Reid Vitya

avatar
GośćGość
Reid Vitya
Pon 25 Maj - 10:00
*・゚゚・*:.。..。.:*゚:*:✼✿

Imię: Imion można mieć wiele. Wiecie, to nadanych przez opiekunów, to takich przybranych po drodze – wybranych samodzielnie, świadomie i w ogóle... Czasem jednak przydomków nagle pojawia się tyle, że trudno się w tym wszystkim połapać i dla własnej wygody trzeba iść na skróty! Zostańmy więc przy tym pierwszym imieniu, tym nadanym mu na samym początku – Vitya, po prostu Vitya!

Nazwisko: Reid

Pseudonim: Kapelusznicy to tak barwne i ekscentryczne postacie, iż najprawdopodobniej spodziewaliście się tutaj czegoś kreatywnego! Niestety, muszę jednak zawieść wasze oczekiwania – chodzą pogłoski, że poza jakimiś przerażonymi okrzykami i mniej przyjemnymi, a jakże pospolitymi określeniami (uh, wiecie, zniknij że szaleńcze?) - nazywa się go co najwyżej jakimś pospolitym skrótowcem. Vi, Vin, cokolwiek, krócej i nie ma „t” - mniej dramatycznie i może ma to jakieś zastosowanie!

Wiek: Bardzo młodzi, naiwni ludzie mają przeuroczą tendencję do określania tych, przekraczających ledwie drugą dekadę swojego życia jako stracone istnienia, spoczywające już spokojnie jedną nogą na  cmentarzu.
W obliczu takich opinii Vitya prawdopodobnie w mistycznym grobie leży już całkowicie, biorąc pod uwagę iż liczy on przynajmniej wiosen pięćdziesiąt, jak nie więcej. Ichnich, kapelusznikowych oczywiście! Wszakże wciąż wygląda na kogoś, kto niedawno obchodził dwudzieste drugie urodziny.

Rasa: Kapelusznik
Ranga: -----
Miejsce zamieszkania: Kraina Luster

**✿❀ ❀✿**

Moce:
manipulacja dźwiękiem - Vitya jest w stanie wpływać na głośność i częstotliwość dźwięków otoczenia, co najczęściej doprowadza współtowarzyszy do szału. Nie jest to najbardziej potężna, ani imponująca moc - aczkolwiek potrafi dać się we znaki, zwłaszcza, jeśli jej użytkownik ma jako punkt honoru ustanowione uprzykrzanie twojego życia. Zapytacie - w jaki sposób to dokładnie wygląda? A więc, zazwyczaj jest to najzwyczajniejsze w świecie podgłaśnianie bądź wyciszanie określonego źródła hałasu w bliskim zasięgu (parę metrów, zaręczam!) - niekiedy jest to ten bliżej nieokreślony, okropny szum, który słyszysz dookoła i nie możesz nijak zablokować tego okropnego doświadczenia.
[ czas działania: 3 posty | czas odpoczynku: 4 posty ]


znajomość ptasiej mowy - Hierarchie priorytetów różnią się w zależności od istoty i jest to fakt całkowicie oczywisty i powszechnie znany! Gdybyśmy mieli więc określać, co znajduje się najwyżej, na samym, samiutkim początku długiej listy najważniejszych rzeczy w życiu Vityi – byłby to kontakt z jakimś żywym stworzeniem. Pech chciał, iż humanoidalnych postaci w okolicy nie pojawia się już zbyt wiele, a nawet jeśli, to nieszczególnie palą się do dotrzymywania mu towarzystwa...
Więc zamiast potencjalnych wizytatorów umiejących posługiwać się mową ludzką, za kolegów i towarzyszy do plotek służą mu ptaki. Widzicie, rozumienie ptasiej mowy może brzmieć totalnie abstrakcyjnie i zapewne znalazłoby się parę duszyczek, twierdzących iż to szaleństwo, a odpowiedzi to jedynie wytwór wyobraźni rozmawiającego i w ogóle, głosy w głowie! Oczywiście, jest szansa, że to tylko jakże uroczy żart ze strony przewrotnego umysłu – ale! Czy gdyby tak było, te pierzaste stworzonka byłyby w stanie prowadzić z nim całe konwersacje? Kapelusznik nie jest w stanie dokładnie wytłumaczyć jak to działa – on też sam nigdy się ptasiego narzecza nie uczył! Po prostu wie o co zwierzakom chodzi i z jakiegoś niewyjaśnionego powodu one również go rozumieją.


Umiejętności:
- Vitya potrafi otwierać przeróżne zamki i kłódki za pomocą tych przekomicznych, antycznych wręcz metod z wytrychami i spinkami - serio, jeśli kiedykolwiek będziecie musieli dostać się do czegoś, co nie jest chronione magią, to z pewnością mógłby się sprawdzić! Duże, małe, często spotykane i wyszukane - włamywanie się nie stanowi większego problemu.

-  Nie jest to zaskakująca umiejętność, ale naprawdę dobry z niego storyteller! Umie tworzyć przekonujące opowieści i jest w stanie nadać im jakikolwiek kształt w stosunkowo krótkim czasie, co się ceni - to zresztą jeden z niewielu przypadków, w których wydaje się, iż wie co robi i nie plącze się w wypowiedziach aż tak bardzo.

- Lata praktyki i okazjonalne dłuższe okresy bez lepszych zajęć sprawiły, że Kapelusznik opanował grę na skrzypcach praktycznie do perfekcji - nie wspominając już o możliwości bezbłędnego zagrania bardziej popularnych melodii, ma on również parę własnych na koncie!


**✿❀ ❀✿**

Wygląd zewnętrzny: Mało imponujące sto siedemdziesiąt trzy centymetry wzrostu, mało imponująca postawa (w fotelach i krzesłach również da się... nie siedzieć prosto) i mało imponująca sylwetka (szczupły jest jak cholera, jakim cudem wciąż waży sześćdziesiąt dwa kilogramy to naprawdę największa zagadka!) to takie trzy punkty, które najłatwiej zauważyć na początku. Widzicie, z wyglądu nasz kapelusznik jest raczej... mało imponujący? Tak... fizycznie, tak! A przynajmniej do wizerunku silnego i budzącego respekt modela mu daleko.
Może to po prostu ten typ osoby – która dysponuje pewnym urokiem, aczkolwiek zauważa się to dopiero przy którymś spotkaniu i to w losowym momencie! Być może zauważyliście, że trzymając tę konkretną filiżankę w niebieskie kropki wygląda wyjątkowo porządnie? Albo w określonym świetle sprawia wrażenie znacznie bardziej dostojnego indywiduum (pozer)? Wypadałoby także wspomnieć, iż nawet ta dostojność poza statycznymi kadrami staje się dosłownie picem na wodę  – próżnym przedsięwzięciem bowiem byłoby dopatrywanie się wdzięcznego kroku i gracji. Vitya potyka się o znacznie więcej rzeczy niż powinien, a jego pojęcie przestrzeni jawi się jako byt mało obecny.
Przejdźmy więc do tych mniej zauważalnych, a jednak, bardziej pozytywnych aspektów. Włosy Kapelusznika, chociaż przez większość czasu są, naturalnie przykryte kapeluszem – mają śmieszną, srebrną barwę. Nie jest to śliczny jasny odcień, taki któremu blisko do bieli – nie, jest to po prostu zwykły szary, ni to ciemny, ni to jasny, prosto w środeczku. O dziwo, całkiem pasuje mu ten kolor! Tak samo jak ich ścięcie – grzywka ułożona w zaskakująco wręcz umiejętny sposób, tak aby nie zakrywać za mocno oczu – dwa dłuższe pasma z przodu, sięgające spokojnie za uszy – i tył, przystrzyżony znacznie krócej.
Skoro zdążyłam już wspomnieć o oczach, wróćmy do nich na parę sekund! Są one dosyć duże, w kształcie nieznacznie spłaszczonych migdałów, otoczone ciemnymi rzęsami. Ich kolory (owszem, kolory, dwa!) stanowią całkiem interesującą kompozycję – jedno z nich, to lewe jest czerwone, ciemniejsze i wprawny obserwator mógłby nawet dojść do wniosku, że w porównaniu do drugiego, żółtego (niemalże złotego) – wygląda na dosyć... przygaszone? To chyba odpowiednie określenie! Z ciekawszych momentów to zresztą raczej tyle, bowiem jego jasna cera nie wyróżnia się jakoś szczególnie, a i ten wyjątkowy, ukazujący się tylko w wybranych chwilach urok naprawdę ma więcej wspólnego z aurą niż czymkolwiek innym. Serio, to jedna z wielu twarzy przelotnie widzianych w twoim życiu i nic poza tym. Długi, prosty nos znajduje się dokładnie w tym miejscu, w którym powinien się znajdować, a usta – dość pełne i o przeciętnej, różowawej barwie, zazwyczaj układają się w uśmiech.
Co do ubioru – mogłabym określić jako... nieskomplikowany, mniej ekscentryczny niż dałoby się tego spodziewać po takiej personie i w ogóle to najciekawsza jego właściwość to brak jakiejkolwiek koordynacji i wyczucia smaku i stylu.
Oczywiście, na honorowym miejscu spoczywa jego ukochany kapelusz – taki biały, przypominający jedno z tych nakryć głowy noszonych latem przez starsze panie aby chronić się przed słońcem. Jest on nawet przewiązany czarną, aksamitną wstążką, którą ktoś umiejętnie związał w ładną kokardkę! Vityę często da się spotkać w rozmaitych garniturkach, o różnych stopniach względnej elegancji i przede wszystkim – schludności. Występują one przy tym w przeróżnych kombinacjach kolorystycznych, a niektóre naprawdę wyglądają jakby zostały wyrwane z kolorowanki, która wpadła w ręce pięciolatka sięgającego po kredki na chybił trafił.
(I lubi buty na obcasach, bo nawet sto siedemdziesiąt pięć jest ładniejszą liczbą niż sto siedemdziesiąt trzy).
Charakter:
Na pewno znacie jednostki, które wręcz podziwia się za ich spokój ducha i niesamowity, ah, niewzruszony optymizm! Tak, wrażenie to odnosi się długo i jest się w stanie wręcz przysiąc, iż taki osobnik to najbardziej wyluzowany i przyjemny w obyciu (nie)człowiek na świecie... a potem z jakiegoś powodu wszystko szlag trafia i to by było na tyle z miłych doświadczeń. Adios, auf wiedersehen, au revoir!
Vitya jest takim przezabawnym zbiorem sprzeczności – z jednej strony naprawdę jest całkiem blisko tytułu wzorowego obywatela i jednego ze spokojniejszych przedstawicieli rasy, a z drugiej... nie do końca? W teorii szanuje przecież przestrzeń osobistą (a to już dużo!), czasem przywołuje jakieś ambitniejsze opowiastki i bywa przydatny z praktycznego punktu widzenia... ale to wszystko jakoś się sypie kiedy dotrze do ciebie, jak humorzasty i w gruncie rzeczy nieprzewidywalny to osobnik.
Choć z pozoru uwielbia czyjeś towarzystwo i będzie starać się jak najmocniej, aby gość pozostał choćby na chwilę dłużej – to sam wydaje się męczyć tą obecnością po paru godzinach i po prostu zachowuje się trzy razy gorzej. Niby możliwym byłoby przypięcie mu łatki spokojnego, wyluzowanego jegomościa – a jednak, okres bez żadnych zmian go nuży. Czasem aż nad wyraz uprzejmy, czasem pomacha ci z oddali i nie spróbuje wypowiedzieć nawet jednego słowa – nie sposób przewidzieć jak zachowa się względem ciebie, w szczególności w przypadku pierwszego spotkania. Można nawet wysnuć odważną teorię, iż Vitya kieruje się jakąś chaotyczną i jedyną w swoim rodzaju odmianą intuicji!
Podejście kapelusznika do przemocy jest trudne do jednoznacznego określenia. Nie będzie miał oporów przed zrobieniem czegoś... drobnego, czegoś z czego łatwo się podnieść (a jednak uderzy), jeśli tylko za tobą nie przepada – wciąż dylematy moralne pojawiają się w momencie kiedy tylko to samo działanie ma być skierowane do kogoś, kogo darzy względną sympatią. Obiektywizmu za wiele w nim nie znajdziecie, tak samo jak umiejętności dotrzymywania własnego słowa – często po prostu gubi się w tym, co wcześniej powiedział, a jedynym wyjątkiem od tego są momenty, w których opowiada drobne historyjki. Co najgorsze, nawet nie jesteś w stanie określić, czy on robi to specjalnie, czy faktycznie... zapomina? Pamięć zdecydowanie mu nie służy!
**✿❀ ❀✿**

Historia:
W dużym skrócie, Vitya obecnie pracuje jako copywriter, pomieszkując sobie gdzieś… w głębi Herbacianych Łąk. Potrzebujesz ładnego listu, jakichś specyficznych życzeń, albo czegokolwiek innego w tym stylu - zgłoś się do niego, a na pewno jakoś się dogadacie! Może. Chyba?
Jak właściwie znalazł się w tej pozycji nie do końca chce wspominać, wszakże pochodzi z takiego, a nie innego kapeluszniczego rodu - a przecież Reidowie słynęli z handlu, słynęli z gigantycznych kolekcji antyków, kompozycji kwiatowych i wielkich transakcji. Gdyby ktokolwiek z nich widział go teraz, prawdopodobnie złapaliby się za głowy i wymruczeli coś w dezaprobacie... lub nie, to był całkiem ekscentryczny zestaw osobistości! I ten zestaw zniknął gdzieś całkowicie bez śladu, ponoć z jakiegoś poważnego powodu (nieudana transakcja, kochani). Vityi dowiedzieć się dlaczego nie było już dane, gdyż znajdował się wówczas z dala od tego wszystkiego i tkwi on teraz w nie-błogiej niewiedzy, właściwie dawno porzucając zamiary szukania, albo czegokolwiek w tym rodzaju. Jasne, wychowywał się w tej całej rezydencji, jasne, miał sentyment i wszelkie podobne odczucia - tylko... na odzyskanie tego co zostało stracone szans już zasadniczo nie było, a on sam zaszył się gdzieś w odmętach Łąk, jakimś tajemniczym sposobem zdobywając mały dom i tam chwilowo próbuje prowadzić swój... drobny biznes?
*・゚゚・*:.。..。.:*゚:*:✼✿

Powrót do góry Go down





Wilk
Gif :
Reid Vitya 2aDwF1P
Godność :
Caspian Grizzled aka Wilk.
Wiek :
Wizualnie jakieś 28 lat.
Rasa :
Cyrkowiec
Wzrost / Waga :
180 cm | 71 kg
Znaki szczególne :
Blizna na udzie. | W Krainie Luster: wilcza głowa zamiast ludzkiej; skóra w kolorze smoły.
Pod ręką :
Drewniana laska, paczka papierosów, benzynowa zapalniczka, leki przeciwbólowe, telefon.
Broń :
Drewniana laska i zabójczy urok osobisty.
Zawód :
Zawodowe pożeranie ludzi; biznesmen; właściciel kasyna.
Stan zdrowia :
Kuleje na prawą nogę.
Specjalne :
Grafik-Koder
https://spectrofobia.forumpolish.com/t543-wilku https://spectrofobia.forumpolish.com/t625-woof-woof https://spectrofobia.forumpolish.com/
WilkLudożerca
Re: Reid Vitya
Pon 25 Maj - 17:02

Akcept!

Z racji stworzenia postaci Kapelusznika, otrzymujesz Czarodziejską Wstęgę! Życzę miłej zabawy po drugiej stronie lustra!

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach