Letni Maraton Zadaniowy - edycja II

Nicolas, bo trzeba badania robić

Mari?

Diana, bo zapewni jej esencję do badań

Z Clio i Anastasią, coby obie mieć na oku

Z Artemis

Opisz wakacyjne przebranie swojej postaci.

W letnie miesiące staram się ubierać bardziej przewiewnie. Prosta, jedwabna koszula, klasyczne spodnie z cieńszego materiału, eleganckie buty sięgające nie wyżej niż kostką. A wszystko w czerni i bieli. No, czasami pozwolę sobie na ekstrawagancję w postaci różnokolorowych dodatków.

Wakacje to czas, kiedy można pozwolić sobie na tandetne, hawajskie koszule i nikt nie powie, że to szczyt obciachu. Chociaż sam za żadne skarby nie założyłbym takiej koszuli, w wakacje pozwalam sobie na większy luz niż zazwyczaj: błękitna koszula z podwiniętymi rękawami, jasnobrązowe spodnie do kolan, dopasowane buty. I oczywiście okulary słoneczne! Nie ruszę się nigdzie bez okularów. Nie chcę przecież oślepnąć.

Jeszcze nie tak dawno w wakacje ubierałam piękne, kolorowe sukienki. Zwiewne, dziewczęce, romantyczne. Dobierałam do nich delikatne sandałki, czasem słomiany kapelusz gdy słońce prażyło zbyt mocno...
Dziś, kiedy wróciłam do dawnego stylu ubierania, tego jeszcze sprzed...błędów, najchętniej noszę koszule, gorsety i obcisłe spodnie. Obowiązkowo kapelusz z piórem. A żeby nie było nudno, na czas wakacji wybieram piękne, soczyste kolory i mieszam je, stając się chodzącym arcydziełem. W końcu moje nazwisko do czegoś zobowiązuje!

Len i wełna merino. Wtedy żadne upały niestraszne.

Latem stawiam na koszulki polo, beżowe lub białe spodnie i espadryle. Obowiązkowo noszę okulary przeciwsłoneczne oraz dużo kremu.

Wakacje to idealna okazja, żeby wyciągnąć z szafy te wszystkie przerobione lniane koszule i spodnie. Ze wzorzystymi nadrukami, aplikacjami w tylu boho lub makramami. Do tego sandały i pleciony kapelusz.

Kapelusze z wielkim rondem, wzory i kolory i wianki z rzadkich kwiatów!

Wakacje to dobry czas na mały odpoczynek od rządzenia światem, toteż jestem przekonany, że Arcyksiążę wybrałby przebranie francuskiego rewolucjonisty! Dodałby do tego nawet charakterystyczne kolory, którym wcale nie tak daleko do barw Arcyksięstwa! Tylko błękit zamienił Czerń Czarnej Róży.

Diana z pełną powagą przebrałaby się za łowcę koszmarów. Oczywiście zrezygnowałaby z tandetnych wdzianek rodem z matrixa czy innego blade'a a postawiłaby na lekką zbroję. Gdyby ktoś mówił, że to wcale nie jest przebranie, to straciłby głowę i bez względu na strój stałby się jeźdźcem bez głowy.

Pirackie życie nie pasuje do Naukowca, lecz co innego z odkrywcą. Zatem Nicolas przebrałby się za sławnego kapitana - pirata, który jest jednocześnie badaczem mórz i odkrywcą nowych lądów. Obowiązkowo na jego głowie znalazłby się stylowy kapelusz, a na ramieniu oswojona papuga.

Długo zjawa stroju szukała
nad przebraniem rozmyślała
aż w końcu prawdę straszną
udało się jej objąć umysłem
wszak kto zawsze w przebraniu
ten skazany na wieczne szukanie
i nigdy stroju nie znajdzie

Płacz owładnąłby biedną Zjawę
gdyby tylko krwi nie kosztowała
co jeszcze chwilę temu płynęła
w żyłach zdolnego artysty

Clio z początku byłaby niechętna przebraniu, uznając je za mało praktyczne. Ostatecznie jednak zdecydowałaby się na zostanie pajęczą królową Eriso znaną z dawnych baśniopisarskich przekazów. Udałaby nawet, że jej Astralne Archiwum stanowi wielką pajęczynę!

Nair jako osoba z magią silne związana bez wątpienia wyruszyłby na wakacje w przebraniu czarodzieja! Takiego z kapeluszem wysokim oraz szacie długiej. Nawet znalazłby jakiś kostur, którego koniec wieńczył był złowieszczy rubin.

Beatrice przebrałaby się za Dianę. Niespodzianka.

Byłby to bardzo pieczołowici wykonany kostium sceniczny przedstawiający postać, w którą dane jej było wcielić się podczas występu! Może przebrałaby się za Królową Nocy?

Przebrałaby się za wiedźmę. Gdyby ktoś chociażby ośmielił się rozmyślać odmowę dania jej datku, straszyłaby go przemianą w robaczka.

Scavell przebrałaby się za... pirata. Jasna sprawa, że musi się przygotowywać do nowej roli.

Bogaty arystokrata z jeszcze bogatszego domu! Może tym razem podszyłby się pod kogoś z rodu Rosarium?

Za członka chóru. Męskiego.