pewnym momencie zauważyła tunele. Zawołała na Rishę i pobiegła tam, dając się gonić białemu Rajskiemu. Zatrzymała się jednak nagle, widząc, że w środku ktoś jest. Risha też się zatrzymała, węsząc i stawiając swój pawi ogon, nie do końca wiedząc jak ma zareagować, podobnie jak jej pani.

Powrót do góry Go down





avatar
GośćGość
Re: Tęczowy Krater
Wto 15 Paź - 7:28
Uskrzydlony naszkicował już główny zarys otoczenia i przeszedł do cieniowanie miękkim ołówkiem. Najprawdopodobniej, pochłonięty swą twórczością, nie zauważyłby młodej Arystokratki i jej zwierzęcej towarzyszki, gdyby nie to, że zawołanie Rim dotarło do jego uszu - co prawda zdecydowanie mniej donośne, niż odebrała to Risha, ale mimo to nadal słyszalne. Jedno z króliczych uszu poruszyło się nieznacznie, a spojrzenie Marionetki skierowało się w górę. Czyżby jednak Tęczowy Krater był bardziej uczęszczany, niż mu się zdawało? A może wdepnął na czyjąś prywatną posesję?
Z ulgą skontastował, że do zagłębienia zajrzał nie rozwścieczony jego obecnością tutaj właściciel, a biała antylopa w towarzystwie pawicy. Co prawda mogłyby być niezłym tematem do nowego obrazka, ale Pink bardzo nie lubił przerywać rysowania, by zająć się inną ryciną. W żadnym wypadku nie przeszkadzałaby mu ich obecność, dlatego jedynie uśmiechnął się w ich stronę i pomachał.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Tęczowy Krater 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Tęczowy Krater
Wto 15 Paź - 19:23
Wystraszyła się, widząc niewysoką postać, pochyloną nad szkicownikiem. Widziała, że na pewno przeszkodziła w czymś, ale nie do końca wiedziała w czym. Nie wiedziała też jak ta osoba zareaguje na to, ale widząc jak zamachała przyjaźnie, uśmiechnęła się na swój antylopowy sposób.
Podeszła niepewnie, stawiając wysoko uszy i węsząc. Risha robiła dokładnie to samo. Z tym, że Rajski podchodził ostrożniej, jeżąc swoje futro i pokazując ostre zęby, ale nie pokazywała zamiaru ataku, po prostu była niepewna.
Rim spoglądała na ciekawą postać. Królicze uszy? Motyle skrzydła? Co to było za stworzenie? Nigdy nikogo takiego nie widziała.
- Przepraszam...przeszkadzamy? - zapytała niepewnie, trzymając bezpieczną odległość i jak na razie nie wracając do swojego zwyczajnego wyglądu, by w razie czego mieć więcej czasu na to, żeby uciec z tego dziwnego, acz pięknego tunelu.

Powrót do góry Go down





avatar
GośćGość
Re: Tęczowy Krater
Wto 15 Paź - 20:17
Po latach spędzonych w Krainie Luster, gdzie dziwy i czary były na porządku dziennym, Pink przyzwyczaił się do tego, że w każdej sytuacji istniało prawdopodobieństwo wystąpienia jakiegoś niezwykłego zdarzenia. Chociaż nadal zadziwiały go przeróżne cuda, na jakie natykał się podczas swoich wędrówek, nie było dlań niczym nadzwyczajnym to, że takowe mają miejsce.
Przez dosłownie sekundę na jego twarzy odmalował się wyraz zaskoczenia, kiedy antylopa przemówiła do niego. Gadające zwierzęta zdarzały się, owszem, aczkolwiek jakoś nieszczególnie często wybierały go sobie na partnera do rozmów. Dopiero po chwili zdał sobie sprawę z tego, o co zapytała go Rim, i opanował emocje odmalowujące się na twarzy, znów przybierając zwykły jej wyraz.
- Nie, skądże - odrzekł, mrużąc lekko oczy i przechylając głowę, by przyjrzeć się stojącej u wylotu tunelu parze. Zawsze to możliwość, aby dowiedzieć się czegoś więcej.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Tęczowy Krater 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Tęczowy Krater
Wto 15 Paź - 21:04
Przestąpiła z nogi na nogę. Nie za bardzo wiedziała co teraz, ale ta postać nie wyglądała na jakąś groźną, dlatego też dziewczyna wróciła do swojej normalnej formy. Długie białe włosy, zakończone na fioletowo, zsypały się na jej plecy. Ubrana była w prostą koszulę z długim rękawem oraz spodnie, wpuszczone w wysokie, wiązane buty na lekkim obcasie. Na jej policzkach widniały te same fioletowe, przypominające kocie wąsy, takie same jak na policzkach antylopy, więc pewnie cętki na jej rękach, nogach i bokach też istniały, a raczej tatuaże w takim kształcie. Bo tak przynajmniej wyglądały kreski na jej policzkach.
Rozejrzała się po jaskini i podeszła do zamrożonego jeziora. Było tutaj zimno, ale wiedziała, że musi się do tego przyzwyczaić zanim przyjdzie zima i śnieg, dlatego nie zamieniała Wstęgi, owiniętej wokół nadgarstka w nic innego. Przynajmniej jak na razie.
- Je...jestem Rim...a Ty? - zapytała niepewnie, nadal trzymając się w pewnej odległości, ale uśmiechała się nieznacznie. Risha w tym czasie próbowała spacerować po lodzie. Ptasie nogi pozwalały jej uniknąć poślizgnięcia, ale i tak chodziło jej się bardzo dziwnie.

Powrót do góry Go down





avatar
GośćGość
Re: Tęczowy Krater
Sro 16 Paź - 8:33
Właściwie to po tym, jak antylopa doń przemówiła, nie było już specjalnie czemu się dziwić. Jego przynajmniej zdecydowanie bardziej zaskoczyły słowa zwierzęcia, niż jego przeobrażenie się w dziewczynę. Rogatą dziewczynę, czyli zapewne miał do czynienia z Upiorną Arystokratką.
- Nazywam się Pink - przedstawił się, jednocześnie zawieszając wzrok fiołkowych oczu na zwierzęcej towarzyszce Arystokratki spacerującej po lodzie. Ciekawy widok. Mógłby nieco ożywić jego rysunek, gdyby zdecydował się dodać ów szczegół. - A Twoja... Pani... towarzyszka to...? - dodał, wskazując ołówkiem Rishę bawiącą się na zamarzniętej tafli.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Tęczowy Krater 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Tęczowy Krater
Sro 16 Paź - 20:45
- Miło mi - uśmiechnęła się do niego miło. Podążyła wzrokiem w kierunku Rishy. Początkowo nie za bardzo wiedziała o co on ją pyta. Jaka pani? W końcu jednak potrząsnęła głową - to Risha, moja przyjaciółka - powiedziała i przekręciła głowę, spoglądając znów na uszastą postać - czemu uznałeś, że to moja pani? - nie do końca to rozumiała. Też pierwszy raz spotkała się z tym, że ktoś z góry założył, że Upiorny Arystokrata jest komuś poddany. Owszem...ona nie była jak inni rogacze, ale teraz nie miała na sobie stroju pokojówki, tak jak jeszcze niedawno i chyba nie wyglądała aż tak biednie. Ale mogła się mylić...w końcu nie znała się praktycznie na niczym.
Schowała swoje spracowane dłonie za plecami i nie za bardzo wiedziała co ma w ogóle robić. Rozejrzała się i zwróciła ponownie uwagę na szkicownik - co...co rysujesz? - zapytała cichutko, niepewnie. Jakby była trochę wystraszona.
Risha w tym czasie kontynuowała zwiedzanie gładkiej tafli lodu.

Powrót do góry Go down





avatar
GośćGość
Re: Tęczowy Krater
Czw 17 Paź - 14:46
- Mnie również - odrzekł Arystokratce. Powstrzymał się od nieznacznego uśmiechu, gdy zdał sobie sprawę z nieporozumienia, jakie zaszło. - Pani jako zwrot grzecznościowy. Zdaje mi się, że jest Pani ode mnie starsza, a na dodatek z wyższej sfery - wyjaśnił dziewczynie. Rim była po pierwsze Arystokratką, czyli stała co najmniej kilka szczebli wyżej na drabinie społecznej, niż zwyczajna Marionetka - po drugie natomiast wydawała się starsza od zaledwie jedenastoletniego Pinka. Należał się jej więc tytuł "pani".
- Ogólnie lubię rysować miejsca, w których bywam. Alurat teraz to jezioro. Chciałaby pani zobaczyć? - zaproponował dziewczynie.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Tęczowy Krater 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Tęczowy Krater
Sob 19 Paź - 22:20
Zamrugała zaskoczona. A więc to do niej mówił per Pani? To było...naprawdę dziwne. Pokręciła więc szybko głową oraz zaprzeczyła rękami przed sobą - nie jestem żadna pani. Jak jestem starsza to pewnie niewiele....i na pewno nie jestem z wyższych sfer - zaśmiała się wyraźnie zakłopotana. Nie za bardzo wiedziała jak ma się zachować - ja...ja tylko się urodziłam z rogami, ale to nic nie znaczy....po prostu....nie wybiera się tego jakim się urodzi - powiedziała trochę smutno. Uciekła wzrokiem w kierunku swojej towarzyszki. Miała nadzieje, że Pink przestanie z tą panią, bo czuła się przez to naprawdę zakłopotana.
Rozpromieniła się trochę, słysząc propozycję. Szybko przytaknęła głową i podeszła ostrożnie do Marionetki. Zajrzała mu przez ramię i otworzyła szeroko oczy - to jest piękne! - powiedziała wyraźnie zachwycona rysunkiem - a ja Ci przeszkodziłam w pracy.....naprawdę przepraszam, znalazłam to miejsce przypadkiem i byłam ciekawa... - dodała drapiąc się z zakłopotaniem za uchem.
Przestąpiła z nogi na nogę, nie za bardzo wiedząc co zrobić. Ale co chwila jej wzrok uciekał do obrazka, który naprawdę jej się spodobał. Jaka szkoda, że sama tak nie umiała, to na pewno tez by siedziała i uwieczniała miejsca, które zobaczyła. W szczególności, że dopiero od niedawna odkrywała świat.

Powrót do góry Go down





avatar
GośćGość
Re: Tęczowy Krater
Sob 19 Paź - 22:54
- W porządku - odpowiedział, gdy dziewczyna wyraziła swoją obiekcję co do nazywania jej "panią". Podczas wędrówek spotkał zaledwie jednego czy dwóch Upiornych, i jakoś tak się złożyło, że woleli być oni uznawani za elitę Krainy Luster. Trzeba jednak przyznać, że też żaden z nich nie podszedł ot tak i nie zaczął z nim rozmowy, wcześniej będąc przemienionym w antylopę. Na jej kolejne słowa o tym, że nie wybiera się tego, kim się urodzi, jedynie skinął głową. Smutnym przykładem uzasadniającym ową tezę byli wszyscy ci Bogu ducha winni Lustrzanie, których ludzie przeobrazili w Cyrkowców tylko dlatego, że byli inni niż oni.
- Dzięki - uśmiechnął się lekko speszony, gdy Rim skomplementowała jego obrazek, po czym podał jej cały szkicownik. Kilkanaście pierwszych stron wypełniały już rysunki przeróżnych miejsc, takich jak widziana z oddali perspektywa Odwróconego Osiedla czy Herbacianych Łąk. Na jednej z kartek widniał nawet portret młodej dziewczyny - rzecz jasna była to jego dawna przyjaciółka, której zawdzięczał skrzydła i uszy. Sam Pink rysował bardziej dla siebie, niż z jakiejkolwiek innej przyczyny - choć niekiedy marzył sobie, że któregoś dnia jego obrazki urozmaicą Księgę napisaną przez jakiegoś Lunatyka. - Nie, nie, nie ma problemu! Rysunek nie zając, nie ucieknie - dodał uspokajającym tonem, kiedy Rim zaczęła go przepraszać. - Też znalazłem to miejsce przypadkiem i bardzo mi się spodobało. Pięknie tu jest, prawda? - rzucił jeszcze, napawając się po raz kolejny wielobarwnym urokiem Krateru.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Tęczowy Krater 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Tęczowy Krater
Nie 20 Paź - 10:32
Przyjęła szkicownik i oglądała obrazki po kolei. Wszystkie były piękne i każdym chciała nacieszyć swoje oczy. Każdy skomentowała, jednak nie pytała kim jest kobieta z obrazka. Była piękna tak samo jak obrazek, ale nie było jej sprawą kogo ten portret przedstawia. Może trafić przecież na jakąś czułą strunę. Za to czasem pytała o miejsce, które pokazuje jakiś szkic. Na przykład o Odwrócone Osiedle. Nie była tam nigdy więc nie znała tego miejsca. Z resztą mało jeszcze widziała, tak więc pewnie jeszcze sporo by nie poznała, gdyby miał narysowane nawet same najpopularniejsze miejsca w Krainie Luster.
Uśmiechnęła się do niego niepewnie, gdy zapewniał ją, że nic się nie stało. Przytaknęła za to głową i spojrzała na jezioro, po którym nadal chodziła Risha. Ta akurat poruszała skrzydłami, wzbijając w powietrze puszysty śnieg. Nigdy pewnie takowego nie widziała, dlatego sprawiało jej to wielką radość, bawić się takim białym, zimnym puchem.
- Naprawdę pięknie - przyznała cicho, z lekkim uśmiechem. Czuła się...spokojna. Nie denerwowała się aż tak bardzo jak przy spotkaniach z innymi i nie wiedziała czemu tak jest. Czy to przez to miejsce, a może przez to, że w ogóle nie czuła strachu przy Marionetce. Mało ważne....
Usiadła obok Pinka, jednak zachowując stosowną odległość i przyglądała się pięknym widokom - od dawna już podróżujesz i uwieczniasz takie miejsca jak to? - zapytała wyraźnie zaciekawiona, przenosząc swoje fioletowe oczy na rozmówcę.

Powrót do góry Go down





avatar
GośćGość
Re: Tęczowy Krater
Pon 21 Paź - 13:38
Sam Pink nigdy nie uważał, że jego obrazki są szczególnie piękne. Lubił rysować i robił to głównie dla przyjemności, choć rzecz jasna zawsze robiło mu się cieplej na marionetkowym sercu, gdy ktoś przeglądał i doceniał jego rysunki. Teraz też uśmiechnął się, odpowiadając na pytania Rim i patrząc na uczucia pojawiające się na jej twarzy. Na jej stwierdzenie piękna Tęczowego Krateru jedynie skinął głową, wszak sam przyznał to już przed chwilą.
- Od mniej więcej dwóch lat. Wtedy odszedłem ze swojego dawnego domu i zacząłem podróżować - wyjaśnił jej. Co prawda pierwsza część jego podróży poświęcona była poszukiwaniom uwiecznionej na obrazku dziewczyny (wtedy też nie miał zbyt wiele czasu na rysowanie), potem jednak, kiedy dowiedział się o jej losie i odetchnął z ulgą, mógł w całości poświęcuć się swojej pasji i podróżom.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Tęczowy Krater 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Tęczowy Krater
Pon 21 Paź - 22:23
Zamrugała zaskoczona - to długo - przyznała. Wiedziała, że są osoby, które spędzają całe życie w podróży, albo przynajmniej jego większość. Sama nie podróżowała, poza samym wyjazdem z Namalowanej Pustyni, tak więc naprawdę podziwiała osoby, które mogły tak spędzać swój czas.
- Dużo miejsc już zwiedziłeś? Widziałeś coś ciekawego? - wypytywała. Czuła się wyraźnie przy nim swobodnie. Może nie w pełni, tak jak to powinno wyglądać, ale jak na nią to było naprawdę wiele, że sam garnęła się do rozmowy z kimś. Sama chciałaby podróżować, ale nie miała na to odwagi. Była tchórzem i nic na to nie mogła poradzić. Jedynie na co mogła się zdobyć to te jej krótkie, jednodniowe wycieczki. Teraz miała Rishę, więc czuła się o wiele pewniej. No i nie była samotna. Teraz miała już dwoje zwierzaków. Choć nadal tęskniła za swoim Wiórkiem i to bardzo...miała nadzieję, że jeszcze żyje i że nic mu nie jest.
Ale nie mogła teraz o nim myśleć....to nie był czas na smęty. Czy też smutki. Dlatego szybko odgoniła nieproszone myśli - nie jest Ci smutno tak podróżować samotnie? - dodała jeszcze, przekręcając lekko swoją rogata głowę.

Powrót do góry Go down





avatar
GośćGość
Re: Tęczowy Krater
Wto 22 Paź - 16:31
Dla Pinka samotna i daleka podróż nie była niczym strasznym. Wręcz przeciwnie - zwalniało go to z obowiązku troszczenia się o towarzysza, dopasowywania tempa podróży i miejsc postoju do drugiej osoby, zdejmowało też z jego barków cały niemal ciężar odpowiedzialności. Fioletowowłosy lubił myśl o tym, że nie musi martwić się o kogokolwiek poza samym sobą i że niczyj los nie zależy od jego działań. Jedyne, czego musiał pilnować, to swój kluczyk i szkicownik.
- Sporo już zwiedziłem, ale nadal wiele jest do zobaczenia. Niemal wszystko, z czym się spotkałem, było ciekawe. Chociażby Upiorne Miasteczko, choć wizyta tam była dość przerażającym doświadczeniem. Albo Las Drzwi, to dopiero dziw nad dziwy! - odrzekł na pytanie dziewczyny. - Nie, dlaczego? - zdziwił się, gdy Rim zadała mu pytanie na temat samotnych wypraw.

HASŁO DNIA:

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Tęczowy Krater 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Tęczowy Krater
Czw 24 Paź - 22:08
Słuchała go uważnie. Oczy otwierały jej się szeroko, słysząc ile już zwiedził miejsc. Od razu starała się też zapamiętać gdzie powinna się wybrać. Może poprosi Franka o to, żeby poszedł z nią? On też tutaj jest nowy więc na pewno będzie chciał zwiedzić więcej miejsc....a może nie...skoro chce wracać do Świata Ludzi i to pewnie jak najszybciej....
Uciekła wzrokiem w bok - no bo...wiesz...niektórzy lubią z kimś porozmawiać, można łączyć z kimś wspomnienia, a tak to idziesz i ... no nie wiem...ja mam takie wrażenie, ale chyba co kto lubi...prawda? - uśmiechnęła się do niego niepewnie, lekko zakłopotana. Sama nie wiedziała czy chciałaby podróżować sama. Tak całkiem.... Teraz ma Rishę oraz Farih więc nie jest taka samotna. Ale może to dlatego, że nawet wśród rodziny była sama? Nie wiedziała tego....
Risha nagle wróciła cała w śniegu, w którym chwilę wcześniej się wytarzała i otrzepała się z niego dopiero przy parze rozmówców. Rim pisnęła cicho, w końcu śnieg jest zimny, do czego nie była przyzwyczajona po czym od razu spojrzała karcąco na Rajskiego i zaczęła przepraszać Marionetkę - najmocniej przepraszam... - powiedziała zmartwiona i zaczęła przeszukiwać kieszenie w poszukiwaniu jakiejś chusteczki, cały czas go przepraszając i ochrzaniając Rishę, na co ta tylko usiadła i przekręciła głowę, patrząc na nie, wyraźnie zadowolona.

Powrót do góry Go down





avatar
GośćGość
Re: Tęczowy Krater
Pią 25 Paź - 8:17
Więc to dlatego Arystokratka nie zdawała się być wielbicielką samotnych podróży? Zmarszczył lekko brwi, słuchając jej opinii. Było mu dobrze podróżować samotnie, wiedząc, że nie musi się martwić o nikogo i o nic, poza swoim zestawem podręcznym.
- Nie jest tak źle. Wędrowanie w towarzystwie może i jest przyjemne, ale zarazem sprawia, że musisz zacząć martwić się o kolegę: czy ma co jeść, jest zdrowy, dobrze się czuje i dokąd chce iść. Bycie samemu daje mi wolność - stwierdził, potrząsając lekko głową, by odrzucić lawendowe włosy z czoła. Gdy, niemal natychmiast po tej wypowiedzi, Risha postanowiła obsypać ich śniegiem, przyjął to dużo spokojniej, niż zrobiła to Rim. W odróżnieniu od dziewczyny nie pisnął, jedynie zasłonił twarz rękoma w ochronie przed zimnym puchem. - Nie ma sprawy - odrzekł na jej przeprosiny, po czym - tak jak Arystokratka - spróbował znaleźć w którymś zakamarku swojego stroju chusteczki.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Tęczowy Krater 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Tęczowy Krater
Pią 25 Paź - 12:58
Gdy jej wyjaśnił co i jak to już zrozumiała o co mu chodzi. Faktycznie. Gdy nie musisz się martwić tym co potrzebuje druga osoba, czy nie jest zmęczona, czy coś się nie stało to wtedy jest łatwiej. Ale w drugą stronę...jakby Tobie się coś stało to kto pomoże? Ale nie mówiła już tego na głos. Miała po prostu wrażenie, że tak jest bezpieczniej, ale nie znała się.
- Może ja kiedyś też będę podróżować - powiedziała, spoglądając w sufit tunelu. Zastanawiała się jakby to było tak po prostu niczym się nie przejmować i być stale w podróży. Poznawać nowe osoby, nowe miejsca. Może też nowe potrawy, nauczyłaby się coś nowego gotować. Może poznałaby nowe piosenki. To by było cudowne! Ale...nie miała na to za bardzo odwagi....
Udało jej się znaleźć materiałową chusteczkę, którą od razu podała Marionetce - proszę... - powiedziała i sama nie przejmowała się tym, że jest mokra od lodowatego śniegu. Nie było to przyjemne, ale to jej Bestia to spowodowała więc poniesie konsekwencje tego wybryku.
Gdy już się ogarnął, postanowiła, że wróci do poprzedniego tematu, może nie będzie za bardzo zły za to co się stało - gdzie się później udasz? Masz jakiś plan...czy idziesz gdzie cię nogi poniosą? - zapytała z wyraźną ciekawością. Nigdy nie spotkała nikogo przyjaznego, kogo by mogła zapytać o takie rzeczy. To trochę nie w jej stylu by kogoś o coś wypytywać, ale naprawdę interesowała się tym tematem i nie mogła na to nic poradzić.

Powrót do góry Go down





avatar
GośćGość
Re: Tęczowy Krater
Pią 25 Paź - 18:24
Bezpieczniej  - zapewne tak, w przypadku istot żyjących. Marionetka, z czysto fizycznych względów, nie musiała obawiać się tak wielu rzeczy, jak przedstawiciele innych ras. Pink nie mógł być ranny czy chory, nieznane było mu uczucie głodu czy pragnienia, nawet senności. Towarzysz w postaci żywego Lustrzanina średnio by mu się przydał, za to związałby Marionetce ręce - chociaż obecność jakiejś małej i niesprawiającej problemów Bestii na pewno by mu nie przeszkadzała.
- Dlaczegóż by nie? - odpowiedział pytaniem na przemyślenie Rim. Na wieczną, bezcelową podróż mógł pozwolić sobie jedynie ktoś gotowy, by zostawić wszystko za sobą. W jego przypadku ten problem był zneutralizowany - dawne życie Pinka zakończyło się w chwili, w której pożegnał się ze swoją przyjaciółką i wyruszył przed siebie. - Dziękuję - odrzekł kulturalnie, biorąc od dziewczyny chusteczkę i wycierając dość pobieżnie oczy, do których dostało się nieco śniegu, po czym oddał ją Arystokratce. - Plan... raczej żadnego nie mam. Chciałbym zobaczyć jak najwięcej, ale nigdzie się nie spieszę. Idę po prostu przed siebie - stwierdził. Nigdy nie miał określonego celu w swej podróży i nigdy nie wydawał się on być czymś przydatnym. Kiedy wyprawa staje się nie narzędziem prowadzącym do osiągnięcia celu życiowego, a całym życiem, jej cel przestaje być istotny.
- Powiadasz, że chciałabyś podróżować? - powrócił do jej wypowiedzi sprzed chwili.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Tęczowy Krater 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Tęczowy Krater
Nie 27 Paź - 13:26
Skuliła się trochę w sobie i przestąpiła z nogi na nogę - nigdy nie podróżowałam, głupio się przyznać...ale nie za bardzo mam odwagę - zaśmiała się cicho. Podrapała się po tyle głowy. Nie chciała mówić, dlaczego tak jest...albo po prostu taka była. No i nie chciałaby podróżować sama, nawet jakby miała ze sobą swoje zwierzaki. Po prostu czułaby się o wiele wiele pewniej gdyby ktoś znajomy z nią podróżował...
Westchnęła cicho, widząc jak się wyciera, pozbywa topiącego śniegu. Skarciła wzrokiem Bestię, która w odpowiedzi padła na przednie łapy, wypinając tyłek i rozkładając swój ogon po czym pobiegła dalej bawić się w śniegu, w którym prawie się traciła.
Przytaknęła mu, słysząc, ze idzie po prostu tam gdzie go nogi niosą. Ciekawie tak...bez planu ani niczego takiego. Nie martwić się o nic, po prostu iść przed siebie, aż zobaczy się coś ciekawego na swojej drodze po czym to uwiecznić i ruszyć na poszukiwania kolejnych ciekawych miejsc. Szkoda, że ona nie miała takich możliwości. Już zdawała sobie sprawę, że gdziekolwiek pójdzie to nie ucieknie przed pewnym Cieniem, który nawiedzał jej sny. Nie mogła się go pozbyć, a też nie mogła za długo ciągnąć bez żadnego snu.
Przytaknęła głową - może nie jest to moje wielkie marzenie. Po prostu całe życie siedziałam w jednym miejscu i podróżowałam tylko po Pustyni, wiec to byłoby coś nowego - przyznała trochę niepewnie. W sumie już dużo osób jej mówiło, że brakowało jej pewności siebie, ale co ona mogła na to poradzić?

Powrót do góry Go down





avatar
GośćGość
Re: Tęczowy Krater
Nie 27 Paź - 15:19
- Nie ma się czego wstydzić. Może po prostu coś Cię tu trzyma i trudno byłoby Ci się z tym rozstać? Przyjaciele, krewni, nie wiem? - zasugerował, bardziej zgadując wymieniane powody. Nie znał się specjalnie na bolączkach istot żywych - obca była mu empatia i nie rozumiał niczego związanego z cudzymi emocjami, póki druga osoba nie powiedziała mu czegoś prosto w twarz.
- Na pewno. Też długo siedziałem w rezydencji mojego twórcy, aż w końcu odszedłem. Początkowo była to wyprawa ratunkowa, ale później, kiedy już dotarłem do celu, zrozumiałem, że nic nie trzyma mnie w miejscu i poszedłem dalej - ujawnił jej fragment swojej historii. - Namalowanej Pustyni? Naprawdę? - zainteresował się, prostując królicze uszy. W wielu miejscach był, ale tam jeszcze nie doszedł - a dużo dałby, żeby zobaczyć wznoszące się tam obrazy.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Tęczowy Krater 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Tęczowy Krater
Wto 29 Paź - 21:41
Zaśmiała się i uciekła wzrokiem w bok - w sumie nic mnie nie trzyma...to raczej strach przed nieznanym - przyznała zakłopotana. Nie za bardzo wiedziała w sumie jak ma to wyjaśnić komuś kto ostatnimi czasy tylko podróżuje i to SAMOTNIE! Nie umiała tego pojąć...jakie to uczucie, co by mogła jeszcze zobaczyć....
Rozumiała, że każdy ma jakąś przeszłość. Widać Pink też miał jakieś swoje koszmarki, albo i nie...w zależności jak to ma interpretować, ale już był wolny więc chyba i tak nie miało to znaczenia.
Zamrugała zaskoczona widząc entuzjazm Marionetki - t..tak....urodziłam się i wychowałam na Namalowanej Pustyni....podróżowałam tam z wujem i mamą od jakiegoś większego obozu czy miasteczka do miasteczka - powiedziała zakłopotana, zaskoczona, że ktoś może być w ogóle nią zainteresowana. Dla niej Pustynia nie była niczym niezwykłym może dlatego, że tak wiele złego się tam dla niej wydarzyło, albo dlatego, że całe życie tam spędziła. Dla niej nie było to nic ciekawego...a może dlatego, że zawsze wolała muzykę?
- Czemu pytasz? Nie byłeś tam jeszcze? - zapytała zaciekawiona, ale nagle zrobiło jej się dziwnie sennie. Zdążyła jeszcze usiąść, przepraszając cicho, po czym po prostu zasnęła, tracąc kontakt z rzeczywistością.

[senne więzienie]

Powrót do góry Go down





avatar
GośćGość
Re: Tęczowy Krater
Sro 30 Paź - 19:11
- Acha, w porządku - skomentował krótko. Żeby być szczerym, Pink miał dość mgliste pojęcie o uczuciach. Strachu przed nieznanym nie rozumiał w ogóle, gdyż nigdy po prostu nie było mu dane go doznać. Wyruszając ze swego dawnego domu nie miał nic do stracenia, a na dodatek nie musiał obawiać się tak wielu rzeczy, jak istoty żywe - ani głód, ani pragnienie, ani choroba nie były mu straszne.
- Wow - odezwał się, patrząc na Arystokratkę szeroko otwartymi oczyma. Namalowana Pustynia od jakiegoś czasu znajdowała się na liście miejsc, które chciałby odwiedzić, choćby dla unoszących się tam obrazów. W tym kopii tych stworzonych przez Ludzi. - Nie, ale chciałbym - wyznał, ale nim otrzymał odpowiedź, z Rim zaczęło dziać się coś dziwnego. Drgnął, gdy dziewczyna wymamrotała przeprosiny i na miejscu zasnęła.
- Rim? - przez chwilę sądził, że to jakiś żart, kiedy jednak Arystokratka nie odpowiedziała na jego zapytanie, doszedł - nie bez zdziwienia - do wniosku, że z jakiejś przyczyny rogata naprawdę zapadła w głęboki sen. A może zasłabła? Kiedy delikatne pociągniecie za ucho, klepnięcie w policzek i potrząśnięcie za ramię nie zadziałało, Pink naprawdę nie miał pojęcia, co robić. Poprzestał więc na skontrolowaniu oddechu i bicia serca dziewczyny, przyjmując do wiadomości, że najwidoczniej z jakiegoś magicznego powodu Rim zasnęła. Siedząc obok śpiącej dziewczyny, sięgnął po szkicownik i powrócił do rysowania. Nie pozostało wiele do zrobienia, jedynie dodać kilka cieni. Po skończeniu obrazka zmarszczył brwi, rzucił spojrzenie na śpiącą Rim - i zaczął, z uśmiechem pod nosem, rysować portret dziewczyny. Miał tylko nadzieję, że Arystokratka nie będzie spała, niczym baśniowa księżniczka, przez sto lat, a on nie będzie musiał budzić jej pocałunkiem...

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Tęczowy Krater 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Tęczowy Krater
Wto 5 Lis - 21:32
Kierowanie Rajskim Ptakiem

Rim spała w najlepsze. Ale jej przyjaciółka naprawdę się zmartwiła. Początkowo zawarczała ale widząc, że nie robi nic złego przestała. Kilka razy sama zaczęła szturchać swoją panią, ale ta nie reagowała ani trochę. Risha okrążyła ją kilka razy po czym położyła się obok i ułożyła łeb na jej brzuchu piszcząc cicho.
Długo jednak tak nie wytrzymała. Widząc że Marionetka coś robi, podeszła do niego i zaglądała przez ramię, przekręcając głowę na boki. 
Zaczynało jej się nudzić. Zaczęła łazić, węszyć i co chwila tylko podchodzić do Rim, żeby sprawdzić czy jej przyjaciółka czasem się nie budzi. Jednak to trwało za długo. Nie było w pobliżu żadnego Opętańca, w sumie to nie było nikogo. Raz nawet wyszła z krateru sprawdzić, czy na pewno ktoś nie idzie, ale chciała się pobawić, a sama zabawa w śniegu, samotna nie była tak wesoła. Poza tym nie czuła żadnego zagrożenia, ze strony Pinka. 
W pewnym momencie, gdy Marionetka odsunął na moment ołówek od kartki, by spojrzeć na Rim, Rajski podbiegł do niego i wyrwał ołówek po czym uciekł kawałek dalej. Padł na przednie łapy, wypinając zad i zachęcając Pinka do zabawy, by ten zaczął ją gonić i odebrał swoją własność.

Powrót do góry Go down





Sponsored content

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach