Królicze morderstwo

Diana
Gif :
Królicze morderstwo 4a8fd4f9cf6e221328ca4d9a6518b2cc
Godność :
Diana Candran
Wiek :
Wizualnie ma 25 lat
Rasa :
Cień
Wzrost / Waga :
170 cm / 63 kg
Znaki szczególne :
Tatuaż = dwa karpie koi: czarny i biały, Proteza wykonana na Wyspach Księżycowych zamiast lewej ręki, fioletowe oczy, broń o delikatnej, srebrzystej poświacie
Pod ręką :
Katana i czemu Tyk nie zmienia opisów
Broń :
Daishō
Zawód :
Liderka Bractwa
https://spectrofobia.forumpolish.com/t603-diana#5487 https://spectrofobia.forumpolish.com/t913-skarbic-diany https://spectrofobia.forumpolish.com/t1016-skladzik-diamentow https://spectrofobia.forumpolish.com/t1079-diana
DianaSiedem Nieszczęść: Chciwość
Królicze morderstwo
Nie 3 Maj 2020 - 15:44
Trzy dni przed Wielkanocą

G o d z i n a. 1 0 : 1 5

O godzinie siódmej przechodzący przez plac Łowców Piratów stary Lunatyk odnalazł ciało zamordowanego Człowieka. Według wstępnych szacunków przybyłych na miejsce policjantów zgon nastąpił około godziny czwartej w wyniku wykrwawienia - na ciele denata znaleziono kilkanaście dziur po ostrzu noża, które układały się w coś, co mogłoby przypominać długie uszy.
Policjanci odcięli sznur zaciśnięty wokół szyi nieszczęśnika, a następnie ułożyli ciało na ziemi. Jeden z policjantów zabezpieczył miejsce wokół zwłok za pomocą taśmy, natomiast drugi przeszukał okolice placu w poszukiwaniu dowodów.
Udało się ustalić, że ślady krwi znajdują się tylko przy drzewie rosnącym na obrzeżach placu, tym samym na którym znaleziono zwłoki. Nie znaleziono narzędzie zbrodni, lecz bez wątpienia było to niezbyt długie ostre narzędzie - najprawdopodobniej nóż. Krwi było niewiele.
Po sprawdzeniu policyjnej bazy danych udało się ustalić, że zmarły był pracownikiem firmy Wielbłąd transportowej przewożącej towary przez granicę. Nazywał się Edward Bait. Mieszkał nieopodal i najpewniej wracał przez park z centrum miasta. Ślady na jego ubraniu oraz ich zapach mogły wskazywać, że wczoraj był w jednym z barów znajdujących się przy Alei Brzozowej, która znajduje się zaledwie dwie ulice od placu Łowców Piratów. Z telefonu do Wielbłąda udało się ustalić, że kierowca miał za dwa dni spory kurs.

Powrót do góry Go down





Violet Ni’ur
Gif :
Królicze morderstwo 88eda4a0673c5c533004f119182a3b92
Godność :
Violet Ni’ur
Wiek :
25 lat
Rasa :
Lisiczka
Wzrost / Waga :
168 cm i 55 kg
Znaki szczególne :
Białe lisie uszka i długi oraz puchaty lisi ogon
Pod ręką :
Sztylet
Broń :
Pazury, sztylet
Zawód :
Służka
Stan zdrowia :
Doskonały
https://spectrofobia.forumpolish.com/t557-violet-ni-ur#4459 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1170-violet-niur
Violet Ni’urDachowiec z Wysp Księżycowych
Dachowiec z Wysp Księżycowych
Re: Królicze morderstwo
Pon 4 Maj 2020 - 13:44
FBI zjawiło się jako drugie na miejscu zdarzenia. Funkcjonariusze policyjni poradzili sobie w odpowiednim zabezpieczeniem odwodów oraz miejsca, w którym doszło do przestępstwa.
Młoda agenta, świeżo po ukończonych kursach, testach i szkoleniach właśnie spisywała dane, które posiadła o ofierze policja. Violet Ni’ur, bowiem to ona była ów młodą agentką, jeszcze nigdy nie zajmowała się żadną sprawą. Asystowała przy kilku morderstwach oraz przy sprawie związanej z nielegalną sprzedażą hurtowo wytwarzanych ciasteczkowych rybek, które nie dość, że od samego początku martwe – to jeszcze poważnie szkodzące i w dużych ilościach nawet śmiertelne.
Teraz jednak szefostwo Violet nakazało jej wziąć się za sprawę morderstwa lustrzna, gdyż podejrzewano, iż jest on zamieszany w brudne interesy. Nikt dokładnie nie wiedział, w czym ofiara siedziała, ani co i komu dostarczała: wiadome było, że jest zamieszany w transport czegoś wystarczająco cennego, by pozbawić go życia, byle tylko przechwycić i najprawdopodobniej samodzielnie sprzedać towar.
Blondynka ubrana w typowy dla swojego zawodu, czarny strój składający się z butów na płaskim obcasie (wciąż przyjemnie stukającym podczas chodzenia), eleganckich spodni, białej koszuli oraz marynarki. Na czas dochodzenia miała również grubą, niewygodną i nieprzepuszczającą powietrza, kurtkę, w której prażyła się na wiosennym słońcu.
Lisica porównała dane uzyskane przez jej biuro z tymi, które odpisała od policyjnych. Wszystko się zgadzało. Rozejrzała się. Czekała na lokalnego detektywa, z którym miała prowadzić śledztwo. Szefostwo, chociaż chciało dać jej sprawę, którą poprowadzi sama – stwierdziło, że danie jej do pomocy kogoś siedzącego w fachu wystarczająco długo, by poradzić sobie z nowicjuszem, który może się okazać, że tylko będzie przeszkadzać, będzie świetnym pomysłem. Tak więc współpraca FBI i pani Detektyw (agentka nie była pewna czy kobieta, z którą miała pracować należała do jakiegoś biura, czy też może prowadziła swoją agencję, bądź też miała solową karierę i robiła swoje nie troszcząc się o biurokrację, a biorąc pieniądze za rozwiązaną sprawę) miała okazać się dobrym treningiem dla Dachówki, a rozwiązane śledztwo miało pójść na jej konto, nie zależnie do tego, czy całą robotę odwali ktoś inny. Oczywiście, młoda kobieta planowała zrobić wszystko, by rozwiązać sprawę samodzielnie. A przynajmniej przyczynić się do jej rozwiązania i nie być trzecim kołem. W końcu miało to być partnerstwo.


Snowy white fox of the Arctic,
was it your brush-like tail
that sprayed snow, like crystal sparks,
adorning the dark sky with a shimmering veil?
A beautiful blaze of auroral displays

Królicze morderstwo 29bf52224b08a0d95f5956e79c9cc172
#87cefa
x x x x x

Powrót do góry Go down





Diana
Gif :
Królicze morderstwo 4a8fd4f9cf6e221328ca4d9a6518b2cc
Godność :
Diana Candran
Wiek :
Wizualnie ma 25 lat
Rasa :
Cień
Wzrost / Waga :
170 cm / 63 kg
Znaki szczególne :
Tatuaż = dwa karpie koi: czarny i biały, Proteza wykonana na Wyspach Księżycowych zamiast lewej ręki, fioletowe oczy, broń o delikatnej, srebrzystej poświacie
Pod ręką :
Katana i czemu Tyk nie zmienia opisów
Broń :
Daishō
Zawód :
Liderka Bractwa
https://spectrofobia.forumpolish.com/t603-diana#5487 https://spectrofobia.forumpolish.com/t913-skarbic-diany https://spectrofobia.forumpolish.com/t1016-skladzik-diamentow https://spectrofobia.forumpolish.com/t1079-diana
DianaSiedem Nieszczęść: Chciwość
Re: Królicze morderstwo
Pon 4 Maj 2020 - 15:39
Żona zamordowanego nie wierzyła w zdolności tutejszej policji, ani nawet FBI - choć o tym, że te zainteresowało się sprawą nawet nie wiedziała. Zaledwie kilka minut po tym jak otrzymała telefon, że jej mąż zginął udała się do panny Candran by ta rozwikłała zagadkę.
To był powód dla którego w parku pojawiła się specjalistka od spraw, z którymi nie dawała sobie rady policja - czyli każdej, która była trudniejsza niż złapanie złodzieja za rękę podczas kradzieży. Widziała zebranych wokół zwłok funkcjonariuszy, w tym agentów FBI. Diana widząc to aż chciała zakląć pod nosem. Znów zacierają ślady, zadeptują dowody - pieprzeni nieudacznicy.
Zbliżyła się do nich z rękoma w kieszeni długiego, czarnego płaszcza rozpiętego tak, że ukazywał noszone pod nim przez Dianę szare spodnie oraz błękitny sweter. Nie traktowała sprawy na tyle poważnie, by się przebierać w coś bardziej stosownego, wyszła więc w tym w czym siedziała przy fotelu paląc piękną fajkę, którą dostała kilka miesięcy wcześniej za rozwiązanie wyjątkowo banalnej sprawy kradzieży paskudnej greckiej wazy. Ubrała jedynie płaszcz oraz zarzuciła na głowę kapelusz z wąskim rondem.
Już miała podejść do denata, przekraczając taśmę oddzielającą miejsce znalezienie zwłok od reszty parku, gdy jeden z policjantów krzyknął do niej:
- Zaraz! Tutaj nie wolno!] - Na co Candran tylko na niego spojrzała z obojętnością.
Znała ten scenariusz zbyt dobrze. Wielokrotnie jakiś świeżak, dopiero co ukończywszy akademię próbował ją zatrzymać, po czym dostawał telefon od przełożonych by udzielić Candran wszelkiej niezbędnej pomocy. W tym wypadku oddalić się i nie przeszkadzać byłoby wszystkim czego Diana oczekiwała.
- Jestem Diana Candran. Przyszłam rozwiązać tę sprawę, więc zejdź mi z drogi. - Odparła chłodno przekroczywszy policyjną taśmę. Widziała jak policjant zbliża się do niej, lecz nim zdążył ją chwycić wtrącił się jego starszy służbą znajomy, który szepnął coś na ucho. Młodzik ustąpił.
Diana przewróciła tylko oczami, po czym podeszła do ciała - całkowicie ignorując stojącą obok agentkę FBI, która porównywała właśnie policyjny raport, z informacjami, które zostały przekazane jej jednostce. Cień przykucnął przy zwłokach, nie dotykając ich jednak, a jedynie się im przyglądając.

Powrót do góry Go down





Violet Ni’ur
Gif :
Królicze morderstwo 88eda4a0673c5c533004f119182a3b92
Godność :
Violet Ni’ur
Wiek :
25 lat
Rasa :
Lisiczka
Wzrost / Waga :
168 cm i 55 kg
Znaki szczególne :
Białe lisie uszka i długi oraz puchaty lisi ogon
Pod ręką :
Sztylet
Broń :
Pazury, sztylet
Zawód :
Służka
Stan zdrowia :
Doskonały
https://spectrofobia.forumpolish.com/t557-violet-ni-ur#4459 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1170-violet-niur
Violet Ni’urDachowiec z Wysp Księżycowych
Dachowiec z Wysp Księżycowych
Re: Królicze morderstwo
Pon 4 Maj 2020 - 18:08
Dachówka zainteresowała się nagłym poruszeniem, które wzbudził głos młodego policjanta. Odwróciła się ona w jego stronę i oprócz funkcjonariusza, znalazła również jasnowłosą kobietę w długim płaszczu. Nie wyglądała na kogoś, pracującego w jakichkolwiek służbach. Raczej na zwykłego przechodnia, który chciałby zobaczyć leżące zwłoki i później pochwalić się tym przed znajomymi, rodziną czy jeszcze kimś innym.
Zastrzygła uszami, słysząc, jak kobieta przedstawia się oraz informuje wszystkich, że przyszła rozwiązać sprawę. Violet uniosła brew. To miała być detektyw, z którą miała pracować?
Lisica podała dokumenty jakiemuś oficerowi i zbliżyła się do Diany.
- Violet Ni’ur, FBI – przedstawiła się, wyciągając i pokazując swoją odznakę.
Przykucnęła przy zwłokach i przyjrzała im się. Miały rany kute dokładnie tak, jak zostało zapisane i przez nią zweryfikowane.
- Podejrzewam, że sam zlecił, by ktoś go zabił – zagadnęła swoją partnerkę był zamieszany w szemrane interesy, miał trochę rodzinnych problemów, przewoził niebezpieczne, jak zostało założone, towary, a jego psychika ostatecznie nie wytrzymała stresu oraz niebezpieczeństwa, na które się porywa. Myślę, że wcześniej zapłacił zabójcy i kazał mu to zrobić z „zaskoczenia” o ile można być zaskoczonym, kiedy płaci się mordercy, by cię zabił – wzruszyła ramionami i wstała. Nie przyglądała się zwłokom jakoś specjalnie – był martwy i miał poranione ciało. Trochę mało krwi, ale najwyraźniej narzędzie zbrodni zabiło go trafiając w jakiś ważny organ szybciej, niż ten zdążył się wykrwawić. Nic specjalnego. – W każdym razie ważniejsze niż dowiedzenie się kto go zabił, jest dowiedzenie się co i dla kogo przewoził. Wiadomo, że za dwa dni miał mieć jakiś kurs z całą masą towaru, miejsce i godzina spotkania są zaszyfrowane w wiadomości, ale eksperci już się tym zajmują, więc niedługo otrzymamy informację na ten temat.
Otrzepała spodnie z niewidzialnego pyłu i ściągnęła kurtkę tak charakterystyczną dla FBI. Było jej za gorąco. Podała ją jakiemuś policjantowi, nie zważając nawet kim on jest i spojrzała na Dianę.
- Jakieś sugestie? Pytania? – zapytała, spokojnie falując ogonem na boki. Trochę się stresowała byciem osobą odpowiedzialną za całą akcję, ale nie martwiła się aż za nad to. Niedługo będą dane, wtedy zbierze się ekipę, która pójdzie na miejsce załadowania i po sprawie. Obstawi się każdą drogę ucieczki, przejmie towar i złapie kilku podejrzanych typów. W mniej lub bardziej miły sposób wyciągnie się z nich informacje – sprawa niemal rozwiązana. W międzyczasie ktoś będzie pracował nad szukaniem płatnego zabójcy, a kiedy zostanie on namierzony oraz złapany: voila! Lisica będzie miała na swoim koncie rozwiązaną sprawę, którą prowadziła. Jej kariera stanie się bardziej emocjonująca i po kilku-kilkunastu sprawach, którymi będzie dowiedzieć – dużo lepiej płatna.


Snowy white fox of the Arctic,
was it your brush-like tail
that sprayed snow, like crystal sparks,
adorning the dark sky with a shimmering veil?
A beautiful blaze of auroral displays

Królicze morderstwo 29bf52224b08a0d95f5956e79c9cc172
#87cefa
x x x x x

Powrót do góry Go down





Diana
Gif :
Królicze morderstwo 4a8fd4f9cf6e221328ca4d9a6518b2cc
Godność :
Diana Candran
Wiek :
Wizualnie ma 25 lat
Rasa :
Cień
Wzrost / Waga :
170 cm / 63 kg
Znaki szczególne :
Tatuaż = dwa karpie koi: czarny i biały, Proteza wykonana na Wyspach Księżycowych zamiast lewej ręki, fioletowe oczy, broń o delikatnej, srebrzystej poświacie
Pod ręką :
Katana i czemu Tyk nie zmienia opisów
Broń :
Daishō
Zawód :
Liderka Bractwa
https://spectrofobia.forumpolish.com/t603-diana#5487 https://spectrofobia.forumpolish.com/t913-skarbic-diany https://spectrofobia.forumpolish.com/t1016-skladzik-diamentow https://spectrofobia.forumpolish.com/t1079-diana
DianaSiedem Nieszczęść: Chciwość
Re: Królicze morderstwo
Sro 6 Maj 2020 - 0:07
- Fajnie, a teraz cicho i nie przeszkadzaj. - Odpowiedziała chłodnym głosem kogoś, kto wyraźnie nie jest zadowolony z faktu, że jakiś dzieciak wystającą z tyłka miotełką do kurzu odzywa się do niej i przeszkadza w przyjrzeniu się zwłokom. Na domiar złego ta uszata abominacja miała jeszcze czelność zabierać głos w sprawach, w których nie miała zielonego pojęcia.
Co ona tam mówiła? Pracuje dla FBI? Czy ta wielka i potężna organizacja nieudaczników jest już tak bardzo zdesperowana brakami kadrowymi, że wysyła w teren sprzątaczki? Najpewniej tym była kobieta, wnioskując po tej komicznej kicie i przesadnej gadatliwości. Zupełnie jak te staruszki, które sprzątając muszą odezwać się do przechodnia, choć ten ma na głowie swoje sprawy. I ma gdzieś, że podłoga jest mokra.
Diana podniosła się i ponownie wsadziła dłonie do kieszeni. Spojrzała obojętnie na Violet, Biolet, czy inną Miolet i odparła na jej potok słów:
- Jestem pod wrażeniem. - I choć mogło się wydawać, że słowa jej odnoszą się do oceny sytuacji przez Violet, to w kolejnych słowach Diana szybko rozwiała te złudzenie. - Dawno nie słyszałam równie niedorzecznej historii. Ale to sprawa zabójstwa, a nie konkurs bajkopisarstwa. Jak mówiłam nie chcę słyszeć co podejrzewać. Tylko zakłócasz ciszę.
Rozejrzała się, jakby szukając innego agenta, któremu mogłaby powiedzieć o swoich spostrzeżeniach - ta dziewczyna wyraźnie ją irytowała. Była jak pozbawiony instynktu samozachowawczego miś koala - nieporadna i wspinająca się na czyjąś nogę mimo wyraźnych znaków, żeby spadała.
- Zrobimy tak. Pójdziesz teraz grzecznie na ulicę Jabłoniową i zapukasz pod numer 34. Przy swoim biurku, sprawdzając sprawdziany z matematyki, będzie siedział dyrektor Islan Vesilesky. Aresztujesz go, a potem przesłuchasz dzieci, które za dwa dni o godzinie dziesiątej mają jechać na wycieczkę do Krainy Wodospadów. - Po tych słowach, skoro sprawa była już rozwiązana po prostu ruszyła pewnym krokiem w stronę skąd przyszła. Violet miała jednak dość czasu, by ją zatrzymać, spytać o co tu chodzi, bądź w inny sposób zareagować.

Powrót do góry Go down





Violet Ni’ur
Gif :
Królicze morderstwo 88eda4a0673c5c533004f119182a3b92
Godność :
Violet Ni’ur
Wiek :
25 lat
Rasa :
Lisiczka
Wzrost / Waga :
168 cm i 55 kg
Znaki szczególne :
Białe lisie uszka i długi oraz puchaty lisi ogon
Pod ręką :
Sztylet
Broń :
Pazury, sztylet
Zawód :
Służka
Stan zdrowia :
Doskonały
https://spectrofobia.forumpolish.com/t557-violet-ni-ur#4459 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1170-violet-niur
Violet Ni’urDachowiec z Wysp Księżycowych
Dachowiec z Wysp Księżycowych
Re: Królicze morderstwo
Nie 17 Maj 2020 - 14:12
Nie takiej odpowiedzi się spodziewała, kiedy się przedstawiała. Zmarszczyła brwi i zmierzyła kobietę spojrzeniem. Czy Violet zrobiła coś nie tak? Nie. Wykonała tylko swoją procedurę, więc co to za reakcja? Lisica nie rozumiała. Z resztą, dlaczego miałaby komuś przeszkadzać? Przecież razem prowadziły śledztwo, więc to chyba oczywiste, że musi się przedstawić. Zawadzanie również nie było jej w głowie! Co to, to nie!
Nie traciła jednak nastroju i spokojnie czekała na dalsze słowa kobiety: musiała w końcu podjąć decyzję związaną ze zwłokami – tak żarliwe się im przyglądała.
Uśmiechnęła się zadowolona, gdy została pochwalona. Jej biały ogon zamachał kilkukrotnie nim dalsza wypowiedź Diany pozbawiła Violet entuzjazmu.
- …. – zachowała ciszę. Nie była w stanie niczego powiedzieć. Zbyt zdołowana, zszokowana tym, co właśnie usłyszała. Cofnęła uszy i spojrzała w bok. Czyżby była aż tak okropnym agentem? Może jej brat miał rację i jednak nie nadawała się do tej pracy? Ale przecież zdała wszystkie testy… Nie tylko sprawnościowe, więc nie mogło być tak źle! Zatem co? Nie była zdolna do samodzielnej pracy? Może jej przeznaczenie było już na zawsze pozostać czyimś pomocnikiem..?
Zamyślona i wyraźnie rozbita blondynka stała koło ofiary. Następne słowa Cienia dotarły do niej z lekkim opóźnieniem. Miała przesłuchać dzieci..?
- Ja… - zawahała się, ale potem kiwnęła głową, jakby na przekór własnym myślom i powiedziała pewniej: Bardzo dobrze.
Nie miała ochoty na rozmowy z Panią Detektyw, a skoro ta wyraźnie chciała się oddalić – lisiczka nie zamierzała jej powstrzymywać. Wciąż czekała na rozszyfrowanie miejsca spotkania, więc śmiało mogła się udać na wskazaną ulicę i wykonać polecenie białowłosej.
- Zróbcie coś z tymi zwłokami – poleciła jakimś policjantom. Kolejnych dwóch przywołała do siebie i kazała się doprowadzić na ulicę Jabłońską. Zrobi co ma zrobić, udowodni swoją wartość! Na przekór wszystkim. Może nawet dostanie te premię za tak szybkie złapanie sprawcy? Nawet jeśli to ostatecznie nie była jej zasługa.


Snowy white fox of the Arctic,
was it your brush-like tail
that sprayed snow, like crystal sparks,
adorning the dark sky with a shimmering veil?
A beautiful blaze of auroral displays

Królicze morderstwo 29bf52224b08a0d95f5956e79c9cc172
#87cefa
x x x x x

Powrót do góry Go down





Sponsored content

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach