Ambitna noc

Themis
Gif :
Ambitna noc 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Ambitna noc
Wto 9 Lis - 20:07
Themis stał oparty o bramę prowadzącą do jednego z ciemnych i ciasnych zaułków, jakich wiele w Mieście Lalek, przyglądając się z uwagą przemieszczającym się bezcelowo grupom ludzi. Dzień chylił się ku końcowi, a pracownicy okolicznych sklepów i warsztatów wracali do domów, niektórzy z nich szukali wrażeń w pobliskich tawernach i kawiarniach. Wargi mężczyzny drgnęły w małym uśmiechu, gdy ujrzał sprzeczkę małżeńską dwójki Upiornych – jak widać o ognistym temperamencie. Jednak nie perypetiami miłosnymi powinien się teraz zajmować, a misją, jaka została mu zlecona.
W Mieście Lalek wrzało i huczało – nie dziwiłoby to nikogo, zwłaszcza, że miasto słynęło również z przestępczego półświatka, gdyby nie to, że działania zostały wymierzone w nowych, rogatych sojuszników z Wysp Księżycowych. Nie podobało się to Arcyksięciu, nie podobało się Czarnej Róży. Zatem ktoś ze Stowarzyszenia musiał zająć się tą sprawą i ją zbadać – tym razem działając oficjalnie i w mundurze. Szklany nie przywykł jeszcze do maski, zbyt ograniczała pole widzenia i spowalniała czas reakcji niezbędny sztukmistrzowi do praktykowania jego rzemiosła. Może z czasem dyskomfort wywołany noszeniem jej zmaleje i stanie się znośny?
Themis należał do Stowarzyszenia Czarnej Róży już jakiś czas, a jego przestępcza przeszłość była dobrze znana przełożonym. Nic więc dziwnego, że wysłano osobę, która działając w takim środowisku będzie czuć się jak ryba w wodzie. Choć nie podobała mu się, że przyszło mu działać w mundurze. Z drugiej strony dzięki temu łatwiej będzie mu odnaleźć swojego nowego wspólnika.
- Oj, kochanie, szybciej. Już się nie mogę ciebie doczekać. – mruknął do siebie pod nosem i mocniej naciągnął na głowę kaptur czarnego płaszcza, haftowanego na brzegach złotą nicią.
W rzeczywistości czuł ekscytację na myśl, że wreszcie będzie mógł pokazać się w lepszym świetle przed przełożonymi. Kto wie, może nawet uda mu się awansować i dostać niemałą nagrodę? Ale wolałby awansować, mógłby zdobyć lepszą pozycję większy posłuch wśród innych członków organizacji – no i w końcu przestałby być tylko członkiem SCR.
Niemniej na razie nie mógł działać. Czekał w napięciu na nowego partnera, który miał wspomóc go w dzisiejszych działaniach. Podobno miał to być ktoś aspirujący do bycia w wydziale II, a więc przyjdzie mu współpracować z jakąś czarownicą. Nie dane im było się wcześniej spotkać, zatem mężczyzna był bardzo ciekawy, z kim przyjdzie mu współpracować.

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Wto 9 Lis - 22:36
Keylinn ubrana oficjalnie jako członkini Czarnej Róży, ma na sobie czarną pelerynę która zakrywa cały mundur od góry na dół i na twarzy czarną maskę wpół prześwitującą. Nie chciała nikomu rzucać się w oczy przechodniom. Jedynie oczy nie były zakryte, zatem mogła rozglądać się na boki. Szklana w kamuflażu omijała dalsze przecznice, aby dotrzeć, do bramy gdzie ma czekać nowy partner. Artemis wiedziała, że z nowym partnerem, misja przebiegnie bez problemów i komplikacji. W końcu Miasto Lalek zaczął budzić się z letargu, a oznakami były włączone piękne światła w kawiarniach, tawernach czy w domach uciech, gdzie niektórzy szukali ciekawych wrażeń po ciężkiej pracy, a porządni wracali do swoich ukochanych żon. Świat w oczach dziewczyny był zakłamany, bo posiada tyle masek wdzianych na sobie. Nie zatrzymywała się, idąc, dalej przed siebie niczym cień. Shepardowa chciałaby, aby członkowie jej byli dumni, że mają aspirującą do wydziału II. Pragnie wyjść na podium jak inni, którzy chcą zasłużyć się tej organizacji.

Jednak wyrwało, ją coś mocno z zamyśleń chcąc sprawdzić, czy ma wszystko na miejscu, wtedy zgrabnymi palcami, czy nie za mocno nie przywiązała do ciała swojego pasa, na którym jest przymocowany swój bicz. Broń cały czas jest przypięty. Odetchnęła z ulgą. Usłyszała nieopodal krzyki dwójki pomiędzy sklepem a kawiarnią. Nie obchodziła ją ta kłótnia, bo nigdy nie zagłębiała się za bardzo w problemach obcych dla niej osób. Zamyślona w dalszej egzystencji zaczęła wspominać jak poznała w dzieciństwie Themisa, za którym tęskni aż do teraz, dlatego bardzo pragnie go odnaleźć i opowiedzieć co wydarzyło się w jej życiu, była mu to winna. Nie wiedziała, czemu odczuła, rozchodzące ciepło w sercu, czyżby to tęsknota za jego towarzystwem? Wszystko wskazuje na to, że to musi być prawda. Uśmiechnęła się i wydała lekki śmiech zadowolenia w duchu. Po chwili zauważyła bramę na horyzoncie i osobę, która zapewne czeka na nią. Wzięła głęboki oddech i podeszła kierując swój wzrok na zakapturzonego. – Witaj... ? – powiedziała ciszej, aby osoba to usłyszała. Po wypowiedzeniu słowa z zapytaniem nie traciła swojej ostrożności i czujności, była gotowa na obronę lub atak ze strony wroga, który mógłby się ujawnić z ciemności.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Wto 9 Lis - 23:10
Warta dłużyła się, partnera nie było widać na horyzoncie, więc Themis wsparty plecami o stare, spróchniałe drewno spuścił głowę na pierś i w takiej oto pozycji pogrążył się w zamyśleniu, które potem przerodziło się w dziwny rodzaj półsnu.
Drgnął słysząc witający go kobiecy głos, dochodzący gdzieś z przodu. Wyprostował się gwałtownie i przeciągnął jak kot, unosząc ręce do góry. Głos wydał mu się dziwnie znajomy, lecz na razie postanowił to zignorować – może to była jedna z jego patronek albo zleceniodawczyń? Bywał w zbyt wielu miejscach i znał zbyt wielu ludzi, by przyglądać się paranoicznym myślom nagle zrodzonym w jego dłowie.
Dwa krótkie miecze szczęknęły cicho w bogato zdobionych pochwach, gdy zamaszystym ruchem ścieśnił ciemny, skórzany pas. Teraz obdarzył przybyłą spojrzeniem – wydawała się być drobna, niska i niegroźna, ale sam fakt, że mogła być czarownicą napawał Szklanego pewnym respektem.
- No, wreszcie jesteś! Nie mogłem się ciebie doczekać! – aksamitny tenor dobiegł zza srebrnej maski, zbyt ekstrawaganckiej jak na kogoś, kto miał działać incognito i nie przyciągać do siebie uwagi. – Nie ukrywam, że byłem bardzo ciekaw, kto zostanie mi dziś przydzielony. – Themis uśmiechnął się pod maską; co prawda przybyła kobieta nie mogła zobaczyć go w całej swej okazałości, a jedynie w postaci cichego echa, jakie odbiło się w zimnych, błękitnych oczach Szklanego – Czyżyk. – wyciągnął dłoń w kierunku kobiety.
Krycie się pod tym pseudonimem było starym przyzwyczajeniem, jeszcze z czasów życia jako miecz do wynajęcia; obecna sytuacja wydawała się być jak najbardziej zasadna, by do starych czasów powrócić, wszak mieli wspólne zlecenie do wykonania. Poza tym w jego kompanii jakoś przyjęło się, że wstępujący przybierali ptasie imię, zdawało się, że miało to wyrobić renomę tej konkretnej grupie rębajłów.
- To twoja pierwsza misja, czy mam do czynienia z prawdziwą weteranką? – wszak Themis nie miał jeszcze możliwości zaprezentowania swoich umiejętności działając w szeregach Stowarzyszenia Czarnej Róży, więc mimo posiadania szerokiego wachlarza doświadczeń i umiejętności, które zawdzięczał swojemu awanturniczemu stylowi życia, w oczach władz organizacji pozostawał ciągle świeżynką.

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Wto 9 Lis - 23:49
Obserwowała bezruchu osobę, która opierała się o stare, spróchniałe drewno. Cały czas wyprostowana czekała na słowa mówcy lub mówczyni, nie wiedziała z kim ma do czynienia. Miała ręce splecione do tyłu, aby utrzymać, swoją pozycję obserwatora. Usłyszała dziwnie znajomy głos, więc odczuła w klatce piersiowej uczucie, ale nie pozwoliła sobie na dalsze rozmyślenia o tym. 
- Ano jestem, miło mi to słyszeć od Ciebie — wypowiedziała barwnym i przyjaznym tonem głosem. Po usłyszeniu jego słów była co nieco zaskoczona entuzjazmem ukrytej postaci. Wrzosowe oczy, które były, mylne z krwawymi spojrzała, na mościa.  - Nie ukrywam faktu, że byłam ciekawa z kim mam pracować od dzisiaj też — Artemis lekko uśmiechnęła się, wydając cichy śmiech za swoją wpół przezroczystą czarną maską. - Ptaszyna — odwzajemniła, tym samym poddając, swoją lewą dłoń w znaku uściślenia zapoznania się w tym momencie. Pseudonim używała bardzo często w różnych sytuacjach po dojściu do Czarnej Róży. Zamyślona była o nowej misji, wybiło ją z rytmu zapytanie Czyżyka. - To moja pierwsza misja — spojrzała się na niego.
- Mogę jedynie powiedzieć, że w każdym dniu spędzałam noce i ranki przed naszą wspólną misją, aby poszło bez zarzutów — wypowiedziała słowa, mając dobry humor. Dziewczyna była cały czas czujna jakby miała oczy dookoła, nie lubi, gapiów dlatego nie chce być obiektem obserwacyjnym wśród innych mieszkańców tego miasta. Zamaskowana dotykała opuszkami palców rękojeści swojego bicza, bo takie miała od zawsze przyzwyczajenie gdy kończyła trenowanie w pomieszczeniu gdzie odbywają się specjalne treningi w rodzie Shepardów. Z pozoru stała, ukrywając się za spróchniałym drewnem, aby nikt, ją nie widział tak dla poznaki. Wrzosowymi oczami spojrzała na swojego rozmówcę, oczekując na dalszą konwersację lub dalsze plany związane z misją.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Sro 10 Lis - 12:34
- Ptaszyna? – przekrzywił głowę jak szczeniak i wbił świdrujące spojrzenie w stojącą przed nim kobietę. Kiedyś znał kogoś, kogo określał tym mianem, niemniej mogła to być zwykła koincydencja. Przez krótką chwilę jego zachowanie stało się zimne i zmanierowane, a postura nadmiernie wyprostowana; czuł, że stare wspomnienia próbują zawładnąć jego umysłem i pogrążyć go ponownie w niemocy. Minęło to jednak szybko i ustąpiło miejsca jego niemalże szczeniackiemu entuzjazmowi. Uścisnął dłoń kobiety i potrząsnął nią serdecznie.
- O, czyli pasujemy do siebie, co może w takim razie pójść nie tak? – zaśmiał się, choć dźwięk, który się z niego wydobył, przypominał bardziej krótkie szczeknięcie, niż ciepły śmiech.
Kontakt fizyczny trwał zaledwie krótką chwilę, nim Themis go przerwał. Skierował dłoń do obszernej kieszeni by upewnić się, czy posiada przy sobie złożone w ciasną kostkę Bolerko-niewidko. Czyli dwójka świeżaków została wysłana na misję dyplomatyczną – nie brzmiało to zbyt dobrze. Ale w takim razie misja nie mogła jawić się jako zbyt trudna i ważna. Mruknął coś cicho do siebie pod nosem i wolno pokiwał głową.
- Cieszę się, że jesteś dobrze przygotowana. Ja, hmm… powiedzmy, że potrafię świetnie improwizować.
W rzeczywistości Themis nie przygotował się do niej specjalnie skrupulatnie – zebrał wymagane informacje od przełożonych i popytał wśród znajomych z półświatka o gangi rywalizujące ze sobą w tych terenach – ot po prostu zebrał ploteczki. Wyciągnął stary srebrny zegarek z kieszeni i spojrzał na godzinę. Robiło się późno, więc trzeba przejść do konkretów.
- Nie wiem, ile informacji i jakie konkretnie fakty ci przekazano, więc pozwolę sobie podsumować, co takiego nas czeka i co musimy zrobić. – rzekł już poważniejszym tonem i zaplótł ręce na piersi, spoglądając z góry na swoją towarzyszkę.
Zrobił dramatyczną przerwę, by zbudować konieczne napięcie. Próbował ubrać w słowa przekazane mu przez przełożonych informacje, miejscami coś dopowiedział od siebie:
- Stowarzyszenie Czarnej Róży chce, byśmy jako jego przedstawiciele spotkali się z przedstawicielami jednego z gangów Marionetkarzy działających na terenie Miasta Lalek i nawiązali z nimi oficjalną współpracę. Musimy rozszerzyć nasze wpływy w tym szemranym miejscu i być niemalże ambasadorami Stowarzyszenia. No, i przy okazji powinniśmy zebrać jak najwięcej informacji o ich działalności. Prawdę powiedziawszy, całkiem spory zaszczyt nas spotkał! Ale musimy najpierw zlokalizować ich kryjówkę.
Themis nie myślał jeszcze, gdzie zacząć poszukiwania. Niemniej znalezienie gangsterów w Mieście Lalek, zwłaszcza w tak szemranej okolicy, nie powinno stanowić większego problemu dla przedstawicieli SCR.
- Masz jakieś pytania lub może wiesz coś, czego mi nie przekazano lub o czymś zapomniałem?

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Sro 10 Lis - 20:10
Artemis zaskoczona jego reakcją nie wiedziała, jak zareagować na zapytanie dlatego za milknęła na ten moment. Spokojnie stała nie robiąc gwałtownych ruchów. Pseudonim jest bardzo ważny, ponieważ jedyną osobą, która tak mówiła to był Themis, za którym tęskni jednakże w tym momencie go nie ma w pobliżu. Zaśmiała się krótko przy nim. 
- Hmm, wszystko w porządku? - spytała, mając, wrażenie, że pogrążył się w martwym punkcie ich rozmowy. 
- Może, kto tam wie — powiedziała z przekąsem, modulując, głos jakby z nim się droczyła. W dziwnej konsternacji musiała szybko wrócić do poprzedniej postawy, wtedy zaczęła go obserwować a na odmianę okolicę. Szklana miała nadzieję, że nie będą musieli walczyć, jednakże trzeba być przygotowanym w razie czego. Po usłyszeniu jego wypowiedzi nie zabrzmiało, zbyt dobrze czyżby przypadkiem będzie musiała wymyślić plan awaryjny? Na to wygląda. Wiedziała jedynie, że misja tyczy się o gangach w Miasteczku Lalek, dlatego miała nadzieję, że Czyżyk coś powie więcej na ten temat. Kiwnęła głową na jego słowa, czekając na dalsze konstrukcje czy wyjaśnienie związane z misją. Zachowała w tej sytuacji zimną krew i zaczęła, słuchać go co ma do powiedzenia.
- Hm... moim zdaniem kryjówka gangu Marionetkarzy powinna się, mieścić pod ziemią jednego z budynków w Mieście. Wykluczyłabym kawiarnie czy sklepy, bo byłoby to za proste. Wiem, że gangi uwielbiają tereny ciemne, bo normalny obywatel tam by się nie poszedł. Ja bym stawiała karczmę, gdzie jest największy ruch, bo raczej tu chyba nie znajdziemy klubu? - wypowiedziała się, na temat kryjówek gdzie mogą członkowie gangu ukrywać, aby nie byli dorwani przez Stowarzyszenie Czarnej Róży. Na dobrą sprawę, mogłaby improwizować jako jedna z dziewczyn, która by zbajerowała jednego z Marionetkarzy. Mogłaby jednego z nich podpić tylko czy partner, by na taki plan pozwoliłby, bo to jest autentycznie ryzykowne, ale może być skuteczne. 
- Właściwie miałabym plan awaryjny, ale czy to by wypaliło, to sama nie wiem. - odpowiedziała, z przekąsem myśląc, o planie awaryjnym. Szklana była przygotowana w razie czego, jeśli by coś nie wypaliło, a jak obserwowała różne karczmy, czy kluby o ile można, je tak nazwać mieli ładne ubranka dla pracownic, czy tancerek, więc nie ma problemów, aby przebrała się za jedną z nich. Ma ciało zgrabne nic dodać, nic ująć. Jednak martwiła się o psychikę partnera czy zachowa zimną krew i nie padnie na zawał. Rozkojarzona usłyszała pytanie Czyżyka.
- Pytań nie mam żadnych, i niczego nie zapomniałeś. Wszystko jest jasne — odpowiedziała, świdrując, wrzosowymi oczami w ciemną okolicę. No to chyba czas przedstawienie zacząć.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Sro 10 Lis - 23:42
Choć kobieta nie mogła tego ujrzeć, bo jego twarz zakryta była maską, to przez twarz Czyżyka przeszedł cień niezadowolenia, który zmarszczył mu brew i odbił się nieufnością w spojrzeniu. Niektórych rzeczy lepiej nie odgrzebywać, jak na przykład zwłok swojego wierzyciela w czasie epidemii żywych trupów lub wspomnień z sielskiego życia, którego się wyrzekło. W istocie, Themis znał osobę, którą sam określił tym mianem. Osobę, która powinna być bliska jego sercu do tego stopnia, że pewnego dnia miała stać się jego prawicą. Gdy jeszcze był małym i słodkim paniczem Pavoris, jego rodzina zaaranżowała małżeństwo z dziedziczką fortuny rodu – Shepard się chyba nazywali. Małe, biedne dziewczę gnębione przez zazdrosne kuzynostwo. I choć Themis spędził z nią raptem kilka dni, młoda panna zaskarbiła sobie jego sympatię. Przez myśl przemknęło mu pytanie o obecny los dziewczyny i stanu cywilnego – z pewnością chciałby wiedzieć, czy nadal trwa w narzeczeństwie, czy też nie! Wszak jego zniknięcie było nagłe, a niecierpliwy ród mógł owe zaręczyny zerwać. Nic więc dziwnego, że nie chciał dzielić się tak intymnymi szczegółami ze swojego życia z dopiero co poznaną osobą.
- Och, nic, po prostu powróciły bardzo stare wspomnienia! – rzekł jowialnie i zamachnął się rozłożyście rękoma.
Czuł się rozproszony, więc musiał przyłożyć więcej wysiłku, by zachować należytą koncentrację. Zachichotał cicho, wyraźnie rad z przewrotnego tonu, jaki obrała kobieta. Wydawała się znać na swojej części, postanowił więc jej zaufać. W ostateczności uderzy do swoich kontaktów, choć bardzo chciałby tego uniknąć – musiał działać jako członek Stowarzyszenia, zatem nie mógł ściągnąć maski. Oczywistym było, że jego dawni współpracownicy nie rozpoznaliby go – wszak taki był cel całej maskarady: siać postrach wśród tych, którzy mogą chcieć podnieść rękę na władzę. W związku z tym nie chcieliby współpracować, a Themis musiałby użyć na nich środków przymusu bezpośredniego, czego bardzo chciał uniknąć. Pokiwał głową ze zrozumieniem i zwrócił się do kobiety:
- Możliwe, musimy dociec, czy coś tam składują. Klubów tu nie doświadczymy. Przede wszystkim jednak, musimy się jakoś z nimi skontaktować, ostatecznie wszystko ma być oficjalne, a nasza misja jest iście dyplomatyczna i reprezentatywna!
Plan awaryjny zawsze dobrze mieć, pozytywnie się zaskoczył słysząc, że kobieta była tak przygotowana do misji. Zatarł ręce i z niemałą ekscytacją zbliżył się poufale do swojej nowej towarzyszki. W rzeczywistości Arthemis swoim zachowaniem przypominał małego psiaka, który tylko czeka, aby go podrapać za uchem – wszak nie bez powodu potrafił przybrać psią postać.
- Plan awaryjny? Zamieniam się w słuch, Ptaszyno. – ostatnie słowo wypowiedział niemalże pieszczotliwie, a całą wypowiedź przyozdobił ciepłym śmiechem.

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Czw 11 Lis - 0:16
Zamaskowana stała cierpliwie czekając na odzew swojego nowego partnera. Cisza została rozerwana przez jego słowa, które wysłuchała ze spokojem.
- Rozumiem, jakby nie patrzeć każda istota lustrzana ma za pewne dobre wspomnienia, ale bywają wyjątki że ich w ogóle nie mają - odparła krótko. Nie wiedziała czemu tamtą pewną część wypowiedziała nieco speszona, układając ręce wzdłuż ciała swobodnie. Zamyślona w odmęcie swojego umysłu, zastanawiała się z koncentrowana do momentu jak usłyszała kolejną wypowiedz Czyżyka.
- No to będzie prościej niż sądziłam, zostaje nam jedynie poszukać w tej okolicy tawerny pełen lustrzanych mieszkańców - odpowiedziała przegryzając dolną wargę. Dziewczyna naprawdę musiała wykazać się sprytem i przebiegłością aby nie zawalić tej misji, dlatego czas improwizować a może kiedyś tą umiejętność wykorzysta w innych wydarzeniach? Hah marzenie ściętej głowy. Po chwili zauważyła jego reakcję jak zbliżał się do niej. Zamaskowana była ciekaw, co sądzi o tym pomyśle, dlatego zaczęła mówić delikatnym i spokojnym tonem głosem:
- Hmm... ano mam plan awaryjny.. a myślę że powinien się udać. No dobrze... plan jest taki, gdy znajdziemy ich kryjówkę to ja mogłabym przebrać się za jedną z pań dla towarzystwa, a wiem że mężczyźni nie odmówią ładnej tym bardziej mogłabym zakręcić się do zastępcy lub szefa tego gangu i upiłabym go do granicy aż zacznie śpiewać o ważnych informacjach które mamy we dwójkę zdobyć. Na tyle dobrze, że moja maska która jest wpół przezroczysta zda egzamin, a co do ubrania o to nie martw się, na pewno mają coś przyciągającego i seksownego więc wykorzystałabym swój wdzięk i improwizowanie jako aktorstwo, co o tym sądzisz? - spytała się z ciekawości, bo za pewne będzie musiał to przemyśleć dlatego czekała na jego odpowiedz. Po przedstawieniu planu, zaczęła rozmyślać o kolejnych wspomnieniach z dzieciństwa, a na dodatek nie dawało jej spokoju tonacja głosu mężczyzny, ponieważ przypominał głos młodego panicza, który podniósł jej wartości i stała się silniejsza niż wcześniej. Dzięki niemu pokazała kuzynom, gdzie zaczęli walczyć na swoje bronie zakładając się, że jeśli ona wygra to przestaną jej dokuczać a gdy przegra to będzie dręczona do końca życia. Ona nie mogła się wtedy poddać i trenowała ciężko, aby ich pokonać i tak było - wygrała pojedynek. Od tamtego czasu była szanowaną dziedziczką rodu.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Czw 11 Lis - 16:46
Plan kobiety zmroził krew w żyłach ciernistego egzekutora in spe. Themis zakasłał nerwowo i wbił swoje poszerzone od zdumienia oczy w drobną postać kobiety. Choć wizja ujrzenia kobiety w owych zwiewnych szatach początkowo poruszyła zmysły Czyżyka, a obraz zapowiadał się być bardziej, niż kuszący, to rozsądek szybko odzyskał swój głos – wysłanie jej na taką samodzielną misję mogłoby ściągnąć na nią niebezpieczeństwo. Poza tym zgodnie z przepisami panującymi w Stowarzyszeniu Czarnej Róży nie mogli zdjąć masek w czasie misji, by nie godzić w zasady anonimowości jego członków.
- Moja droga, doceniam twoją odwagę i poświęcenie dla sprawy, a widok twój z pewnością byłby wielce zachęcający, to jednak nie mogę tak ryzykować życiem osoby, nad której bezpieczeństwem mam czuwać! To jest zbyt niebezpieczne, bym puścił cię tam samą, do mrowia niemoralnych mężczyzn pozbawionej jakiejkolwiek ochrony. Gdyby coś ci się stało, nie darowałbym sobie tego.
Ton Themisa był szczery, a przebijała się przez niego prawdziwa troska. Gangsterzy mimo wszystko mogli nie być zbyt przyjemni dla Ptaszyny, zwłaszcza, gdyby odkryli jej prawdziwą tożsamość.
- Wykorzystajmy to jako ostateczną ostateczność, proszę. Na razie chodźmy i poszukajmy jakiegoś punktu zaczepienia. Może tam będą coś wiedzieć? – wskazał ruchem głowy na świecący się w mroku szyld „Kocie Łakocie”.
Każdy mały punkt będzie dobry, by zaczepić się o cokolwiek rozpocząć swoje poszukiwania – działanie jest lepsze, niż zwyczajne stanie w bramie. O ile kobieta nie oponowała, ruszył wolnym krokiem w kierunku dwupiętrowej kamieniczki znajdującej się po przeciwległej stronie ulicy. Naciągnął mocniej czarny kaptur na głowę, zaczynało lekko kropić.
- Właściwie to długo należysz już do SCR?
Mężczyznę ciekawiło, czy jego towarzyszka stała się tak samo przygodną członkinią, jak on sam – zwerbowany trochę wbrew swej woli, zasilił szeregi Stowarzyszenia jakiś niecały miesiąc temu. Warunki, w jakich złożono mu ofertę nie do odrzucenia, z pewnością były dość burzliwe – uśmiechnął się na samo wspomnienie owej akcji rekrutacyjnej, gdy przypadkowo wpadł na samego Arcyksięcia podróżującego incgognito, a jego lepkie łapki zawędrowały po nie swoją własność. Mężczyźni znali się już wcześniej, ponieważ Themis wykonywał dla niego kiedyś zlecenie, stąd też nie skończył na stosie, a w szeregach Stowarzyszenia.

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Czw 11 Lis - 17:48
Szklana długo zamyślona była do momentu, gdy usłyszała słowa Czyżyka. Na to wygląda, że nie chce on narażać jej na niebezpieczeństwo. Na dobrą sprawę miał rację, bo mogłaby źle skończyć gdyby tam poszłaby sama w środek mrowiska. Po usłyszeniu ostatniego zdania trochę jej to bardzo przypominało, ale nie wchodziła zbytnio w przemyślenia.
- Dobrze, musimy być jedynie ostrożni bo nic nie wiadomo co można nas tam czyhać - odparła spokojnym tonem głosu. Nie była zła, że zanegował jej plan bo był przemyślany, ale pójście samej może niekoniecznie, więc musiałby on przemyśleć poboczny plan, gdyby miałaby ostateczny krok zrobić do przodu. - No dobrze, to może ja rozeznam się spokojnie po terenie budynku kawiarni a Ty zagaisz może rozmową? - spytała się go. W takim momencie ruszyła za nim, nie odkrywając żadnej z swoich części ciała skrytej pod peleryną.
- Jestem rok w SCR - odpowiedziała na jego pytanie. Sky trzymała swoją burzliwą przeszłość z powodu różnych problemów z kuzynostwem i z dalszą rodziną która ona była oskarżona o próbę dobicia dwóch najgłupszych Upiornych z pobocznej rodziny Shepardów. Na dobrą sprawę, ciekawe jak zareaguje w przyszłości Themis, jak spotkją się po latach i dowie że ich zaręczyny nadal utrzymują w dobrym porządku.
Dziewczyna była bardzo uparta i nie miała zamiaru zerwać zaręczyn. Możliwe że rodzice chcieli zrobić to dla jej dobra, a nie z powodu majątku? Nie wiedziała dokładnie jakimi pobudkami kierowali się aby dwa rody złączyć ze sobą. Westchnęła cicho rozglądając się na boki po różnych kamieniach, które mijała. - Hmm.... - zamyśliła się nad pewnymi aspektami tej misji.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Czw 11 Lis - 21:01
- Pasuje mi ten układ! - skinął głową i zatrzymał się przed wrotami prowadzącymi do kawiarnio-tawerny: słyszał o niej, że obok wymyślnych ciast podawane są tam również trunki wszelkiej maści i od popołudniowych godzin – strawa.  
Miejsce było nie tylko obfite w jadło, ale również w informacje; Themis wiedział tylko tyle, że rozgadane Dachowce, w dużej mierze służący, lubili tam przychodzić i przy aromatycznych napojach dzielić się ze sobą najświeższymi plotkami z życia ich panów oraz lokalnego półświatka. Może uda im się trafić na kogoś interesującego, a przynajmniej barmana, który zna najnowsze plotki?
Ruszyli więc brukowaną alejką – tłum trochę się zagęszczał, więc mężczyzna postanowił torować drogę do Kocich Łakoci swoim ciałem, aby przypadkiem jego partnerka nie została podeptana przez pijanych patronów – wszak był wysokim mężczyzną, co prawda chuderlawym, ale za to z jaką bogatą przeszłością! Poza tym przechodnie sami się rozsuwali na widok masek Stowarzyszenia Czarnej Róży, pod którymi dwójka ukryła swoje tożsamości.
Spojrzał na kobietę prostując się trochę przesadnie. Czyli hipotetycznie ma większe doświadczenie, niż Szklany! Zastanowił się przez chwilę, czy może nie rządzi się przesadnie – i choć perspektywa dowodzenia osobą o wyższym lub równym stopniu napawała go pewnym rodzajem samozadowolenia, to jednak nie chciał wyjść na jakiegoś zarozumiałego tyrana. Zaśmiał się cicho
- Och, to już całkiem sporo! Ja w sumie należę od niecałego miesiąca, powiedzmy, że Arcyksiążę okazał mi swoje miłosierdzie i łaskę. Całkiem porządny z niego gość, nie sądzisz?
Słysząc westchnienie kobiety i odgłos, który z siebie wydała, Themis zatrzymał się przed drzwiami przybytku i zbliżył do niej. Trochę martwiła go jej zmiana zachowania, a morale jest ważne w czasie misji. Nie wiedział, na ile może sobie pozwolić, zatem spróbował położyć niepewnie dłoń na jej barku, a drugą lekko ująć podbródek. O ile ta nie oponowała, podciągnął go tak, by ta spojrzała mu prosto w oczy.
- Coś się stało? Co cię trapi?

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Czw 11 Lis - 21:36
- No to czas zrealizować nasz zacny plan - odpowiedziała z entuzjazmem do towarzysza. Cały czas obserwowała okolice, do momentu jak nie zobaczyła dziwnego cienia jakby ktoś na przeciwko ukrywał się przed wzrokiem wrzosowej. Nie podobało jej się to, a jeśli to osoba z tego gangu Marionetek? Nie na darmo tutaj oni są, żeby zapuszczać się w takie okolice, gdzie możemy zaobserwowane ciasne uliczki które mogą być zakończone ślepymi ścianami bez wyjścia. Na ten moment nie miała zamiaru się oddzielać od swojego partnera.
- Mam dziwne wrażenie że ktoś nas obserwuje - odparła krótko gdy weszli w tłum. Niestety wzrok podejrzanego zgubiła co ją zbiło z tropu. Ścisnęła rękę w pięść niezadowolona z tego faktu. Westchnęła cicho, musi w tym momencie uważać jak stawia nogi bo faktycznie tłum się zagęszcza niesamowicie. Tłum jest idealnym kamuflażem, do ucieczki dla podejrzanego. Dziewczyna nie zastanawiała się nad swoim zachowaniem, czy rządziła lub nie. Spojrzała przed siebie widząc szyld kawiarni, czyli są niedaleko celu. Skupiona Szklana szła cały czas aby nie zgubić Czyżyka.
- Hmm.. to nie tak źle - odparła melodyjnym i barwnym głosem. Potem usłyszała pytanie na o Arcyksięciu. Na dobrą sprawę to Lord Protector jest jej wujem od strony rodu Rosarium. Wszelkie informacje, które ma nigdy nie wychodzą poza ród. Jednak bywają wyjątki, bo Themis pewnie by się domyśliłby lub rodzicie jego powiedzieliby o biografii rodu Shepardów.
- Jeśli chodzi o Arcyksięcia to prawda, jest sprawiedliwym władcą, nie mam negatywnych odczuć wobec ważnej persony - odpowiedziała krótko i bez koloryzowania faktów. W końcu dotarli na miejsce, jednakże zauważyła że stanął na przeciw niej. Cholera zauważył jej zachowanie, które zaprezentowała przez rozmyślenia. Oj nie dobrze, musi coś wymyślić.
- Umm... - spojrzała się swoimi wrzosowymi oczami w jego błękitne oczy, nie wiedziała co dalej zrobić była unieruchomiona tą sytuacją.
- Ahh nic nic, zamyśliłam się tylko - musiała szybko wrócić aby wytrzeźwieć i ruszyć dalej z misją. Odczuła jego dotyk na barku i jeszcze podbródku. Na początku miała wrażenie, że te spojrzenie partnera było dość znajome wtedy myśli próbowały ją obezwładnić ale nie mogła sobie na to pozwolić.
- Przepraszam, zamyśliłam się to wszystko naprawdę - zaśmiała się lekko kończąc swoją wypowiedz.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Czw 11 Lis - 22:57
Na wieść o tym, że prawdopodobnie są obserwowani, Czyżyk wyprostował się przesadnie i konspiracyjnie rozejrzał po okolicy – no tak, byli w tej szemranej części Miasta Lalek, musieli liczyć się z tym, że prędzej, czy później ktoś zainteresuje się dwójką członków Stowarzyszenia Czarnej Róży.
- Miejmy to na uwadze i pilnujmy swoich pleców, dobrze? – przezorny zawsze ubezpieczony, a Themis nie chciałby rozstać się z zawartością swoich kieszeni.
Miasto Lalek od zawsze obfitowało w drobnych złodziejaszków, niemalże byli na trwałe wpisanie w lokalny krajobraz. W normalnych okolicznościach spytałby, kto odważyłby się wyciągnąć rękę na Stowarzyszenie, gdyby… sam w przeszłości tego nie zrobił – a z hipokryzją było mu nie po drodze. Lakoniczność wypowiedzi Ptaszyny zdziwiła Czyżyka – wszak pozycja Arcyksięcia imponowała większości osób i albo rodziła miłość, albo nienawiść. Cmoknął cicho pod maską i szybciej, niż pomyślał, powiedział:
- W sumie zawdzięczam mu życie, miałem do wyboru albo stos, albo SCR – wybór był oczywisty. – ot przypadkowe uzewnętrznienie się, jakich u Themisa czasem bywało sporo; ale kto wie, może pociągnie kobietę nieco za język.
Trwał chwilę na wpatrywaniu się w oczy kobiety starając się dojrzeć coś, co ją zdradzi. Wcale nie brzmiała, jakby to było nic – w nim samym poruszyło się coś dziwnego, jakieś odległe kształty wspomnień, stare, wytarte rozmowy i zamglone obrazy plaży. Lecz plaż na tym świecie są tysiące, a wspomnienia bywają błędne. Potrząsnął minimalnie głową, by odrzucić niemalże w sposób dosłowny od siebie natrętne myśli i odsunął się troszeczkę od kobiety, dłoń z podbródka przenosząc na drugie ramię.
- Na pewno? – spytał się z troską w głosie – Wiem, że znamy się w sumie kilkanaście minut, ale gdyby coś się działo, to śmiało się zwracaj do mnie, dobrze? W końcu jesteśmy partnerami.
Drzwi do tawerno-kawiarni „Kocie łakocie” trzasnęły niedaleko rozmawiającej pary i wysypała się z nich garstka patronów – mieszaniny Dachowców, Marionetkarzy, a Themis mógłby przysiąc, że jeden z nich był Cieniem – ot kwestia przeczucia. Oderwało to go od oczu kobiety i uprzytomniło, że mają zadanie do wykonania. Odchrząknął nieco zmieszany i schował ręce do kieszeni.
- Jesteś gotowa?

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Czw 11 Lis - 23:26
Szklana zmieszana tą sytuacją, nie mogła sobie pozwolić na to, aby zaprzątały ją myśli z przeszłości lub złodziejaszek, który mógłby pełznąć niczym wąż chcąc zapleść swoją ofiarę dookoła siebie. W takim momencie musiała zrobić dwa razy oddech na uspokojenie. - Jak najbardziej - odpowiedziała poważnym i spokojnym tonem głosu, przymrużając wrzosowe oczy przy rozmówcy. Sky możliwe, że za dużo ona gada przy swoim partnerze co może wydawać się nieco niegrzeczne lub niedorzeczne, zależy od dalszej sytuacji jaka może tu rozwinąć.
- Cieszy mnie to, że Arcyksiążę Ci pomógł.. ważne aby żyć i rozwijać się w przyszłości. Szkoda tracić życia bezsensownie - powiedziała to co myśli, ponieważ sama jako dziecko podziwiała dwie osoby, czyli wujka i Themisa. Na dobrą sprawę, gdyby nie on nadal byłaby słaba. Oczy nie odrywały się od rozmówcy, wtedy zaczynała podziwiać, ich głębię kolorytu. Wzrok ma łagodny, jakby emanowały ciepłem i uśmiechem. Miała dziwne wrażenie, jakby chciał wejść w jej umysł i odkryć coś ale zaczynała się dziwnie czuć. Nie odsunęła się, a na końcu poczuła jego drugą rękę spoczywającą na jej drugim ramieniu.
- Tak wszystko w porządku, dziękuję za troskę - odparła ciesząc się, że ma troskliwego i opiekuńczego partnera. Przełożony dobrze dobrał jej nowego partnera, którego może liczyć w razie problemów.
- Nic się nie dzieje, ważne abyśmy dobrze się dogadywali.. - zaśmiała się cicho mówiąc przyjaznym tonem głosu do Czyżyka.
- Tak jestem gotowa - odpowiedziała z przekonaniem, że muszą kontynuuować swoją misję bo mieszczą się w Mieście Lalek, w którym może czyhać niebezpieczeństwo. Kątem oka spojrzała na przechodnich i niektórych stojących Dachowców, Marionetkarzy a nawet Upiorny? A to ciekawie się zapowiada.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Pią 12 Lis - 21:39
- Dobrze, a zatem chodźmy do środka! O i gdyby coś się działo, dyskretnie daj mi znać, a będę przy tobie. – mruknął już ciszej i barkiem otworzył niedomknięte drzwi prowadzące do „Kocich łakoci”.
Dzień chylił się ku końcowi, a centrum życia społecznego ulokowało się w lokalach z alkoholem i jedzeniem. Nic więc dziwnego, że w środku panował gwar i tłok – wszystkie stoliki, prócz jednego pod oknem, były zajęte przez patronów, z których większość stanowili Dachowcy i Marionetkarze. Niektórzy z nich grali w pokera, inni przy akompaniamencie rozstrojonego banjo głośno śpiewali sprośne, karczemne przyśpiewki, widocznie pod wpływem lokalnych trunków wysokoprocentowych. Atmosfera była luźna i niezobowiązująca, a przez rozmowy i śpiewy przebijały się głośne i trochę ordynarne kobiece śmiechy – kto wie, może to były zwykłe bywalczynie, a może panie do towarzystwa? Themisowi ciężko było ocenić, bo nie widział ich strojów.
Mężczyzna podszedł do stojącego za szynkiem barmana i zamówił ostatni wolny stolik – wszak nie będą rozmawiać i zdobywać informacji o suchym pysku, a poza tym gospodarz może być bardziej chętny do dzielenia się informacjami, gdy wpierw wesprze się jego mały interesik pieniędzmi Stowarzyszenia.
- Szukamy kontaktu z Valentinos, wiesz coś może…? – Themis wsparł się dłońmi o ladę i pochylił nad blondwłosym Dachowcem.
Gospodarz spojrzał na nich z nieukrywanym zdziwieniem – niecodziennie miewa się zamaskowanych gości. Odchrząknął i wskazał na wolne miejsce.
- Proszę, usiądźcie, zaraz do was podejdę.
Czyżyk spojrzał się tylko na swoją nową towarzyszkę i wzruszył ramionami. Wskazał głową, by za nim podążyła i ruszył w kierunku ich stołu. Jak tylko usiedli podeszła do nich kelnerka wręczając kartę z daniami i napojami. Mężczyzna szybko przekartkował menu, po czym zwrócił się do kobiety:
- Nie wiem, ile nam zejdzie, więc w sumie możemy coś zjeść. Zamawiasz coś?

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Sob 13 Lis - 0:15
Artemis kiwnęła jedynie głową że zrozumiała jego słowa wtedy weszła do środka. Zaczynała rozglądać się dookoła, czy nie ma podejrzanych osób, jednak było jeszcze na tyle spokojnie, żeby móc skupić swoją uwagę na zdobywaniu pewnych informacji o tym gangu. Z różnych stron widzi patronów, ważniaków, a nawet dziewczyny dla towarzystwa. No kurde mogłaby spokojnie zakręcić się do jednego z tych typków i udawać z dziewcząt które uwielbiają zakręcać osoby wokół palca, aby jedynie zdobyć informacje, dla Stowarzyszenia Czarnej Róży. Jednak nie chce robić kłopotów Czyżykowi swoimi wybrykami, dlatego wstrzyma się czekając na lepszą okazję i ostateczność, która by wpłynęła na ich dynamiczność układania zdarzeń jak puzzli. Dziewczyna spojrzała się na barmana i Czyżyka jak zamówił ostatni stolik przy oknie? No chyba tak. Ptaszyna zaczynała się robić głodna i spragniona, jednak nie okazuje tego zbyt bezpośrednio w dzikiej atmosferze tego miejsca. Po usłyszeniu pytania partnera wsłuchiwała się w ich rozmowę. W takim momencie trzeba, być bardzo uważnym może Dachowiec faktycznie coś o nich wiedział? To wszystko się okaże. Gdy zobaczyła gest swojego partnera zamaskowanego, zaczęła podążać za nim do zamówionego stolika.
- Hmm... no właściwie masz rację, warto posilić się, bo jeszcze jeden z nas zemdleje podczas pogoni lub zdobywaniu informacji, wtedy to będzie klapa na całego - odparła krótko zajmując, miejsce przy oknie. Podziękowała melodyjnym głosem barmanowi za kartę z daniami i napojami.
- Hmm... no no.. widzę że mają tu na bogato - odpowiedziała spoglądając się na napoje wpierw, czyli widzi wódkę na rozgrzanie, a potem na dania główne. Nie wiedziała co wybrać, więc spytała się swojego partnera.
- Czyżyk wybrałeś już coś z menu? - spytała się czekając na odpowiedz.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Sob 13 Lis - 14:51
Mężczyzna wbił swój wzrok w kartę dań i wodził po niej nieco nieobecnym wzrokiem – wszak cała uwaga skupiona została na rozmowach, jakie toczyły się w tle, a z których kakofonii ciężko było wyłonić jakikolwiek sens. Głosy nakładały się na siebie, ale po chwili Czyżyk mógł rozdzielić każdą z rozmów i  w pewnym sensie śledzić jej bieg. Najbardziej intrygująca wydała mu się ta prowadzona przez dwójkę mężczyzn rozmawiających gdzieś z tyłu. Czyżyk obejrzał się przez ramię i ujrzał dwóch Dachowców, którzy wyglądali jak bliźniacy – jasnowłosi, o uszach zakończonych frędzelkami jak u rysia.
Co prawda początkowo tematem przewodnim dyskusji były losy ciotki jednego z nich, lecz szybko i niezmiernie płynnie przeszli do rozmowy ściszonym głosem o porachunkach między Valentinos, a gangiem jakiegoś Szklanego, który rościł sobie prawa do ich terenów. W wyniku dziwnych machlojek Valentions postanowili, że najbezpieczniej będzie, gdy swoje magazyny przeniosą poza granice Miasta Lalek. Jeden z nich coś wspomniał, że musieli zdwoić straże, by magazyny były bezpieczne, a wszystkiemu na miejscu ma doglądać sam Vincent Valentions.
Informacje, które pozyskał, były bardzo nieostre, niemniej gang ten słynął ze swoich powiązań z Dachowacami. Themis liczył więc, że barman, który to miał zaraz zjawić się u ich stolika, będzie chętny do dalszych rozmów. Jeśli rozmowy się nie udadzą, będą mogli uderzyć w bliźniaków rozmawiających przy jednym ze stolików.
Czyżyk na razie nie chciał tego robić w sposób tak bezpośredni – wpierw chciał zdobyć jakieś ogólne informacje, by móc się o coś zaczepić w czasie przyszłej rozmowy z przedstawicielami gangu. Mała przewaga zawsze jest mile widziana!
Mrugnął kilka razy, wyrwany z rozmyślań przez kobietę. Chwilę zajęło mu zrozumienie, o co go pytała.
- Och, słucham? Ach, tak. – mruknął coś pod nosem zamyślony i wrócił do przeglądania menu – Mają bardzo dobre wino, za to mogę ręczyć! – stuknął z uznaniem palcem w kartę – A wiadomo, że nie ma co iść na misję dyplomatyczną o suchym pysku. No i ostatnio z tego co słyszałem, to słynęli z dobrych tart mięsnych. – czuł się niemalże jak lokalny ekspert do spraw dobrych miejsc do picia!
I w sumie nim poniekąd był, zresztą nic dziwnego – pół życia jako najemnik spędził w Mieście Lalek wykonując mniejsze lub większe zlecenia. A jak wiadomo, udane zlecenie trzeba w specjalny sposób uczcić.
- Zaintrygowana? Proponuję wino i po kawałku tarty. – zachichotał i przywołał ruchem dłoni kelnera, by móc złożyć zamówienie. – Tylko jak my będziemy jeść w maskach? – to było coś, co dopiero teraz go uderzyło, nie mogli przecież ich zdjąć i zdradzić przez to swoją tożsamość.

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Sob 13 Lis - 19:11
Zauważyła u mężczyzny skupienie na całym gwarze, jaki tu istnieje, wtedy zauważyła coś ciekawego, czyli Marionetkarza, który zaczynał bardzo dziwnie się zachowywać wśród innych tu zgromadzonych jadłodajni. Nie podobało jej się to, tym bardziej że spoglądał raz na nią, a raz na dalszych zgromadzonych, czyżby strażnik przejścia? Zaczynało ją to bardziej intrygować nie zatrzymując się na ciekawości. Jest na tyle skupiona, że musi oddzielić pewne zdania w rozmowach u dwóch Marionetkarzy którzy siedzieli na przeciw Dachowców, na których wsłuchuje się Czyżyk. Dziewczyna próbowała skupić się w tej głośnej atmosferze, dlatego zamknęła oczy mając nadzieję, że coś ważnego wyłapie. Uśmiechnęła się złowieszczo, aby Czyżyk tego nie zobaczył co planowała wrzosowa. Gdy usłyszała o kryjówce poza Miastem Lalek to oznaczało jedno, czyżby tam jest cmentarz lub miejsca zakazane, aby nie zapuszczać się dla zwykłych tam mieszkańców? Zaczynało coraz bardziej ją nurtować ta sprawa.
Miała nadzieje, że ten barman, który obsługiwał na początku ich przyjdzie aby co nieco ujawnić tajemnic powiązanych z ich gangiem, ale coś musiało go zatrzymać bo długo się grzebie. Czyżby faktycznie ktoś mu przeszkodził? Nie była zadowolona z tej całej sytuacji. Ptaszyna próbowała wyrwać partnera od rozmyśle lub wsłuchiwania się tamtejszej pary Dachowców. Po chwili zobaczyła mężczyznę który wszedł i to był Upiorny, którego rozpoznała z ciemnej uliczki. Key musiała bardziej kaptur swój naciągnąć na głowę aby wyglądać podobnie jak zakapturzona zmora. - Cii.. jest ten typek, którego widziałam w ciemnej uliczce - odparła spoglądając kątem oka na osobnika. Nie podobał się jej w ogóle. - To dobrze... - odpowiedziała cicho, obserwując, nadal bruneta z daleka, który siedzi po przeciwnej stronie, czyżby przyszedł do stolika Vincenta Valentions. Pomyślała jedno "bingo", totalny szach mat. Po większym obserwowaniu tego najemnika, czy strażnika tej całej zgrai usłyszała kolejne słowa Czyżyka.
- Mogę powiedzieć że tak. Dobry pomysł - uśmiechnęła się na końcu. - Ah no tak, zawsze możemy wypić wino na miejscu, a tarte zabrać ze sobą i pójść znaleźć jakiś nocleg. Właściwie jest pewna rzecz, którą powinnam Ci powiedzieć, ale myślę ze to nie jest dobre miejsce na dzielenie się tą informacją, ściany mają uszy i oczy - odparła cicho mówiąc aby jedynie on to usłyszał w takim momencie. Na dobrą sprawę mogłaby zakręcić się jeszcze raz w tym samym miejscu lub znaleźć od tyłu tej karczmy tajne przejście.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Sob 13 Lis - 20:57
Czyżyk spojrzał z ukosa na zakapturzoną postać, którą to rozpoznała jego towarzyszka. Zaalarmowany, położył dłoń na rękojeści jednego z krótkich mieczy i zacisnął na niej palce ubrane w czarną, skórzaną rękawiczkę. Skinął wolno głową spoglądając na kobietę, jakby mówił, że wszystko ma pod kontrolą – w razie ewentualnego ataku jest gotowy na obronę. Równocześnie liczył, iż całą dogłębną obserwacją zajmie się kobieta.
Wkrótce do stolika podszedł kulejący barman; usiadł w wolnym miejscu i wbił nieco nerwowe spojrzenie szarych oczu w maskę Themisa. Wyglądał na około czterdzieści lat, był lekko posiwiały, a jego twarz zdobiły płytkie zmarszczki w okolicach oczu i ust.
Themis wyciągnął z kieszeni ciężką, skórzaną sakiewkę i położył ją przed Dachowcem. Kotowaty wyciągnął drżącą rękę w kierunku sakiewki, a jego źrenice zwęziły się gwałtownie, gdy zauważył hojność ze strony Stowarzyszenia Czarnej Róży. Wyjął jedną z monet i przygryzł ją, badając jej autentyczność, na co Czyżyk parsknął tylko – czy łachudra śmiała podejrzewać, że agenci śmieliby go oszukać? No, może by chcieli, ale raczej nie w pieniądzach – te w dużej mierze pochodziły z podatków i innych danin.
- Szukacie Valentinos? – spytał półszeptem nieco zniżając głowę nad stół; jego pytanie spotkało się z energicznym pokiwaniem głowy przez Themisa – Ich szefem jest Vincent Valentinos, są w sojuszu z Milicją Zory. Nie sprawiają nam większych problemów, głównie łupią bogatych Upiornych i Szklanych z tych bardziej wystawnych dzielnic… Ostatnio dostali po głowie od gangu pewnego Szklanego i zostali wyparci ze swoich terenów, więc szukają osób, którzy ich wesprą. Na pewno podzielą się w zamian nie tylko swoimi Marionetkami, ale również czymś ciekawszym i… - urwał, bo ktoś nagle zawołał go do lady; Dachowiec wstał i skłonił się nisko – To wszystko, co wiem. Liczę, że moja odpowiedź jest satysfakcjonująca.
Czyżyk obejrzał się za znikającym kotowatym i powrócił spojrzeniem do kobiety, wsłuchując się uważnie w jej dalsze słowa. Wyjaśnienia barmana nadal nie wskazywały miejsca, gdzie ukrył się Vincent. W międzyczasie kelnerka przyniosła zamówione jedzenie i wino, które Czyżyk nalał do dwóch kielichów – jeden z nich podał kobiecie, a drugi wziął do ręki. Uniósł minimalnie maskę – na tyle tylko, by odsłonić usta i wziąć łyk słodko-cierpkiego napoju. Gdy skończył pić, maska ponownie zakryła całą twarz.
- Świetnie, że się zgadzamy! – uśmiechnął się pod maską i zaśmiał – Nocleg brzmi jak doskonały plan. Jeżeli naprawdę znajdziemy ich aż za Miastem Lalek, musimy dobrze się przygotować na tę wyprawę. – zawahał się przez chwilę i przysiadł obok kobiety, aby jak najbardziej skrócić dzielący ich dystans – W skrócie szepnij mi, co się stało, a w szczegóły wprowadzisz mnie, jak tylko stąd wyjdziemy. – sam zniżył głos do konspiracyjnego szeptu.

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Sob 13 Lis - 21:29
Artemis wiedziała doskonale że tamci się jej nie podobali, tym bardziej musi wiedzieć wskazówki lub szczegółowe informacje, gdzie oni autentycznie mogą przebywać. Po rozmyślaniach zaczęła znowu obserwować zakapturzonego osobnika obok tamtych siedzących podczas rozmowy. Gdy zauważyła barmana kulejącego, oznaczało tylko jedno że jest na ten moment wszystko w porządku. Musiała takim razie z innym pracownikiem go pomylić ale z kim? Dziwne to wszystko było według Szklanej. Skierowała swój wzrok na partnera i siedzącego już barmana, wtedy wsłuchiwała się w ich rozmowę, nie odzywała się bo pytań nie miała żadnych. Wolała obserwować zakapturzonego kątem oka. W końcu usłyszała kolejną wypowiedz, wtedy zaczynała rozmyślać, niestety nie dokończył tego co miało być, bo niestety ktoś musiał przerwać konwersację. Musiała zastanowić się, aby znaleźć przeciw i za z tej całej rozmowy. Potem odczuła wzrok partnera na sobie, a potem z boku zobaczyła kelnera z winem. Po nalaniu wina do jej kielicha musiała lekko osłonił woalkę aby napić się wina, zrobiła to dyskretnie, aby nikt ją nie nakrył tożsamości. Jednak po zrobieniu jednego łyka, odstawił na powierzchnię stolika. Poprawiła dyskretnie woalkę, którą zakrywała twarz, wtedy usłyszała jego pierwszą wypowiedz. Uśmiechnęła się wtedy wrzosowe oczy zaczęły delikatnie migotać.
- Ano myślę że odpoczynek będzie potrzebny przed wyprawą - odpowiedziała spokojnym głosem. Po chwili zobaczyła jak on usiadł obok niej.
- Właściwie, zaobserwowałam dwie sytuacje. Jedna tyczy się tego zakapturzonego i strażnika, który chroni tamte przejście, jednakże mam wrażenie że trzeba zbadać co ukrywają poza Miastem Lalek - odparła szeptem aby jedynie Czyżyk usłyszał jej słowa.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Sob 13 Lis - 22:40
Mężczyzna wsparł się ramionami o stół i z pewnym napięciem wysłuchał słów kobiety. Dziwny strażnik mógł być tylko asystą Upiornego, który zechciał zabawić się w gorszych dzielnicach Miasta Lalek lub może miał coś do ukrycia? Może jakieś szemrane interesy, na które Stowarzyszenie Czarnej Róży chętnie rzuciłoby oko? W każdym wypadku było to warte sprawdzenia. Nie mogliby tam iść we dwoje, ponieważ od razu ściągnęłoby to na nich podejrzenia. Może warto, by kobieta zaprezentowała swoje umiejętności w działaniu? Themis był ciekawy, z kim przyszło mu współpracować i na ile zamaskowaną kobietę stać, zatem uznał, iż to będzie odpowiednie dla niej zadanie – Themis, mimo, że urokliwy, z pewnością nie kupi ich pięknym uśmiechem, a Ptaszynie może to się udać – oczywiście działając incognito.
- Och, naprawdę? Ciekawe, czy jest tam coś godnego uwagi. Hmmm… - Themis podrapał się zamyślony po odsłoniętej szyi - W normalnych warunkach zaproponowałbym, byśmy się rozdzielili i każde z nas poszło zająć się jedną z dwóch wymienionych przez ciebie spraw, ale jak już wcześniej wspomniałem, jesteśmy partnerami i powinniśmy działać wspólnie. Niemniej jestem ciekaw twoich umiejętności, zresztą zapewne jak ty moich… Czy chciałabyś zająć się wybadaniem tego strażnika? Ja będę ubezpieczał twoje tyły. Może dowiemy się czegoś o miejscu, gdzie Valentinos się ukrywają, lub znajdziemy jakieś warte uwagi pikantne szczególiki, które spodobają się naszym przełożonym. – zaśmiał się i pociągnął kolejny łyk wina.
Wino wszak jest trunkiem wybornym, który zajmuje specjalne miejsce w sercu Czyżyka. Nawet powaga misji dla SCR nie mogła stanąć między nim, a jego miłością do szkarłatnego napoju. Nie chciał na razie wstawać! Przynajmniej dopóki kobieta nie przedstawi mu planu działania. Rozsiadł się wygodnie za stołem i w geście toastu uniósł kielich do góry.
- Poobserwujmy ich jeszcze chwilkę i skończmy pić! Przy okazji możemy się lepiej poznać. – potrząsnął trzymanym w dłoni kielichem, który zbliżył do nosa i zaciągnął się zapachem trunku – Myślisz, że złoto rzeczywiście rozwiązało mu język i powiedział nam prawdę? – pytanie okraszone było cichym, aprobującym mruknięciem.

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Sob 13 Lis - 23:09
Zamaskowana spoglądała się na Upiornego i tego asystę czyżby faktycznie ze sobą współpracowali? Musiała to sprawdzić, tylko trzeba wymyślić plan działania, bo za dużo jest patronów, a woli nie robić teraz zamieszania, dlatego warto będzie to na spokojnie przemyśleć plan działania. Miała przy sobie długopis i notes składany, dlatego gdyby tak znaleźli nocleg w okolicy mogłaby w końcu na spokojnie z Czyżykiem na osobności obgadać szczegóły tego planu. Potem wrócić z planem do tej samego miejsca odmieniona z wyglądem dziewczyny dla towarzystwa. Najważniejsze jest znaleźć miejsce ewakuacyjne bo wie, że każda tawerna ma wejście z tyłu więc nie powinna być obsadzona.
- Myślę, że mogą kraść dobra i ważne papiery, które mogą zaszkodzić rządzącemu - odpowiedziała szeptem. Po wysłuchaniu słów nie byłaby taka pewna co do rozdzielenia się bo asysta jest mocno poruszony tą całą sytuacją. Atmosfera robiła się nerwowa co jej nie podobało się bardzo.
- Tak mogłabym się zająć wybadaniem strażnika, ale myślę że ten moment jest bardzo zły, bo on mnie cały czas obserwuje oraz Upiorny. - odparła krótko dotykając swojego biodra, czując swoją rękojeść swojego bicza. - Hmm... ja uważam, że trzeba znaleźć nocleg teraz, a tam na spokojnie obmyślić plan działania, a mam już zarys. Mogę jedynie powiedzieć, że oni mogą tu wrócić, liczę na swój instynkt stratega - odpowiedziała krótko do Czyżyka.
- Wolałabym się przebrać w swój strój w hotelu, niż tutaj... będzie przynajmniej mniej podejrzane - odpowiedziała szeptem. Musiała działać bardzo uważnie, nie dając żadnych podejrzliwych ruchów, wobec podejrzanych.
- Tak to dobry pomysł - wzięła kielich zgrabną ręką i zaczęła pić powolutku, robiąc przerwy nie odstawiając go na stolik.
- Ahh tak? No dobrze.. - zaśmiała się przy partnerze.
- Hmm złoto powiadasz? Myślę że to niegłupi pomysł.. ale czy nie
chodzi im o coś więcej? -
spytała się go spoglądając wrzosowymi oczętami. Ptaszyna musiała zachować pozory w razie dziwnej sytuacji.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Nie 14 Lis - 0:09
- A ostatnie, czego chcemy to to, by ucierpiał skarb arcyksięśtwa. – pokiwał wolno głową na przypuszczenia kobiety.
Themis nie był świadom planu, jaki powzięła kobieta; co prawda gdzieś z tyłu głowy pobrzmiewał mu echa słów o stroju tancerki, niemniej nie miały dostępu do świadomości. Ciekawość jednak wzięła nad nim górę, więc z pełną powagą rzekł:
- Zaufam ci. – to i tak była istotna i nietypowa deklaracja jak na najemnika, którego nauczono, by nie ufać nikomu.
Jeśli chodzi o nocleg, najlepiej z całą pewnością byłoby zostać tutaj na miejscu i trzymać rękę na pulsie. Wszak podejrzani mogą zbiec z miejsca zdarzeń w każdej chwili! O ile dobrze pamiętał, lokal ten również oferował miejsce noclegowe, zatem mogą tutaj spróbować swojego szczęścia.
- No dobrze, to zobaczymy, czy może mają tu coś wolnego na miejscu.
Czyżyk dźwignął się z siedziska i nieomalże nie uderzył się głową o niski sufit. Cicho syknął i przecisnął się w stronę baru. Chwilę rozmawiał z Dachowcem, po czym wrócił do stolika z pękiem kluczy. Nie był pewny, czy kobieta będzie zadowolona z wiadomości, jakie za moment usłyszy.  
- Mam dobrą i złą wiadomość, która jest która zadecydujesz sama. Mamy pokój, ale ma jedno łóżko. O, no i mają doniczkę, czy coś, nie wiem, o co mu chodziło. Kocisko zarzekało się, że ostatni, jaki im został. – zakręcił kluczami na placu.
Dopił zawartość swojego kielicha, ale butelka nadal pozostawała do połowy pełna, dodatkowo nie tknęli jeszcze zamówionego jedzenia. Jedzenie w samotności pokoju wydawało się być kuszącym pomysłem, toteż Czyżyk wyszczerzył się pod maską. Pstryknął na kelnera, który niezwłocznie znalazł się przy stoliku.
- To co, przenosimy się w bardziej ustronne miejsce? – wskazał na zawartość stolika – A złoto zawsze jest dobrym pomysłem!
Bo czy można łatwiej zjednać ludzi, niż za pomocą tego nietypowego złotego kruszcu? Czyżyk nauczył się, iż to jest jedyny uniwersalny klucz pasujący do wszystkich drzwi.

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Nie 14 Lis - 0:26
Dziewczyna wysłuchała jego słów mając dziwną minę i westchnęła spokojnie.
Nie wiedziała co powiedzieć, dlatego zamilkła na ten moment a potem usłyszała że jej zaufa, pomyślała sobie, że to miłe z jego strony. Gdy zaczynała rozglądać się wokół tawerny zauważyła schody, czyli jednak muszą być wolne pokoje noclegowe. Wszystko będzie na miejscu, całe szczęście. Nie będą musieli szukać w ciemnicy jakiegoś noclegu bo byłoby dość nieprzyjemnie i jeszcze zgubią się gdzieś w uliczkach.
- Dobrze, to poczekam na Ciebie - odpowiedziała nie ruszając się z miejsca. Potem zauważyła jak partner zaczynał wracać z pęczkiem kluczy i zamieniła się w słuch co mówi w tym momencie.
- Doniczka? - zamyśliła się przed chwilą. Ahh wiedziała o co jemu chodziło, to było hasło. No tak za dużo naczytała się kryminałów lub opowiadań u swoich braci. Ah kurde no to ładnie się porobiło, jedno łóżko? no kurde chyba to jest jakaś kpina pomyślała sobie ale nie może zrobić tu burdy o taki drobiazg. Westchnęła kręcąc głową na boki, naciągając kaptur dla nie po znaki.
- Dobra, przeżyję to.. chyba... - odpowiedziała z lekkim zniesmaczeniem i westchnęła. Nie wiedziała czemu doniczka, skojarzyła się z bronią, że jeśli Czyżyk będzie miał dziwne dziwne fanaberie i próbował zbliżyć się podczas snu to ma go walnąć doniczką? Eh.. to przesada pomyślała sobie. Jednak nie podejrzewałaby Czyżyka do takiego stanu, aby na nią rzucać się i próbował ją macać tu i ówdzie. Po chwili usłyszała nagle słowo ustronne? czekaj co? Dobra dosyć wyrwania słów z wypowiedzi. Ocknęła się, gdy zrozumiała o przenoszeniu do pokoju gdzie mają umówić  wspólny plan.
- Tak przenośmy się - odpowiedziała, wtedy stając i robiąc ostatni łyk wina i położyła pusty kielich. Ruszyła schodami w górę i zaczęła czekać jak wejdzie za nią.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Nie 14 Lis - 13:59
- Tak, to niezbyt komfortowa sytuacja. Również dla mnie. – powiedział przeciągle strzepując z rękawa szaty niewidzialne pyłki - Jeśli wolisz, mogę zamienić się w psa. I raczej nie powinienem chrapać. – wzruszył ramionami widząc jej niezadowolenie
Cokolwiek gospodarz tego miejsca miał na myśli mówiąc o „doniczce”, pozostanie tajemnicą, dopóki na własne oczy nie rozwieją swoich wątpliwości przekraczając próg pokoju. Czyżyk nie przykładał większej uwagi do tego, co słowo ma konkretnie oznaczać – może zastaną jakąś roślinę w doniczce, na przykład osławioną wśród kotowatych kocimiętkę? Szkoda, że nie działała ona również na inne rasy, wszak taki narkotyk jest zaskakująco tani. Choć może gdyby zwiększył się popyt, towar stałby się nielegalny, a ceny gwałtownie by wzrosły? Cmoknął niezadowolony i spojrzał na kelnera, który krzątał się w okolicach ich stolika.
- Kelner, proszę zanieść to wszystko do pokoju numer cztery.
Młody Dachowiec skłonił się usłużnie i na tackę zaczął pakować jedzenie i trunek ze stołu.
- Dobrze, już się robi.
Czyżykowi po głowie chodziły różne rzeczy, ale jedna z nich najbardziej się wybijała – chęć jak najlepszego wykonania powierzonej mu misji, by zabłysnąć wśród nowych nabytków Stowarzyszenia. Ożywił się na myśl, że zaraz będą mogli w spokojnym i ustronnym miejscu, z dala od wścibski i niepowołanych oczu i uszów zająć się uzgadnianiem szczegółów planów. Z butelką wina i dobry jedzeniem oczywiście! Z pełnym brzuchem najlepiej się myśli. Skłonił się przed kobietą i gestem zachęcił, by poszła pierwsza.
- Panie przodem. - i ruszył za nią.

Powrót do góry Go down





Sponsored content

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach