Pierwsze Spotkanie Erishi i Luscusa

avatar
Gif :
Pierwsze Spotkanie Erishi i Luscusa 5PUjt0u
Godność :
Luscus Khanri
Wiek :
13 lat
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
Wzrost: 1.68 m | Waga: 42 kg
Znaki szczególne :
Dość ciężka do przeoczenia pozostałość po starciu z piratami; brak lewego oka.
Pod ręką :
Pozornie nieduża skórzana torba będąca prezentem od jego mamy; Weny oraz srebrzysty nożyk od jego taty, Themisa.
Broń :
Przy sobie jedynie stępiony sztylet.
Stan zdrowia :
Zdarte kolana oraz wyłupane oko.

https://spectrofobia.forumpolish.com/t904-luscus-karta-postaci https://spectrofobia.forumpolish.com/t1007-podreczny-zeszycik-szklanego https://spectrofobia.forumpolish.com/t1014-kontakt-do-luscusa https://spectrofobia.forumpolish.com/t1097-luscus
LuscusRozbite Lustro
Dnia poprzedniego Luscus spędził czas na żmudnej podróży – może nie było to dla niego coś wybitnie nowego, przyglądając się ostatnim tygodniom jego życia, jednak przez utrudnienia takie jak głód było to dla niego naprawdę męczące. Dzieciak był już trochę znużony, więc postanowił odnaleźć miejsce, w którym mógłby na krótką chwilę przycupnąć i odpocząć.
Śnieżno włosy znajdował się aktualnie w lesie, właściwie to była jedyna rzecz dotycząca jego lokalizacji, której był świadomy, młody nie miał nawet pojęcia, że miejsce to leżało w Krainie Luster, a nie Szkarłatnej Otchłani. Wędrował sobie tak jeszcze przez kilka...może kilkanaście minut. Nie napotkawszy wcześniej, żadnych żywych istot poza ptakami oraz różnorodnymi insektami uznał, że miejsce pod drzewem o szerokim pniu i rozłożystej koronie może okazać się całkiem dobrym oraz bezpiecznym miejscem, w którym mógłby się zatrzymać, żeby wypocząć. Luscus usiadł pod drzewem, jednak po niedługiej chwili osłabienie zwaliło go z nóg, przez co zasnął. W ten sposób z planowanej chwili odpoczynku przeciągnęło się to w kilka godzin snu.
Położenie księżyca wskazywało na to, że było już po północy. Dzieciak spał skulony, trzymając w obu dłoniach swoją skórzaną torbę. Przez padające na niego światło, jego aktualnie rozczochrane włosy wydawały się mieć srebrzystą barwę, a skóra wyglądała na bardziej bladą niż zwykle. Wyglądał przez to trochę, jakby był martwy.

Powrót do góry Go down





Erishi
Gif :
Pierwsze Spotkanie Erishi i Luscusa 40ec629ee85918fd216992be0bd32b08
Godność :
Erishi (czyt. Er'shii)
Wiek :
Wygląda na kogoś przed trzydziestką
Rasa :
Gwiezdny/Marzenie Senne
Wzrost / Waga :
Względne
Znaki szczególne :
Coś na wzór tatuażu w kształcie smoka
Pod ręką :
Loth, wachlarz-sztylet, rapier, bezdenna sakiewka
Broń :
Pazury, wachlarz-sztylet, rapier
Stan zdrowia :
Perfekcyjny
https://spectrofobia.forumpolish.com/t614-erishi#5981 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1169-erishi
ErishiGwiezdny Marzyciel
Oddychał rześkim powietrzem nocy, wpatrując się w rozgwieżdżone niebo. Napawał się blaskiem gwiazd. Całym sobą czuł, że były to znaki od innych Marzeń – chcieli dodać mu otuchy, wyrazić tęsknotę za nim, życzyć mu jak najwięcej dobrego. Niektóre mu współczuły, że od tylu stuleci przebywa w świecie z materii; że jego powroty do domu są tylko chwilowe.
Niebieskowłosy zdawał sobie sprawę, że wielu materialnych nie potrafiło tego zrozumieć: jak może wierzyć, że punkciki na nieboskłonie, ogniste ciała niebieskie, zlepki materii mogą być czymś, co jest bezpośrednio związane z nim i jego domem. Niektóre Senne Zjawy i Cienie też tego nie rozumiały. Jak mogły? Nie były bezpośrednio powiązane z konstelacjami, ich esencja nie była tak blisko astralności – nie posiadali swojego łącznika między światami, bez konieczności opuszczania Krainy Snów.
Dzisiejszą noc spędzał z dala od domu. Potrzebował czasu, żeby pomyśleć, poddać się melancholii, polatać. To była jedna z tych chwil, kiedy tęsknił za domem, kiedy poddawał się wątpliwością. Nie należał do tego świata, i mimo że przebywał w materialnym stanie od tysiącleci – czasem miewał dnie, gdy czuł się niekomfortowo, gdy jestestwo Sennego chciało powrócić tam, skąd pierwotnie pochodziło. To właśnie był jeden z tych dni, podczas których czuł się samotnym: nie miało znaczenia ilu ma przyjaciół, ile osób nie darzyłoby go miłością i ilu, by nie kochał – wciąż był obcym, udającym istotę, którą nie jest.
Wtopił się w otoczenie. Łuski stały się odbiciem niebios, gdy w swojej smoczej postaci przemierzał Krainę Luter. Nucił cicho, pieśń swojego języka, coś, czego żadna inna istota nie była w stanie zrozumieć.
Niebieskie ślepia Erishi dostrzegły mały punkcik, który odbijał światło księżyca. Zaciekawiony zniżył swój lot i zaczął węszyć w powietrzu. Najwyraźniej znalazł Szklanego Człowieka. Tylko oni mieli taki zapach. Gwiezdny zaprzestał swej pieśni. Zrobił kilka okrążeń wokół miejsca, w którym srebrnowłosy się znajdował. Nie wiedział dlaczego ta Szklana istota znalazła się pośrodku Krainy Luster  - z dala od Szkarłatnej Otchłani. Nie mniej, los musiał sprowadzić ich oboje w to samo miejsce, tej samej nocy. Przeznaczenie wyznaczyło im spotkanie.
Erishi wylądował na pustym polu kawałek dalej. Przybrał swoją człowieczą postać: był ciemnoskórym mężczyzną o niebieskich włosach do pasa oraz intensywnych, niebieskich oczach. Jego szaty były w utrzymywane w kilku kolorach: czarnym, fioletowym i złotym.
Kiedy znalazł się bliżej nieznajomego mógł z pewnością powiedzieć, że było to dziecko. Młody osobnik spał, wtulając się w swoją skórzaną torbę. Wyglądał na porzuconego, bezdomnego chłopca, który desperacko szukał bezpiecznego miejsca. Porcelanowy chłopiec odbijał blask nieba nie tylko za pomocą swych włosów; elementy jego skóry również lekko się mieniły.
Marzyciel nie chciał go budzić oraz straszyć swoją nagłą obecnością. Postanowił więc przysiąść na ziemi, kawałek dalej, oprzeć się o drzewo, przymknąć powieki i ponownie zacząć nucić. Liczył, że melodia obudzi młodzieńca bez straszenia go oraz pozwoli mu się zorientować, że nie jest sam, by mógł się psychicznie przygotować na obecność innej istoty, gry tylko otworzy oczy.


Pierwsze Spotkanie Erishi i Luscusa Gbsms8o
#fba0e3 | #00cccc | Saga #ffb437 | Tydius #ff7098
najciekawsza postać pozytywna
x x x x x x

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Pierwsze Spotkanie Erishi i Luscusa 5PUjt0u
Godność :
Luscus Khanri
Wiek :
13 lat
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
Wzrost: 1.68 m | Waga: 42 kg
Znaki szczególne :
Dość ciężka do przeoczenia pozostałość po starciu z piratami; brak lewego oka.
Pod ręką :
Pozornie nieduża skórzana torba będąca prezentem od jego mamy; Weny oraz srebrzysty nożyk od jego taty, Themisa.
Broń :
Przy sobie jedynie stępiony sztylet.
Stan zdrowia :
Zdarte kolana oraz wyłupane oko.

https://spectrofobia.forumpolish.com/t904-luscus-karta-postaci https://spectrofobia.forumpolish.com/t1007-podreczny-zeszycik-szklanego https://spectrofobia.forumpolish.com/t1014-kontakt-do-luscusa https://spectrofobia.forumpolish.com/t1097-luscus
LuscusRozbite Lustro
Z błogiego snu wybudziła go melodia nucona przez Gwiezdnego. Dźwięk ten był kojący dla dzieciaka wiec ten, początkowo nawet nie zareagował, jednak krótką chwilę później zdał sobie sprawę z tego, że nie przypomina to śpiewu ptaków, czy nut granych przez wiatr, a melodia ta przecież nie mogła się wsiąść znikąd.
Bicie jego serca natychmiastowo przyśpieszyło. Wewnętrznie był przerażony, w końcu jakaś kompletnie obca mu istota znajdowała się w jego pobliżu, a kto wie, czy nie chciała zrobić z nim czegoś strasznego? Otworzył oko i zerwał się jak poparzony, stanął na równe nogi i wbił swój wzrok w nieznajomego, kurczowo trzymając się swojej torby. Patrząc na sposób ubioru obcego mężczyzny, wnioskował, że może on być jakimś arystokratą, albo nawet i księciem co lekko zwiększyło jego niepokój.
Przez moment zastanowił się nad tym, jak mógłby uciec z obecnej sytuacji, jednak niewiele przychodziło mu do głowy. Nie odrywając wzroku od tajemniczego mężczyzny, zaczął bardzo pomału cofać się, mając nadzieje, że ten nie pójdzie za nim. W ułamku sekundy jego ciało, jak i ubrania, które miał na sobie zniknęły, a bardziej stały się niewidoczne dla oka. Luscus jednak nie przewidział jednej rzeczy – jego skórzana torba dalej była widoczna, co sprawiało wrażenie, jakby lewitowała, wyglądało to trochę komicznie. Dzieciak dalej bardzo powoli cofał się, oddalając się od Erishi. Gdy miał stawić kolejny krok w tył, zahaczył stopą o jeden z wystających korzeni drzewa, czego efektem był niespodziewany upadek na twarde podłoże.
Przez skupienie się na chwilowo obolałych plecach, na których wylądował, jego moc przestała działać tak samo szybko, jak zaczęła. Dzieciak upuścił torbę, której zawartość na szczęście nie ucierpiała i zaczął masować najbardziej obity punkt, jednocześnie zapominając na chwile o Sennym Marzeniu będącym w jego pobliżu.

Powrót do góry Go down





Erishi
Gif :
Pierwsze Spotkanie Erishi i Luscusa 40ec629ee85918fd216992be0bd32b08
Godność :
Erishi (czyt. Er'shii)
Wiek :
Wygląda na kogoś przed trzydziestką
Rasa :
Gwiezdny/Marzenie Senne
Wzrost / Waga :
Względne
Znaki szczególne :
Coś na wzór tatuażu w kształcie smoka
Pod ręką :
Loth, wachlarz-sztylet, rapier, bezdenna sakiewka
Broń :
Pazury, wachlarz-sztylet, rapier
Stan zdrowia :
Perfekcyjny
https://spectrofobia.forumpolish.com/t614-erishi#5981 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1169-erishi
ErishiGwiezdny Marzyciel
Smokowi serce się krajało na widok rannego dziecka. Młody Szklany Człowiek wyraźnie wiele przeszedł w swoim życiu, wycierpiał tragicznie – stan zdrowia chłopca, fakt, że ma tylko jedno oko, jego ubiór i przerażenie, z jakim zareagował na obecność Erishi – wskazywały na najgorsze. Niebieskowłosy nie raczył wykonać żadnego gwałtownego ruchu, by nie przestraszyć dziecka jeszcze bardziej.
Jego pieśń trwała – chciał, żeby była ona czymś pozytywnym, by kojarzyła się młodemu ze Snem. Z poczuciem bezpieczeństwa. Zaczął się podnosić tak samo wolno, jak powolnie Szklany się cofał. Zastanawiał się, w jaki sposób najlepiej będzie go przekonać do tego, iż nie stanowi zagrożenia? Początkowo nie zakładał, że sama obecność innej istoty aż tak go przerazi. Przeznaczenie jednak chciało, by spotkali się tutaj. Pośród nocy, w blasku księżyca. Dlatego musiał pozostawać ostrożnym, tak łagodnym, jak to tylko możliwe.
Białowłosy w pewnej chwili zniknął, pozostawiając po sobie jedynie lewitująca torbę. Byłoby to nawet odrobinę zabawne, gdyby nie ukazywało desperacji dziecka, by całkiem zniknąć oraz uciec tak daleko, jak byłoby to tylko możliwe.
- Proszę, nie bój się – powiedział, kiedy młodzieniec przewrócił się i na powrót został widzialną istotą. – Obiecuję nie zrobić ci krzywdy – mówił spokojnym tonem. Uniósł otwartą dłoń, powoli podchodząc do niego. – Nazywam się Erishi, chciałbym ci pomóc – wyjaśnił, lekko stawiając kroki. – Widzę, jak bardzo się boisz, dlatego pozwól, że przynajmniej na razie będę mówić, co zamierzam zrobić – stopniowo zbliżał się coraz bardziej – gdy tylko znajdę się dostatecznie blisko, przykucnę i – za twoim pozwoleniem – obejrzę twoje rany. Jeśli nie będziesz chciał, nie dotknę cię.
Znalazł się więc koło młodzieńca. Z wielką gracją i uwagą wykonywał każdy gest, zachowując się tak, jakoby spotkał właśnie dzikie zwierzę, które wymagało pomocy, a nie dziecko, które właśnie się przewróciło. Nie robił tego jednak z uwagi na potencjalne zagrożenie, które młody by stwarza: Marzenie wiedziało, że w oczach (oku?) Szklanego to on jest drapieżnikiem, zagrożeniem, od którego trzeba uciec. Musiał więc pokazać, że pomimo kłów i pazurów – nie był niebezpieczny.
Senny reagował zgodnie z poczynaniami chłopca, więc w przypadku, gdyby jego zbliżenie się spowodowało większy stres, czy też panikę, postarałby się o zwiększenie przestrzeni między nimi.


Pierwsze Spotkanie Erishi i Luscusa Gbsms8o
#fba0e3 | #00cccc | Saga #ffb437 | Tydius #ff7098
najciekawsza postać pozytywna
x x x x x x

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Pierwsze Spotkanie Erishi i Luscusa 5PUjt0u
Godność :
Luscus Khanri
Wiek :
13 lat
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
Wzrost: 1.68 m | Waga: 42 kg
Znaki szczególne :
Dość ciężka do przeoczenia pozostałość po starciu z piratami; brak lewego oka.
Pod ręką :
Pozornie nieduża skórzana torba będąca prezentem od jego mamy; Weny oraz srebrzysty nożyk od jego taty, Themisa.
Broń :
Przy sobie jedynie stępiony sztylet.
Stan zdrowia :
Zdarte kolana oraz wyłupane oko.

https://spectrofobia.forumpolish.com/t904-luscus-karta-postaci https://spectrofobia.forumpolish.com/t1007-podreczny-zeszycik-szklanego https://spectrofobia.forumpolish.com/t1014-kontakt-do-luscusa https://spectrofobia.forumpolish.com/t1097-luscus
LuscusRozbite Lustro
Usłyszawszy głos Gwiezdnego, młody niemal od razu przypomniał sobie o jego obecności, co początkowo w ogóle nie polepszyło sytuacji. Spojrzał z przerażeniem w oku w jego kierunku. Chwycił za torbę i chciał ponownie zacząć się cofnąć, jednak uwagę młodego przykuła dłoń Sennego Marzenia wyciągnięta w jego kierunku. Przywróciło to jego wspomnienia, jak to ze swoim bratem ganiali choćby nawet w pobliżu domu, grając w berka, a po upadku starszy zawsze wyciągał do niego rękę, bezzwłocznie przerywając zabawę. Luscus zawahał się na moment. Po wysłuchaniu słów obcego jego podejście się trochę zmieniło. „Może naprawdę nie ma złych zamiarów…i chce mi pomóc?” – pomyślał. Nie można powiedzieć, że Szklany całkowicie się uspokoił, wszakże na pewno jego stres nieco zmalał. Jego dłonie dalej drżały, jednak oddech bardzo pomału zaczął wracać do normy.
-Dlaczego oferuje mi Pan pomoc?- zapytał młody bardzo nieśmiałym głosem, spuszczając wzrok z obcego. W tej sytuacji trzeba zauważyć jedną rzecz; mianowicie głos Szklanego był dość wysoki jak na głos „chłopca”, co trochę nie pasował do jego wyglądu.
Z jednej strony zaczynał wierzyć, że może faktycznie ten nie chce go skrzywdzić, lecz z drugiej strony wciąż nie miał takiej pewności. Dzieciak miał dość mieszane myśli co do oferty pomocy Gwiezdnego.
Luscus miał taki nawyk, że nie chciał być dla kogoś problemem, więc często odtrącał czyjąś pomoc przynajmniej przed tym traumatyzującym dla niego wydarzeniem, potem właściwie nikt nie oferował mu tego, przez co wiedział, że sam sobie nie poradzi. Jak przez te prawie trzy miesiące było tylko coraz gorzej, to jeśli dalej uparcie będzie próbował radzić sobie sam i nie przyjmie pomocy od Sennego Marzenia, to wcale może nie być lepiej.
Gdy obcy był już bardzo blisko Luscusa, mięśnie w ciele młodego mimowolnie się spięły. Z uwagi na to, że wewnętrznie wiedział, że potrzebuje choćby nawet bardziej profesjonalnego opatrzenia rany, niż przetarcie wodą ze strumienia to trochę nieskutecznie starał się wyglądać na opanowanego, żeby nie zniechęcać obcego do tego, co planował zrobić, bo w końcu obcy sam powiedział, że jeśli Luscus poprosi to ten zaprzestanie swoich działań.

Powrót do góry Go down





Erishi
Gif :
Pierwsze Spotkanie Erishi i Luscusa 40ec629ee85918fd216992be0bd32b08
Godność :
Erishi (czyt. Er'shii)
Wiek :
Wygląda na kogoś przed trzydziestką
Rasa :
Gwiezdny/Marzenie Senne
Wzrost / Waga :
Względne
Znaki szczególne :
Coś na wzór tatuażu w kształcie smoka
Pod ręką :
Loth, wachlarz-sztylet, rapier, bezdenna sakiewka
Broń :
Pazury, wachlarz-sztylet, rapier
Stan zdrowia :
Perfekcyjny
https://spectrofobia.forumpolish.com/t614-erishi#5981 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1169-erishi
ErishiGwiezdny Marzyciel
Wewnętrznie cierpiał, dostrzegając ból, a także czyste przerażenie w tęczowym oku młodego. Oh, gdyby tylko znaleźli się w lepszej sytuacji, w przyjemniejszym miejscu; nie pośrodku niczego, otoczeni ciemnością. Szklany mógł czuć się bardziej niekomfortowo również przez okoliczności.
W końcu jednak jego strach jakoby stał się mniejszy, a cichy głos został poniesiony przez letni wiatr. Senny posłał mu współczujące spojrzenie. – Chciałbym ci pomóc, ponieważ wierzę, że nasze spotkanie było sobie przeznaczonym. Wierzę, iż los zadecydował, byśmy spojrzeli na siebie właśnie tu i teraz… - powiedział delikatnie, nie zwracając większej uwagi na jego głos. Głownie dlatego, że sam był stworzeniem, które tylko kopiowało płcie i mogło dowolnie decydować, czy przybierać postaci męskie, czy też żeńskie. – Najważniejszym, jednakże powodem, dla mojej chęci pomocy, jest fakt, że taka jest moja natura. Pomagam tym, którzy potrzebują pomocy; opatruje ich rany i ocieram łzy. Zwierzęta również znajdują się pod moją protekcją – uważam, że wszystkie materialne życia są tak samo ważne, iż nie powinno się powodować bólu, ni sprowadzać na innych cierpienie.
Nie wiedział, czy długie wypowiedzi pomogą młodemu się uspokoić, jednak miał nadzieję, że tak. Jeśli jednak powodowały one więcej cierpienia u jasnowłosego chłopca – zamierzał, zgodnie z jego reakcjami, mówić mniej.
Ciągle obserwując jego reakcje, zbliżył się dłońmi do jego twarzy. – Chciałbym dotknąć twojego policzka, by sprawdzić stan rany oka, a następnie, jeżeli mi pozwolisz, chciałbym przewiązać te ranę, by ograniczyć prawdopodobieństwo, że przypadkiem coś ci do niego wpadnie.
Wciąż mówił w sposób opanowany oraz łagodny. Dłonie również miał pewne, stabilne i o ile młodzik pozwolił mu na dokonanie zwiadu i przyjrzenie się wyłupionemu oku: Erishi podarł część swojego ubrania oraz przewiązał nim jego głowę. Jego mimika twarzy ani an sekundę nie zdradziła poważnego przerażenia, jakiego odczuwał, gdy patrzył na obrażenia szklanego. Jak to się mogło stać? Kto mógł być takim okrutnikiem, by zrobić coś takiego dziecku? Może był to koszmar? Ale jeśli tak, dlaczego mały uszedł z życiem? I jeżeli w rzeczywistości była to koszmarna istota, to jak dawno temu musiało się to wszystko wydarzyć?
- Czy mógłbyś zdradzić mi swoje imię? Myślę, że będzie nam łatwiej rozmawiać, kiedy oboje będziemy świadomi swoich mian - uśmiechnął się z lekka. - Powiedz, czy są jeszcze inne miejsca, na twoim ciele, które pilnie wymagają obejrzenia? - zapytał, odsuwając się od niego, dając Luscusowi przestrzeń, której potrzebował.


Pierwsze Spotkanie Erishi i Luscusa Gbsms8o
#fba0e3 | #00cccc | Saga #ffb437 | Tydius #ff7098
najciekawsza postać pozytywna
x x x x x x

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Pierwsze Spotkanie Erishi i Luscusa 5PUjt0u
Godność :
Luscus Khanri
Wiek :
13 lat
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
Wzrost: 1.68 m | Waga: 42 kg
Znaki szczególne :
Dość ciężka do przeoczenia pozostałość po starciu z piratami; brak lewego oka.
Pod ręką :
Pozornie nieduża skórzana torba będąca prezentem od jego mamy; Weny oraz srebrzysty nożyk od jego taty, Themisa.
Broń :
Przy sobie jedynie stępiony sztylet.
Stan zdrowia :
Zdarte kolana oraz wyłupane oko.

https://spectrofobia.forumpolish.com/t904-luscus-karta-postaci https://spectrofobia.forumpolish.com/t1007-podreczny-zeszycik-szklanego https://spectrofobia.forumpolish.com/t1014-kontakt-do-luscusa https://spectrofobia.forumpolish.com/t1097-luscus
LuscusRozbite Lustro
Okoliczności podobne do obecnych dla młodego mogły zdawać się normą. Często zdarzało mu się podróżować nocą, gdyż wtedy najczęściej temperatury stawały się chociaż trochę niższe od tych występujących za dnia, kiedy na niebie pojawiało się niemalże prażące słońce, a po ulicach, jak i różnych ścieżkach wędrowało znacznie mniej istot, z którymi dzieciak nie chciał przypadkowo wejść w jakąś konfrontacje. Na stres i niepokój Luscusa głównie wpływał fakt napotkania tak zamożnie wyglądającej osoby, jak Erishi. Młody przywyknął do faktu, że arystokraci raczej trzymają się z daleka od istot z niższą rangą społeczną, z tego powodu też był dość zaskoczony ofertą pomocy Gwiezdnego.
Głos Sennego Marzenia noszony był przez chłodny nocny wiatr. Młody ciągle śledził wzrokiem każdy ruch nieznajomego. Fakt, że ten mu pomagał, wzbudziła w nim zaledwie trochę zaufania. I tak była to rzadkość, patrząc na to, jak bardzo nieufny w stosunku do innych istot potrafił być Luscus.
-Rozumiem. - odparł krótko i jednocześnie przymykając powoli powieki. Jego śnieżnobiałe rzęsy ociężle opadały, lśniąc w blasku księżyca. Dzieciak zamyślił się na krótki moment. Białowłosy sam był osobą skłonną do pomocy innym, jednak w aktualnym momencie nie byłby w stanie nikomu pomóc, bo sam nie był w najlepszym stanie. Teoria Gwiezdnego o tym, że jego słowa uspokajają dzieciaka, była trafna, młody analizował każde zdanie, co odciągało go od nieprzyjemnych myśli nasilających stres.
Usłyszawszy pytanie Sennego Marzenia dotyczące dotknięcia jego policzka, otworzył oko i spojrzał na niego, a następnie niepewnie skinął głową, zezwalając tym samym nieznajomemu na wykonanie tej czynności. W końcu wydawało się to być niezbędne dla młodego. Chwilę po tym ponownie zamyślił się na krótki moment, opuszczając wzrok z Gwiezdnego.
-Moje imię?- odezwał się niepewnym głosem, wahając się przez chwilę. -Luscus, nazywam się Luscus...- odpowiedział już trochę pewniej, podnosząc oko na Erishi.

Powrót do góry Go down





Erishi
Gif :
Pierwsze Spotkanie Erishi i Luscusa 40ec629ee85918fd216992be0bd32b08
Godność :
Erishi (czyt. Er'shii)
Wiek :
Wygląda na kogoś przed trzydziestką
Rasa :
Gwiezdny/Marzenie Senne
Wzrost / Waga :
Względne
Znaki szczególne :
Coś na wzór tatuażu w kształcie smoka
Pod ręką :
Loth, wachlarz-sztylet, rapier, bezdenna sakiewka
Broń :
Pazury, wachlarz-sztylet, rapier
Stan zdrowia :
Perfekcyjny
https://spectrofobia.forumpolish.com/t614-erishi#5981 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1169-erishi
ErishiGwiezdny Marzyciel
Sennemu użyło, kiedy odniósł wrażenie, że rzeczywiście wypowiadane przez niego słowa w jakiś sposób koją przestraszone dziecko. Przy swoich oględzinach starał się być tak delikatnym, jak było to możliwe: widział jedynie powierzchowne rany; nie miał pojęcia czy przypadkiem nie Szklany nie ma obrażeń wewnętrznych.
Uśmiechnął się z większą lekkością w piersi, słysząc imię jasnowłosego. Smok zaczął się bać, iż cokolwiek strasznego spotkało młodziaka, mogło doprowadzić go do traumy. Wszakże wiele okrucieństwa było w świecie materialnym. Zbyt wiele.
- Miło mi cię poznać, Luscusie – ponownie zlustrował go wzrokiem, szukając ewentualnych przegapionych obrażeń, lecz nie doszukał się niczego. – Powiedz mi proszę, czy jesteś gdzieś jeszcze ranny? Czy masz jakieś inne miejsca, które by cię bolały? – zapytał z troskliwością w głosie.
- Zdaje sobie sprawę, że jestem dla ciebie teraz podejrzanym nieznajomym – zaczął wolno, zastanawiając się, czy uda mu się przekonać rannego na przystanie na jego propozycję – jednak chciałbym zabrać cię do siebie. Widzisz, zakładam, że oryginalnie pochodzisz ze Szkarłatnej Otchłani i możesz o tym nie wiedzieć, ale wiele istot w Krainie Luster kojarzy, iż zajmuje się zwierzętami. U siebie mam osoby, które znają się na medycynie lepiej niż ja, takie, które będą mogły udać się do medyków po odpowiednie leki dla ciebie, jeżeli nie będziemy ich mieć na stanie. Chciałbym, żebyś chociaż przez chwilę został ze mną, póki ci się nie polepszy – ręce trzymał przy sobie, pozostając w pewniej odległości od młodzieńca. – Oczywiście, nie mogę cię do niczego zmuszać, i jeżeli będziesz chciał odejść nawet i w tej chwili, uszanuje twoją decyzję.
Senny dał młodemu czas, żeby się zastanowił. Postanowił wtedy nie wykonywać żadnych gwałtownych ruchów i ewentualnie poprawić kosmyki włosów, które targał nocny wiatr.


Pierwsze Spotkanie Erishi i Luscusa Gbsms8o
#fba0e3 | #00cccc | Saga #ffb437 | Tydius #ff7098
najciekawsza postać pozytywna
x x x x x x

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Pierwsze Spotkanie Erishi i Luscusa 5PUjt0u
Godność :
Luscus Khanri
Wiek :
13 lat
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
Wzrost: 1.68 m | Waga: 42 kg
Znaki szczególne :
Dość ciężka do przeoczenia pozostałość po starciu z piratami; brak lewego oka.
Pod ręką :
Pozornie nieduża skórzana torba będąca prezentem od jego mamy; Weny oraz srebrzysty nożyk od jego taty, Themisa.
Broń :
Przy sobie jedynie stępiony sztylet.
Stan zdrowia :
Zdarte kolana oraz wyłupane oko.

https://spectrofobia.forumpolish.com/t904-luscus-karta-postaci https://spectrofobia.forumpolish.com/t1007-podreczny-zeszycik-szklanego https://spectrofobia.forumpolish.com/t1014-kontakt-do-luscusa https://spectrofobia.forumpolish.com/t1097-luscus
LuscusRozbite Lustro
- Nie mam żadnych innych większych ran – odpowiedział Gwiezdnemu, spoglądając kątem oka na swoje sine kolana. Słuchał uważnie słów Erishi, w momencie, kiedy usłyszał, że aktualnie nie przebywa już na terenie Krainy Luster, a nie Szkarłatnej Otchłani oniemiał. Na jego twarzy malowało się ewidentne zaskoczenie. Młody przez krótki moment analizował w jaki sposób mogło do tego dojść, jednak po niedługiej chwili uznał, że to możliwe patrząc na to, ile podróżował. Po tym powrócił do skupienia na przemowie mężczyzny.
Gdy ten skończył, ponownie na chwile się zamyślił. Z jednej strony wiedział, że tego typu pomoc mogłaby być naprawdę przydatna, jednak również wiedział, że nie ma nic za darmo, a przynajmniej słyszał to od wielu osób, które początkowo prosił o pomoc głównie w postaci jakiegoś jedzenia czy jakiegokolwiek noclegu. Szybko jednak zaprzestał tego, nie mając środków na życie jak i możliwości zdobycia ich. W końcu i tak zawsze trafiał na ludzi, którzy chcieli zapłaty, oczywiście nie było to dla niego dziwne, jednak niektórzy chcieli zapłaty nawet za mało wartościowe rzeczy takie jak resztki jedzenia.
-Przepraszam, ale nie mam pieniędzy na leki, czy nocleg – odpowiedział po dłuższej chwili spoglądając na Gwiezdnego i zaciskając lekko palce na torbie.

Powrót do góry Go down





Erishi
Gif :
Pierwsze Spotkanie Erishi i Luscusa 40ec629ee85918fd216992be0bd32b08
Godność :
Erishi (czyt. Er'shii)
Wiek :
Wygląda na kogoś przed trzydziestką
Rasa :
Gwiezdny/Marzenie Senne
Wzrost / Waga :
Względne
Znaki szczególne :
Coś na wzór tatuażu w kształcie smoka
Pod ręką :
Loth, wachlarz-sztylet, rapier, bezdenna sakiewka
Broń :
Pazury, wachlarz-sztylet, rapier
Stan zdrowia :
Perfekcyjny
https://spectrofobia.forumpolish.com/t614-erishi#5981 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1169-erishi
ErishiGwiezdny Marzyciel
Sennemu ulżyło. Fakt, że młody Szklany nie miał większej ilości ran, był pocieszający, jednakże nie sprawiło to, iż jego niepokój o stan zdrowia jasnowłosego się zmniejszył. Paskudna rana oka, którą ktoś wyraźnie nie zajmował się od dłuższego czasu, nie wróżyła niczego dobrego.
- Bardzo mnie to cieszy – odparł na jego słowa, werbalnie dając mu do zrozumienia, że przyjął jego komunikat, jako dobrą wiadomość. Ponieważ tak właśnie było.
Erishi mógł się domyślać, zwłaszcza po minie Luscusa, że ten nie zdawał sobie sprawy, gdzie dokładnie się znajduje. Ciemnoskóry zastanawiał się, jak długo młodzieniec podróżował? Ile dni i tygodni spędził na wędrówce? Przed kim lub przed czym uciekał? Czy były to Koszmarne stworzenia, które postanowiły sterroryzować jego rodzinę? A może inne Szklanki, które wzniosły bunt? Czy w Szkarłatnej Otchłani działo się coś przerażającego? Coś krwawego? Nie miał pojęcia. W domu będzie musiał zweryfikować informacje.
Serce mu pękało. To biedne dziecko przepraszało, mówiąc, że nie ma pieniędzy! Smok zastanawiał się czasami, czy walczy w obronie istot materialnych tylko z własnej upartości i samolubności, gdyż niekiedy zdawały się one nie oferować niczego wartościowego.
Przecież spoglądał tylko na dziecko, jak można żądać od niego czegokolwiek?
- Moje małe lustereczko – zaczął, bardzo delikatnie, wyciągając ku niemu dłoń – nie chcę pieniędzy. Nie oczekuję też, że kiedykolwiek mi zapłacisz. Posiadam duży majątek; chcę go przeznaczyć na pomaganie innym. Nie potrzebuje od ciebie niczego – żadnych dóbr materialnych, lojalności, czy czegokolwiek innego. Pragnę jedynie ci pomóc.
Nie miało znaczenia to, gdzie przebywa Gwiezdny. Kraina Luster, Świat Ludzi, Szkarłatna Otchłań – one wszystkie miały ze sobą coś wspólnego. Tymi światami rządziły pieniądze; kto miał ich więcej, mógł władać tymi, którzy mieli ich mniej. Zdaniem niebieskookiego był to zepsuty system, moralnie niepoprany.
- Lus, chciałbym cię wręcz prosić, abyś pozwolił mi na zabranie cię do siebie. Gwarantuje, że nie będzie tam zbyt dużej ilości osób, która mogłaby cię niepokoić. Rozumiem, że czujesz się nieufny w stosunku do mnie, czy też potencjalnie innych, dlatego też pomyślałem, że mógłbyś tymczasowo zostać w niewielkim domku, na drugim końcu moich terenów. Wtedy, kiedy będziesz już czuł się bezpiecznie, będziesz mógł pokazywać się w bardziej… zatłoczonej części.


Pierwsze Spotkanie Erishi i Luscusa Gbsms8o
#fba0e3 | #00cccc | Saga #ffb437 | Tydius #ff7098
najciekawsza postać pozytywna
x x x x x x

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Pierwsze Spotkanie Erishi i Luscusa 5PUjt0u
Godność :
Luscus Khanri
Wiek :
13 lat
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
Wzrost: 1.68 m | Waga: 42 kg
Znaki szczególne :
Dość ciężka do przeoczenia pozostałość po starciu z piratami; brak lewego oka.
Pod ręką :
Pozornie nieduża skórzana torba będąca prezentem od jego mamy; Weny oraz srebrzysty nożyk od jego taty, Themisa.
Broń :
Przy sobie jedynie stępiony sztylet.
Stan zdrowia :
Zdarte kolana oraz wyłupane oko.

https://spectrofobia.forumpolish.com/t904-luscus-karta-postaci https://spectrofobia.forumpolish.com/t1007-podreczny-zeszycik-szklanego https://spectrofobia.forumpolish.com/t1014-kontakt-do-luscusa https://spectrofobia.forumpolish.com/t1097-luscus
LuscusRozbite Lustro
Szklany jeszcze przez krótki moment wpatrywał się w gwiezdnego, wszakże po chwili spuścił wzrok na liścia spoczywającego w trawie. Słuchał uważnie słów starszego. Dalej nie do końca pojmował rozumowania Gwiezdnego, również tego, że cieszył się z faktu, iż Lus nie ma na swoim ciele wybitnie większych ran. W momencie, w którym Senne Marzenie wspomniało, że nie chce zapłaty, ani nie oczekuje od niego, że chociaż się odwdzięczy, młody podniósł nieśmiało wzrok na dłoń wyciągniętą ku niemu, jednak nie był w stanie się odezwać. Po prostu nie do końca wiedział, co powinien odpowiedzieć. Nie wiedział, czy w ogóle rozmowa z obcym powinna mieć miejsce, z drugiej strony nie miał już nic do stracenia, prawda? Więc czy nawet gdyby okazało się, że Gwiezdny ma jakieś złe zamiary, które ukrywa zmieniło, by to coś? Gdy młody skończył zmagać się z uciążliwą burzą w znacznej większości czarnych myśli, doszedł do wniosku, że pójdzie z niebieskowłosym. W tej chwili jedynie zastanawiał się, co powinien powiedzieć, żeby nie wyjść na niegrzecznego. W międzyczasie przestał aż tak ściskać torbę.
-Dobrze…- zaczął pomału i dość niepewnie, nie przemyślał całkiem odpowiedzi, przez lekko się stresował – więc... – wydusił z siebie – pójdę z panem – podniósł wzrok z dłoni na oczy mężczyzny, czekając na jego odpowiedź, jednocześnie zastanawiając się, czy aby na pewno to, co powiedział, nie było w jakiś sposób niemiłe, bądź niegrzeczne.

Powrót do góry Go down





Sponsored content

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach