Ambitna noc

Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Nie 14 Lis - 17:26
Dziewczyna stała cały czas na pierwszym piętrze obserwując partnera który idzie za nią. Opierała się ona o ścianę, więc czekała bardzo cierpliwie. - Hmm... zamienić się w psa? Nie trzeba, damy jakoś sobie radę bez tego - zaśmiała się cicho aby przybywającym w innych pokojach nie przeszkadzać. Ptaszyna była zdezorientowana tym całym wydarzeniem to wszystko. Na to wygląda, że będzie musiała przyzwyczaić się do takich sytuacji bo może być w przyszłości ich więcej. Przymrużyła wrzosowe ślepia, a po chwili widziała jak kelner ruszył za nimi i jeszcze dał butelkę z trunkiem, no to nieźle, będzie na kolejny raz. Potem zobaczyła zamyślonego dość Czyżyka. Spojrzała kątem oka na prawą stronę, a później w przeciwną czy nie ma gapiów żadnych w korytarzu. Nie lubi podsłuchiwaczy i gapiów.
- Dziękuję - odpowiedziała wchodząc do pomieszczenia, obserwując pokój czy nie ma niczego podejrzanego na rzut oka. Najwyraźniej było wszystko w porządku ale sprawdzi kilka szczegółów w pomieszczeniu, gdzie ma plan pokazać. Ano ona ma mapę całego budynku, a skąd ją dostała? to już inna bajka.
- No dobra... - kątem oka spojrzała się na stoliczek, a potem na drugi który jest większy. - Idealnie - odpowiedziała skupiona na tym, co miała w planach. Spokojnie poczekała jak kelner zaniesie na mały stoliczek gdzie skierowała swoje słowa o położeniu jedzenia i butelki oraz dwóch kieliszków.
- Dziękuję - odpowiedziała miłym tonem głosu. Wzrokiem wyprowadziła kelnera, który wyszedł z pokoju numer cztery. Poczekała kilka minut, aby upewnić się czy faktycznie poszedł schodami na dół. Podeszła po cichu do drzwi i nie było go.
Zaczynała rozglądać się gdzie ta doniczka znajdowała, wtedy zobaczyła i podeszła do niej. Ta doniczka miała dziwne dno czyżby coś ukryto pod nim? Ten przedmiot nie był taki sam jak reszta doniczek, które ona widziała wcześniej. No to sprytnie wymyślili Lustrzani. Skupiona na przemyśleniach, zapomniała o tym, że Czyżyk czeka na jej plany i jeszcze muszą zjeść bo inaczej padną z głodu a o pustych żołądkach myśleć, to będzie dość kiepsko. Odwróciła się zbyt żywiołowo i nie ostrożnie, chciała podejść do Czyżyka ale niestety potknęła się o wystający kawałek klepki w podłodze, niestety przywróciła jego na gruby dywan i w dziwny sposób, jego maska i jak jej woalka odsunęły się trochę przez zderzenie i usta ich zetknęły w przypadkowy pocałunek. Ptaszyna była mocno zdezorientowana strasznie, nie wiedziała jakim cudem ona zastygła w bezruchu.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc - Page 2 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Nie 14 Lis - 20:48
- Jak uważasz, Ptaszyno. – może w tej małej istotce siedzi diabełek, każe spać mu na podłodze?
Themis przepuścił kelnera na wąskich schodach i obserwował go bacznie, gdy ten odstawił na wskazane miejsce ich zamówienie. Skinął mu głową na odchodne i wręczył mały napiwek za wykonaną pracę, gdy ten opuszczał już ich pokój – zaufanie i sympatię pracowników bardzo łatwo jest sobie kupić.
Sam w międzyczasie rozejrzał się po pomieszczeniu, w którym przyjdzie mu spędzić najbliższą noc. Pomieszczenie było utrzymane w jasnej kolorystyce, ściany ozdobione były kremową tapetą, a podłoga wykonana była z jasnej dębiny – tak samo zresztą jak meble wchodzące w skład wyposażenia sypialni. Na niskim biurku w kryształowym wazonie stały świeżo ścięte piwonie, wypełniając pokój przyjemną, kwiatową wonią. Główną ozdobę stanowiły obrazy przedstawiające koty – nie Dachowce, a zwyczajne burki, które siedziały przy stole i piły herbatę. Okna zasłaniały ciemnozielone, ciężkie zasłony.
- No, w sumie nie jest tu tak źle, jak się tego spodziewałem. – z reguły pokoje w tawernach były raczej podłego gustu, zatem Themis bardzo pozytywnie się zaskoczył.
Gdy skończył rozglądać się po pomieszczeniu, podszedł do przyglądającej się jakiemuś przedmiotowi kobiecie. Nim się spostrzegł poczuł nagły ciężar na swojej klatce piersiowej, z impetem napierający na niego. Nogi się pod nim ugięły i z głuchym stęknięciem runął z kobietą na miękki dywan – wszystko to z pewnością była wina spożytego alkoholu i nagłego rozluźnienia, ponieważ w normalnej sytuacji zdążyłby złapać kobietę i zachować pion. W każdym razie upadek został jako-tako zamortyzowany, a Ptaszyna bardziej nie ucierpiała. Niemniej to nie był koniec farsy – w wyniku gwałtownego ruchu jego maska spadła z plaskiem na ziemię i odsłoniła jego twarz, a ich usta, choć nieco boleśnie, to połączyły się w dziwnym, wymuszonym przez los pocałunku.
Czyżyk nie bardzo wiedział, jak ma teraz postąpić – położył dłoń między łopatkami kobiety i lekko przycisnął do siebie, aby ewentualnie pomóc jej się uspokoić i nie czynić sytuacji bardziej niezręczną. Zachichotał cicho i odsunął się od kobiety z wpół przymkniętymi oczami wpatrzonymi w jej naszyjnik, który wydał mu się dziwnie znajomy.
- Na szczęście cię złapałem! – rzucił lekkim tonem - Choć mogłaś mówić, że chcesz buziaka, a nie robić na mnie zamach. – wypowiedź okrasił lekkim śmiechem.
Nie podnosił na razie wzroku, nie chcąc przeczyć przyjętym w Stowarzyszeniu konwenansom. Choć był ciekawy lica swojej towarzyszki, to czekał, aż ta wykona pierwszy ruch.

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Nie 14 Lis - 21:17
Leżała nieruchomo przez wymuszony pocałunek była nieco zmieszana bardzo przez tamtą sytuację. Po wylądowaniu na mężczyznę, była dość zaskoczona nie wiedząc co naprawdę, powiedzieć czy przeprosić lub pójść w zaparte improwizując że to nie jej wina. Alkohol nie wszedł jej do głowy jeszcze, ciężko w ogóle upić. Serce zaczęło jej mocno bić, nie wiedziała co ze sobą począć. Zaczynała próbować wyjść z tej krepującej sytuacji. Ptaszyna miała duże szczęście po tym wylądowaniu i poczuła jego dotyk na biodrach. Kaptur niestety jej spadł z głowy. Włosy rozsunęły się lekko na obojczykach dziewczyny, szybko oderwała z swoimi ustami od jego ust.
- Przepraszam, nie chciałam to było... - odpowiedziała krótko, po usłyszeniu jego słów o złapaniu dziewuchy.
- Znaczy ja...? em.. ja... - zaczynała się dziwnie tłumaczyć mu, ale nic sensownego nie powiedziała bo była cała czerwona na twarzy. Dziewczyna z nerwów odsłoniła twarz, którą skrywała w woalce.
- Co za wieczór - odpowiedziała z przekąsem. Nie mogła przestać się rumienić przez tą sytuację. Kątem oka spojrzała na leżącego partnera. Ptaszyna usiadła na swoich kolanach. Poprawiła swój naszyjnik, który miała od tamtych czasów. Miała wrażenie, że ta sytuacja była kiedyś ale może to tylko jej złudzenie. Mam nadzieje że nie jest zły o tą sytuację niefortunną. Pomasowała swoje plecy.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc - Page 2 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Nie 14 Lis - 21:45
- Nic się nie stało. – ważne, że nie stracił zębów, ani nie miał podbitego oka! No i wbrew pozorom takie bliskie spotkanie było całkiem przyjemne.
Czyżyk podparł się ramionami i dźwignął z podłogi, ostatecznie siadając ze skrzyżowanymi nogami, co było zadaniem trudnym przez krój szaty, jaką przywdział na siebie dzisiejszego wieczoru. Szybko obejrzał się by sprawdzić, czy strój w czasie upadku nie uległ uszkodzeniu – na szczęście był w jednym kawałku. Maska również wyglądała na nienaruszoną. Upewniwszy się, że narzędzia niezbędne do wykonania misji są nienaruszone, odetchnął z ulgą i – kierowany niezaspokojoną wręcz ciekawością – przeniósł spojrzenie niebieskich oczu na towarzyszkę. Zdziwienie wymalowało się na jego twarzy – gdzieś już kiedyś ją widział
- Czekaj, czy ja cię skądś nie znam? – spytał nieco oniemiały i zmarszczył brwi, a lwia zmarszczka pogłębiła się przy kamieniu zdobiącym środek jego czoła.
Błądził po bezdrożach swojej pamięci, próbując przemóc zdziwienie, jakie go ogarnęło. Nachylił się i ujął w dłoń jej twarz, aby zajrzeć w jej jasne oczy. Coś, co powiedziała kobieta, uderzyło w zapomnianą strunę wspomnień i zagrało stary, dziwnie znajomy akord. I nagle powróciły wspomnienia z domu rodzinnego, kiedy to jeszcze był mały paniczem Pavoris. Drobna dziewczyna i plaża gdzieś nad Morzem Łez, gdy jego rodzina pozwoliła sobie wybrać się w podróż w dla nich odległe i egzotyczne tereny Krainy Luster. Szczęk mieczy i śpiew ptaków, imię, które jej nadał – Ptaszyna, bo była taka drobna i niewinna. Poczuł się dziwnie, nie do końca wiedział, jak ma zareagować. Wspomnienia dawnego życia próbowały wedrzeć się drzwiami i oknami do jego świadomości i zmącić tę pewność siebie, którą wypracował przez minione lata. Jak ona się nazywała? Jedyne, co potrafił z siebie wydukać rzekł cichym, nieco speszonym tonem.
- Artemis Shepard?

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Nie 14 Lis - 22:29
Dziewczyna po zderzeniu czołowym z partnerem, próbowała nie rozbić tej durnej doniczki, którą ma nadal w ręku. Całe szczęście nie wydała dźwięku głośnego, aby personel nie zainteresował się tą sytuacją. Wrzosowa sprawdzała u siebie, czy jej ubiór nie został zniszczony ale całe szczęście wytrzymał po tym zderzeniu gdy wylądowała na nim. Najzabawniejsze że ten pocałunek był tym pierwszym.
- To się cieszę - odpowiedziała martwiącym i spokojnym głosem. Postawiła na podłogę tą doniczkę. Dobrze ze wcześniej zdjęła tą torbę z ubraniem, które wcześniej przygotowała w razie wu. Odczuła jego spojrzenie na sobie, wtedy usłyszała pytanie które ją zaskoczyło co nieco.
- Ja mam wrażenie, że kojarzę Cię skądś też - zamyślona spoglądała się w niego. Nie odrywała od niego wzroku. W zaskoczeniu poczuła jego rękę na swojej twarzy, a włosy lekko opadły w dół. W oczach jego widziała iskierki, które mieniły się jak małe gwiazdy na niebie. Tak bardzo za tamtymi wspomnieniami tęskniła, jakby chciała objąć je ciepłym przytuleniem lub słowem. W dzieciństwie była zafascynowana nim, bo jej bardzo imponował swoim zachowaniem. Dzięki niemu poczuła siłę i odwagę aby sprzeciwić się Upiornym.
Lekko uśmiechnęła się czule, okazując delikatny uśmiech. - Tak to moje pełne imię i nazwisko - odpowiedziała barwnym tonem głosu. Szklana zdjęła dyskretnie swoje aksamitne rękawiczki, zatem ujęła dwiema dłońmi jego twarz.
- Themis to Ty? - Spytała się z niedowierzaniem, myśląc że to jedynie iluzja. Łzę uroniła ze szczęścia.
- W końcu Cię znalazłam, po tylu latach - nie wytrzymała tego napięcia i wtuliła się w niego. Nie wiedziała że ten czas nadejdzie, gdy w końcu spotkają się po rozłące. - Gdy usłyszałam że zniknąłeś, martwiłam się o Ciebie - odpowiedziała krótko nie odrywając się z lekkiego uścisku. Potem oderwała się na chwilę, i podarowała mu buziaka w policzek widząc że jest nieco speszony przez tą sytuację. Lekko zaśmiała się przy nim, bo widziała że jest taki uroczy. - Stęskniłam się za Tobą bardzo - powiedziała nieśmiało. Miała Ptaszyna zarumienione policzki na twarzy w jego nieobecności. Bicie serca u Szklanej zaczęło mocno bić.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc - Page 2 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Wto 16 Lis - 17:34
- Och, tak mi się zdaje, że ja to ja. - zaśmiał się wymuszenie, nadal pozostając pod wpływem ciężkiego szoku. Szybko jednak spochmurniał i z pewną uwagą spojrzał w twarz kobiety - Ja… Tyle się zmieniło przez te wszystkie lata. Myślałem, że nigdy więcej się nie spotkamy. – porzucił przecież swoje dawne życie i spalił za sobą wszystkie mosty. Przypadkowe spotkanie po latach jawiło mu się jako coś dziwnego, czego nie spodziewał się za żadne skarby
A mimo wszystko do niego doszło. Ich rodziny ongiś zaaranżowały małżeństwo łączące ród Pavoris i ród Shepard – to było wiele długich lat temu. Więc, nie ukrywając, trzymał w ramionach swoją prawdopodobną żonę. Czuł się nieco zmieszany tym faktem, przecież wiele się mogło zmienić przez te wszystkie lata, a kobieta być już dawno mężatką. Małżeństwo jest silnym narzędziem politycznym, nie wyobrażał sobie, by tak znamienity ród pozwolił sobie na czekanie przeszło stu lat, by w końcu połączyć młodych węzłem małżeńskim. Zwłaszcza, że Themis nie dawał praktycznie żadnego znaku życia, a jego rodzina prawdopodobnie słyszała o nim tylko z plotek.
Odwzajemnił uścisk i pogładził ją po plecach, owijając kosmyk jej długich włosów dookoła wskazującego palca. Co powinien jej powiedzieć?
- Niektóre rzeczy się pokomplikowały, wolałem poszukać prostszego życia gdzieś indziej. – powiedział ostrożnie, nie chcąc zbytnio wdawać się w szczegóły.
Cieszył się, że ją widział. Mimo, że spędzili ze sobą tylko kilka zbyt krótkich dni, dobrze czuł się w jej towarzystwie i świetnie z nią bawił.  Wtedy nie dochodziła do niego jeszcze powaga sytuacji.
Los dziwnie splótł ich ścieżki – mimo wszystko nie spodziewał się, że zastanie ją w szeregach Stowarzyszenia, zwłaszcza jako swoją partnerkę w pierwszej misji. Czyżby to był dziwny żart ze strony Rosarium?
- W każdym razie miło mi cię znowu widzieć, Ptaszyno. Jednak poszłaś w ślady swojego rodu?
Pozwolił pogrążyć się w chwili milczenia i pogrążyć w jej zapachu. Pachniała ładnie, kwiatowo. Kolejne słowa same cisnęły mu się na usta.
- Czy twój ród nadal utrzymuje stosunki z moim...?

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Wto 16 Lis - 18:04
Dziewczyna uśmiechała się z tej całej sytuacji. Nie wiedziała czy te zdarzenie jest jedynie pięknym snem, które nawiedziło w jej umyśle. Siedziała cały czas po turecku słuchając go co ma do powiedzenia. Na ten moment wolała skupić się na wytłumaczeniu kilku rzeczy, powiązane z naszymi rodami. Moim zdaniem powinien wiedzieć o tym wszystkim, bo dawno go nie było, a owszem były rozmowy na temat małżeństwa pomiędzy nimi po jego zniknięciu.
Jednak młoda wtedy nie dała im dojść do głosu, wiedziała, że znajdzie go za wszelką cenę, bo nie chce być z nikim innym w swoim życiu. Odrzucała każdego kandydata. Szklana po odwzajemnionym uścisku, otarła swoje łzy szczęścia i tęsknoty za nim.
- Właściwie to tak, poszłam w jego ślady. Po twoim zniknięciu była rozmowa pomiędzy rodami o naszym narzeczeństwem, i przyszłym małżeństwie to, wtedy ja nie pozwoliłam uparcie aby zerwali te aranżację. Dużo kandydatów mi pokazywali a ja każdego z nich odrzucałam bo nie chciałam wychodzić za mąż. Od tamtego momentu do teraz jestem twoją narzeczoną. W dzieciństwie fajnie mi się z Tobą spędzało czas dlatego uznałam, że nie pozwolę żeby nikt inny do mnie zbliżył za wszelką cenę - odpowiedziała spokojnym i barwnym głosem.
- Tak nadal utrzymuje stosunki z twoim rodem, powiedziałam im na ich spotkaniu że Ciebie znajdę za wszelką cenę, nawet jeśli, by to kosztowało moim życiem - odpowiedziała krótko dając mu mocną deklarację. Ród Pavoris uznał ją za szaloną Szklaną, ale miała w dupie ich zdanie, ponieważ była za dziecka zauroczona w Themisie bardzo że trudno przemówić jej do rozsądku. Była w tamtych czasach pierwszym przypadkiem w rodzie Shepardów aby członek rodu tak uparta.
- Na dodatek u mnie w rodzie mocno się zmieniło. Mój ojciec wrócił do Pałacu Różanego na kilka miesięcy, a matka wyjechała z posiadłości odwiedzić swoją mamę, która zamieszkała gdzie indziej, chyba w Wymiarze Ludzkim, czy jak im to było - zaczęła mówić o wymiarze ludzkim, gdzie matka jej teraz przebywa nie wie, nawet na ile czasu tam spędzi czasu. Jeśli na zawsze, to wybór jest  jedynie rodzicielki, wtedy dokończyła wypowiedz
- Gdy stałam się pełnoletnia jestem głową rodu Shepardów -
dokończyła.
- Papier aranżacji nadal jest w posiadłości Shepardów, wciąż aktualny - odpowiedziała lekko zarumieniona na twarzy.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc - Page 2 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Sro 17 Lis - 3:29
Słowa kobiety napełniały go dziwnym rodzajem radości i lekkości ducha. Zaśmiał się szczerze odrzucając głowę do tyłu. Tyle lat i żaden z rodów nie wyłamał się z ustaleń? Godne podziwu, zwłaszcza jak na kogoś, kto stanowi boczną linię rodu Rosarium. Wkład dziewczyny w to musiał być niemały, Themis aż żałował, że nie mógł widzieć tego na własne oczy. A przecież Artemis, gdy ją poznał, była taką nieśmiałą osobą! A teraz z jej słów wynikało, że lepiej z nią nie zadzierać!
Przyłożył dłoń do jej policzka i delikatnie ją pogłaskał. Niemalże przepełniała go duma z metamorfozy, jaką dziewczyna przeszła; od samego początku widział w niej bardzo duży potencjał.
- Odważna deklaracja, na szczęście to nie było konieczne; wystarczyła zwykła nierówność podłogi. – zaśmiał się na słowa i nieco rozluźnił kołnierz szaty, nie było już przecież tak oficjalnie! – Och, czyli układ jest nadal aktualny? Stałaś się bardzo wojownicza, jestem dumny.
Czyżyk był ciekaw, czy kobieta zna jakieś plotki z jego rodzinnego domu – trochę tęsknił za ojcem, ale duma nie pozwalała mu na powrót. Przybliżył się więc do Artemis, podkulił nogi pod brodę i objął się za kolana i niemalże z dziecięcym błyskiem w oczach zadał pytanie?
- Czy słyszałaś może, co u moich rodziców i siostry? Ja… Odkąd odszedłem, nie miałem z nimi za bardzo kontaktu. – speszył się znowu, to nie było coś, do czego chciał się otwarcie przyznawać.
Bo i powód był błahy. Nastoletni jedynak, w dodatku przybłęda, jednak tymi jedynakiem przestał być. Postanowił się więc zbuntować i pokazać, że z nim nie warto zadzierać, a też ma swoje potrzeby – nie tylko materialne, ale również potrzebę czułości i uwagi ze strony rodziców. Jak każdy nastolatek, postanowił nastraszyć rodziców i zniknąć. Ale w Czyżyku kipiała gorąca krew, a wrodzona duma i skłonność do absolutyzowania niektórych spraw wzięła górę. Jak znikł, tak na dobre. No, i z rodzinnymi srebrami – oczywiście bez słowa. Przywdział przydomek i porzucił dawne imię, niezbyt przejmując się losem swoich krewniaków.
Stąd też uderzyła go obcość sytuacji, jaka spotkała kobietę. Przecież bycie odpowiedzialnym za ród to nie jest byle co. Wysłuchał historii o losach jej rodziców i uprzejmie pokiwał głową. Coś jednak nie dawało mu spokoju, zatem zaczął nieśmiale:
- Głową rodu? Odpowiedzialna funkcja. Myślałem, że obejmuje się ją w drodze sukcesji.

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Sro 17 Lis - 18:07
Szklana rozmyślała o różnych sytuacjach tamtejszych jakie ją spotykało na każdym kroku, usłyszała wtedy śmiech Themisa, co ją nieco rozśmieszył aż nie potrafiła ogarnąć swojego zachowania. Charakter dziewczyny w dużej mierze jest delikatna, ale potrafi zadrapać mocno pazurkami fizycznie i psychicznie. Artemis  zarumieniła się delikatnie na policzkach ponownie, gdy poczuła drobny impuls i rozprowadzające ciepło w sercu. Jednak usłyszała jego słowa, które ją rozśmieszyły, wtedy odważyła się na mocne słowa z drobnym droczeniem.
- Hmm.. taa.. a może jeszcze będziesz chciał więcej takich akcji z nierówną podłogą. - zaśmiała się również, na słowa wypowiedziane przez nią. Artemis przełożyła włosy na bok, aby nie przemieszczały się na przeciwną stronę.
- Tak, układ jest nadal aktualny. Dziękuję to miłe - odpowiedziała z radością. Na dobrą sprawę, jeszcze nie poruszała spraw jego rodziny, bo nie wiedziała czy mu mówić czy nie.
- Co ja dobrze pamiętam, to u twojego Taty jest wszystko dobrze i tęskni za Tobą. Twoja mama na tę chwilę obecną nic nie mówiła ciekawego. Miałam z nią pewną kłótnię z twoją siostrą, ale oberwała ode mnie, z powodu, że zaczynała mnie obrażać jak moi kuzynostwo i co gorsza z nimi zadaje się, więc wlazła w złe towarzystwo. A co do jej kariery to nadal, żeruje na kasie rodziców - odpowiedziała mu co nieco zdegustowana zachowaniem tej rozkapryszonej księżniczki.
- Powinna ona wziąć się do roboty, a robi odwrotnie jakby jej żywnie podobało. Od tamtego czasu mnie unika jak ognia - zaśmiała się trochę kończąc drobnym uśmiechem na ustach. Dziewczyna nie lubiła jego siostry, tym bardziej puszy się, że wszystko należy do niej. Tym bardziej że jego siostra próbowała wbić się do azylu Artemis, chcąc zagarnąć teren dla siebie.
Na tyle dobrze wszystko się skończyło, że jej ojciec wpierdol spuścił na koniec.
- Wiem, że tydzień temu, ona przyszła ze swoim tatą z okazji przeprosin do mnie. Szkoda że nie widziałeś jej miny jak musiała siłowo przepraszać mnie. W wyrazie to wyglądało szybciej to Cię utopię, niż przeproszę, ale cóż nie mogła wykonać swojego  manewru bo by znów dostała po łbie - odpowiedziała ze spokojem. Po chwili usłyszała pytanie na temat głowy rodu.
- No ogółem to było dziwne dość, bo sama wtedy byłam zaskoczona, ponieważ mama i tata nie mieli czasu zajmować się rodem, a zobaczyli że daję sobie radę ze wszystkim to uznali o przekazaniu mi władania nad bycie głową rodu - wyjaśniła w rozszerzeniu sytuację z bycie głową rodu.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc - Page 2 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Sob 20 Lis - 4:17
- Oj, kusisz Ptaszyno, kusisz! – pocałował ją lekko w policzek i odgarnął kosmyk włosów z jej twarzy.
Spotkanie było miłe, z Artemis rozmawiało się przyjemnie. Cieszył się, że wreszcie odzyskał swoją przyjaciółkę z dzieciństwa, choć nagła wizja narzeczeństwa nadal go zaskakiwała i wydawała mu się czymś niezwykle odległym. Nie od razu przecież Miasto Lalek zbudowano, a związki buduje się na zaufaniu, do którego potrzeba czasu. Nie muszą przecież brać ślubu ad hoc.
- Przez te wszystkie lata nie zerwali zaręczyn? Niebywałe. – zatarł ręce i zmrużył oczy.
Czy zaręczyny wiązałyby się z koniecznością powrotu na łono rodu? Nie wiedział, jak takie rodzinne zjednoczenie po tylu latach miałoby wyglądać, ale z opowieści Artemis wynikało, że mimo wszystko nie został wydziedziczony – ba, wiązano z nim nadzieje, że będzie pomostem łączącym ród Pavoris i Shepardów. Miał więc duże szanse na to, że przyjmą go na swoje łono i znowu – może – uczynią dziedzicem rodu; mimo, że przysposobiony, był przecież pierworodnym.
- Czyli wszyscy żyją i mają się dobrze? Nieznośna smarkula, dobrze, że ją czegoś nauczyłaś. Powinno tylko wyjść jej na dobre.
Przysłuchiwał się z ciekawością słowom kobiety. Misja uleciała gdzieś hen daleko, schowała się gdzieś z tyłu głowy i nie zawracała świadomości Czyżyka. Teraz cieszył się obecnością Ptaszyny i tylko to się liczyło. Podziwiał w niej delikatność i liczył, iż jej usta nie skalają się wulgaryzmami, do których tak przywykł w gronie najemniczym.
- Chciałbym to zobaczyć! Niezwykle jesteś charakterna. – zaśmiał się i pogłaskał po policzku.
Pokiwał głową z aprobatą na wieści o tym, jak została głową rodu. Ciążyło na niej odpowiedzialne zadanie, którego nie zazdrościł, choć nie ukrywając stanowisko było bardzo honorowe. Uśmiechnął się do niej ciepło przytulając się do swoich kolan w dziecięcym geście.
- Widać, że odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu. – wiedział przecież, że panna Shepard będzie zdolna do poradzenia sobie z takim zadaniem.

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Nie 21 Lis - 20:42
Artemis zarumieniła się po pocałunku, a potem poczuła jego dotyk jak ogarnął kosmyk na jej twarzy. Serce nadal jej biło mocno na widok Themisa, a oczy mieniły się i uśmiechały na jego widok. Nie potrafiła się  uspokoić ani na chwilę, w jakiej sytuacji ona znalazła. Na pewno chciałaby z nim związać się do końca życia, jednak trzeba relacje pielęgnować cały czas.
- Ano nie zerwali, mieli nadzieję, że kiedyś wrócisz do nich - wypowiedziała swoje słowa do Szklanego. Na dobrą sprawę słyszała, że jego siostra podobno ma związać się z innego rodu, ale czy ta plotka jest podobno prawdziwa jeszcze przyszłość niepewna.
- Podobno słyszałam, że twoja siostra ma mieć aranżację z jakimś innym rodem, ale dowiemy się po czasie. Hm, niebywałe, taka pyskata a ciekawe, jaki jej będzie przyszły mąż. - zastanawiała się przez chwilę, aż nie usłyszała kolejną wypowiedz.
- Tak miewają się dobrze. Wiesz myślała, że będzie się rządzić to ją usadziłam, nie lubię jak ktoś mi wchodzi na głowę - odparła poważnym tonem wypowiadając kolejną swoją wypowiedz. Ptaszyna rozgadana, cały czas opowiadała o sytuacji pomiędzy naszymi rodami. - Dziękuję, to bardzo miłe - odpowiedziała z radością, okazując nadal swój uśmiech w jego towarzystwie.
- Moi i twoi rodzice, wymyślili, że jak Cię odnajdę to powinnyśmy razem zamieszkać w posiadłości Shepardów - odpowiedziała cytując słowa dwóch rodów. Nie wiedziała co powiedzieć na wypowiedziane tamtejsze słowa z przeszłości, bo nie miała żadnego zdania. Jednak nie miałaby nic przeciwko temu, aby we dwójkę zamieszkali, bo czemu by nie?

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc - Page 2 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Nie 21 Lis - 22:51
Gdy jego emocje trochę opadły, Themis patrzył uważnie w twarz kobiety i obserwował, jak bardzo zmieniła się od ich ostatniego spotkania. Byli bardzo młodzi, gdy się spotkali, a Czyżykowi bardziej w głowie była sztuka i nauka gry na skrzypcach, niż budowanie jakichkolwiek relacji. Nie mógł sobie pozwolić na razie na śmielsze czyny wobec kobiety – czekał, aż ta sama wystąpi z inicjatywą. Wbrew pozorom lata jako najemnik uczyniły go nieco gruboskórnym, jeśli chodzi o kontakty z płcią przeciwną, postanowił zatem, że powstrzyma swe zapędy jak prawdziwy gentleman. Uśmiechnął się uprzejmie nieco pochylając do przodu głowę; padające pod tym kątem światło rzuciło głęboki cień na jego oczy, w których błysnęło coś nowego, trudnego do określenia. Czyli jednak nadal pozostawał dziedzicem, a więc mógł położyć ręce na rodzinnym majątku. Nie musiał już utrzymywać się jedynie z najemniczego żołdu, jednak by móc dosięgnąć majątku, musiał zapewne znowu oddać się pod ich kuratelę – rezygnacja ze słodkiej niezależności i wolności nie była jednak stanem pożądanym.
- Wiesz, gdy rozstawałem się z rodzicami i ich posiadłością, nie byłem z nimi w najlepszej komitywie. Dziw mnie bierze, że nie wydziedziczyli mnie, owego syna marnotrawnego, który to odszedł z ich domu bez słowa wyjaśnienia i wszystkiego nie przepisali mojej nieszczęsnej siostrze. Na pewno bardzo się zmieniła, ostatnio jak ją widziałem była zaledwie kilkuletnim bachorem. – uśmiechnął się nieco zamyślony i przyłożył palce do ust.
Jego siostra już jako małe dziecko była bardzo uciążliwym stworzeniem i wyjątkowo działała na nerwy Themisa, wtórowało jej w tym okrucieństwo, które przejawiała w szczególności w stosunku do służby. Spodziewał się, że jego matka jeszcze bardziej ją rozpieściła. Pokiwał wolno głową i podrapał się po brodzie.  
- Jej mąż na pewno będzie biedny. Ale taki to los niewiast z dobrego domu!
Propozycja wspólnego zamieszkania w posiadłości Shepradów zaskoczyła go jeszcze bardziej, niż nieoczekiwane spotkanie po latach. Czyżby oba rody, jak tylko się odnajdzie, zechciały go mieć pod kluczem i kontrolę, aby przypadkiem znowu gdzieś się nie zawieruszył? Z drugiej strony posiadłość miała wiele luksusów, za którymi Themis całkiem tęsknił, poza tym codzienne towarzystwo pięknej Ptaszyny brzmiało całkiem zachęcająco.
- Hojna to propozycja, ale skoro taka wielka posiadłość ma się marnować… Nie mają niczego przeciwko temu, że zamieszkamy tam przed ślubem? Ostatecznie arystokraci często bywają purytańscy. – powiedział z zamyśleniem gładząc się po gładkiej brodzie - Niemniej to, co mówisz, niezmiernie mi się podoba!
Zerknął na zawieszony na ścianie zegar – wybijała niemalże północ. Rozmowa była przyjemna, lecz można ją kontynuować z wygodniejszego od podłogi miejsca. Czyżyk przeciągnął się leniwie i ziewnął przeciągle.
- Robi się późno. Chyba powinniśmy powoli iść spać, a przynajmniej chwilę się zdrzemnąć. Kto wie, jaką twarz ma to miejsce nocą? Może dowiemy się czegoś ciekawego!

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Pon 22 Lis - 0:08
Rozmowa z dzieciństwa cały czas trwała w najlepsze, wiedziała doskonale, że rodziny będą zmierzali do małżeństwa Themisa i Artemis. Na dobrą sprawę ona nigdy nie interesowała się innymi mężczyznami tym bardziej że posiadała swoich wielbicieli, każdego odrzucała bo nie chciała ich zalotów, dlatego uznała, że zajmie się czymś pożytecznego jak nauka z alchemii, malarstwa, czy inne rzeczy, które mogą pomóc w przyszłości u Szklanej. Po wyrwanych rozmyślaniach usłyszała o przeszłości jego z rodziną, o pewnych stosunkach które nie były za pewne dość przyjemne.
- Ahh, najwyraźniej docenili Ciebie, po tym jak dała w kość i zaczęła być wredna dla rodziców. Moim zdaniem, to cały czas za Tobą tęsknili abyś po powrocie do domu dał popalić swojej siostrze żeby usadzić - wypowiedziała podobne słowa, co usłyszała od swojej przyszłej teściowej. Po wspomnianej o przyszłej aranżacji ich córki i jegomościa, usłyszała że ten nie patyczkuje się z osobami, które lubią puszyć i pokazywać swoje dominacje.
- No ja bym tego nie powiedziała, ona szybciej będzie biedna. Słyszałam, że on ma ciężki charakter i nie lubi jak kobieta dominuje w domu, a lubi zrównoważone - zaśmiała się w tej chwili, wyobrażając sobie sytuację jak mąż usadza ją do kąta w pokoju.
- Hmm będzie ciekawie, oj tak - skończyła temat o siostrze Themisa. Po skończonym temacie, zaczęli rozmawiać o zamieszkaniu razem, a to padło na początku przez ich rodziców, żeby narzeczeństwo zaczęli w końcu przyzwyczajać się do siebie aby móc dogadywać w dalszej przyszłości pomiędzy sobą.
- Nie mają nic przeciwko temu, oni bardzo chcą żebyśmy razem zamieszkali bo dzięki temu twierdzą że do siebie przywykniemy i dogadamy mieszkając razem - odpowiedziała z uśmiechem na twarzy. - Moi rodzice nie mieszkają już w mojej posiadłości, jedynie rodzeństwo, ale są przyjaźni nastawieni do Ciebie. Wiem że najstarszy brat ma wyprowadzić się na swoje włości, a młodszym bratem czasami zajmuję, ale pewnie też niedługo wyfrunie z z gniazda lub najstarszy weźmie go ze sobą, zobaczymy - dokończyła swoją wypowiedz chcąc wspomnieć o dwóch braciach.
Po chwili zobaczyła zarówno zegar wtedy ujrzała że czas nas goni z tą misją.
- Ano trzeba iść spać, hmm... jeśli nie masz nic przeciwko możemy razem pójść spać w jednym łóżku - odpowiedziała bezpośrednie walnęła, aż nie dowierzała swoim słowom, wtedy z zaskoczenia ziewnęła odwracając głowę w przeciwną stronę. Przed staniem z dywanu, dała mu buziaka z zaskoczenia w jego usta i puściła oczko śmiejąc się przy tym. Stanęła na równe nogi. Poprawiła swoje ubranie. Podniosła swoją maskę i resztę garderoby układając na stoliczek. Miała torbę schowaną przy sobie gdzie posiadała swój strój i jak piżamę w którą się przebierze.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc - Page 2 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Pon 22 Lis - 19:43
Powrót po tylu latach w rodzinne strony był nadal czystą abstrakcją, która nie do końca docierała jeszcze swoją powagą do świadomości Czyżyka. Jak on spojrzy rodzicom w twarz, jak wyjaśni swoje zniknięcie? Nie miał chyba odwagi, ale wiedział, że kiedyś do tego w takim stanie rzeczy będzie musiało dojść. Nie ukrywał, że był temu bardzo niechętny, a duma kuła go i nie pozwalała ukorzyć się przed rodzicielskim autorytetem. Lecz cóż mógł zrobić w takiej sytuacji? Na pewno wymyślić jakiś sensowny plan i tłumaczenie, które zmiękczy serca Szklanych.
- Mają taką córkę, jaką wychowali. – westchnął niedowierzając, że mówi ten frazes – Może więc dobrali się doskonale? Lub nauczy czegoś nieszczęsną moją siostrę?
Posiadłość Shepardów mieściła się na wybrzeżu Morza Łez; było to zatrważająco daleko od Miasta Lalek, które to stanowiło centralny ośrodek w życiu Themisa. To był ponad tydzień podróży tradycyjnymi środkami! Było tu wszystko: od zleceń i informacji, przez towarzystwo, na trunkach kończąc. Konieczność zrezygnowania z tych wygód i rozrywek w oczach Themisa było równoznaczne z obcięciem mu skrzydeł. Miły domek w Mieście Lalek brzmiałby równie dobrze.
- Lub pozabijamy wzajemnie. – zaśmiał się krótko zadowolony ze swojego żartu – Nie miałem okazji lepiej poznać Twoich braci. Przypomnisz, jak się nazywali? – podniósł się z podłogi na nogi i wyprostował - Mogę ci opowiedzieć małą anegdotkę. Słyszałem kiedyś, że niektórzy Szklani Ludzie mieszkający w Szkarłatnej Otchłani mają dziwny zwyczaj nazywania dzieci tym samym imieniem. Odróżniają je po przydomku, który nadają. A więc załóżmy w jednym domu może mieszkać piątka Charlesów.
Niebywale prostolinijna była ta Ptaszyna! Czyżyk zachichotał cicho i z wyraźnie wymalowanym zadowoleniem na twarzy wbił swój wzrok w Artemis. Przed chwilą była taka nieśmiała, a teraz wyskakuje z taką sugestią! Szklany zbliżył się do dużego, dębowego łoża i położył na nim. Odczuł nieopisaną przyjemność gdy jego ciało zaczęło zagłębiać się w miękką i czystą pościel.
- Odważna propozycja. Dobrze, choć nie spanie mi w głowie. – puścił jej oczko - Musimy przecież dokończyć naszą misję!

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Pon 22 Lis - 20:50
No niestety z tamtą dziewuchą mają nie lada problem, bo własna rodzina chce się pozbyć tej córki, która mocno nadszarpnęła ich reputację. Wiedziała Ptaszyna że rodzice Themisa źle postąpili że nie stanęli w obronie jego, a byli za tamtym bachorem. Całe szczęście, że ta nie jest jej córką, bo miałaby baty lub siedziałaby w kącie narożnym w pokoju aż nie przemyśli swojego zachowania. Miała nadzieję, że w przyszłości jeśli zostanie mamą, nie trafi się jej takie dziecko, bo będzie co nieco dużo roboty w wychowaniu buntownika lub buntowniczki.
- Zgadzam się z Tobą. Wiesz dobrali się idealnie, ja myślę że dostanie wycisk i będzie chodziła jak zegareczek - odpowiedziała pewnie na ten temat. Dziewczyna wiedziała, że jej posiadłość jest daleko od Miasta Lalek, ponieważ ona musi przyjeżdżać transportem do Miasta Lalek, aby kupować rzeczy do alchemii i sprawdzać interesy swojej wystawy, która mieści się w tamtejszej okolicy. Niestety musiała się do tego przyzwyczaić dlatego uznała, że trzeba w końcu coś zmienić w swoim życiu.
- Moi bracia? Najstarszy ma na imię Amadeusz, a najmłodszy Cedric - przypomniała ich imiona, ponieważ jednemu zawdzięcza co nieco też trochę pomocy w zwalczeniu kuzynostwa. Jednak usłyszała ciekawą anegdotę o Szklanych. - Hmm.. właściwie jak wspominasz o tej anegdocie, to podobno od strony kuzynostwa, ale nie tych Upiornych ale Szklanych, których ho ho dawno nie widziałam oni mają ten dziwny zwyczaj, a było kilku Christoperów - zaśmiała się lekko trochę z tego powodu, bo ta rodzina poboczna jest dość zakręcona z zachowania i swojego bytu. Sky strasznie zarumieniła się, gdy podwójnie doszło do niej, co zaproponowała Themisowi. Nie mogła ogarnąć się aż miała ochotę, zamknąć w łazience i przemyć twarz ale wolała tego nie robić, bo posiada jeszcze makijaż na twarzy. - Ej no - odpowiedziała z lekkim zajęknięciem w głosie. No w końcu obudził się, z tą misją wtedy wybuchła z lekkim śmiechem.
- No widzisz, myślisz tu o spaniu, a misja sama się nie zrobi - zniżyła swój głos aby jej słów nikt przechodzący na korytarzu nie usłyszał bo nie lubi podsłuchujący istot za drzwiami. - No to czas na przebranie się - odpowiedziała z radością i podeszła biorąc torbę z ubiorem, chcąc pójść do łazienki.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc - Page 2 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Sro 24 Lis - 23:27
- Liczę, że gdy tylko zadomowimy się w nowej posiadłości, przygotujemy powitalne przyjęcie adekwatne do naszej wspólnej radości. Przed przyszłymi szwagrami wpadałoby się zaprezentować z jak najlepszej strony. - przeciągnął się leniwie zapadając się jeszcze głębiej w mięciutki materac.
W rzeczywistości nie potrafił sobie przypomnieć, kiedy był ostatni raz, gdy spał w ciepłej a przede wszystkim czystej pościeli. Do tej pory był ciągle w podróży, a zlecenia, jakie przyjmował, wymagały brudnej roboty i spania po kątach w tawernach na śmierdzących siennikach bądź zwiniętym jako pies na jakimś klepisku. Delektował się więc każdą możliwą chwilą błogiego relaksu.
W rzeczywistości w Themisie istniał pewien ciężki do uchwycenia dysonans: z jednej strony wysoko cenił sobie luksusy i wygody, z drugiej - szybko się nimi nudził, a coś nieokreślonego gnało go przed siebie i pchało w ramiona awanturnictwa; w takich chwilach chciał poczuć, że żyje, a życie najbardziej docenia się w momencie, gdy istnieje realne widmo jego utraty. Toteż Czyżyk zastanawiał się, czy jest z niego w ogóle materiał na męża; z pewnością chciałby dobrze dla Artemis, niemniej czy ona zaakceptuje dziwne zrywy i zmiany nastrojów Szklanego?
Leżał z zamkniętymi oczami i ramionami położonymi na czole. Czuł, że dryfuje niebezpiecznie między jawą, a światem snów, a powieki ma ciężkie od piachu.
- Jak coś ja wcale nie śpię. - mruknął między jednym ziewnięciem a drugim do krzątającej się po pomieszczeniu kobiety.
Tak też skwitował słowa kobiety o przebraniu się w rzeczy adekwatne do sytuacji. On mógł przebrać się jedynie w futro kundla - niezwykle ciepłe, praktycznie i nie budzące większych podejrzeń. Z reguły oczywiście. Choć usłyszał wypowiedź kobiety, to jej sens początkowo nie dotarł do umysłu Szklanego, zbyt zajętego liczeniem Arcyksięciów skaczących razem z liskami przez niskie płotki w Różanym Pałacu.
- Poczekajmy jeszcze chwilę. Rozumiem, że realizujemy twoją część planu? - spytał się nieco nieprzytomnie

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Sro 24 Lis - 23:47
- Oj to prawda, damy radę na pewno - odpowiedziała krótko. Miała zarówno niespodziankę dla Themisa pewną, na którą może się ucieszy.
- Pewnie nie wiesz, ale dwa rody Shepardowie i jak Pavoris, w prezencie podpisali dokument dla nas, innym słowem w Mieście Lalek mamy własna kamienicę, w której są trzy lokale czyli będą dwa sklepy oraz moja galeria malarska - odpowiedziała z radością. Dziewczyna miała nadzieje, że spodoba się niespodzianka którą uszykowała na specjalną okazję.
- Innym słowem, będziemy mieszkali w posiadłości i jak w kamienicy - uśmiechnęła się wypowiadając te słowa do niego. Wiedziała, że niestety dojazd może być paskudny więc uznała, żeby było lepiej to w razie czego będą zmieniać w razie misji lokum. Szklana długo się zastanawiała co do bycia w przyszłości żoną, bo jakby nie patrzeć, jest dość marudną i upartą istotą. Miała nadzieję, że da sobie radę bycie żoną i jak w przyszłości matką dla kolejnego pokolenia. Westchnęła cicho, wtedy mignęło coś jej przed oczami jak odwróciła się w kierunku okna. Po chwili zobaczyła w ciemnej uliczce osobę, która obserwowała ją bacznie. Nie rozumiała czemu ona jest obserwowana przez jakiegoś osobnika. Oby to nie jeden z kuzynów Upiornych, którzy robili krzywdę. A jeśli jeden z nich wpadł w ciemne porachunki i stał się jednym z podejrzanych. Ród Shepardów będzie musiał w takim momencie tego osobnika, wydziedziczyć z nazwiska i dać zakaz zbliżania się do rodziny. Brunetka będzie musiała bacznie obserwować podejrzanego w wolnej chwili, ale wpierw musi wykonać misję z Czyżykiem. Potem usłyszała słowa, leżącego. Zaśmiała się przez chwilę.
- No jasne, a upiory spoglądają się na Ciebie, wisząc do góry nogami - odpowiedziała żartując z niego. Miała nadzieję, że nie weźmie tego na serio, bo dużo osób nabiera się na jej słowa. Właściwie ciekawe by było, jakby to naprawdę coś takiego się stało w tym pokoju.
- No a jak, trzeba rozkojarzyć te osoby. Pamiętaj, faceci mają jeden słaby punkt. - odpowiedziała nie kończąc nadal słów, wtedy zbliżyła się kucając i opierając rękoma aby zbliżyć do jego ducha. Wyszeptała mu ostatnie słowa.
- kobiece piękno, a dalsze to dokończ sobie - odparła dając mu lekki niedosyt, niech sobie wyobraża, faceci to mają do siebie że to lubią.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc - Page 2 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Czw 25 Lis - 23:00
- O, kamienica w Mieście Lalek. Kto by się tego spodziewał? Moi rodzice cię przekupili kamienicą, abyś przewróciła świat do góry nogami poszukując mnie? Duża ta kamienica. Jak ma piwnicę to ją zajmuję, zrobię tam składzik alkoholu. – słowa, jakie wypływały z ust Czyżyka przypominał raczej bełkot, niż jakąkolwiek składną gadaninę powstałą pod wpływem działania sprawnej siatki nerwowej.
Czyżyk dryfował już na krawędzi snu, jedną nogą będąc już po tamtej stronie. Zajęcie myślowe, któremu się poddał, jego jednostajny rytm i monotonia tylko przysłużyły się szybszemu oddaniu się w objęcia Morfeusza. W istocie sen jest zjawiskiem dziwnym i niemalże zdradliwym, podchodzi po cichu do swojej ofiary jak złodziej czekając tylko, by móc skraść świadomość i ukryć ją głęboko w śnieżnym puchu marzeń sennych. Bywa, że zamknie się oczy na chwilę, a w ułamku sekundy miną całe godziny.
Wyśniony Arcyksiążę zamienił się w humanoidalną butelkę wina z niepokojąco ludzką twarzą przeskakującą z jednego kielicha do drugiego z głośnym pluskiem, a z jego przepitych ust wydobywały się dziwne, gramatyczne żarty o lisach.
Themis jednak – mimo wszystko – był wojownikiem. I buntownikiem. Nie pozwalał snu tak po prostu wejść i wziąć, co mu się żywnie podoba. Choć część jego świadomości była już wyłączona, to jednak zmysły nadal odbierały niektóre bodźce. Tak więc na słowa kobiety uniósł jedną powiekę i spojrzał na sufit nieprzytomnym wzrokiem.
- Może napiją się wina? – jeżeli kobieta chce go obudzić, musi się bardziej postarać.
Wszak we śnie wychodzi z nas to, co najgłębiej skrywane. Podświadomość uwalnia ukryte głęboko myśli i wyświetla je w nieraz groteskowej projekcji obrazów nazywanej marzeniami sennymi. Jak widać, Themis mimo wszystko w głębi duszy był przyzwoitym mężczyzną – prześladowały go wszak nie obrazy o treści nieprzyzwoitej, a zwykła miłość do tanich trunków.
- Lub wino, wino też dobrze przyćmiewa zmysły. I jest tańsze w pozyskaniu. Dlaczego właściwie nie połączyć obu? – taka mieszanka z pewnością byłaby najbardziej skuteczna w pozyskiwaniu męskich serc.

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Czw 25 Lis - 23:59
- Piwnica mi nie jest potrzebna, możesz ją wziąć - odpowiedziała swobodnie. Nie miała nic przeciwko co do składziku alkoholu. Sama miała swoje alkohole, które chętnie by tam włożyła je bo niestety piwnica w posiadłości Shepardów jest zbyt ciasna.
- Myślę, że będziesz musiał trochę ze mną podzielić miejscem, bo jeden stojak z alkoholem w piwnicy Shepardów nie mieści się w składziku, ale mało zajmie, kochanie - odpowiedziała uroczym głosem. Właściwie obserwowała jego zachowanie, zaśmiała się przy nim jak zaczynał uroczo dryfować pomiędzy snem, a trzeźwym myśleniem. Nie miała sumienia jego tak mocno budzić, ale zaczynała dziwnie czuć się jakby faktycznie chciała coś mu powiedzieć. Nie wiedziała czy to dobry moment na wyznanie swoich uczuć. Nie była nastawiona mocno po alkoholu, bo mało wypiła dzisiaj więc czuje że zacznie jąkać się po kawałkach wypowiedzi, bo chciałaby wyznać mu swoje uczucia. Serce zaczynało mocno bić Szklanej, próbowała się uspokoić, jednak na darmo. Westchnęła cicho przymrużając oczy. Po chwili usłyszała dziwne słowa na temat wina? Czekaj o czym on znowu mówi? Mrugnęła kilka razy oczami i zdziwiła się na jego słowa. Zaśmiała się ponownie z jego gadania, naprawdę jest taki uroczy że chciałaby dać mu buziaka.
- Umm.. jakby tu zacząć.. em może od początku. Moje życie przed spotkaniem Ciebie jako dziewczynka nie było zbyt kolorowe, ale jak pojawiłeś się w moim życiu zaczynałam, pewne rzeczy odkrywać czyli przyjaźń i przywiązanie. Po kilku latach zaczynało się to rozwijać na silniejszą więź. Gdy zniknąłeś z pola widzenia wpadłam w letarg, stałam w miejscu nie wiedząc co się dzieje ze mną i jak dorosłam poczułam że te uczucie zakwitło niczym kwiat.. ja zakochałam się w Tobie, j-ja.. Ciebie Kocham Themis - odparła siedząc na rożniku łóżka. Była w strzępach nerwów, nie wiedząc co naprawdę teraz się stanie.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc - Page 2 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Nie 28 Lis - 0:57
- A już myślałem, że będę mieć całą piwnicę dla siebie. – odparł z nieukrywanym zawodem Themis słysząc słowa wypowiedziane przez Ptaszynkę.
Czyżyk zamyślił się, a dłoń z czoła powędrowała na podbródek – wyraźnie był czymś zamyślony. Uniósł lekko głowę i przez okno ujrzał plecy osoby, która w pośpiechu zniknęła za rogiem. Nie przejął się jednak tym widokiem. Nie miało to dla niego znaczenia. Teraz przecież liczyło się coś innego! Obdarzył ciepłym uśmiechem kobietę i powiedział:
- Hmm… choć myślę, że mógłbym odstąpić kawałek piwnicy, jeśli urządzimy tam mały zakątek przyjemności. – podniósł się i pochylił w stronę Artemis z flirciarskim uśmieszkiem na twarzy.
Arthemis był zdziwiony wyznaniem Artemis, choć nie okazał tego. Pozostając ciągle pochylony w jej stronę ze szczerym uśmiechem. W gruncie rzeczy nie sądził nawet, że Artemis go pamięta – widzieli się wszak cały wiek temu! A to dość czasu, by zapomnieć nawet najcieplejsze uczucia.
- Twoje słowa, Ptaszyno, rozgrzewają to oziębłe serce. Nie spodziewałem się, że ktoś może żywić do mnie tak silne uczucie po tak długim czasie. Spodziewałem się, że moja rodzina mnie zapomniała.
Themis pamiętał słowa wypowiadane przez Ptaszynkę, miał jednak wrażenie, że nawet jak jego rodzina go wspominała to tylko w kontekście kłopotów, jakie mieli z młodszą siostrą Themisa. Nie wykluczone, że udawali zainteresowanie przed Artemis, gdyż była narzeczoną ich syna – i tylko dlatego.
- Jednakże powinniśmy się już położyć. Czeka nas pracowita noc i równie męczący poranek. – powiedział odsuwając się nieco i robiąc miejsce dla swej przyszłej żony.
Gestem dłoni zaprosił ją, by położyła się we wskazanym miejscu, by mógł ją objąć.

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Nie 28 Lis - 16:19
Zaskoczona reakcją Themisa na temat piwnicy ją nieco poruszyła, zresztą zapomniała że w kamienicy są dwie piwnice więc mogłaby drugą, zagospodarować na swoje beczki a resztę byłyby obrazy więc to nie byłby jakiś problem.
- Zresztą, zapomniałam, że będziemy mieli dwie piwnice bo w galerii malarskiej, to tam mogę swoją beczkę z winami ustawić, wtedy pierwsza byłaby twoja całkowicie i nie byłoby problemów za to - odpowiedziała z radością. Artemis czasami zapominała, takie drobne rzeczy ale całe szczęście to nie trwa długo. Po usłyszeniu o odstąpieniu kawałka piwnicy, to ją nieco zaskoczyło i zarumieniła się na policzkach, zastanawiając o czym dokładnie on mówi i myśli. Serce coraz bardziej się przyspieszyło, że straci chyba kontrolę nad sobą, aby wykonać poważny krok do przodu. Szklana nachyliła się, wtedy ukradkiem wykorzystała sytuację i pocałowała go w usta namiętnie, ale krótko kończąc na uśmiechu. Potem usłyszała jego słowa, które ucieszyły niezmiernie. Jeśli by rodzina Pavoris udawałaby, że interesuje się synem, to i tak by nie wpłynęło na jej decyzje bo nadal chce spędzić do końca życia z Themisem. Gdyby rodzina Pavoris coś by za plecami Themisa kombinowała, to Ptaszyna tego tak nie zostawi, nie ważne co by się stało pomiędzy dwoma rodami.
- Dobrze. Tak to prawda - wstała z podłogi, widząc jak ją chętnie zaprasza do położenia się obok na łóżku. Gdy ułożyła się wygodnie, wtedy spojrzała się mu w oczy, wydając pomruk zadowolenia wtedy przytuliła się do niego.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc - Page 2 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Pią 3 Gru - 0:28
Czyżyk zaśmiał się cicho odwzajemniając pocałunek kobiety i delikatnie głaszcząc ją po policzku. Przyjemne ciepło rozeszło się po ciele - lecz nic poza tym. Napięcie mięśni i wyostrzenie zmysłów ciągle przypominało mu, że jest obecnie na misji. Czy powinien coś teraz poczuć?
- Cieszą mnie twoje słowa, ale wiesz, Artemis, dużo się zmieniło, odkąd ostatnim razem się spotkaliśmy. Widzisz, nie jestem tym samym Arthemisem Pavoris, którego mogłaś poznać przez te kilka krótkich dni. Od naszego ostatniego spotkania minęło ponad sto lat. Odkąd uciekłem od rodziców, zajmowałem się różnymi robotami, od złodziejstwa poprzez takie zajęcia jak likwidowanie niewygodnych mężów… czy żon. Pecunia non olet. – słowa popłynęły z Themisa monotonnym tonem, jakby stanowiły wyuczoną mantrę, którą zwykł powtarzać w podobnych okolicznościach.
Kontrastowało to z panującą sytuacją – niezbyt często dane mu było trzymać w ramionach legendarną wręcz przyjaciółkę z dzieciństwa. Przykrył ją ciemnym, mięsistym kocem, który mieli zamiast kołdry, a jego prawa dłoń powędrowała w stronę twarzy Artemis. Najpierw zatoczył delikatne koła opuszkami palców po jej policzku, a następnie pewnym, szybkim ruchem złapał ją za podbródek i pociągnął do góry, by ta spojrzała w jego jasne oczy – teraz pogrążone w mroku pokoju i zdawałoby się czymś jeszcze. Twarz napięła się mu dziwnie, a słowa powiedziane statycznym głosem różniły się od czynów, które powziął drugą ręką. Zsunęła się ona na szyję kobiety i masowała ją w okolicach tchawicy wolnymi ruchami kciuka.
- Gdyby nie to, że dołączyłem do Stowarzyszenia, z pewnością wąchałbym kwiatki od spodu. Rozumiesz więc, że jestem winien mu życie i honor? W tym momencie najbardziej liczy się dla mnie odpowiednie wykonanie zleconej nam misji. Odpocznijmy więc chwilę i poczekajmy, aż budynek trochę opustoszeje. Wtedy ty zajmiesz się swoją częścią planu, ja postaram się ciebie ubezpieczać. Gdy już zobaczysz, czy nie mają czegoś ciekawego w środku, odpoczniemy i ruszymy do wskazanego nam miejsca, byśmy mogli w końcu nawiązać kontakty dyplomatyczne z Valentinos. Podkreślam – dyplomatyczne. - spojrzał głęboko w jej oczy i zbliżył się tak, jakby chciał ją pocałować.
Usta jednak miast złączyć się, wykrzywiły się w małym uśmiechu, gdy jego twarz zawiesiła się kilka zaledwie centymetrów od twarzy kobiety. Na dole, z izby tawerny nadal unosiły się odgłosy pijatyki i obłąkańcze śpiewy, choć masywne drzwi w miarę skutecznie tłumiły dźwięki. Znaczyło to tyle, że nie czas na działanie. Themis westchnął i zniżył policzek na poduszkę, bawiąc się teraz włosami kobiety i kręcąc z nich loki. Druga dłoń powędrowała na bok kobiety i zacisnęła się na nim.

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Sob 4 Gru - 20:40
Po odwzajemnionym pocałunku zarumieniła się bardzo na twarzy. Pokazała swoją czułość przyszłemu mężowi. Gdy usłyszała jego słowa, wiedziała że mógł się zmienić od tamtego czasu ale jej to nie przeszkadzało. Kocha takiego jakim on jest naprawdę, ważne żeby był sobą a nikogo nie udawał i dbał o ich przyszłość.
- Nie przeszkadza mi to, ważne abyś był sobą i wspierali się wzajemnie. Od tamtego czasu zarówno się zmieniłam, bo większość istot postrzega mnie jako dorosłą i stanowczą osobę, jednakże nadal jestem sobą i nie mam zamiaru nikogo udawać. Ja nie zamierzam Ciebie oceniać przez pryzmat przeszłości, ważne jest tu i teraz - odpowiedziała dając mu do zrozumienia, że nie obchodzi ją przeszłość.
- Jeśli masz problemy, to ja Ci w tym pomogę, nie zostawię z nimi. Razem będziemy nieśli ten bagaż aż do momentu jak nie rozwiążemy go wspólnie - odparła uśmiechając się do niego. Dziewczyna wiedziała jedno, nie chciała go drugi raz stracić z oczu. Nie wytrzymałaby kolejnej rozłąki. Potem położyła się i poczuła ciepły dotyk rąk Themisa po przykryciu kocem. Artemis wydawała delikatnie dźwięki mruczenia jak masował jej okolice szyi. W ten sposób odkrył jej słaby punkt na ciele.
- Umm.. dyplomatycznie? - powtórzyła słowa, spoglądając mu się w oczy. Tak bardzo dyplomatycznie pomyślała, że ma zamiar, połączyć swój plan z przebraniem za kurtyzanę, aby omamić zbirów na dole. Serce zaczęło jej bić jak szalone przez ten moment, gdy usta miały się złączyć ale najwyraźniej prowokuje do tej niecnej sytuacji. Uśmiechnęła się tajemniczo, wtedy nachyliła, dając mu z zaskoczenia buziaka w usta. Po chwili pokazała język z grymasem zadowolenia, typowe wygrałam widzisz. Zaśmiała się radośnie przy nim. Nie przeszkadzała jej ta sytuacja, że bawił się kosmykami brunetki, przecież widać było że sprawiało jemu ta przyjemność. Potem wyczuła drugą dłoń jak ją zacisnął na Artemis boku.

Powrót do góry Go down





Themis
Gif :
Ambitna noc - Page 2 4c0f17d443cdf9f64333b7b26c7cd920
Godność :
Arthemis Magnus "CzyżyK" Pavoris
Wiek :
wizualnie 22 lata
Rasa :
Szklany Człowiek
Wzrost / Waga :
180/72
Znaki szczególne :
wysoki, patykowaty z kryształem między oczami i dużą, czarną blizną na klatce piersiowej
Pod ręką :
Bolerko-niewidko, Magiczny Złodziej, broń, sakiewka z pieniędzmi
Broń :
dwie krótkie szable (Notos i Euros)
Zawód :
najemnik
Stan zdrowia :
zdrowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t677-themis https://spectrofobia.forumpolish.com/t937-skrzynka-pocztowa-arthemisa-pavoris https://spectrofobia.forumpolish.com/t1118-themis
ThemisZłodziej Marzeń
Złodziej Marzeń
Re: Ambitna noc
Nie 5 Gru - 0:11
Bez wątpienia nikt, a w szczególności Themis i Artemis nie spodziewali się tego, co się właśnie stało. Do pomieszczenia, w którym znajdowała się dwójka Szklanych Ludzi wpadło niespodziewanie troje napastników w długich, czerwonych szatach oraz kapeluszach o szerokich rondach. Nie wyglądali zbyt przyjaźnie - każdy z nich trzymał w dłoni półtoraręczny miecz. Dodatkowo ten, który wszedł do pomieszczenia jako drugi miał pochodnie płonącą różowym ogniem.
Themis nagle poderwał się na równe nogi, odrzucając koc.
- Zupełnie nie spodziewałem się hiszpańskiej inkwizycji! - krzyknął.
Jak wiadomo, celem organizacji - poza fanatycznym oddaniem samozwańczemu papieżowi jest ochrona Gangów Marionetkarzy przed dzikimi Szklanymi Ludźmi oraz osobami im nieprzychylnymi. Osoby, które wykażą się podczas służby, zapracują ciężką pracą lub zyskały osiągnięcia od ważnych osobowości, mogą liczyć na awans na wyższą rangę i prawo do noszenia pochodni. Oznaczało to, że Themis i Artemis mają przed sobą naprawdę godnych przeciwników. Trzeba było działać szybko. Błękitnook zaczął pośpiesznie sięgać po broń, jednocześnie krzyknąwszy do Artemis.
- Chodź tu, musimy ich pokonać. Samotna walka jest niewskazana. Jest ich trzech i mają przewagę liczebną, to może grozić atakiem wroga na odosobnioną jednostkę.
Zaczął stać z wyciągniętą bronią czekając na ruch inkwizytorów, którzy rozstawili się na drugim końcu pomieszczenia. Byli ostrożni. Uważali oni Szklanych za wynaturzenie, które nie powinno istnieć, lecz czuli respekt wobec umiejętności Themisa, który niemal natychmiast przygotował się do walki. Nie chcieli wykonać zgubnego kroku, przez zbytni pośpiech. Wiedzieli o swojej przewadze.
- Nie mogłeś się spodziewać! Nasze metody to zaskoczenie, więc to oczywiste, że się nie spodziewałeś. A teraz zginiesz! Ponieważ nasze metody to zaskoczenie i zabójcza skuteczność! Nie masz żadnych szans, albowiem jesteśmy wyszkoleni przez najlepszych! Nasze metody to zaskoczenie, zabójcza skuteczność i doskonałe wyszkolenie! Obserwowaliśmy was i wiemy, że jesteście szkaradztwem, które nie powinno chodzić po tym świecie - szklanymi demonami. Przygotujcie się na śmierć!
Themis usłyszał jak ten przeklęty klecha mówi o jego ukochanej i wezbrała w nim złość. Bez zastanowienia krzyknął.
- Jak śmiesz obrażać Artemis łajdaku!

Powrót do góry Go down





Artemis Shepard
Gif :
Ambitna noc - Page 2 5PUjt0u
Godność :
Artemis Keylynn Shepard
Wiek :
wizualnie 20
Rasa :
Szklany Ludz
Wzrost / Waga :
168 | 55
Znaki szczególne :
wrzosowe oczy, tatuaż w motyle z różyczkami.
Pod ręką :
Wachlarz, Torebka z drobnymi rzeczami i z kluczami do posiadłości, Mały sztylet, apteczka, Notatnik z długopisem i peleryna [służbowo, nie zawsze ma ją przy sobie]
Broń :
Bicz
Stan zdrowia :
Zdrowa cieleśnie i na umyśle.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t842-artemis-keylinn-szafirek-shepard https://spectrofobia.forumpolish.com https://spectrofobia.forumpolish.com/t852-korespondencja-artemis-shepard
Artemis ShepardNieaktywny
Re: Ambitna noc
Nie 5 Gru - 0:27
Sielanka długo nie trwała jak wparowali jacyś napastnicy. Co za durnie ani chwili spokoju nie można mieć przez tych pyszałków.
- Kurde co za żałosne maszkarady - powiedziała do tych napastników. Westchnęła przymrużając oczy spoglądając z lekkim zirytowaniem. Nie wiedziała, że ten cały klimat pomiędzy Artemis a Themisem, rozsypał się w tym momencie w drobny mak. Wiedzieli kurde kiedy przyjść.
- Hmm... uważajcie chłopcy, bo jeszcze się pokaleczycie. Dzieciątka może odstawcie ostre rzeczy, to nie dla was - zaśmiała się ironicznie. W takim momencie nie będzie się spoglądała na tych ćwoków, wtedy zeskoczyła szybko z łóżka i podbiegła szybko do narzeczonego.
- Ano trzeba.. niestety.. - wyciągnęła szybko bicz z paska i rozwinęła go, który był na tyle długi, aby móc schwytać jednego z nich.
- Tak gadajcie zdrów, czy wasza mamusia nie nauczyła was dobrych manier? A może zgubiliście się po drodze. No no, teraz wiem kogo widziałam z okna. Najwyraźniej nie pamiętasz mnie ale odświeżę Ci twoją pamięć. Dostałeś raz ode mnie nauczkę, aż płakałeś wrzeszcząc jak małe dziecko - zaśmiała się z jednego z nich. - Więcej gadacie, mniej robicie - spojrzała się na jednego z nich. Nie przejęła się słowami, które zostały wypowiedziane w jej kierunku.
- Was to powinni spalić na stosie, bo tacy jak Wy, nie macie prawa głosu - odparła dając ripostę.

Powrót do góry Go down





Sponsored content

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach